Nie dawno wziąłem rozwód, czy ,mogę prosić o zwrot pierścionka zaręczynowego?

e tam moze ona tak jak on znalazla jubilera ktory skupuje "złoty złom" i juz dawno ja sprzedala wiec co ma mu oddawac? jedyne co moglaby go na kawe zaprosic ale przeciez sie rozwiedli:)

A właśnie.. gdzie ja mam tą obrączkę... na parę piw by było.. :o

a w ogole to chcialam zauwazyc ze problem pierscionka obraczek rozwodu i innych takich jest rewelacyjnym dowodem na to ze latwiej jest ślubu nie brac....ile czlowiek oszczedza czasu , pieniedzy i nerwow.

w ogole wiecie co powinny byc jakies "obraczki rozwodowe" z napisem Bye Bye maszkaro:)

E tam... zaraz maszkaro. Po prostu sąd mógłby symboliczne, nawet z plastiku wręczać.. :P

hahahahahaha sad Ci wreczy ale rachunek do zaplacenia za rozprawe:)

Wszystko już zapłacone.. mogę się ubiegać o zwrot połowy kosztów rozprawy od byłej.

o ja...naprawde jestes materialista......hahahahahaha

Tak sąd orzekł.. :o O co ci biega?

Do mnie pasuje bardziej, gołodupiec... :D

a masz zamiar sie ubiegac o zwrot polowy kosztow od bylej?

Facet świnia ....... cyt"Prawo nic nie mówi o obrączkach" i to jest właśnie to czego oboje nie rozumiecie (Cocia SAMO dobro) ........ chyba macie na uwadze tylko statystykę rozwodową. Powodzenie w odzysku.

zx cos tam a Ty dalej o obraczkach...nie widzisz ze ten topic jest o pierscionku zareczynowym?

Szkoda mi cię, bo fajna pamiatka po babci, a dla babiszcza pewnie nie ma większej emocjonalnej wartosci. Ja bym w takim wypadku poprosiła o zwrot. Powiedziałabym "no trudno, staszka, nie wyszło nam. Mam takie pytanie - czy znaczy cos dla ciebie ten pierścionek. Jak znaczy, to zatrzymaj ale jakby był ci obojetny, to chetnie bym go od ciebie odkupił ;) "

Przecież pisze " odzysk" , to to samo co pierścionek, no nie..... Pa

aaaaa MYrevin, a domyślałam się właśnie... :D dopieścić nie umiałeś to tera kochanek dopieszcza

Prosic zawsze mozesz :P