Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Ramona ja się ciesze że mój milczy przynajmniej mogę funkcjonować po wczorajszym smsie od niego cala chodziłam...Nie chce żeby mi pisał że mnie nie skrzywdzi itd... chce żeby napisał że nie może życ beze mnie.. no ale najwidoczniej może :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dead_girls_dont_say_no - ja też pracuje z ludźmi w tym tygodniu tylko sama z kompem bo jestem na L4 a nie chce miec zaległości... I też niestety nie zawsze jestem z siebie w stanie dać tyle co wczesniej... czasami ktos do mnie cos mówi, a ja proszę by powtórzył... ostatnio pomieszalam formularze albo zadzwoniłam nie nie z ta sprawą nie do tej soby co trzeba i baba w mi odpowiada ja ta sprawa nie interesuje... a jak sie okazało potem powiedzialam jej nie ta informacje co trzeba... na szczęscie wyjaśnilam... ale boje sie też kolejnych wpadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze własnie mialam telefon z pracy bo gdzieś wsiąkły jakieś papiery i nie można ich znaleść a ja niestety też mialam z nimi doczynienia... kurde... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np mam tak ze mam cos zrobic i zapominam o tym :( Nie wiem dlaczego ale juz nie potrafie tak ładnie sie pomalowac uczesac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytalam kiedyś taki poradnik "jak pogodzić sie z rozstaniem" ale nie jestem pewna tego tytułu.W kazdym razie facet opisywał swoje uczucia po rozstaniu z kobietą.Jest to proces od rozpaczy,bólu,smutku po akceptacje.To bardzo długi proces u jednych moze trwac rok u innych 5 lat.ale tylko od nas zalezy ile w naszym przypadku bedzie trwał.Od nas zalezy czy będziemy sie smiały czy płakały.Trzeba tylko panowac nad emocjami.w chwili obecnej jestesmy w fazie niedowierzania że to sie skonczyło że Ktoś kogo my kochamy i jesteśmy zrobić wszystko nie chce nas..Czyli żyjemy nadzieją :( Następne fazy są jeszcze gorsze... to tak na pocieszenie że jeszcze nie jest z nami tak zle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co kojarze potem jest proszenie w niektórych przypadkach wręcz błaganie partnera (ex) o powrót, przyjzń, spotkanie... cokolwiek byleby zobaczyć ta osobę czasem dochodzi do tego że stoi sie pod oknem sprawdza czy jest w domu itd...jest to najgorsze co mozna robić,wtedy nie zyje się własnym zyciem tylko życiem ex co powoduje Po pierwsze : Ex ma nas za namolna osobe i unika nas Po drugie :przedłużamy faze rozpaczy. Facet pisze w książce że należy opisywac wszystko co się czuje w danej chwili.Np. gdy płaczemy staramy sie mysleć dlaczego to robimy co myslimy sobie w chwili płaczu.Jest sporo takich zadań które wydaja się głupie ale po wypróbowaniu nalezy przyznać autorowi racje Pamietam że mnie swojego czasu bardzo pomogło pisanie tego co czuje i najwazniejsze wypisać wady jakie nam przeszkadzały w partnerach kiedy z nimi byłyśmy.To jest bardzo ważne bo im wieksza rozpacz tym bardziej idealizujemy faceta co powoduje że w pewnym momencie mówimy jak on mógł byc ze mna skoro ja jestem nikim a on ideałem wtedy obiecujemy sobie ze zmienimy sie dla niego tylko niech wróci.A przeciez cos nam przeszkadzało w nich skoro nie jesteśmy z nimi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy okazji macie jakis pomysł żebym oddała ex klucze od mieszkania? Jka kogos wysle to ich nie odbierze od kuriera tez nie przyjmie przesyłki... a ja za nic nie chce go widziec.:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolijakdiabli hmmmmm tez nie mam pomyslu a moze wyslij mu na walentynki w kartce. Wtedy odbierze bo bedzie myslal ze ma jakas adoratorke :) Oczywiscie to żart :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam klucze oddać w przesyłce poleconej za zwrotnym potwierdzenim odbioru... :P koszt to ok.6-8 zł. Niech szczeli autograf na pożeganie... już widzę jego mine ;) hehe... przynajmniej ja bym taki wariant rozważała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RamonaSama - dobry ppomysł niech wyśle tak by odebrał w Walentynki :D priorytet polecony za zwrotnym potwierdzeniem odbioru idzie jeden dzień jeśli był wyslany do 15 lub 17 zależnie od miasta. Wiec można policzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba mi sie zaczyna kolejna Faza :D Bo mam straszna ochote napisac do Niego :( :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak tylko ze on nie odbiera poczty tzn odbiera awizo ale jak zobaczy że to cos ode mnie nie odbierze nie ma takiej opcji. domysli się że klucze mu przesłałam.Poza tym pracuje do 19 więc...listonosz i kurier odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ramona kazdy Twój sms do Niego to jeden dzień dłużej bez Niego.Bo jesli facet ma zatęsknić to musi być zero kontaktu. ZERO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok Ok Ok nie napisze :P A jesli wróżka miała racje to zeby było tak jak mówiła to i tak On będzie musiał się odezwac :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz ze nie myślałam o tym? ;) tyle tylko że skrzynkę trzeba otworzyć a ja nie mam klucza. jak spróbuje np. nożykiem podważyć to sąsiedzi się zlecą że skrzynkę psuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam Jak tanczyłam z nim w deszczu na samym srodku ulicy :D:D:D YYYYYYYYYYYy znowu na wspomnienia mnie wzieło :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ramona - a wiesz, że ja mam tak samo? Czuję, że juz nie potrafie sie jakoś ładnie ubrac, uczesać, umalować, nie wiem dlaczego...po prostu kompletnie straciła zainteresowanie swoim wyglądem, bo wiem, że on sie i tak tym nie zainteresuje. Kiedys sie stroiłam dla niego, teraz...eee tam, odechciewa mi sie, bo nigdy nie słyszę od niego słowa uznania moich starń...Ani nie widzę tego w jego oczach. Moze jak przyjdzie wiosna, to cos sie zmieni... Teraz na wyprzedażach kupiłam sobie mase ubrań, za kazdym razem kupując zastanawiałm sie, czy mu sie w czymś spodobam... Ja też nie chce tej drugiej fazy...Boże, jak pomysle, że miałabym n wystawać ze łzami w oczach pod jego oknem...o Matko Przenajświętsza oszczędź mi...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wyslij wielką paczke wypchaj ją czymś a w srodku bedzie tylko kluczyc :D:D Moze on sie skusi by odebrac :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RamonaSama Myśl o czymś innym i nie pisz... Trzymam za Ciebie kciuki. Po jakimś czasie, gdybyście się nie zeszli spowrotem, a Ty będziesz miała swoje życie, to właśnie te momenty poniżenia, gdzie pisałaś czy dzwoniłaś, będziesz pamiętała. CO ma być to będzie. Pamiętaj, że nic na siłe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na 100% przy okienku nie odbierze. :( i wiecie co ja nie wiem dlaczego on taki jest co mu to da jak pojade mu je oddać? nie lepiej byłoby nie mieć kontaktu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boli jak diabli: "Ramona kazdy Twój sms do Niego to jeden dzień dłużej bez Niego.Bo jesli facet ma zatęsknić to musi być zero kontaktu. ZERO!!!" A to sie i do mnie odnosi...a ja sie ciągle głupia kontaktuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony to smieszne a z drugiej tragiczne :O Pomyslcie co On by sobie pomysleli, podchodząc do okna A my na dole spoglądajace w ich okna z oczami jak zbite pieski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłabym włożyć mu do auta do schowka i napisać sms żeby wyszedł zamknąć auto tyle że żeby się wspomóc i nie pisac do Niego w" fazie Ramony" :p skasowałam numer HI hi dobra jestem co?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×