Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Ja się jeszcze nigdy nie upiłam na smutno... Nawet jak mam jakieś zmartwienie to jak się napije to zaraz mi się wesoło robi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odezwe sie pierwsza juz nie tym razem...mysle ze zrobiłam wszystko by mógł wrocic ,jesli by tylko chciał,wiec ja juz nic nie moge zrobic,walczyc z nim samym o niego /.?? to nie tak...spadam do budda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
no dokladnie u mnie jest tak sami, już ręki pierwsza nie wyciągnę, nie mam na to siły, chociaż to cholernie boli, że go teraz przy mnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
a zaczepia cię na tym gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
Witam dziewczyny. No kto zna moją sytuacje ten zna a kto nie to przypomnę że rozsałem się 2 miesiące temu.Ona odeszła bo nie dawałem Jej poczucia bezpieczeństwa. No i teraz jedna kolezanka podpowiedziała mi że mam jechać się jej oswiadczyć. No w tą albo w tą. Co o tym sądzicie? Czy to dobry pomysł? Proszę o opinie. Dodam ze ja bardzo bym tego chciał, ale ... No właśnie . Co Wy na to? Pozdrawiam i miłego wekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
krzysiu, edziorek chyba ma rację, oświadczyny to za dużo może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
edziorek, twój pojawia się i znika na gg, a mój ma codziennie jakiś melodramatyczny opis z filmu albo piosenki ;) przedwczoraj miał z filmu big lebovsky o tym, że czasem ty zjadasz batona, a czasem baton zjada ciebie... a wczoraj bohemian rhapsody queen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
Z tego co wiem to raczej nie ma nikogo. Ale wiadomo ze nie można mieć pewności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
W środę. Spotkanie zainicjowane przeze mnie. Taki bez zobowiązań.w knajpie. O nic nie prosiłem, ale powiedziałem ze nadal ją kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
a co ci na to odpowiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
Ona nie podejmowała tego tematu. To była rozmowa przyjacielska a ja tylko momętami coś wtrąciłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
mowiła że nie jest jej łatwo i takie tam, ale nie mówiłaq czemu, i jak mówiłem jak mi na nich zalezy( ona i jej dzieci) to miała łzy w oczach, ale zaczynała wtedy wymieniać moje wady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
A tak to o wszystkim gadaliśmy bo przecież nie widziałem ja 2 miesiące. Ona ma swoje dzieci ja swoje to tak o tym wszystkim gadaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
hmm... nie wiem co ci poradzić... trudna jest ta wasza sytuacja, ale chyba oświadczyny to za dużo edziorek ma rację, teraz wystarczy, że będzie wiedziała co do niej czujesz i że moze na ciebie liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
Dzięki dziewczyny ja musze spadac , ale proszę o dalsze opinie, jak wejdę to poczytam i przemyślę. Chcę być z nią i tyle. Cóż kocham:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
krzycho - ja odradzam oswiadczyny. dziewczyna poczuje sie przyparta do muru, to nie fair. ja mam dzis kaca i dolek. smutno mi, ze nie ma go ze mna... ale wczoraj sie przynajmniej dobrze bawilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
kac i dołek ;) u mnie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
dolek przeszedl :) ale kac dalej trzyma... a dzis znowu impreza, za stara juz jestem na takie tempo ;) hehe. ale wyjatkowo dobrze wczoraj sie pilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
my z koleżanką jak gówniary piłyśmy wino z butelki zawiniętej w papierową torebkę ;) oblewałyśmy każdego trupa w filmie i skończyłyśmy flaszkę, zanim doszło do finału i było baaaaardzo fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaniuga
do krzycho40 a jakie masz wg niej wady ?? powiedz, to wazne, moze co poradzimy ? wymien nawet te banalne moze daje ci do zrozuminiea, zebys nad nimi popracowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
wady: paliłem papierosy i nie chciałem przestac, za rzadko u niej bywałem , a własciwi to o to chodzi z ebywałem a nie byłem.( mieszkamy w innych miejscowosciach) O zazdrość , jak jezdziła na szkolenia ( zawsze się chwaliła jakich wspaniałych chłopaków poznała i to mnie drażniło, po co to gadała? ) nawet o to że lubię piwo, jedno wieczorem wypijałem, a ona mi je kupowała choć wcale nie prosiłem. No i o to ze nasz związek stnął w miejscu, żadko chciałem z nią jeczać do jej rodziców, wolałem zostać w domu, a moich rodziców nie miała okazji poznać, tak jakoś wyszło nie że celowe z mojej strony:( No jakie błedy zrobiłem wiem i nie potrzebuję pouczeń że tak sie nie robi, tylko co teraz???? Ja jej powiedziałem że wszystko chcę naprawić, ale ona jest strasznie uparta i tyle. No się rozpisałem. Pozdrawiam serdecznie i jak ktoś ma jakies rady to proszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
karut a co jest feer? Mam odpuścić? Jak Jej pokazać że minaprawde zależ na niej? Czy napewno już za puźno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaniuga
do krzycho0 a prosila Cie, zebys zamieszkal u niej, wynajal mieszkanie w jej miescie etc ? nie jezdziles do jej rodzicow, to przejaw lekzewazenia, nie przedstawiles jej swoim rodzicom - informacja dla niej, ze nie traktujesz jej powaznie. mysle, ze ona uwazala, ze nie traktowales jej "przyszlosciowo", nie miala w tobie oparcia, stalosci i pewnosci, a tego oczekuja kobiety.. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
do krzycho: papierosy, piwo - to sa drobnostki, choc osobiscie jestem przeciwniczka palenia i jakbys rzucil to i z pozytkiem dla siebie... zazdrosc - to jest bardzo niefajne, troche nie zaszkodzi, ale ja kiedys mialam chorobliwie zazdrosnego chlopaka i to jest naprawde przykre, bo to dowod, ze nie ufasz swojej dziewczynie. czy naprawde myslisz, ze tylko jak sie okazja trafi, to Cie zdradzi? wiadomo, ze kazdy troche flirtuje i nic w tym zlego nie ma. to jest potwierdzanie swojej atrakcyjnosci. a opowiadala pewnie po to, zeby wlasnie ta swoja atrakcyjnosc potwierdzic i zobaczyc czy bedziesz zazdrosny - wiem, ze to jest bez sensu, ale ludzie tak dzialaja.... mysle, ze kluczowe tutaj jest to, ze ona sie czula olewana przez ciebie. to, ze nie jezdziles do niej czesto i nie chciales poznac rodzicow - tak jak pisze kaniuga, to oznaka, ze bales sie zaangazowac.a jej to nie pasowalo.a dlaczego ona teraz sie boi, ze to sie nie zmieni? to chyba oczywiste - moj ex tez po rozstaniu mnie plomiennie zapewnial, ze jednak chce ze mna zamieszkac, zestarzec sie ze mna itd.itp. ale jego zapal szybko opadl, i ona tego sie boi. ze powie,ok, wroc, a tobie po miesiacu przejdzie.jak sie nie trzeba natrudzic, zeby cos miec, to to tak nie smakuje, jak rzecz zdobyta z trudem. a dlaczego tak robiles? moze odpowiedz sobie na to pytanie i czy naprawde chcialbys to zmienic. a oswiadczyny to moim zdaniem glupi pomysl, musisz jej dac czas do pomyslenia.napisz czasem smsa, ze myslisz o niej i tesknisz. a moze z czasem ona stwierdzi, ze to jednak to. no nie wiem, ale naciskanie to raczej przyniesie odwrotny skutek. sorry, ze sie tak rozpisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
a co to? wszyscy na sobotnie hulanki poszli ;) ja zaglądam, a tu cisza !!! i tak się dziś zastanawiam czy to w końcu minie, trzy tygodnie od rozstania, a ja nadal tęsknię i popłakuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci
jak nie wiecie jak sobie poradzic po rozstaniu przyczytajcie najnowszy numer glamour , wujek dobra rada (prokop) odpowie na wasze pytanie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
kurcze, strasznie trudno tak cicho siedzieć, a jak już jest na gg dostępny, to ręce świerzbią ;) edziorek, opowiedz potem jak się gadało o co z tego wynikło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
hej stefania - ja jednak jestem. mam nadal ciezka glowe po wczoraj i zrezygnowalam z imprezy dzisiaj, nie chce mi sie... smutno to bedzie jeszcze dlugo niestety :( a w ogole spotkalam sie wczoraj z kolezanka, ktora mi opowiedziala swoje przeboje - pojechala na inny kontynent na pare meisiecy, a w tym czasie jej od 5-lat chlopak obracal jej kolezanka i jak wrocila to jej powiedzial, ze to koniec... przez caly czas jej tam pobytu nic nie wiedziala... potem miala innego faceta, rozstali sie, po pol roku ma nowego i jest szczesliwie zakochana. wiec jest dla nas szansa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaaaaa
JAk Wy możecie być zakochane w takich głąbach? jakby mi facet napisał, że ewentualnie mam pożbyć się klopotu chyba bym mu dała w pysk i zablokowała wszędzie gdzie sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
edziorek - co za dupek! olej go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×