Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość karut
niestety, taka sytuacja bolec musi strasznie... ja sobie nie wyobrazam, zeby facet, ktory twirdzi, ze mnie kocha, znalazl sobie inna. to musi byc okropny cios dla ciebie. wiec chyba to,ze sie miotasz jest naturalne - serce mowi jedno, ale rozum podpowiada, ze nie jest dobrym pomyslem wiazac sie z nim od nowa. on sam nie wie czego chce - nie wiem czy czytalas niektore tutaj historie, ale zwykle taki facet, ktory nie wie czego chce i sie miota, to potem i tak cie zostawi - bo skoro nie jest pewien ciebie, tzn. ze predzej czy pozniej cie zostawi. tak mi sie wydaje przynajmniej. ja sobie przypominam ile razy z moim exem padaly miedzy nami slowa "moze sobie darujemy", a potem, nie, sprobujmy to naprawic. i chyba nie dalo sie tego naprawic, moze po prostu nie bylismy sobie pisani (tak sobie tlumacze :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...z tym poradzic
nie oge doczekac sie dnia kiedy bede myslala tak jak Ty. to wszystko jest teraz zbyt swieze i zbyt bolesne. Powiedzialam mu ze za bardzo szanuje ta milosc i go by konczyc poponad dwoch lata ten zwiazek przez tel. Ma przyjechac spojrzec i w oczy i powiedziec ze to koniec. Nie bedzie to dlam nie latwe ale musze to przerobic. Mam nadzieje ze znajde w sobie tyle sily i samozaparcia aby to przetrwac:( Przede mna trudny okres- egzamin zawodowy, obrona pracy mge kilka certyfikatow do zdania:( Wzielam sobie duzo na glowe ale najgorsze jest to ze nie potrafie sie za to zabrac:( Nie moge sie skupic na niczym bo ciagle mysle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
ja wcale tak nie mysle, tylko sobie to wmawiam - po 2 miesiacach od rozstania jeszcze sie z tym nie pogodzilam, nie wiem jak dlugo jeszcze czasu mi potrzeba. ja mialam zmieniac prace - wczoraj okazalo sie, ze jednak nic z tego.a ta, w ktorej teraz jestem, zostala mi juz tylko na miesiac i nie ma mozliwosci na przedluzenie. takze mi tez klody pod nogi leca, jak nie wpadne w depresje niedlugo to sama sie zdziwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...z tym poradzic
Dziewczyny- podjelam nieodwołalna decyzje o odejsciu. Tydzien czasu zajelo mi przetrawienie tej sytuacji i zrozumienie ze zostając z nim narażam sie na ciągle zdrady, niepowodzenia, oszustwa i brak szczęscia. Dalam mu szanse- i on nadal mysli ze ja ma, ale ja nie. Ten czas który mu dalam zadzialal na jego niekorzysc. Wierze ze bede kiedys smiala sie z tej sytuacji. I bede mogla mu podziekowac za to co zrobil, bo ustapil miesjce w moim zyciu facetowi który naprawde mnie pokocha i dla którego będe całym światem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
a co sie stalo edziorek? z tego co pamietam, to ten twoj nie byl wart twojego myslenia... ..z tym poradzic - to dobrze, ze tak postanowilas.a moze mu to oznajmij, zeby nie bylo tak,ze on powie,ze i tak nie chce wrocic, a tak chociaz bedziesz miala satysfakcje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
a wspomnial cos o tym, ze zaakceptuje dziecko?? bo to chyba priorytet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
no właśnie, jak na dzidziusia się zapatruje, bo to najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
kretyn to mój jest ;) tego samego dnia w rozmowach na gg mi mówi, że wreszcie to do mnie dotarło, ze to koniec (nie wiem po czym wniosl, bo ja sama nie wiem ,czy to koniec czy nie).... ale potem smsem sie pyta, czy ja go przenocuję w maju w łodzi, bo fajny koncert jest... po czym w kolejnym dodaje, ze jak zna życie, to pewnie bede miała juz kogos innego... i po chuj to pisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
chyba sobie sama odpowiedzialas - po chuj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
a teraz mam opis, ze zasnąć nie moge, bo się rzeczywiscie o 21 kładlam... a ten mi piosenke do snu przysyła no szlag mnie jasny trafi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec nie odezwał sie w piatek.....a odezwał sie w sobote nawalony jak stodola ..napisał ..wiem ze zje... wszystko .moge wpasc?... a ja nic nie odpisałam ,wylaczyłam tel... przyszedł o 23 ..nie otworzyłam mu dzwi....powinien załatwic to normalnie a nie po flaszce tak mysle...sama nie wiem czy dobrze zrobilam? ale mysle ze powinnien stanac na wysokosci zadania i załatwic to normalnie,a nie po głebszym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
kurde no kurde kurde, już się nie moge doczekac tej wyprowadzki, mam nadzieję, że sie wtedy ten mój eks uspokoi i ze nie bedzie mnie ani obrażał, ani głupot wypisywał.... niedawno się darł, że go usidlić wszyscy chcieli i do małżeństwa zmusić a ostatnio wzdychal, że to fajan myśl jednak była, jak się obawialiśmy, że sie dziecka spodziewamy (już po rozstaniu) no weź tu zrozum chłopa.... a ja glupia mu odpisuje ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak sobie radzicie po rozstaniu?" Calkiem dobrze :) Minely niecale cztery miesiace. Nie wiem czy kocham, mysle ze raczej nie. Jednak jeszcze teraz jego widok przyprawia mnie o atak serca i czasem tesknie za milymi chwilami. Zycze mu dobrze, pogodzilam sie z mysla ze kazdy kogos nowego w koncu znajdzie. W sumie nie moge sie doczekac poznania swojej nowej polowki :) Wiec raczej juz bylego nie kocham. To niesamowite jak nie widujac sie z kims, z kim sie spedzilo tyle czasu powoli sie o nim zapomina...nie moge przypomniec sobie barwy glosu, szczegolow wygladu. Przestaje sie o nim myslec, a nawet jak sie mysli to z reguly czuje sie obojetnosc. Przestaje interesowac tym co u drugiej osoby sie dzieje i czy sie z kims spotyka. Umysl to ciekawa rzecz :) Jak z nim bylam, to myslalam, ze bardziej nie umiem juz nikogo kochac, tyle bylo emocji. A teraz nic, pusto. Romantyczna milosc to mit. Owszem, mozna znalezc kogos, kto bedzie tzw bratnia dusza, ale trzeba duzo szczescia zeby razem spedzic reszte zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie minie niedługo 2 mesiac od rozstania i myśle o ex moze za często - ale jest to już myslenie spokojniejsze, emocje opadają;) też jestem ciekaw kto zostanie moja druga połówką:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
no moje myślenie spokojniejsze nie jest ;) bo mój śmiga mi prawie codziennie w pracy przed oczami, ale jeszcze tylko do niedzieli... od poniedziałku nowa praca, nowe miasto ;) i jeszcze te jego zaczepki: raz wypisuje mi pogróżki na gg, a raz piosenkę na sen przyśle, pożali się jak mu źle i westchnie, ze jednak myśl o dziecku była fajna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_
a jak sobie radzicie z tym ze jestescie jedynymi singielkami w swoim otoczeniu. Bo ja odkad zostalam sama to mam wrazenie ze same pary mnie otaczaja. A najgorsze sa te rozmowy w ktorych one opowiadaja co robily z grzskiem, mackiem czy innym tomkiem. W szkole, w pracy. Ciezko mi wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
czesc Kobietki a u mnie slub. sama w to nie wierze i sama nie wiem czy tak naprawde chce tego. dzisiaj straszny dzien wlasnie teraz czyta ode mnie list z opisem mojej sytuacji (o ciazy) ktos kto mnie bardzo kocha i kto nie jest mi obojetny. Strasznie mi ciezko wiedzac co on teraz czuje(same wiecie jak bardzo jest mu teraz zle), ze tak strasznie go ranie. nie moge sobie z tym poradzic. tak bardzo chcialabym go przed tym uchronic bo juz tyle przeszedl w swoim zyciu. Dlaczego wszystko jest takie popieprzone. Jak strasznie czuje sie mimo, ze to nie ja jestem raniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miniara......zastanow sie czy ty oby napewno chcesz wyjsc za maz za tego swojego,przeciez dziecko to nie koniec swiata .....jesli sie kogos kocha to zazwyczaj nie chce sie tej osoby ranic....wiec zastanow sie kogo kochasz jesli bedzieszjuz pewna dopiero podejmuj decyzje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaska......ja to sobie kompletnie z tym nie moge poradzic ....tz ja jak ja,ale moje znajome jakby troche inaczej na mnie patrza ,wiesz zawsz były wspolne wypady ,gril albo kino a teraz słysz a bylismy w kinie albo jedziemy na działke ale juz nikt tak jak wczesniej nie dzwoni i nie pyta a moze wpadniesz ,wczesniej było jedziemy wszyscy faceci sobie popiwkuja a my kobiety poplotkujemy teraz sie to zmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
no ja podobnie mam.doslownie wszyscy znajomi sa w zwiazkach i to sie jednak odczuwa - w weekend jeden wieczor wspolna imprezka, ale juz kolejne dwa dni spedzaja w parach. ja czuje, ze teraz musze bardziej dokladnie planowac swoj wolny czas i czasem wymyslac sobie zajecia. no ale skoro sa w zwiazkach, to musza spedzac tez czas sami ze soba - ja tez tak w zwiazku robilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OSTATNIO MOJA SERDECZNA KOL ...HMMMMpowiedziała mi ze jesli chce sie z nia spotkac to mozemy zrobic wypad na miasto,bo ja drazni jak jej facet ciagle ze mna rozmawia jak jestem u nich...!!!!!!!!!!!!a ja sie smieje z jego zartów ...!!!!!!!!!!!to ty przychodzisz do mnie czy do niego.!!!!!!!!!!a wszyscy siedzimy w jednym pokoju ............wiec sie pytam mam nic do niego nie mówic, a ona na to ze przychodze do niej....BYLAM W SZOKU.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
ja się nie mogę doczekać niedzieli i przeprowadzki, jeszcze dwa dni będę musiała oglądać tego mojego pokrętnego eksa... zapytałam wczoraj o co mu chodzi, bo sprzeczność za sprzecznością widzę w naszych rozmowach, jak na przykład z tą ciążą, no ciskał się, że rodzina jego i moja chce go do małżeństwa i gromadki dzieci zmusić, a tu nagle wyskakuje, że się rozmażyl jak mu się dziecko przypomniało.... na co on mi odpisał, żebym tyle nie myślala, bo myśliwą zostanę, a on idzie teraz nad wisłę pokontemplować i że idzie sam... i pytam znów ;) po chuj on mi tak głowę zawraca ;) a ja zaczynam pracę z moją przyjaciółka, która ma tak wysokie wymagania, że żadem facet nie jest w stanie im sprostać ;) więc pewnie będziemy śmigać razem jak przed dwoma laty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
najlepiej jest trafic na okres bycia singielka, jak kolezanki tez same - mozna wtedy fajnie razem poszalec. a tak, jak wszystkie sparowane, to tak sobie to wyglada. mi ostatnio kolezanka narzekala na jakas tam pierdole, ktora zrobil jej facet - z mojego punktu widzenia to byla pierdola, bo sama zaluje, ze tyle sie klocilam z moim exem, a dla niej to sprawa zycia i smierci. nawet mi sie nie chcialo tego sluchac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Dawno nie pisałam bo tyle sie działo.. U mnie już 2 m-ce po rozstaniu, moj ex ma już nową, która jest....no po prostu tak brzydka, szkaradna i poniszczona, wygląda jakby była 10 lat starsza od nas i wszyscy znajomi sie śmieją z exa, że tak nisko upadł :P A on pierwsze co zrobił to umieścil sobie zdjęcie na portalu i od razu na mój profil zagląda.. Poszedł na łatwizne i wziął pierwszą lepszą, mało wymagającą, aż mi go żal, a dziewczyny też szkoda.. Też mogłabym być z pewnym facetem, który za mną szaleje, ale nie odpowiada mi on i nie będe sie zniżać do poziomu exa i wiązać z kimś na siłe i na złość byłemu... Moje koleżanki też są w związkach, na szczęście nie wszystkie, a o mnie mówią, że zrobiłam się straszna flirciara i przebieram w facetach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
hej zmieniło się tyle, że wyprowadziłam się do innego miasta i rozmowy i kłótnie z byłym ucichły... wspólne miejsce pracy nie sprzyjało jednak rozstaniu, bite dwa miesiące się szarpaliśmy, a mój ostatni dzień przed wyjazdem to calutki, ze 12 godzin na gg: na zmianę, raz normalnie i sympatycznie a za chwilę kłótnia jak nie wiem co... ciekawa jestem co teraz będzie, póki co jest spokojniej, wysypiam się wreszcie... chociaż strasznie mi go brakuje.... za to ojciec z bratem za to, że tyle razy płakałam nie chcą go tu widziec jakby co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już jestem z innym :P I jest bardzo miło i romantycznie :) A były ma wpaść na dniach oddać mi reszte moich rzeczy, nawet nie czy ja będe wtedy w domu, czy zostawi to moim rodzcom :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_________§§§§____§§§§ ________§§_§§__§§§§§§ _______§§§__§§§§§__§§ _______§§___§§§§___§§ ______§§§___§§§____§§ ______§§___§§§___§§§ _____§§__§§§____§§§ __§§§§§§§§____§§§ _§§§_________§§ _§§____§§_____§§ §§§___§§§§____§§§§§§§§§ §§____§§§§____§§§§§§§§§§§§§ §§____________§§______§§§§§§ §§_____________________§§__§§ §§§_____________________§__§§ _§§§§§§§§_______________§_§§ __§§§§§§______§§_______§§§ _____§§§_§____§________§§ ____§§§__§____§_______§§ ____§§__§_____§______§§ _____§§_§____§______§§ ______§§§§§§§§§§§§§§§ Tęczowych Pisanek Na stole pyszności Mokrego Dyngusa I wspaniałych gości Niech to będzie czas uroczy Życzę miłej Wielkiej Nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×