Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Zaza - jesteś moją boginią - pierwsza kobieta którą poznałem która lubi ten kawałek. Pierwsze co robię po powrocie do kraju to jadę do twojej miejscowości odnajduję twojego EX i tak mu nakopię do d... że mu uszami włosy z nóg wyjdą. Taki skarb... Ech my faceci to jednak debile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaza ja od prawie 12 lat uczę się języków elfckich :) Takie zboczenie. A książki mistrza znam na pamięć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berenie, mówisz o mnie czy o Migotce? :D i o którym kawałku mowa.. ? : ) Wiesz co, oszczędźmy jego tyłek - nie zasługuje na nasze zainteresowanie.. Już nie. :D Chociaż go lubiłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaza - miałem na myśli Strachy na Lachy. Co do tyłków to ok - wierze Ci ale pozostaje przy swoich zapatrywaniach i wolę oglądać kobiece krągłości są jakby to powiedzieć - ładniejsze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też kiedyś się uczyłam! :D Mae govannen! :) Witaj bracie w wierze :) Oj to był mój pierwszy wielki 'fioł'. Do dziś mam na ścianie wymalowaną wielką mapę Śródziemia, a na półkach wszelkie tomy wydane pod tym nazwiskiem..! jeszcze coś pamiętam (chyba) aczkolwiek to stare dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kojarzysz Tolkiena, to powinnaś wiedzieć skąd mój nick. Coś tak czuję że wyleją mnie z tej pracy niedługo :P Z drugiej strony kto im będzie wtedy uzasadnienia pisał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak można nie uznawać tego kawałka za coś pięknego..? Przecież jest tak piękny w swej prostocie..! "bo chodzi o to by od siebie nie upaść za daleko..."! ogólnie rzecz ujmując uwielbiam Grabaża "pod każdą postacią", zarówno w Strachach jak i w Pidżamie :) Beren, pewnie że kojarzę, kochanku Luthien ;) Swoją drogą te dwa imiona wypisane są na Jego nagrobku. Byłeś? :)) Oj, dlaczego mieliby wylać? :D Chociaż..z drugiej strony wtedy miałbyś więcej czasu dla Nas, zbłąkanych duszyczek, które tak Cię potrzebują. I nie zmieniaj swych orientacji, jak Cię proszę - pozostań przy tych bardziej krągłych pośladkach - dla Naszego wspólnego dobra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem że on swoją żonę tak nazywał.Nagrobka nie widziałem osobiście, ale kiedyś widziadłem jak śpiewają mu miłośnicy queni i sindriańskiego w rocznice urodzin pieśń o miłości do najpiękniejszej. Nigdy jeszcze żadnej kobiety Luthien nie nazwałem. Ciekawe... Może coś w tym jest i trzeba szukać wbrew wszystkiemu :D Co do Grabaża to ja Pidżamkę słucham co dzień w drodze do pracy i wiem- "że nigdy w życiu nie pokocham dziewczyny która słucha disco-polo" O orientację się nie martw - ja uwielbiam kobiety. Zresztą ciężko jest znaleźć faceta który potrafi spędzić 5 godzin z uśmiechem na twarzy i na końcu kupić jej kozaki za 450 zł bo ładnie w nich wyglądała i pragnie ją znów zobaczyć tak pięknie wyglądająca :D Ech to były piękne czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łał... Berenie, w tej chwili sama nie wiem co napisać - spotkać na swej drodze TAKIEGO faceta i go odrzucić.. Przepraszam, ale mnie się to w głowie po prostu nie mieści. "Często twe oczy miast wiosennieć zielenią Są takie zimne i dziwne W chorych rozmowach twe oczy patrzą gdzie indziej Patrzą tylko gdzie by się schować (...) Szeptem na ucho powiem że Że ja, ja się tego wyrzekam... Wyrzekam bo... Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości Jak ty." Ech, ich ostatni koncert był niesamowitym przeżyciem.. W sumie z Pidżamą wiążę wiele wspomnień. Byliśmy tam naszą grupą On, Ja, nasi dwaj najbliżsi przyjaciele.. Żeby było śmieszniej, rok po tym wydarzeniu nie jestem ani z nim, ani tez nie jesteśmy już przyjaciółmi z tamtymi Dwoma ... Czy to kiedykolwiek była prawdziwa przyjaźń..? Chyba nie, jeśli ktoś jednego dnia potrafi się odwrócić od Ciebie i udać, że Cię nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie idealizuj mnie proszę bo ja mam masę wad - jestem zazdrosny, bardzo wymagający, łatwo wpadam w gniew i choć potrafię dać z siebie dużo - dużo też żądam od drugiej strony. To nie jest tak, że ja byłe ideałem a ona złem. Po prostu ona wolała brać bo ja lubiałem dawać problem w tym że ona przestała dawać cokolwiek - dużo w tym mojej winy- jak traktujesz kogoś jak boginię to przestaje się interesować tym co Ty byś chciał/chciała. U nas się wszystko rozwaliło o to że ona blokowała w sobie problemy i wątpliwości jak to wybuchło to było za późno. Szkoda ale jak nie potrafisz rozmawiać szczerze z druga połówka to koniec szybko się pojawi. Ja na koncerty chodziłem w Trójmieście ale też jeździłem swojego czasu w na Woodstocki - tam w tym wielkim tłumi to była jazda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór pozdrawiam z deszczowego południa smutno mi a jednoczesnie tak jakoś inaczej optymistyczniej... czasem trudno śmiać się przez łzy, ale to lepsze niż płacz Baren mój meil jest tylko na użytek tego foum: niezapominajeczkaaa@tlen.pl z resztą z reguły sie wyświetla przy czarnym nicku :) A jak Wam wieczór mija? Mój ex a w zasadzie nie mój już mi powiedział że znalazł szczęscie, pogratulowalam życzyłam szczęscia dalej i przyszlam tu :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazł szczęście? Ciekawe, niech uważa bo go rozwolnienie znajdzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wątpię, ale Ty też przecież kiedyś swoje szczęście znajdziesz :) Zobaczysz że słoneczko znów zaświeci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pół roku temu ja byłam tym jedynym Szczęsciem :P podobno znudziło mu sie bycie singlem i chce byc z ta dziewczyna i wiecie co boli, ale wiem ze tak bedzie lepiej... wiem że to sygnał by w poniedziałek wykonać telefon w pewne miejsce i umowić sie na spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beren narazie pada deszcz i to tak bardzo... tak jak łka moja dusza... ale podobno po każdej burzy przychodzi słońce...:) Wiesz ja wiem co jest moim życiowym celem, tylko że bardzo się tego boję...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berenie, widzę, że mamy ten sam problem. Zazdrośnicy, łatwo wpadający w gniew, uwielbiający DAWAĆ, adorujący swoje (pozornie) lepsze połowy. ... Czy my wszyscy przypadkiem nie byliśmy za dobrzy dla NICH? Może to przez ten nadmiar uczucia/troski... Może to nie tak miało być...? zaczynam_ - widzę, że w tej chwili to Tobie głownie potrzebne są całe masy pozytywnych fluidów - Migotko, przekieruj się na tę biedną dziewczynę, bo nam zaraz tutaj wysiądzie..! Ja ze swoej strony też postaram się coś podesłać.. Ech, marzą mi się takie.. onomatopeiczne, paranormalne paranoje, we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaza165 - co mnie nie zabije to mnie wzmoci a ja żyję jeszcze więc najgorzej nie jest :) Ważne że jak chwile gadalam z ex bo to on sie odezwal z newsami to zachowałam zimną krew o ot tak jakbym gadała z kolegą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam - mój pierwszy dzien wakacji..? Hm totalna huśtawka, której Beren jest świadkiem. Najpierw tańczę, skaczę, jem pomarańcze, śpiewam biegając po mieszkaniu.. a za chwile popadam w totalnego doła, z którego ratuje mnie Grabaż i wspomnienia związane z jego utworami.. Poza tym - nic szczególnego. Dzień/wieczór przed monitorem.. Taki sam jak poprzednie, monotonny, przepełniony ciszą z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaza - zaraz się okaże że my rodzina :D Pamiętaj im więcej dajesz tym więcej będzie druga strona chciała aż w końcu się znudzi. Nie wiem czy zauważyłaś ale najlepiej stoją pary gdzie kobieta to zołza złośliwa albo facet to dominujący dupek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunkun
T.T Ja sobie nie radze... To przyjaciółki przychodzą do mnie z butelka tego czego lubię najbardziej i jak "LEJDIS" pijemy. Po takiej jednej zarwanej nocy człowiek powraca do życia...Przynajmniej ja tak mam. Nie wiem dlaczego, ale mohito zawsze wprawia mnie w dobry humor - pewnie przez miętę, która kojarzy mi się z dobrymi chwilami...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki zwiazek to chyba nie dla mnie - wolę być sama niz z dup*iem. az tak nisko nie upadłam ;p zaczynam - oczywiście ze tak, zawsze to jakas poprawa porównując do tego, co bylo przez ostatnie 3 tygodnie.. ale gdy tylko zaczynam myśleć - na nowo wraca ból. tak jak teraz. mam przed oczami to jak chodzi skacowany.. i nie mogę uwierzyc w to, ze tak nisko upadł..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz jestem w Anglii - jutro wracam. Pracuje w sferze publicznej a z zawodu jestem prawnikiem - wiem wiem - samo zło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaza165 - mój ex wielkokrotnie sam nazwał się dupkiem dziś tak pisał jakby chciał wzbudzić moja zazdrość a wiesz co ja czuje z jednej strony bezsilność, a z drugiej współczuje tej Dziewczynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bye-Gones
Beren, stwierdzam fakt zlosliwa ze mnie zolza ale kochajaca. czul sie przy mnie doceniony, dowartosciowany. a niech idzie w cholere. ja daje z siebie troszke, nie za duzo, bo wtedy brakuje samej siebie po rozstaniu, mam swoje zycie, zainteresowania, on mial tez. ale poprotsu dupek. wypilam piwko slucham norah jones, obejrzalam my blueberry nights (przyjemny film). przekleta ja, zarazilyscie mnie tym czekaniem na znak, i choc wiem ze nieraz sie jeszcze spotkamy... a co Migotko- pomylas naczynia:D ehehe trzeba bedzie zainwestowac w zmywarke- choc nadmiar roboty tez dobry na smutki;) rozbawilas mnie:D telepatyczna wrozko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z wykształcenia jestem, na uczelni miałem pracować ale nie zostałem - za mała kasa za dużo obowiązków. Zresztą ja byłem "studentem" przez duże S nie potrafiłbym stać po drugiej stronie biurka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×