Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość Bezimienna111
własnie aktualnizowano mi moj nowy numer. przeszłosc, coraz dalej za mna. ah :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezimienna - od pewnego czasu niemal nieustannie słucham tego kawałka Eldo - ganice. Jest niesamowity. To boli kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie i trudno tak musiało być, nie mam złudzeń, nie mam pretensji, nie czuję nienawiści, wszystkiego najlepszego, obcy jest mi smak zawiści, mszczą się słabi, nawiedzeni chcą Cie zbawić, czasami duma nie pozwala spraw naprawić, cóz czasem granice ktoś przekracza, a w życiu? ..Nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca. Boli cholernie... Boli ze to nie On obejmuje i przytula. Ale zamykam rozdział w życiu nie czując nienawiści. Zyczę szczęścia i zyję dalej... ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never.ever
tarysman Never, Ciekawe kiedy Ci sie to znudzi No na pewno po jakimś czasie znudzi :D, ale póki co nie mam innego wyjścia, musze cos robić. Może jeszcze gdzieś wyjade, b znajomi mają się organizować i wyjadę z nimi- to by było świetnie. Tam przynajmniej nic by mi go nie przypominało. Miesiąc temu narzekałam na nadmiar pracy, że muszę w niej siedzieć zamiast gdzies wyjsc a teraz nie mam pracy i żałuję trochę , bo mogła bym w niej siedzieć nawet po 8 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Słuchajcie ten kawałek "Granice" jest super. Właśnie go słucham już drugi raz z rzędu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never.ever
O jak muzycznie się zrobiło. :) :) :) :) pozytywne wibrację czuję. A tą książkę o której tak piszecie musze chyba wypożyczyć :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
JA MAM DOBRA KSIĄZKE, W WERSJI KOMPUTEROWEJ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozszalało się widzę towarzystwo z linkami:) U mnie nic nowego,siedzę w domku.Wieczorem jeśli będzie dobra pogoda,może jakiś mały spacer(mam tylko nadzieję,że żadnego z nich nie spotkam,bo naprawdę nie wiem,już jak mam się zachowywać...).Wczoraj wyszłam na spacer i deszcz mnie złapał,wróciłam cała mokra:) Ech,to moje niedzielne krótkie spotkanie z Nim.Ciągle mi to siedzi w głowie...Dlaczego On traktuje mnie jak wroga??:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dalej...
Dziś u mnie trochę lepiej :-) Postanowiłam zapisać się na krav magę;-) zeby jakoś dać upust swoim emocjom.. biada kolejnemu facetowi który bedzie chciał mnie skrzywdzić.. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
NIE ZALEZY MU NA TOBIE - KONIEC ZŁUDZEŃ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
skad ja znam chodzenie spac o 21 i wstawanie o 5. masakra doslowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musi.. kto wiem o tym lepiej od nas? prawda nie jest piekna i boli.. :) Co dalej - dla Ciebie; ) EJ, TAK WYSZŁO, POSZŁO NIE MA CO PATRZEĆ SIĘ W TYŁ, LICZY SIĘ TYLKO JUTRO ZA PÓŹNO… NIE MA CO PŁAKAĆ I SKA Co dalKAĆ SOBIE DO GARDEŁ, BO TAK WYSZŁO NIE MA JUŻ NIC TYLKO PRZYSZŁOŚĆ, WIDZISZ TYLKO PRZÓD NIE MA CO GRZEBAĆ JUŻ, NIE MA WCZORAJ, NIE MA ŻE BOLI POWOLI, PORA UPORAĆ SIĘ , UZDROWIĆ KROI SIĘ NOWY CEL, JUŻ TERAZ BĄDŹMY GOTOWI, BY STAWIĆ SIĘ GDY ZJAWI SIĘ NOWY DZIEŃ PO CO COFAĆ SIĘ, CHOWAC GŁOWĘ W PIACH, PO CO COFAĆ SIĘ JAK RAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
no własnie po co? jade na rower :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja własnie dostałam fotki z ostatnich zdjęć... :)) hihi, jednak potrafie byc fajna; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukus
U mnie bylo ineczej, nie zostałam porzucona choć tak sie teraz czuje. Bylismy ze soba 3 lata , mieszkalismy razem, on stracił pracę i przez 6 m-cy siedział w domu, ja w tym czasie brniłam mgr. No i nasze życie stało sie nie do zniesienia. On mial o wszystko pratensje, że balagan że brudno, że nie ubieram się tak jak on chce, ciągle mi gadał że nic nie potrafie jestem do niczego. Nie wytrzymaląm wiec i postanowiłam się wyprowadzić, by dać mu nauczke, by moze zrozumiał co stracil. Pracowalam, pisałam pracę mgr , robilam prawo jazdy i nie uwazam zeby w domu bylo brudno. No i wyprowadziłam się. Po tygodniu umówlismy się na sptkanie i to on teraz nie chce być ze mną. Gada że nam nie wyszło itp. że on nie jest w stanie byc teraz z nikim. Myślałam ze będzie żałował przepraszał o on mowi że musi być sam. Ja go kocham i to bardzo i nie wiem już co na to wszystko powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaza Jesteś boska :-) Koniec z tym! Ile można się zastanawiać co źle zrobiłam? czego nie zrobiłam? czy gdybym postępowała inaczej to byłoby dobrze? itd... Prawie straciłam szacunek dla samej siebie.. a on co?- pewnie żyje sobie jak gdyby nigdy nic i tylko czasem wspomni że było- minęło.. DOŚĆ TEGO!-> liczy sie tylko jutro! A dziś słucham wciąż- Dni ktorych jeszcze nie znamy :-)...pomaga :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie jestesmy boskie moja droga! :D a dziś wierzę w to szczególnie. :) Dostałam angaż w Czechach... Właśnie dzwoniła moja stara agencja o odnowienie kontraktu.. Ach, ta nasza klasa i zdjęcia tamtejsze...: ) Ale chyba wymówię. Nie chce się znów wciągnąć w chorobę, anorektyczne piekło.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaza Hej! a może to właśnie ten angaż to jakiś znak sygnał? Może własnie powinnaś skorzystać z tej możliwości? przecież w razie czego zawsze mozesz zrezygnować a zmiana otoczenia w takich momentach pomaga.. Kurcze gdyby nie praca to rzuciłabym wszystko w cholerę i uciekła gdzieś na jakiś czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieskie migdały Radzę sobie to może za dużo powiedziane ale TAK- chcę i zamierzam zrobić wszystko żeby więcej nie dać się smutkom! Nie pozwolę żeby jakiś palant zniszczył mi życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co dalej - boje sie ze pojadę raz i złapie bakcyla... że znowu się wkręcę ... a boje się, że znów pociągnie to za sobą anemię, anoreksję.. Musze to jeszcze przemyśleć... :) bezimienna, jaką masz ta ksiażke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaza Nie wiem. Nikt nie wie lepiej co powinnaś zrobić niż Ty sama... Byc moze teraz sytuacja się nie powtórzy- jeteś bogatsza o doświadczenia.. Cokolwiek nie postanowisz będzie to najlepsza decyzja bo to Ty ją podjęłaś! Migdały- Nie odkładaj nigdy niczego na później! :-) Ja postanowilam sobie nigdy więcej niczego nie odkładać i niczego nie poświęcać! Teraz jest czas na MOJE MARZENIA i PRAGNIENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie Was pożegnam bo idę spotkać się ze znajomym ale napewno dziś jeszcze tu wrócę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, elegancko tutaj, widzę, że coraz lepiej z nami :) Zaza i Beren - WIELCY JESTEŚCIE!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyne co sobie postanowiłam sobie,kiedy wszystko zaczęło się psuć...Obiecałam sobie wtedy,że do niczego nie będę się zmuszać.Że nie będę szukać nikogo na siłę,że nie będę robić czegoś,na co nie mam ochoty.Pozwolę sobie płakać,rozpaczać....Może to nie było dobre...Ale cóż...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak postanowiłam i swoje przeszłam, ale czas płynie i leczy rany. Poskładamy się wszyscy moi Drodzy :) aż kiedyś założymy topik 'szczęśliwie zakochani' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×