Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość Bezimienna111
Uciekłabym stąd. Jak najdalej. Zrobiła cokolwiek. Gdyby ktokolwiek powiedział ŻE TO CHOLERNY SEN. I WCALE ON NIE TULI TERAZ JEJ. ZROBIŁABYM WSZYSTKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Bezimienna - byłaś już taka silna i co?Nie pozwól by na nowo smutek Cię dopadł. Ja mam takie chwile, że jest prawie ok ale po jakimś czasie przypomina mi się coś i wraca ból i bezsilność. Nie jest łatwo zacząć nowe życie jeśli runęły jakieś marzenia i plany - ale w końcu się to uda. Zaza jest na to najlepszym dowodem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
Moze to chwilowe było? Nie wiem. Ciezko sie pogodzić z 'porażka'? Odchodzac wlasnie tak do mnie mowił. Ze zawsze to dla mnie bedzie porazka. Mial racje. Miał... Dzis wlasnie siedze w domu. I denerwuje mnie wszystko. Nie ma gdzie wyjsc dzis. No nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze są takie dni kiedy wszystko wraca - wraca ze zdwojoną siłą, przygniata Cię do ziemi. Wydaje a może nawet tak jest - że wszystko boli bardziej niż po samym rozstaniu. Jedyny plus - to trwa w miarę krótko... Ta chwila słabości minie i znów się podniesiesz - miałem tak tyle razy. Już było ok i jakaś błaha niby przyczyna jakiś problem, zdarzenie czy nawet symbol spowodował że wszystko zwalało się na mnie jak lawina. To jednak mija, a czasem zdarza się coraz rzadziej :) W końcu z którymś razem człowiek mówi taki chwilom - "a weź ty się odwal i zostaw mnie w spokoju" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaza - mam takie jedno nowe małe marzenie - chciałbym kiedyś spotkać gdzieś twojego Ex... Boże jakbym go wyśmiał...., musieli by mnie z ziemi podnosić bo bym ze śmiechu sam nie był wstanie wstać :) co za osioł :) ech - jak to powiedzieli ostatnio w Epoce Lodowcowej III "Faceci... jak dzieci...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
Tak wiem. Miałam cos takiego. Jak siedze w domu zawsze tak mam. Tysiac mysli na sekunde. I wszystkie krąza wokół niego. Straszne. Straszne. Dlatego na siłe, staram sie cos porobić. Byle co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee, dziewczyny, w Warszawie już wyszło słonko :) Ja tam siedzę w pracy i na razie się nie nudzę. Właśnie poleciłam koledze miłą hiszpańską knajpkę, bo chce zabrać swoją dziewczynę na kolację z okazji 3. rocznicy. I wiecie co? Nawet nie poczułam ukłucia zazdrości. A jeszcze niedawno czułam niechęć wobec wszystkich par, które są szczęśliwe, nie chciałam o tym słuchać. My nie doczekaliśmy nawet 1. rocznicy, ale myślę, że mój nie zrobiłby mi żadnej niespodzianki z tej okazji, więc lepiej, że sobie poszedł. Chyba zaczynam wierzyć, że jeszcze będę szczęśliwa! W takim dużym mieście musi być ktoś, kto mi będzie odpowiadał i w końcu muszę go dorwać. "Kiedyś Cię znajdę..." http://www.youtube.com/watch?v=ZKwsYvz59LE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezimienna, jak się nudzisz, to obejrzyj film „Przypadkowa dziewczyna” z Gwyneth Paltrow – daje tyle nadziei i obrazowo pokazuje, czym jest przeznaczenie. Są tam 2 warianty tej samej historii: dziewczyna wraca wcześniej z pracy (chyba została wylana, nie pamiętam) i 1) zdąża na metro i tam poznaje super faceta, ale jak dociera do domu, to przyłapuje swojego narzeczonego na zdradzie. Jest załamana, ale zaczyna się spotykać z gościem z metra – to jest ten właściwy 2) nie zdąża, nie przyłapuje narzeczonego, więc ich związek się ciągnie, chociaż nie ma sensu. Mogłaby już być z tym właściwym… W końcu i tak go poznaje, ale sporo później i więcej musi się namęczyć. Daje do myślenia…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
Postaram sie go ściagnac, ale zanim to minie, to pewnie, juz za pozno bedzie na pocieszanie :) Czemu Ci dobrzy ludzie cierpia bardziej? Nie mam na mysli siebie, ale znam dziewczyne. Ktora po prostu ma serce na rece dla kazdego, cudowna osoba, dobra, usmiechnieta, optymistycznie nastawiona do swiata? A wciaz zycie kopie ja tak dosadnie, ze szok. Wczoraj jej bliska osoba trafiła do szpitala. Juz kolejna. Ludzie ludzie. Co to z tym swiatem sie dzieje. Gdzie sprawiedliwosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej🖐️ U mnie też pogoda dołująca raczej-pochmurno i jakoś tak nijak... Chyba never.ever napisała tu do mnie wczoraj,że jeśli dwoje ludzi jest sobie pisanych to się spotkają tak czy inaczej.Ja też w to wierzę.To chyba jedna z niewielu rzeczy,które trzymają mnie jeszcze w pionie (chociaż wcale nie taki pionowy ten mój pion;) )Ale co jeśli On jest pisany dla mnie,ale ja dla Niego już nie? Wczoraj miałam chwilową załamkę...Zobaczyłam chłopaka,który miał na tyłku takie same dżinsy jak Pan Mój-Nie Mój...To tak odnośnie róż i śmieciarek (Aga,wiesz,o co chodzi:D ) Dziś w nocy przytulał mnie mocno i czule.Całował,tak cudownie...Nie mogłam oderwać od Niego wzroku,wpatrzona w Jego cudowne oczy zapomniałam o całym świecie.Był przy mnie.Czułam ciepło Jego ciała,miękkość ust,gdy całował.Było mi tak dobrze,tak błogo...Był przy mnie...... A później się obudziłam:(Sama. Dlaczego to był tylko sen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berenie, zapraszam na południe - moze nawet pokaże Ci go palcem :D a dlaczego wyśmiejesz, proszę, wyjaw! Też chcę się dziś pośmiać! :D Bezimienna, Kochanie, głowa do góry i zmiataj na basen. albo na kawe w najbardziej zatłoczone miejsce Opola! :) Co z Waszym spotkaniem dziewczyny? dlaczego to był tylko sen, Migdały? bo na szczęście tylko sny są tak głupie :) Sen był - już go nie ma i po sprawie. Wystarczy tylko stuknąć się palcami po głowie "boże, ale to było durne, weź wytrzeźwiej kobieto " :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Migdałki - wiem o co chodzi:) A co do snów to jakoś co drugi dzień śni mi się. A dopiero wczoraj wyrzuciłam jego szczoteczkę do zębów - więc i tak przez 2 tyg prawie jakaś głupia nadzieja nie pozwalała mi tego zrobić. Zaza - ja wiem czemu Beren wyśmiałby Twojego ex. Sama bym to zrobiła bo dla mnie (mimo że go nie znam ) to głuuuupek, straszny głupek bo mógł być szczęśliwy z taką kobietą u boku a odrzucił to. I jestem pewna, że to on jak Cię zobaczy nie będzie mógł przestać o Tobie myśleć i jestem pewna, że będziesz mu się śniła i będzie codziennie się budził z poczuciem winy. I z poczuciem, że jest taki durny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
dzis pogoda paskudna u mnie, zaden basen nie wypali. dzis jakos wszystko przeciw mnie :) no co zrobic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
U nas pogoda ładna a mnie i tak się nic nie chce. Bezimienna - może jakąś fajną książkę weź do łapki. Pewnie dół jest chwilowy i zaraz wróci wszystko do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi Aga - oby. będę zołzą i to powiem: będę mieć wtedy wielką satysfakcję, wiecie? : ) Ale to tylko jakaś tam wizja przyszłości, może być zupełnie odwrotnie... :) Chociaż.. gdy tylko wrzucam się na dostępny Ex od razu znika :D Bezimienna - no to ruszaj na kawkę z psiapsiółkami! :) Ale to już! Ale jestem szczęśliwa - być może pojadę na koncert roku do wodzisławia! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze? to cały sen do bani ^^ a przynajmniej ktoś pomylił się w obsadzie jednej z ról głównych ;p Bo tam powinien wystąpić jakiś nowo poznany, zajebisty, uczuciowy koleś ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga opisała to ślicznie :D Zaza - ja wiem czemu Beren wyśmiałby Twojego ex. Sama bym to zrobiła bo dla mnie (mimo że go nie znam ) to głuuuupek, straszny głupek bo mógł być szczęśliwy z taką kobietą u boku a odrzucił to. I jestem pewna, że to on jak Cię zobaczy nie będzie mógł przestać o Tobie myśleć i jestem pewna, że będziesz mu się śniła i będzie codziennie się budził z poczuciem winy. I z poczuciem, że jest taki durny Zabawne że na świcie są tacy idioci - na szczęście Ty już prze niego nie będziesz miała spieprzonego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
do roboty do roboty cholera do roboty !!! :)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):):)::):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam do roboty ;p nigdzie nie ide, leniuchuje sobie wlasnie z maseczka na twarzy (choc wiem ze nic nie zdziala ;p ), pije cudowny koktajl owocowy i mam cały swiat w tyłku! :D Berenie - już nie :) stracil co mogl miec najcenniejszego :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos zemsty - koleżanka mi opowiadała historię, jak dziewczyna zemściła się na swoim podłym byłym facecie: na masce jego nowiutkiego wypasionego samochodu - jego oczka w głowie wypisała sprayem: "Ch***", a boki podrapała gwoździem. Ale ja nie mam ochoty się mścić, dobrze życzę mimo wszystko temu pajacowi. Chociaż jego sytuacja nie jest różowa, może dlatego nie chcę kopać leżącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, ja też czekałam na jakąś refleksję, ale się nie doczekałam. Miał napisać, jak się pozbiera, ale to nigdy nie nastąpiło. Kurczę, to ja zostałam porzucona i musiałam się "zbierać"!!! Szkoda tracić energię na uświadamianie czegoś osobie, która nie chce, trudno, lepiej to już zostawić i pozwolić przejść do przeszłości. A nienawiść i pragnienie zemsty są złe, bo nie pozwalają zamknąć przeszłości i się odciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Kochana... nie robić nic. Po prostu żyć.. pełnią życia. On sam musi zrozumieć. :) i zrozumie, zobaczysz. Bo takich kobiet jak My tutaj tak łatwo się nie wyrzuca z serca i nie zapomina ; ) Przecież jesteśmy zajebiste! "Nie będę tłumaczył się jak winny ktoś co złego w tym ze kocham cie? Mam alibi co dzień pytają co chcesz co złego w tym jest"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jeszcze nie będzie ...kiedy on zrozumie Ty już będziesz miała go gdzieś, zobaczysz;) "... w życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
nerwowy dzień. wciąż do kogoś się rzucam. wciąż ktos kur* zcegoś chce. że ja zła. wciąż zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezimienna, tez tak ostatnio miałam :) Jutro bedziesz za to uśmiechnięta jak wariatka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
ja tak chyba przedwczoraj miałam, wkurw na wszystkich i na wszystko... ale wczoraj zrobiłyśmy sobie z koleżanka wieczor z dobrym jedzonkiem i babskimi filmami, spiłyśmy się przy tym i mam mega kaca, ledwo w pracy wysiedziałam ;) i mało o moim myślałam, ale właśnie umawiam się na weekend na festiwal w moim mieście i to mi trochę humor psuje, bo wiem, że go tam spotkam i boje się cholernie, żeby nie skończyło się to jak w czerwcu, czyli że znowu bedzie nam sie gadało jak dawniej, on zagai o powrót a potem odwoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×