Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wariatka29

No i stało się, zamieszkaliśmy razem - porażka

Polecane posty

wariatka.....pisalas wczesniej,ze rozmowa nic nie podziala i sadzisz,ze dzis cos to da?:O Lepiej dzialaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka29
Ha, tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka29
Aaaaa, faktycznie - sorry:-) Muszę koniecznie cos z tym zrobic bo czuję, że się duszę. Jeszcze jakiś czas temu naszły mnie uczucia macierzynskie i nawet rozmawialiśmy o tym, że fajnie by było, mówilismy dużo o przyszłości.....Teraz, na dzień dzisiejszy absolutnie dziecko!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka29
Ja mam 30 lat on 33. To tak na marginesie:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wariatka widze,ze b.trzezwo myslisz:D Tak trzymaj i zycze powodzenia w dokonaniu dobrego wyboru:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka29
Dzięki, zobaczymy po dzisiejszej rozmowie, bo takową napewno przeprowadzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółta lampka
Mieszkamy razem 7lat i ja tylko myję podłogi, Ona gotuje, sprzata, zajmuje się dzieckiem i pracuje. Jakoś nigdy mi ni przyszło do głowy, że to niesprawedliwe...Hmmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka29
Ciekawe czy ona myśli tak samo. Hmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsgs
No widzisz, zatem właśnie przeżyłeś olśnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moj jest idealem
sprząta, pierze, zmywa, wyprowadza psa a ja tylko gotuję :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez sie riozpedz i kopnij go w dupe, co to służaca jestes? to niech ci choc placi, jednym slowem rzuc go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółta lampka
No właśnie, nie wiem jak to w końcu jest, bo ja się zawsze pytam co mam zrobić i dostaję te podłogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka29
Nie chcę go rzucać, nie po to siedzę z nim 3lata. Muszę go "wychować", tylko nie mam sposobu, ot co:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wariatko - sposob Ci juz zostal podany strone wczensiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka29
żółta lampko - moze sam zaproponuj, albo rzuć się do mycia naczyń, albo do prania:-) Dopiero by oczy zrobiła......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już widze jak wychowasz
faceta 33 lata i to jeszcze wtedy kiedy wcześniej sama nauczyłaś go dziadostwa życze powodzenia ........ moim zdaniem nierealne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka29
Wiem i pewnie go wykorzystam:-) Od czegoś trzeba zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inaczej moze.. usiadz przy nim i powiedz stanowczo ze tak byc dluzej nie moze.. albo sie wlacza do sprzatania albo niech sobie szuka innego lokum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij rozmowę od tekstu \"nie wiem czy nasze wspólne zamieszkanie to był dobry pomysł\" :) Jak się tak pozbyłem kobiety, którą pół roku miałem na głowie :O Wypisz wymaluj to samo :O Może Twój facet to ta moja po zmianie płci? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka29
Już widzę..... - no wiesz, coś muszę zrobić, sytuacja mnie do tego zmusza odkąd mieszkamy razem. A chcę żeby było tak dalej, tylko w troszkę innej formie powiedzmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje za dlugo nad tym nie myslec bo za ten czas juz moglby cos zrobic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malo stanowczy :D autorko tu nie trzeba delikatnie tylko stanowczo i skutecznie :) to nie male dziecko i jak na moj gust skoro sam sobie radzil to teraz doskonale wie jak to wyglada i mu z tym baaardzo dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka29
Mało stanowczy - może, heheheee, muszę zajrzeć w gacie i przyjżeć się dokładniej:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppaula
ja tez zamieszkalam z facetem,i tez na poczatku bylo zle. Nie robil nic,bo u niego w domu robila wszystko matka,i tak byl nauczony,najpierw sie denerwowalam,krzyczalam itd.ale teraz zalatwiam go jego wlasna bronia,przez dwa tygodnie nie zrobilam w domu nic,naczynia juz zdazyly zakwitnac w kuchni,jak wreszcie zauwazyl ze cos jest nie tak,to zaczal mi pomagac. Dodam,ze obydwoje pracujemy,ja nawet wiecej bo procz normalnej pracy udzielam rowniez korepetycji,wiec czasami jest tak,ze wracam z pracy i do wieczora mam korki,niestety nie mam juz czasu na sprzatanie i gotowanie. Nauczylam go,ze jak sie zje to trzeba wyniesc po sobie do kuchni i umyc,ze jak sie sciaga skarpetki to sie je wrzuca do kosza na brudna bielizne,i mase innych rzeczy. Zrobilam podzial obowiazkow,np.ja nigdy nie wyrzucam smieci,nie trzepei dywanow,nie myje okien,za to jemu nie kaze wieszac firanek czy pastowac podlog. Kosztowalo nas to prawie 2 lata klotni,ale sie udalo,mysle ze trzeba duzo czasu i cierpliwosci,ale naprawde warto. Chyba ze facet naprawde jest jakims tepym tlukiem. Co do innych codziennych domowych czynnosci nie mamy jakiegos podzialu,kazde robi to co akurat moze,jak on wroci a mnie jeszcze nie ma,to zrobi obiad,ogarnie troche,a jak jego nie ma,wtedy ja robie to wszystko. Ale jesli jestesmy w domu razem,to np.przy przygotowaniu obiadu ja smaze mieso,a on obiera ziemniaki. Tlumacze mu,zrobmy to razem,zejdzie sie polowe czasu mniej,a potem bedziemy miec RAZEM czas wolny,kazde na jakies swoje ulubione zajecia. Bo niby czemu ma byc tak,ze wracam z pracy padnieta,on tez,ja sie biore za obiad itd.,on w tym czasie siedzi i gra albo cos tam robi na kompie,potem jemy obiad,ja zmywam po obiedzie,on znowu gra,i jest juz pozno i trzeba sie do spania szykowac. Po wileu klotniach przyznal mi racje i teraz wszystko razem robimy. Bo niby czemu ja mam nie miec czasu np.na czytanie ksiazki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppaula
i najwazniejsze,u mnie w domu tez tak bylo,ze tylko mama cos robila,ojciec zawsze byl zmeczony i po pracy spal albo ogladal tv,i powiedzialam sobie,ze w moim zwiazku tak nie bedzie. Trzeba walczyc o pewne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, podam Ci moj sposob na Pana niesprzatajacego, poniewaz u mnie w zwiazku ten problem wystepowal cyklicznie i prosby ani grozby nie pomagaly. W koncu nie wytrzymalam i sprowadzilam pania sprzatajaca, ktora przyszla akurat wtedy, kiedy moj siedzial w domu. Nie dosc, ze musial patrzec jak obca baba sprzata to, co on powinien, to jeszcze za to zaplacil. Po drugiej takiej wizycie zrozumial :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółta lampka
Wy tak ciągle o tym sprzątaniu, a o tym, że na sex ma mniejszą ochotę ? Bardzo dba o siebie, robi sobie maseczki. Może to wszysto się jakoś łączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka29
Lampka - co sie z czym łączy? Maseczka ze sprzątaniem? :-P :-P :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×