Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

graminis

Szpital Wojewódzki Tychy - PORÓD!!!

Polecane posty

Gość aginkaB
Witam, ja urodziłam dwie córeczki -jedną 9 maja 2007 a druga 9 maja 2009 w tym szpitalu i ogólnie jestem zadowolona. Trafiłam nawet na ten sam personel, tą samą porę dnia i ten sam boks. Wszystko zależy od człowieka-było kilka wrednych i nie miłych osób jak wszędzie!!! Septyk wqogóle nie był w 2009 przeszkolony co do cukrzycy -sama musiałam zaopatrywać się w jedzenie (na śniadanie jako ciężarna z cukrzycą dostałam np. bułkę maślaną z dżemem i słodkie kakao, sama kontrolowałam cukier bo oni dopiero po dwóch dniach zaskoczyli że mają mi pilnować cukier) a gdy rodziłam to zamiast dać mi np. kroplówkę z insuliną to pozwolili mi na kilka gryzów jabłka bo byłam słaba z powodu niskiego cukru bo nie jadłam śniadania dlatego że miałam w razie komplikacji iść na cesarkę. Na oddziele noworodków prawie cały personel powinni wymienić!!! - Dla pierworódki zero pomocy w kwestii karmienia, przewijania itp. A reszta oki. Na porodówce personel jest w porządku, po remoncie wygląda normalnie a nie jak za komuny, boksy są jeden koło siebie, w boksach wygodne łóżka do porodu i nikt nie ma prawa wejść do niego oprócz rodziny i personelu. Jeśli chodzi o lekarza prowadzącego to zależy jakie masz z nim układy, jeśli będzie pełnił dyżur to raczej będzie przy porodzie a jak nie to musisz mu płacić żeby specjalnie przyjechał. Za położną też raczej byś musiała se zapłacić ekstra jakbyś miała taką upatrzoną a nie było by jej w pracy. Tak można śmiało tam jechać i pooglądać porodówkę . Położniczy też dobrze wspominam a najlepiej z 2009 bo wtedy jedna położna powiedziała mi wszystko: kiedy mam wstać z łóżka po porodzie, kiedy do ubikacji, kiedy oddać kał itp. i jako jedyna spytała się o cukrzycę czy wiem jak postępować i czy nie potrzebuję pomocy. Teraz jestem w 14 tygodniu z bliźniakami i jak nie zamkną szpitala to też raczej tam pójdę do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajniki dwa
Tychy ponoc nie, ale Mikołów tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam karleina rodzilam w 2010 kwiecien syna. Tez mialam lekarza tam prowadzacego byl przy porodzie ale tylko dlatego ze w tym dniu pracowal On zaczal prace na 7 aja zaczelam rodzic przed 7 naczy trafilam na porodowke:) ogolnie porod mialam ciezki bo meczylam sie 12 godzin z bolami ale nie mialam rozwarcia a jak pielegniarka powiedziala jest Pani malo odporna na bol. Panie polozne na porodowce super cierpliwe , polozna rodzila ze mna to miala anielska cierpliwosc jak ja zaczelam krzyczec ze boli to Ona Ty nie oddychasz dziecko nie oddycha od razu bralam sie w garsc. Ogolnie na porodowce poszlo szybko :) Co do pielegniarek ktore zajmuja sie dziecmi ZAL ZAl.Syn byl moim pierszym dzieckiem o karmieniu piersia nic nie wiedzialam bylam zagubiona,chyba po 1 lub dwoch dniach przyszla polozna ktora wytlumaczyla mi i kolezance obok jak sie karmi jak przykladac dziecko moj syn ladnie chytal ale mialam wklesle sutki, i pokarmu bylo tez malo,tragedia bylo dla mnie prosic o mleko dla dziecka, ktore placze. O co mam zal do tego szpitala wypuscili mnie niby z malo zoltaczka ktora wyszla na drugi dzien bo niewiedzialam ze przy zoltaczce dziecko tzreba budzic na karmienie,tak sie skonczylo ze moj nawet nie tygodniowy syn bral tabletki na zbicie zoltaczki;/ W kwietniu tez rodze kolejne dziecko i sie zastanawiam czy Tychy czy Mikolow poniewaz nie bede miala juz lekarza prowadzacego w tym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka2oo2
Ja urodzilam 4 stycznia 2012 córeczkę i z czystym sumieniem moge polecic ten szpital. Porodówka bardzo ładna i zadbana odzial polozniczy juz nie taki super ale wiadomo to szpital nie SPA. Mna przy porodzie opiekowalo sie okolo 5-6 osob, położna p. Irenka złota kobieta!! ja rodzilam w boksie i jak oczekiwalam na rozwarcie obok odbywal się jeden poród, ale to w niczym nie przeszkadza no moze krzyki troche przerazaja :) Ogolnie jestem zadowolona bo nie nacinaja rutynowo, maluszka ma sie tuz po porodzie przez 2 godziny i naprawde fachowo sie zajmuja i mama i dzidziusiem. Polozna jak mnie odwiedzila ostatnio w domu tobyla zdziwiona ze Tychy robią tyle badan, ale to dobrze. Na oddziale tez nie ma co narzekac, polozne codziennie 2 razy dziennie chodzily i pytaly w czm moga pomoc przy dzieciątku. Nie bylo tez problemu z zostawieniem malucha na noc gdy chcialo sie odpoczac. W moim przypadku to ze moj lekarz pracowal tam w szpitalu (nie bylo go przy przyjeciu i przy porodzie, ale poinformowal wszystkich telefonicznie ze bede) zostalam od razu przyjeta a nie odeslana do domu ze wzgledu na godziny popoludniowe. Tu chyba tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elyott
Witam,ja rodziłam w tym szpitali w 2000 roku oraz 19 drudnia 2011 roku.Jeśli chodzi o porodówkę to jest dużo lepiej niż kiedyś a personel naprawdę REWELACYJNY.Jeżeli słuchasz tego co mówi położna to będzie wszytko ok, ja miałam poród z komplikacjami więc wiem co mówię.Gdyby nie mój lekarz i super położna to chyba skończyłoby się cesarka, ale się udało (wspomnę tylko,że mój lekarz miał zejść z dyżuru o 7.00 rano a o godz.11.00 skończył mnie dopiero szyć ). Co do oddziału położniczego to jest całkiem nieźle,pokoje są 2,4 i 5 osobowe,personel całkiem fajny i wyrozumiały.Na temat oddziału noworodkowego ,nie będę pisała bo szkoda mówić a poprzedniczki już wspominały, że jest totalna porażka. Nic się nie martwcie, wszystko będzie dobrze a w razie czego, możecie liczyć na wsparcie personelu tego szpitala,serdecznie polecam.Pamiętajcie jednak ,że to tylko szpital i za kilka dni będziecie z maleństwem w domu,powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeemily
Ja bym się nie odważyła na poród w tychach, leżałam tam na septycznym w 5 miesiącu ciąży i po tym jak się tam odnosi do pacjenta wiedziałam,że tam rodzić nie będę. M.in. wypuszczono mnie bez diagnozy i resztę leczenie kontynuowałam prywatnie. Ogólnie zmienił się tam dyrektor,robi cięcia i na wszystko im szkoda. Z tymi boksami na porodówce też wg mnie mało komfortowa sprawa,szwagierka tam rodziła, szwagier mówił że słychać jak innej kobiecie chlustaja wody płodowe i w ogóle. Do porodu rodzinnego trzeba kupić u nich jakieś specjalne ubranko. Ogólnie nie polecam choć tam nie rodziłam. Rodziłam 02.2011 w Szpitalu Bonifratów w Katowicach- Bogucicach i moge go szczerze polecić. Personel jest naprawde niespotykanie miły (szczególnie w porównaniu do tyskiego). Można obejrzeć porodówke i zapytać co ze sobą zabrać wcześniej. Sala porodowa to osobny pokoik z wanną, sofą, no i łóżkiem do porodu. Światło przyciemnione, w tle cicha muzyczka, położne były jakby w pokoiku obok i zaglądała co chwile- ja rodziłam z mężem.Można korzystac z wanny, piłki itp.Można przybierać jakie się chce pozycje. Nie nacinają rutynowo. Dziecko dostałam od razu i zabrano je do ważenia po 1,5 godz na 15 min- tata był przy badaniach. Dziecko miało w szpitalu wszelkie badania w tym badanie słuchu z WOŚP.A szwagierka jak rodziła w tychach to musieli sami jechać na badanie słuchu do bielska. Sala była 4 osobowa ale leżałysmy w 3 potem 2,łazienka zaraz przy sali w sumie w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie rodzieccccc
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze troche zripostować emillly. Zgadzam się że że szpital w kiepskiej kondycji i ze sa cięcia. Po pierwsze w szpitalu w tychach też można korzystac z piłki itp. Po drugie szpitalu jest aparatura WOŚP badająca słuch. Zarówno mój syn jak i córka siostry mieli badania na tej aparaturze. Na septyku i na odzdziale noworodkowym życzliwośc pań rzeczywiście zostawia wiele do życzenia, ale na połozne z oddziału nie ma co narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dziękuję za te odpowiedzi i niezwykle cenne informacje, które nastawiają mnie coraz bardziej pro do tego szpitala. Ale decyzji jeszcze nie podjęłam. Piszcie, proszę, jeśli wiecie coś więcej albo słyszałyście jakieś aktualności od świeżo upieczonych mam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spelniona87, zdecydowałaś już w którym szpitalu rodzisz? Ja wciąż jeszcze nie... aginkaB, czy znasz stamtąd jakąś dobrą położną, z którą mogłabym się indywidualnie umówić na jej obecność przy porodzie? anka2oo2, piszesz o położnej p. Irence, czy wiesz coś może na temat tego, czy można się z nią jakoś umówić, by była przy porodzie? W ogóle praktykuje się takie rozwiązania w tym szpitalu? Któraś z Was miała umówioną położną? Zastanawiam się, czy w ogóle jest sens... choć moje znajome, które rodziły w innych szpitalach z umówioną położną były bardzo zadowolone i czuły się bezpiecznie. To samo z lekarzem, ale ponoć położna ważniejsza podczas porodu niż lekarz. Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka2oo2
Ja nie mialam wybranej poloznej, po prostu jaka zmiana była taka mi sie trafiła (rodzilam 12 h wiec poznalam tez inna polozna tez bardzo sympatyczna) nie wiem czy praktykuja takie rozwiazaniana umawianie sie. Musialabys podjechac albo zadzwonic i zapytac sie. Ale naprawde Panie na trakcie są miłe wiec nie masz co sie przejmowac ze trafi Ci sie jakas jędza. Co do emily - ubranko zA 10zł to chyba nie taki majątek dla ojca do porodu, a przynajmniej mniej zarazków wniesie dzieki niemu z zewnątrz prawda? trakt w Tychach tez mozna przyjsc zobaczyc poogladac i zapytac co trzeba zabrac ze soba ( w wieksszosci szpitali tego samego wymagaja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wikusiek
Droga karleino30 rodziłam w tym szpitalu i powiem szczerze ze balam się porodu w tychach bo naczytalam sie roznych opini i komentarzy od kolezanek kuzynek itp... ale Sama po swoim doswiadczeniu moge powiedziec ze nie masz sie czego bac moze i na porodowce słychac czasami krzyki innych rodzacych matek ale to daje wiecej motywacji slyszysz za scianka placz dziecka i juz poprostu nie mozesz sie doczekac swojego Maluszka i skupiasz sie przez to nad swoim porodem. a co do opłat to ja sobie nie przypominam zebym placila za to ze maz rodzil ze mna, nic takiego nie ma... jedyne co trzeba kupic to buty,koszulke i spodnie szpitalne czyli kolo 10zl do wydania. co do poloznych to zawsze rano o 7 przychodzi taka Przemilusia Połozna i zabiera Malenstwo na badania i mama do 9 ma czas na mycie i zrobienie wokol siebie co do pomocy przy karmieniu to poprostu zamiast czekac az ktoras polozna podejdzie to sama podejdz i poprostu powidz ze sobie naprzyklad nie radzisz i na pewno wtedy ktoras ci pomoze bo niestety jak to nie ktore kobiety mysla to polozna nie siedzi nam w glowach i nie wie czy potrzebujemy pomocy czy nie. sama bylam swiadkiem niestety chamstwa pacjentki ktora okrzyczala polozna za zapytanie o pomoc przy przystawieniu dziecka do piersi poprostu jak potrzeba pomocy to popros na pewno wtedy podejdzie polozna i wszystko ci wytłumaczy i pokaze tylko trzeba je potraktowac po prostu jak kolezanke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wikusiek
jak bedziesz potrzebowala wiecej wiadomosci natemat potrzebnych rzeczy podczas porodu w tychach to pisz chetnie pomoge:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiek3239
rodziłam w styczniu w tym szpitalu i jestem zadowolona pomimo ze w salach zimno bo okna nie są szczelne..mało komfortowa sytuacja dla noworodka i matki która karmi piersia..:/ opieka super:) położne naprawdę fajne i pomocne :) co do badania słuchu u dzieciaczków to nie robią ponieważ aparat od 2 miesięcy czeka na naprawę.. :/ siostry na noworodkach hmm... zależy na jaka zmianę się trafi..ogólnie nie jest złe z tym ze zależny na co kto liczy.. ja nie narzekam :)i nie należny porównywać septyka z położniczym bo to są dwa rożne oddziały i dwie rożne ekipy położnych:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shinzin
co do badania słuchu ... mała jak sie urodziła niestety też miała popsuty sprzęt ale to nie problem jeśli ktos w Tychach mieszka to nie musi grzać do Katowic Czy Bielska .. w Tychach badania też robią bezpłatnie tylko musi być skierowanie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wikusiek, bardzo dziękuję Ci za tę odpowiedź i opinię. Wciąż jeszcze się zastanawiam, ale nastawiam się chyba jednak na te Tychy. Jeśli podejmę decyzję na dobre, to na pewno wybiorę się do szpitala, aby dopytać, co trzeba ze sobą mieć itd., ale jeśli to nie problem, to podpowiedz mi, na zakup jakich rzeczy powinnam się przygotować. I z góry dziękuję:) Basiek3239, dzięki za "świeżą" informację :) Dziewczyny, dużo zdrówka dla Was i Maluszków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiek3239
na pewno będziesz potrzebować podkłady poporodowe na łózko i podpaski bardzo chłonne,wodę mineralna niegazowana najlepiej taka z dzióbkiem- wygodniej się pije .. a weź sobie jakąś drożdżówkę gdyby Ci się chciało już po porodzie coś przegryźć. Dla maleństwa będziesz potrzebować pampersy, chusteczki nawilżane i jakaś maść na pupę..ja wzięłam jeszcze czapeczkę dla Malej i powiem ze bardzo się przydała:) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdatychy
Sorki, że tak się wcisnę w inny temat...ale może ktoś z was wie... jak ma na nazwisko rehabilitant bądź też fizjoterapeuta Pan Krzysztof z Ortopedii na pawilonie ?? PILNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny! Na początku-Sczęśliwych i wesołych walentynek :-) Ja rodzę, właściewie do 2 tyg max (termin mam wcześniej, ale już tak + - piszę). Przez cały czas byłam nastawiona na Mikołów, ale teraz jak blisko do porodu myślę nad Tychami. Mieszkam tu to i bliżej, tylko te boksy... Powiedzcie czy wszystkie porody są w tych boksach czy np. moge chcieć rodzić w normalnej, osobnej sali? Dzwoniłam do szpitala i położna powiedziała, że są osobne sale gdzie można rodzić, ale zależy na jaką zmianę się trafi. Bo czasami lekarze zwyczajnie idą na łatwiznę i chcą mieć wszystkie rodzące koło siębie i z automatu dają do boksu. Jak to jest naprawdę? I co z pozycjami wetrykalnymi? Są jakieś problemy jak już np będę w tym boksie, żeby sobie chodzić czy cokolwiek innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matrah
Rodzilam w Tychach rok temu w styczniu naturalnie i w boksie. Nie rozumiem dlaczego większość przeraża słowo boks. To w zasadzie ciąg malych pomieszczeń z boków odgrodzonych ścianami z jednej strony drzwiami na korytarz traktu porodowego bez dostępu dla osób trzecich z drugiej otwarty aby bez problemu mógł przemieszczać się personel i był dostęp do wszystkich niezbędnych narzędzi i materiałów. Rodziłam z pomocą oksytocyny wiec moja przygoda z porodem trwala ok. 8 godzin ale dzieki temu wszystko się ponaciągalo i nie byłam porozrywana ani szyta. Byl ze mną mój mąż. Żadne z nas nie narzekalo ani na warunki ani na personel. Grunt to sluchac co mówi lekarz i połozna i będzie dobrze. Na trakcie jest wygodna kanapa na której można posiedzieć razem z mężem, w boksie to w zasadzie tylko KTG i ostatnia faza porodu. Gwarantuję, że jak się trafi wrzeszcząca rodząca to nawet jednoosobowa sala z zaryglowanymi drzwiami nie pomoże. Tak naprawdę jak się juz coś dzieje nie zwraca się uwagi na to co dzieje się dookoła. Trzymam kciuki za wszystkie rodzące w Tychach i ich dzieciaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki matrah :-) Co racja, to racja, jak będzie któraś krzyczeć to nawet ściany nie pomogą hihi. Czemu większość kobiet przeraża boks. Hmmm??? Chyba dla samego brzmienia tego słowa. Ale jak tam tylko na ktg i II fazę porodu to ok, myślałam że kobiety tylko tam muszą być. Nie byłam odwiedzić porodówki ze względu na to, że byłam zdecydowana na ten Mikołów właściwie od początku ciąży i nawet na myśl mi nie przyszły Tychy dlatego nie bardzo si orientuję jak to tam wygląda. A moje koleżanki co tam rodziły, to jakoś dziwnie się złożyło, że wszystkie miały ciężkie porody, dlugie czy z komplikacjami, także ciężko sugerować się ich opiniami bo dla nich poród był co tu dużo mówić koszmarem, co prawda na opiekę chyba rzadna nie narzekała, ale musiały przez cały czas leżeć... Jak moje poprzedniczki też coraz bardziej jestem nastawiona na Tychy :-) Tylko znowu inny i minus i plus. Bo odwiedziny na korytarzu. Plus oczywiście, że ani hałas ani tłum ludzi na sali nie przeszkadza, ale szkoda, że ojciec Dzidziusia nie może wejść na salę. Mało się widzi z tatusiem po porodzie. Dla jednych to dobre, a inne wolałyby spędzić troche więcej czasu w trójkę. Ale chyba w każdym szpitalu znajdzie się i plusy i minusy. I z tego co widzę obawy mają tylko pierworódki, te które już rodziły wiedzą czego się spodziewać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze kolejne pytanie mi się nasuwa czy rodzi się tam w swojej koszuli czy dają szpitalną? I czy można coś przekąsić w trakcie, czy w ciągu całego porodu raczej nie zezwalają na to? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty karleina30? Jak tam zastanowiłaś się już :-) ja podczytuje już od tygodnia różne fora i szczerze chyba jednak zdecyduję się na te Tychy... Z innej beczki-moja koleżanka z pracy, tzn jej mama po ok 20 latach zaszła ponownie w ciążę :-) i jest z Bytomia czyli daleko na dobrą sprawę i nie wiem jakim cudem zdecydowała się na poród w Tychach ale świadomie wybrała ten szpital i była bardzo zadowolona! Miała również porównanie, co prawda z dużą rozbieżnością lat ale jednak. I moja koleżanka też powiedziała, że jak poród, to tylko Tychy, czyli jednak coś w tym jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matrah
Odwiedziny na korytarzu to wbrew pozorom mega plus. Sale sa dwu, trzy i sześcioosobowe i teraz niech połowa tatusiów przyjdzie w porze odwiedzin, czasem przychodzą całe rodziny ... Już widze ten tlok i harmider na sali gdzie częśc przed porodem, częśc po i chce odpocząc albo zająć się dzieciątkiem. Dwa trzeba tez wziąć pod uwagę komfort współlokatorki :) pewnie średnio bym się czuła karmiąc piersią i mając wkoło odwiedzające sąsiadkę grono. Po porodzie najwazniejszy jest spokój i budowanie więzi z dzieckiem. Koszule do porodu trzeba mieć swoją i zapas wody niegazowanej z dziubkiem. Dobra jest tez pomadka nawilżająca. Na trakcie jest bardzo ciepło i wysychają usta. W trakcie porodu nie wpadlo mi do głowy zeby jeść i nie jadłam, czy wolno nie wiem, ale wiem, że po porodzie kiedy lezy się na obserwacji wszystkie skarby świata oddałabym za bułkę z masłem. Wg mnie niewskazane jest jedzenie bo w razie komplikacji i cesarkiniewskazane jest jedzenie. Na szczęscie mój mąz kory byl przy porodzie miał spory zapas kanapek dla siebie i uratował mi zycie :) W szpitalu jak w zyciu najważniejsze jest pozytywne nastawienie i nieszukanie problemów gdzie ich nie ma. Zdac się trzeba na lekarzy i połozne, meldowac o wszystkich niepokojących sytuacjach, pytac i prosić jesli jest potrzeba. Personel jest dobrze wyszkolony ale w myslach czytac nie potrafi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Dziewczyny, muszę przyznać, że się pocieszyłam. To, że na Tychy decyduje się coraz więcej osób, pomoże mi podjąć ostateczną decyzję. klakla -jestem już praktycznie pewna, że tam będę rodzić, chyba że zmienię zdanie po wizycie w szpitalu - zamierzam się tam wybrać, pooglądać te słynne boksy, dopytać o szczegóły. matrah - dzięki za te wszystkie szczegóły, i podzielam Twoje zdanie co do odwiedzin, wszystko ma plusy i minusy. Czy zgłaszałaś wcześniej (jeśli tak, to ile wcześniej?), że mąż będzie obecny podczas porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matrah
Nie zgłaszalam, dzwoniłam po niego z porodówki choć nastawiony był że będzie przy porodzie. Musial tylko kupić w automacie przed wejściem wdzianko, które potem sie rozdarlo (za maly rozmiar) i dostał zastepczy fartuch od polożnej :) Generalnie nie robia problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klakla, podobnie jak Ty, jestem ciekawa, co z pozycjami wertykalnymi, z czego można korzystać podczas aktywnego porodu. I, nawiązując do Twojego pytania o koszulę (szpitalną lub swoją), matrah pisze, że trzeba mieć swoją - jaką? Normalną koszulę nocną, czy np. większy, dłuższy t-shirt? Jeśli koszula nocna, to chyba lepiej, żeby nie była zbyt długa, prawda? Przepraszam, że dopytuję o takie detale, ale niby wszystko wydaje mi się oczywiste, a gdy zastanawiam się, co dokładnie muszę ze sobę zabrać, co kupić, to pojawia się dylemat. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wielkie, matrah, za odpowiedź:) Z tego, co piszesz, wszystko w tych Tychach wygląda przyjaźnie i "bezproblemowo". To pocieszające:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×