umówię się z Tobą na kawę..

eee tam..to ja będę czekała do lata, a Ty przez te pół roku dostaniesz już inne propozycje i być może bliżej, to co to za interes dla mnie;) no,ale na kawie wtedy przynajmniej zaoszczędzę;)

aha, już widzę jak walą drzwiami i oknami:) żeby mnie tylko nie rozerwało z nadmiaru:P a Ty to jakaś business woman chyba, tylko interesy i interesy;)

buisness woman? nie, nie jestem... zamierzam byc:-)

to w takim razie jesteś na dobrej drodze:) a moją propozycję jeszcze raz przemyśl:)

przemyślałam:) to kiedy?;) 4 lipca 2009 o 17.00?? :)

brzmi fajnie:) ale miało być na cały dzień....

dobra, to szczegóły ustalimy później, ale o 17 dotrzemy na Starówke ;)

a to już lepiej:) czyli wstępnie urlop planuje na lipiec:)

cały urlop?;) hehe;) to nieźle:) zaplanuj sobie jakieś ciepłe kraje lepiej, a nie duszna stolice;)

najpierw stolica i kawa, a co do reszty urlopu.. się zobaczy:)

już wpisalam ten termin do kalendarza:-)

to był pierwszy wolny, tak;)

fsjnie byłoby napisać, że tak, ale nie, niestety...teraz mam sporo wolnego czasu;) a czemu akurat właśnie 4 lipca - bo mi się wtedy urlop zaczyna:)

a to już tak na pól roku do przodu wiesz kiedy będziesz miała urlop?

tym razem tak sie właśnie złożyło:)

w takim razie letnia kawa zaklepana:) a ciekawe czy znajdzie się Ktoś chętny na to zimowe piwko;)

może teraz wieczorkiem ktoś tu wpadnie...

weekendzik tuż tuż, a miłej Pani wciąż nie ma..

to na co teraz mają Panie ochotę?;)

oj, czepiasz sie:P w weekend, zdecydowanie:)

no niby tak, ale ja zapraszam na kawkę, ewentualnie piwko:)

jeśli ma mocną głowę, bardzo proszę:) po prostu chciałbym miło spędzić czas:)

ano deficyt:o tak to jest, jak kończy się studia. Nagle okazuje się, że nie ma nikogo z kim można pogadać, gdzieś wyjść, jakoś spędzić wolny czas. Wiesz, od drinka do drinka..a potem Ci już wszystko jedno:)

u mnie wyglądało to tak, że znajomości z podstawówki skończyły się po tym jak się przeprowadziłem, z ludźmi z liceum było tak jak piszesz, rozjazdy po całej Polsce nie przetrwały próby czasu, a przez studia poświęcałem swój czas niewłaściwym osobom. O przyjaciołach nie wspomnę, bo CHYBA nie wiem co to - prócz jednej osóbki, ale mieszkającej na drugim końcu Polski (poznanej na przekór właśnie tutaj na kafe:)) A to dobra cecha charakteru:)

a Ty jeszcze się z nikim na tę kawę nie umówiłeś?! Wydawało mi się, że będziesz miał zajęte wszystkie soboty przez najbliższe 3 miesiące, a tu nic, chyba za słabo się starasz ;)

szkoda słów,ale nie wszyscy mogą mieć zbyt fajnie:) heh, a do tego wszystkiego przez ostatnie 6 lat, facetów z którymi się kumplowałem mogę policzyć na palcach rąk, większość na uczelni to kobiety:) przyjaźń damsko-męska to jak zabawa z zapałkami:) jak to słabo się staram?:) na głowie nie stanę, bo nie umiem:P

śniezynek nie łam sie, ja na te kawke w lato naprawde zamierzam z Tobą pójść:)

myślałem, że jest inaczej, ale zazdrość tego trzeciego popsuła wszystko nawet nie próbuje, bo się połamie:) z resztą nie wiecie co tracicie:P

o lecie pamiętam:) a teraz też chętnie wyszedłbym gdzieś posiedzieć:)

a może po prostu nie lubisz kawy?:)