Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chcąca..niemogąca

-10 kg i basta !!

Polecane posty

Gość chcąca..niemogąca
hej dziewczyny.Kurde juz myslalam ze nikt tu nie napisze..a nagle wchodze a tu 29 postow:):) fajnie ze jest nas az tak duzoo ;-) kurde tylko ze ja obalilam diete..:( znow sie nawpieprzalam a brzuch mnie jeszcze bardziej boli:( do tego jestem przeziebiona..wiec moja historia odchudzania skonczyla sie jak zawsze na planowaniu..ja sobie nie moge poradzic..jestem juz taka gruba..poprostu juz mi sie cellulit nawet na brzuchu robi..ma, juz dosc, nie moge sie zmotywowac. jak wy sobie z tym radzicie?? niech mi ktos pomoze...mam nadzieje ze od jutra to serio mi sie uda bo teraz to mam juz was :) wiec ja zaczynam od jutra..dzis zjem jeszcze normalnie obiad i od 18 nic nie zjem i wejde tutaj szybciutko rano zeby napisac zdanie pelne optymizmu: MOJ PIERWSZY DZIEN :):) hehe mam nadzieje ze sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abra kebebra
o jak milutko:) im wiecej nas tym lepiej... witam Cie Basted i i wanna be perfect... jak juz wczesniej wspomniałam razem zawsze raźniej:)... ja juz tez po śniadanku 1 banan pół jabłka wymieszane z dwoma łyżkami jogurtu naturalnego, mniam... a co na obiadek jeszcze nie wiem, moze jakies gotowane warzywka z pierscia z kurczaka?? zobaczymy:) chcaca niemogaca nie przejmuj sie zaczynaj od zaraz, nie od jutra, dasz rade wszystkie damy.... weź sie w garść, przymierz jakies stare spodnie w które zawsze chetnie nosiłaś a w które sie teraz nie miescisz a od razy poczujesz siłe motywacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie zrobiłam 150 skoków na skakance, pierwszy dzień 6-tki weidera, 10 min na twisterze,,, i mam zamiar zrezygnować z autobusu do pracy, a to jakies 45 min piechotą,,, mysle ze na pierwszy dzien starczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie zrobiłam 150 skoków na skakance, pierwszy dzień 6-tki weidera, 10 min na twisterze,,, i mam zamiar zrezygnować z autobusu do pracy, a to jakies 45 min piechotą,,, mysle ze na pierwszy dzien starczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcąca..niemogąca
Racja..nie mozna wszystkiego odkladac na jutro !! Biore sie od teraz, od tej chwili !! Musze schudnac do dawnej wagi tak w 2 miesiace !! Kurde musi mi sie udac !! Dzis sie najadlam za dziesieciu..i po co ?? nie wiem ehhhh czuje sie tak jakbym miala zaraz urodzic szescioraczki.. hehe seryjnie . Biore sie za siebie kurde no !! nie bede wreszcie czegos odkladac na nastepny dzien.koniec z obzeraniem sie i z kompulsami, koniec z tym ze nic mi sie nie udaje, trzeba wreszcie uwierzyc z siebie !! co nie dziewczyny ??:) Jutro wam podam dokladna wage !! ale wiem ze jest cos okolo 72 kg ehh no trudno bedzie 60 To START :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcąca..niemogąca
a mam pytanie, jak sie robi ta taka historie na stopce ?? (waga, cele itp.??)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam jeszcze dodac ze bede oczywiscie cwiczyc :) bede jezdzila na rowerku stacjonarnym, krecila na hula-hop, oraz wykonywala cwiczenia na tej smiesznej agrafce, bo najbardziej mi zalezy na zrzuceniu ud , bo tam mi sie wlasnie wszystko laduje.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcąca niemogąca i tak trzymać!!!!!!!!!! oczywiście że się uda, trzeba uwierzyć w siebie:) pamietam kiedys przeczytałam na jakimś topicku ze przed chęcią obzarstwa pomyśl sobie:: \"minuta w ustach, godzina w żołądku, całe zycie w biodrach\":P dobre nie:P 3mam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja się dołączam. Jestem na MŻ i ćwiczeniach od poniedziałku. Narazie jest ok. Mnie motywuje to, że coś robię w kierunku schudnięcia, że nie mam wyrzutów sumienia, że się obżarłam jak górnik. Czuję się lżej, lepiej. Fajowo :) Dziś na śniadanie zjadłam: sam twarożek wiejski, potem kawa z mlekiem i słodzik. Na obiad: pół torebeczki ryżu brązowego z kawałkami piersi z kurczaka i sałatką warzywna ze świeżego ogórka, pomidora, papryki i sałaty polane jogurtem naturalnym. Miodzio, mowie Wam ;). Poza tym wiecie co? Uwielbiam uczucie, gdy wiem że jestem głodna, a na kolacje czeka na mnie surowa marcheweczka. Jak się człowiek uprze to nie myśli o żarciu, a zaczyna doceniać zdrowe jedzenie, które jest smaczne tak naprawde. Pozdrawiam i 3mam za Was kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Cie Kiciucha... milo że wpadlaś:) normalnie motywuje mnie wasza motywacja:P pierwsze kilka dni odchudzania są najgorsze przynajmniej da mnie (mój organizm pozbywa sie ogromnej ilosci ckru:P) później mam nadzieje bedzie łatwiej:D no ja lece do pracy napisze w nocy albo nad ranem.....3majcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej no u mnie 1 dzien nie jakis spekatakuarny ale w normie n pewno:) mogloby byc lepiej, gdybym miala czas na cwiczenia a takto siedze nd ksiazkami bo sesja./... juz sie nie moge doczekac kiedy bede miala czas na cwiczenia, chodzenie, a nie jezdzenie autem:) co jecie na obiadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abra kabarba--> \" minuta w ustach, godzina w żołądku, całe życie w biodrach\" jest serio motywujące :):) hehe i takie zabawne. Kurde jak wy tu jestescie to jakos tak bardziej wierze, ze mi sie uda :) ja zaczynam od trzech dni oczyszczenia, czyli bede pila sama wode w duzych ilosciach-->to bedzie taki wstep do roznego rodzaju diet.juz kiedys robilam takie oczyszczenie 4 dni i bylo calkiem spoki, tym razem zrobie wlasnie 3 dni a pozniej jakos dam rade.. :):) jutro wejde i napisze wam jak mi idzie..a zazwyczaj u mnie jest tak ze jak dam rade przez pierwsze trzy dni to dam rade do konca :) to buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przylaczam sie do Was :) Kurcze skacze po tych topikach i skacze, ale mam nadzieje, ze ten bedzie moim ostatnim :) No wiec moje liczby to: 167 cm, 65 kg (wrrrrrrr.... :O ) i 27 lat... W maju bylo juz 59 kg (eksperymentowalam z meridia, z 62-63 kg zjechalam do 58-59 kg, fakt - prawie nic nie jadlam, bo po tabsach nie odczuwalam apetytu) - po tym wszystkich JOJO (!), jak zobaczylam po swietach 64 czy 01.02.09 - 65 kg (tyle ze podczas @) - to sie zalamalam poprostu... Depresja totalna, tym bardziej, ze mi jest cholernie trudno schudnac nawet i kilogram :( Dlaczego? Bo odzywiam sie zdrowo: duzo warzyw, mniej owocow, miesa malo (bo nie przepadam), sporo nabialu chudego za to i orzechow, prawie NIGDY makaronu, chleba, ryzu, czekolady; czasami cos slodkiego jak wafel prince polo, baton low carb czy kawaleczek ciasta. Takze nie wiem co tu modyfikowac... i jak schudnac... Wiem sport... Musze wkoncu zaczac, ale prace tz mam taka gdzie sie nabiegam sporo. Do swiat wielk. chcialabym wrocic do tych (chociaz) 59 kg... :( Mam wieeeelka motywacje, ale narazie mysle pesymistycznie odn. jakichkolwiek efektow. Mam nadzieje, ze mnie przyjmiecie :) ? Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venge.
:classic_cool:Cześć... mogę dołączyć? Moja krótka historia...2 lata tamu schudłam do 59 i ani grama mniej, wagę trzymałam do jesieni...ale te 2 lata to mało jadłam i rower+skakanka+brzuszki+6weidera...teraz mam 68kg/172wzrost...nadal mało jem,ale...piję ciepłe herbaty z cukrem, którego 2 lata nie używałam, siedzę w domu,bo pogoda do niczego...i już w nic sie nie mieszczę, a nie kupię nowych spodni, bo muszę schudnąć!!! Głównie jem jogurty naturalne, serek, grejfruty, owoce...nie jem pieczywa, słodyczy,wedlin...i guzik mi to daje ,też tyję!..jeszcze mi dokuczają wzdęcia!...ale muszę do wiosny z 5 kg schudnąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirkat - zatem pierwsze 6kilo polecialo w 3 tygodnie ..to moze wydawac sie sporo ..ale juz ja znam te pierwsze lecace kilogramy , ktore zagluszaja zdrowy rozsadek - bo skoro tak szybko zrzucilam tyle to moge sobie zjesc kawalek pizzy wypic piwo zjesc cala czekolade...ale nie tym razem , tym razem sie trzymam... ..Zreszta sama bylam troche zaskoczona takim szybkim spadkiem wagi bo cwiczylam tak jak teraz nawet chyba mniej i jadlam tez troche wiecej ...ale zdecydowanie mniej niz przed dieta ..i jakos polecialo :) . ...Po sesji tez mam zamiar odlozyc choc na troche slodycze albo je ograniczyc bo dzis juz wszamalam pol truskawowo jogurtowej milki ..ale bez wiekszych wyrzutow sumienia...bo nie mialam czasu nawet na obiad porzadny ... ...sniadanie i kolacja - kromka pelnoziarnistego chlebka ciemnego z serkiem i ogorkiem ( jestem fanatyczka ogorkow kiszonych ) ... .. a do tego banan 4 mandarynki i nieszczesna milka...gdyby nie ona wydawaloby sie niewiele...ale nauka , stres , nauka robia swoje :)...cwiczenia tez odbebnione oraz spacerek 20 minutowy z pieskiem nie swoim :)... ..a i 2 litry wody niegazowanej - ja tez strasznie lubie ..z plasterkiem cytrynki :)... To tyle ..nowo przybyle witam i trzymam kciuki w dochodzeniu do wytyczonego celu :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venge.
Abra...gdy zaczynałam moje diety, też miałam koszmarne bóle głowy, bo z dnia na dzień rzuciłam słodycze, cukier, słodkie napoje...jedynie piłam wodę i gorzkie herbaty..jak mnie dopadały mdłości żułam po 2 rodzynki lub kostkę gorzkiej czekolady...nie radzę nikomu tak od razu rzucać słodkiego, bo organizm wariuje, ale za to mam spokój do dziś - nie jem ciastek, cukierków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam panie ;-) Ja tutaj tak wcześnie z optymistycznym nastawieniem chcialam poinformowac ze zaczynam walke z kilogramami ;-) o Tak wreszcie zaczynam i nie skończy sie to na niepowodzeniu tylko wrecz odwrotnie !! UDA MI SIE ;-) ..i basta hehe. Rano juz zrobilam 100 brzuszków i 250 x machnelam motylkiem ;p;p chcialam 500 ale to jednak za duzo. No a ja niestety musze leciec do szkoly. Wieczorem pewnie wejde i wszystko napisze. Trzymam kciuki...:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh fajnie ze nas coraz wiecej:) dluga droga przed nami ale mysle ze to ostsni gwizdek by sie wziasc za siebie i nie obudzic sie wiosna z wyrzutami ze trzeba bylo sie odchudzac bo znowu nie mamy co na siebie zalozyc;) i s na pewno miloby bylo uslyszec od innych ze sie ladnie wyglada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona slawka
witam dziewczyny!!! jestem u was pierwszy raz ale dbam o siebie od 1 stycznia.powiem wam tyle ze szybko schudnac sie da ale to potem wraca lepiej wolniej a efekty beda trwale.ja przez 3 tygodnie bylam na powiedzmy diecie(male porcje, zero slodyczy,kawy,mniej wiecej beztluszczowe i nie przekraczalam 1300 kalorii)i ćwiczyłam 2,5 godziny dziennie kazdego dnia i uwierzcie mi ze bardzo nie schudlam ale sylwetka sie poprawila zwlaszcza brzuch i tylek.na tydzien musialam przerwac i od dzis zaczynam znowu.wazne jest zeby dieta i ciwczenia byly wczesniej zaplanowane bo bez planu szybko sie odpuszcza.a jakie diety stosujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aloha :)...Ja juz po sniadaniu ..tradycyjnie kanapka ciemnego pieczywa ( dorwalam z orzechem wloskim - pycha ) z ogorkiem kiszonym ( wiem troche monotonnie ..ale jak mi smakuje )...a zaraz czas na cwiczenia :).... zono Sławka - ja jak chyba pare dziewczyn tutaj stosuje diete MŻ ...mam za soba katowanie sie tak glupimi pomyslami bez efektu ..ze doszlam do wniosku ze wszystko dla ludzi ino w granicach rozsadku :).... ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona slawka
no to mniej wiecej tak jak ja,jem mniej i niektorych rzeczy jednak wcale i dolozylam troche zdrowych rzeczy.a cwiczycie ile?bo ja wczesniej cwiczylam 2,5 godziny dziennie a od dzis bedzie 3,5 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się chętnie przyłącze ;)) Od 3 dni jestem na diecie MŻ, pije wode, mało herbaty zielonej bez cukru oczywiście ;), kolacja o godz 17-18,30. Od dzisiaj zaczne ciczenia na twisterku plus jakieś brzuszki i nozyce ;) oby się udało choćby te 5 kg ;) zawsze to lżej ;p ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszytkich! i nowych i starych:P:) fajnie dziewczyny, ze sie przyłaczyłyście....wczorajszy dzien pod wzgledem dietki zaliczam do udanych:) a dzisiejszy zaczęłam od twarożku z cebulką i kefirem, mniam:) mirkat- ja na obiad mam zamiar jesc zawsze jakies warzywa, białe miesko, moze jakas rybe, albo zupe... mysle ze mozna poeksperymentowac.... venge- ja zauwazylam, ze jak zjem jogurt owocowy to bóle głowy ustepuja:) lece troche poćwicze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy u Was tez tak pieknie na dworku? u mnie cudownie, sloneczko, cieplej. heheh i jak tu pokazac nasze cialka??? juz za 2-3 mce to juz na staler moze byc taka sliczn pogoda, wiec nie zaprzepascmy tego okresu przejsciowego- schudnijmy do pelnej wiosny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis jadlam tylko musli z mlekiem i pilam kawe i poki co glodna nie jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje Mirkat... teraz to można się jeszcze ukryć pod powloką zimowego płaszcza, przecież na wiosne w płaszczasz czy zimowych kurtkach chodzić nie będziemy.... nie ma co sie nad soba uzalać tylko do dzieła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiciucha to lepiej dla ciebie, że nie jestes głodna, mój organizm jak słyszy słowo dieta to zawsze chce jesc:P ale sie nie dam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×