Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gocha81 WrocławCity

Rosół czy borowikowa z grznakmi? na obiad?

Polecane posty

Gość cokolinka
Ewentualnie do barszczu pasuje jeszcze cos takiego: kroi sie fileta z kurczaka na małe kawałki, 'marynuje' w ziołach prowansalskich', Zawija się każdy kawałek w ciasto półfrancuskie (taki pieróg wychodzi) i to do piekarnika. U mnie będzie jeszcze pieczeń z grzybami, z surówka i takimi ziemniaczanymi hmm 'poduszkami' (w smaku jak frytki). Poza tym, jakaś zupowata potrawka z kurczaka (w smaku coś jak flaczki tylko z mięsem drobiowym). I chyba jeszcze jedno albo dwa dania na ciepło tylko nie pamiętam już jakie (jeszce z kucharką szczegółów nie uzgadniałam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandzia z krakowa
Ja grzybowych zup nie znoszę, w ogóle kremowych zup nie lubię za bardzo. Jak dla mnie - tylko rosół. Ewentualnie barszcz czerwony, cebulowa albo pomidorowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
oj przeciez taka zupka grzybowa to niebo w gębie- a już krem z borowików albo krem z kurek, hmmm pycha :) Ale wiadomo- każdy lubi coś innego. Ja chyba wszytskie zupy lubię- ale np. ten rosół jest dla mnie strasznie nudny :) A poza tym nie lubię makaronu w zupach- dlatego rosół jem tylko z kluseczkami, ewentualnie dodmowej roboty makaronem lub bez dodatków, a np. pomidorówkę z ryżem, nie z makaronem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
pomidorówka z ryżem, ojejejejej, pysznosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
za szybko poszło :) ale ja bym na pierwsze danie nie podawała kolorowych zup typu barszcz lub pomidorówka. nie daj Boże się tym ochlapiesz i lipa do końca wieczoru... zrób ten rosól a la królewski z kuleczkami mięsnymi albo - o! - z roladą naleśnikową (naleśnika zwija się w trąbkę, kroi na paseczki, wkłada na talerz takie właśnie zwinęte gniazdka, gośc ma sobie nalac zupy i rozmieszac takie gniazdko łyżką po zupie) - albo włoskie minestrone. też ładnie i elegancko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
ooo tego, ze się ochlapię zupą lub winem też się boję powinnam dopisać do topiku o stresie ślubnym :D Matko przeciez ja mam taki dziurawy dziób- że to bardzo prawdopodobne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramrod5
dziewczyny czy nie znacie kucharki z okolicy krakowa ,ktora mozna wynajac na wesele do remizy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas będzie rosół, choć nie przepadamy za nim, do wyboru mamy jeszcze krem z pieczarek, ale jakoś nie ufam tej zupie, jak dla mnie do za dużo sztuczności można dodać do tej zupy - choć smaczna :) grzanki też sztuczne, a rosół może i stereotypowy lecz wypróbowany na wszystkich żołądkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wolalabym cos innego niz rosol. ta borowikowa z grzankami tez mi zawsze po glowie chodzila, ale moj mlody stwierdzil ze pierwsza zupa na weselach powinna byc tlusta a wiec rosol , zeby pierwsza wodka tak od razu do glowy nie uderzyla gosciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
Ale rosół nie zawsze jest tłusty- mój nigdy nie jest. I nie znoszę jak w rosole pływają takie wielkie tłuste "oka", brrr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
ale to nie tyle oka, ile sama esencjonalność rosołu tak wpływa. generalnie rosół pod wódkę dobra rzecz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
hejkahejka- odłóż ten gorący kubek, niezdrowy jest - fuj :D Lepiej ugotuj sobie rosół :D A będziesz długo piękna i młoda :D Moja babcia zawsze mówi, ze rosół dobry na wszytsko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brrr, trzęsie mnie jak widzę tłusty, żółtawy rosół z pływającymi okami tłuszczu... na szczęście on jest wegetarianinem i naciskać nie będzie. Ja myślę że zupa borowikowa to świetny pomysł, o ile nie jest ciężkostrawna (pamiętaj że to pierwszy posiłek gości którzy pewnie od śniadania nic nie jedli). Sama na jednym tylko weselu dostałam zupę krem z brokułów z groszkiem ptysiowym, było pyszne i smakowało nawet gościom przyzwyczajonym do tradycyjnych dań. I u siebie chciałam to samo. Z tym że ktoś miał rację, jeśli goście będą pić alkohol to przyda się im coś tłustego, ale można zastąpić to tłustym drugim daniem i chociażby śledziami w oleju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llukie
ja bardzo lubie rosol, ale na swoje wesele chcialam cos innego i mielismy krem z pomidorow z kosteczkami fety i listkami bazyli... byl na prawde dobry i smakowal nawet najbardziej tradycyjnym gosciom, ktorzy krecili nosem, ze nie ma rosolu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala na drobiazg
a jak rosol moze nie byc zolty ???????????????????????? pozatym rosolek tlusty na poczatek princesssaa ma racje bardzo dobry. ze wzgledu na wodeczke. i wcle nie musza plywac oka tluste :-/ moze tlyko u ciebie w domu tak robia niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala na drobiazg, chyba nie zrozumiałaś, nie pisałam że nie lubię żółtego rosołu, (w domyśle- że lubię jakiś inny), nie lubię rosołu bo jest właśnie żółty, a żółty jest, przykro mi bardzo, od tłuszczu, którego oka w nim pływają, i nie wiem jak można robić inaczej, ale nie widziałam jeszcze na oczy rosołu bez czegoś takiego... Napisałam też że tłusta potrawa to dobry pomysł, a nawet powinna być, ale nie musi to być tłusta zupa... Mój stosunek do rosołu to moje prywatne zdanie :) Nie podlega ocenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
mój rosół jest żółty od opieczonej cebuli i warzyw. nie pływają w nim "oka", zawsze obieram mięso ze skór- w których tłuszczu jest najwięcej, i na takim mięsku gotuję rosół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś tam pisał o zupie minnestrone, ja myślę że to dobry pomysł, niektórzy mogą to nawet wziać za rosół:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medea23
Fajny topik :). Nawet nie myślałam, że można tyle rzeczy wykombinować z rosołem :D. Też stawiam na rosół, bo jest jednak najbardziej neutralny i większość osób go zje. Ja osobiście za rosołkiem nie przepadam, mój narzeczony też nie, ale jak się da, to zamówimy do niego jakieś kuleczki mięsne, to zupełnie zmienia postać rzeczy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
na rosole mozna zrobic zupe cebulowa z grzankami i zoltym serem.smaczna,elegancka i pozywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
ale po cebulowej to babcie będą wątroby bolały :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka 13
Rosol podaje sie na poczatek wesela, bo jest tlusty i pomaga na zalodek przed piciem wodki. Natomiast grzybowa jest super i smaczna, ale podalabym ja pozniej np przy drugim obiedzie albo po polnocy lub tez jako wybor do rosolu jesli ktos by chcial. Ja uwielbiam grzybowa, ale na weselu na poczatek zjadlambym jednak rosol wlasnie ze wzgledu na zoladek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×