moja kolezanka bierze lekina uspokojeniebo facet jej nie chcial

ale to cholernie trudne zyc dalej..kiedy ogarnia bezsens czlowiek czasami z checia by sie nie obudzil ....zmusza sie do zycia do wyjscia na uczelnie itd a w glebi duszy czuje taki bol ktorego nie jest w stanie opisac idzie miastem widzi podobnego faceta,,,:o czasami ryczec mi sie hce na srodku ulicy w autobusie....czasami jest dobrze ale jak wspomnienia wracaja to ...to jest cos okropnego jak sobie pomysle swieta sylwester walentynki on jest z nia ona jest jego calym swiatem a ja ? mnie anwet nie pamieta:O ahh..........

to wyzej to ja:)

Moja kumpela zawsze się popłakała przy odkurzaniu.Nie wiem co ją wtedy nachodziło.

Dobry wieczór wszystkim ponownie :)! Chcę teraz przytoczyć problem, który jest związany z danym tematem i często jest dosyć poruszony i oczywiście nadal w tym temacie :). Jeżeli ktoś nie zgadza się ze mną i chciałaby bądź chciałby napisać swoje sugestie na ten temat to proszę o szczere uwagi pomimo, że nie jestem założycielem tematu :). Bolesne przeżycia dotyczące osób, które były w związku niezależnie od płci czy to męskiej czy to żeńskiej dotykają każdego z nas w naszym życiu. Najczęstszym problemem jest to, że trudno jest zapomnieć o przeszłości. A to wszystko zależy od nas samych. Dlaczego? Raz powiemy sobie i wyrażę się w sposób wulgarny: "trudno, chodzi z inną czy z innym i ma lepszą połówkę niż ja sam czy sama. Poradzę sobie i znajdę kogoś lepszego czy lepszą". Po tych słowach człowiek toczy dotychczasowe życie tak, jakby przeszłość nie miała znaczenia. Niestety, ciężko będzie nam zapomnieć kiedy zobaczymy na dworze znajomą twarz miłości, którego kochaliśmy całkiem niedawno. Nawet tutaj niektóre napisały, że śniło się im, że się pobiorą i będą mieli szczęśliwe życie. Psychika jest tak zakodowana, że nie jesteśmy w stanie o tym zapomnieć o dawnych przeżyciach czy uczuciach. Kobiety to bardzo przeżywają, znam to z rozmów pomiędzy mną a koleżankami, które nie bały się powiedzieć o tym ale dzięki rozmowie ból psychiczny ustawał i doznawały coraz większej pewności siebie i przede wszystkim wiary we własne możliwości. Miłość jest cechą złożoną i pozostaje w nas na długo i nie jest takie proste odpędzić się od złych myśli. Najlepszym lekiem na nieszczęśliwą miłość jest szczera rozmowa, , nigdy nie wolno topić smutków w alkoholu czy brać leki, które nie wnoszą nic dobrego czy nie daj Boże prochów, narkotyków :(. Takie metody jedynie osłabiają obraz przeszłości i z siłą powraca po kilku dniach czy tygodniach i najczęściej powracamy do tego. Dotyczy to również nie tylko nieszczęśliwej miłości ale i też obrazu własnego ciała. Dodam na koniec, że są to mechanizmy obronne, które powodują, że oszukujemy samego siebie, niestety ;(.

on ma lepsza ode mnie? albo ona ma lepszego? hmm ja bym sie z tym nie zgodzila to ze ktos odchodzi do innej osoby nie znaczy ze ona jest lepsza a ja gorsza..jest inna..ma inny charakter inaczej wyglada inaczej sie zachowuje ale to nie znaczy ze jest lepsza kazdy z nas jest wyjatkowy na swoj wlasny sposob i to czy ktos ze mna jest albo ode mnie odszedl nie znaczy ze jestem gorsza czy lepsza zwyczajnie ludzie sie nie dobrali pod jakims tam wzgledem i odchodza do kogos z kim sie bardziej rozumieja kto im bardziej odpowiada ale to nie ma nic wspolnego z tym czy ja jestem lepsza czy gorsza a co do milosci najlepszym lekarstwem jest nowa milosc rozmowy ukoja bol na moment dzieki nim wyrzucamy emocje wygadujemy sie ale nie sprawia ze sie zapomni..nigdy sie nie zapomni..nie da sie czegos lub kogos wymazac z naszego zycia

Porzucenie, odrzucenie, gwaltowne zmiany klimatu uczuciowego, platoniczne uczucia, wielkie zawiedzione nadzieje i rozczarowania - to prowadzi do wielkiej depresji. Ważne, żeby te leki odrzuciła i żeby mimo wszystko spróbowała wziąśc się w garść. Ale dokłada sobie jeszcze problem uzależnienia. Wyjście z tego szajsu nie przychodzi łatwo, pewnie że nie.. Trzeba walczyć o siebie i o swoje życie, i wierzyć, że kiedyś nadejdzie lepszy czas dla Miłości. Czego wszystkim Wam (i sobie) życzę :)