Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sexy Flexy Jolly

Popadłam w jakiś totalny obłęd na punkcie szpiegowania faceta

Polecane posty

Jestem z chłopakiem już 2 lata. Na początku nasz związek wyglądał tak , że on się starał, a ja się nie angażowałam. Później zaczęło się wszystko zmieniać. Zaczął olewać składane mi obietnice - popadł w alkoholizm, zdarzało mu się mnie uderzyć, a wyzwiska latały na lewo i prawo. Ale zrozumiałam, że jeżeli nie ja, to nikt mu nie pomoże. Zostałam przy nim. Po 2 latach związku i ciężkiej pracy nad jego nałogiem - mój chłopak nie pije, ale związek się zmienił. Stał się jednostronny. Ja go kocham, staram się żeby było mu jak najlepiej, i mimo postanowienia o nie angażowaniu się - zrobiłam to. Na dodatek ostatnio zaczął dziwnie się zachowywać. Gdy tylko przychodzę on idzie się kąpać (nie wiem ocb), telefon nosi przy dupie i tak go pilnuje, że nawet na chwilę nie mogę zajrzeć do niego. A jak raz zapomniał go schować i przeczytałam jednego dwuznacznego sms,to zaczał kręcić, że to jakieś dziecko się bawi, że nie zna tego numeru (ale w połączeniach wybieranych miał dokładnie ten sam numer kilkarotnie), zaczął też ostatnio miec dziwny odruch - co kilka minut otwiera telefon i sprawdza coś, a później go odkłada i potarfi tak robić cały dzień. Gdy raz poprosiłam go żeby zalogował się na NaszejKlasie (ja nie mam własnego profilu tam), to się zgodził - ale wpisywał ciągle złe haslo i na koniec stwierdził że zapomniał jakie ma hasło. A na drugi dzień sprawdziłam na profilu koleżanki że był na swoim profilu tuż po moim wyjściu. Ludzie pomóżcie!! On jest dla mnie całym życiem, poświęciłam zdrowie, życie towarzyskie, przyszłość dla tego związku, a on tak mi się \"odwdzięcza\". Co robić? :( Prze ta całą sytuację znowu mam ataki depresji, nerwicy. Żołądek mam zawiązany na supeł - nic nie moge jeść, wszystko mnie boli, pocę się, odczuwam strach. Jeszcze bardziej na zdrowiu podupadne...poradźcie coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, zaczelam czytac, z nadzieja, ze pokazesz, ze jednak warto starac sie o zwiazek, kiedy facet 'bije i pije'. I okazuje sie ze nie warto. Zrob, kochana, to, co powinnas zrobic wieki temu: uciekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym uciec, zapomnieć, żyć własnym życiem. Ale miłość założyła mi kajdanki i ruszyć się z miejsca nie mogę. Boję się życia bez niego, boję się że zawsze będę samotna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu to facet ma kogoś na lewo i tyle....ale to i tak nie jest największy problem, przeraziło mnie to ze że cie uderzył, mamy XXI wiek a zachowuje sie jak w epoce kamienia łupanego...proponuje zacząć poważnie myśleć o kimś nowym na reszte zycia..... i te ciągoty do alkoholu....niedobrze Piszesz o probie szpiegowania, potrzebujesz mieć dowody zeby do ciebie dotarło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolisz byc samotna, czy z kims, kto ma Cie gdzies?? Spojrz na to z innej strony, odchodzac, dajesz sobie szanse na normalny zwiazek, z facetem, ktoremu tez zalezy i Cie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wychodowałaś żmije na swoim sercu... też miałam taki okres(pomijając picie i przemoc) starałam się, a on mnie zdradził. Walczyłam z całych sił i mi się udało, w przyszłym roku ślub :). Jeśli go kochasz wlacz ile sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeśli go kochasz wlacz ile sił" Nie, nie, i jeszcze raz nie! To jest inna sytuacja, ona juz swoje wywalczyla, i tak mocno sie poswiecila dla tego zwiazku. I facet ewidentnie pokazuje jej, ze nie bylo warto. O co ma dalej walczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wyrabiam
bardzo ci współczuję bo sama jestem od 2 dni w stresie przez picie mojego faceta. u ciebie chyba chodzi o inna kobietę, nie wiem jak ci pomóc. porozmawiaj z nim powaznie to jedyne co mi przychodzi do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wyrabiam
nie mozna nikogo zmusić do miłości, jeśli on będzie chciał odejść to odejdzie, ale jeśli ci na nim zależy i chesz jego (mimo wszystko ale to twoja sprawa) to staraj się o niego na nowo, staraj sie rozbudzić na nowo jego miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz w 100% rację te verde. Tylko, że - mam 20lat, ale to mój pierwszy tak długi związek i pierwszy raz poczułam prawdziwą miłość. I chciałabym znaleźć kogoś kto by mnie szanował, traktował jak kogoś wyjątkowego - tak jak mój chłopak na początku naszego związku i boję się, że już nigdy takiego kogoś nie znajdę. A jeszcze gorsze jest to, że żyję w ciągłym przekonaniu, że jeżeli nauczyłam go żyć bez alkoholu to i nauczę go również miłości. Wiem że to głupie , ale miłość jest ślepa i ogłupia człowieka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwo się mówi, w rzeczywistości jest inaczej. Gdybym nie miała siły to pewnie też dałabym sobie spokój, ale jeśli komuś zależy jeszcze choć troche to walczy do końca...Sama będziesz wiedziała kiedy dać sobie spokój i nie bedzie ci żal zakończyć związku, ale jeśli czujesz że możesz jeszcze coś zdziałać, nie rezygnuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, masz 20 lat, cale zycie przed Toba, i to moze byc wspaniale zycie - jesli tylko dasz sobie szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla związku spaliłam za sobą wszystkie mosty. Mieszkam w bardzo małym miasteczku, miałam wyjechać do dużego miasta, zamieszkać tam, pójść do szkoły. Ze wszystkiego zrezygnowałam dla niego, bo on nie chciał wyjeżdżać. teraz wiem, że to był mój największy błąd, a drugiej takiej szansy już nie dostanę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobilas strasznie duzo glupot, kolezanko, za duzo poswiecilas, i, wybacz bezposredniosc - dla kogo? Moze zacznij naprawiac te bledy, ktore popelnilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej baby baby romantyczki, wlaczyć walczyć ale o co??? jesli facet chleje, bije, zdradza i to jeszcze przed ślubem to na 100% zycie bedzie męką z takim gosciem, ale to juz wasza decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sobie Anka..., facet, ktory pije, bje i zdradza nie zasluguje na trzecia szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet nie zasłużył na żadną z miliona szans jakie dostał. Po każdej kłótni był jak aniołek, jak ucieleśnienie ideału faceta. Mijał tydzień lub dwa i znowu było jak dawniej. Ale podczas tego jednego tygodnia, był tak wspaniały, dobroduszny i kochany, że zapominałam o wszystkim. Jestem chyba zbyt naiwna i on to zauważył i teraz to wykorzystuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"Sexy Flexy Jolly - miłość założyła mi kajdanki i ruszyć się z miejsca nie mogę. Boję się życia bez niego, boję się że zawsze będę samotna" nie miłość, a strach. a dlaczego miałabys być już zawsze samotna? co to on jedyny facet na świecie? nie widzisz ilu takich - LEPSZYCH! - chodzi dookoła?... a Tój koles ewidentnie Cię oszukuje. nie twierdzę ze zdradza bo dowodów brak, ale oszukuje na pewno. nie mówiąc juz o tym że dziwię Ci się ze cchesz być z facetem, który pije, bije i wyzywa. już wtedy powinnaś od niego odejsc. zasługujesz na lepsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem frufru. Tego kwiatu to pół światu, ale jeżeli wypielęgnować jednego i zadbać o niego to może pewnego dnia wynagrodzi mnie i rozkwitnie. Ja nadal mam nadzieje, mimo tego wszystkiego, że ten kryzys kiedyś minie. Dowiedziałam się również wczoraj, że mój facet oddał swój srebrny łańcuszek i bransoletę kumplowi na przechowanie, za co ten dał mu kasę. To było jakieś 2 tyg. temu a dowiedziałam się o tym przez przypadek wczoraj gdy go zaczęłam naciskać gdzie ma swoją biżuterie. Po co mu ta kasa? Nie wiem, nie powiedzial. Zaczał coś kręcić. Ciągle powtarza że nie ma pieniędzy, więc coś zrobił z ta pożyczką. Ma dług u znajomego, który spłaca codziennie pracując w jego firmie. Poza tym, ciągle powtarza że ten dług nie jest ważny i że może go spłacać nawet przez rok. 600zł to niedużo, ale spłacić trzeba. Kasa za biżuterie nie posłużyła mu na 1000% do spłacenia długu, bo znam tego jego znajomego bardzo dobrze, i nie naciskałby tak na niego żeby ten mu oddał kase. A poza tym - jakby kasa była dla tego znajomego, to by nie musiał zmyślać bezsensownych odpowiedzi. To po co mu była ona? Macie jakieś pomysły, bo pogubiłam się w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
oj aniołku, co my Ci tu mamy tłumaczyć? Twój kwiatek to już przekwitł niestety. nic z tego nie będzie. koleś jest nieuczciwy, lekkomyślny i nieodpowiedzialny. daj sobie spokój i znajdz lepszego. chcesz sie cale zycie meczyc?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bywasz tu jeszcze? \" Tego kwiatu to pół światu, ale jeżeli wypielęgnować jednego i zadbać o niego to może pewnego dnia wynagrodzi mnie i rozkwitnie.\" Kochana, wychodzi na to, ze chcesz zrobi kwiat z byle chwasta. On sie nie poprawi, nie licz na to. Bedac z nim, wyrazasz zgode na takie traktowanie, a to go na pewno nie sprowokuje do zmiany i szacunku. Zostaw go, jak najszybciej, szkoda Twojego zycia dla niego, [Wybaczajac mu kolejne wyskoki wcale mu nie pomagasz, a moze gdy go zosawisz samemu sobie, cos zrozumie; to, co robisz teraz wychodzi zle i dla Ciebie, i dla niego.]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k181c
Ewidentnie cie zdradza a zdrada dla mnie jest czymś jednoznacznym... ja jestem osobiście po 6-scio letnim związku i zerwałem z powodu zdrady... (było jeszcze wiele innych czynników) To nie było łatwe potem nawet żałowałem przez kilka dni pare miesięcy zastanawiałem sie nad tym doszłem do wniosku że jest mi o wiele lepiej bez niej... i nie masz racji pisząc że można nauczyć kogoś miłości. Miłość jest lub jej nie ma a przy takim traktowaniu to uciekaj od niego jaknajprędzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reeety kobietoooo!!! przeczytałam tylko kilka Twoich wpisów, więcej nie muszę. Jesteś młodą kobietą i całe życie przed Tobą - tylko proszę nie marnuj sobie cennego czasu i własnego zdrowia dla tego człowieka. Dlaczego ? Otóż uderzył Cię raz - uderzy jeszcze nie raz, nadużywał alkoholu - hmmm do tego często się wraca. Z tego co piszesz na pewno ma kogoś na boku - więc i tu objawia się jego prawdziwa natura...będzie Cię bił, zdradzał i oszukiwał. Chcesz tego ? Uczucie i emocje....chyba najlepszym lekarstwem dla Ciebie będzie poszukanie kogoś nowego, zakochanie się w kimś innym. Swoją drogą to podziwiam determinację w tak młodym wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź do psychologa. normalne kobiety nie robią rzeczy pt "On jest dla mnie całym życiem, poświęciłam zdrowie, życie towarzyskie, przyszłość dla tego związku". do tego po wyciąganiu go z nałogu jesteś pewnie typową współuzależnioną. znajdź jakiegoś terapeutę i pomóż sobie. innego wyjścia nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam napisac to samo co gwiazdki, to jest współuzależnienie, musisz się leczyć inaczej zmarnujesz sobie wiele kolejnych lat, albo i całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dowiedziałam się wiele o moim chłopaku dzięki stronie szpiegujsms.pl/_74f07247ce POLECAM! 100% to działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem kobiet. Ja samotny, nie pijący, nie palący, pracujący, odpowiedzialny, 31letni kawaler bez zobowiązań z przeszłości nie mogę sobie znaleźć kobiety w tym chorym kraju, a alkoholicy i damscy bokserzy mają wikt i opierunek na zawołanie. Wiesz, jakoś nie potrafię Ci współczuć autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×