Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiedząca mamusia

Przyszłe mamy! Zamierzacie zbankować krew pępowinową waszych Maleństw?

Polecane posty

Gość niewiedząca mamusia

zastanawiamy się z mężem nad zdeponowaniem krwi pępowinowej naszego dziecka. Czy ktoraś z Was już to zrobiła lub zamierza? Uważacie że warto? coraz głośniej się o tym robi ostatnio. Wacham się trochę bo to kosztuje trochę kasy ale z drugiej strony to takie ubezpieczenie na przyszłość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedząca mamusia
nikt się nie wypowie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie kobietki
wypowiedzcie sie na ten temat ja nie wiem co mam o tym sadzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zastanawiałam, ale porozmawiałam z różnymi lekarzami, poczytałam troche i każdy z nich powiedział, że to naciąganie. Różnego rodzaju artykuły mówią to samo. Nie ma pewności czy ta krew pomoże. Ta metoda miała być wielkim bum a okazała się lipą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedząca mamusia
a czy jest tu jakaś Mama która zdeponowała? proszę wypowiedzcie się, to dla mnie ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze ci powiem, że tak jak tutaj rozmawiałam i podczytywałam, to nie widziałam żadnej mamy która zdeponowała krew, wszystkie rezygnowały. Chyba, ze się jakaś nie ujawniła, albo ja nie zauważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdeponowałam krew pępowinową moich Maluszków. Sama dużo w tym temacie czytałam, zarówno opinii na tak jak i na nie. Miałam spory dylemat.......... U mnie "problem" rozwiązał się sam. Moje Dzieci, a właściwie Córeczka, a siłą rzeczy i Synek, zdecydowały przyjść na świat 3 miesiące przed terminem porodu. Jadąc 100 km do szpitala, gdzie wiedziałam, że Maluszki jak się jednak na świat wypchają będą miały najlepszą z możliwych opiekę, już wsiadając do samochodu wiedziałam, że krew zdeponuję, moją decyzję "bez szemrania" poparł mój Małżonek. Płacę więc za jej deponowanie od 2006 r. I nie żałuję tych pieniędzy. Dlaczego? Ponieważ zastosowanie krwi pępowinowej rozszerza coraz bardziej swoje kręgi. To tak jak z internetem, ja osobiście pamiętam jego początki, każdy machał na to medium ręką, że głupota, że to nie ma szans powodzenia, nawet jeszcze 10 lat temu internet nie był tak bardzo powszechny jak dziś...........i właśnie............jakim potężnym medium internet stał się dziś???? Nauka wciąż gna do przodu. Mam nadzieję, że nigdy nie będę zmuszona wykorzystać deponowanej krwi pępowinowej..............ani dla siebie, ani dla Męża, ani tym bardziej dla Dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze dodam: Komórkami macierzystymi już z powodzeniem leczy się białaczki, także hemofilię (nie każdy rodzaj białaczki ani hemofilii ale niektóre jednak), niedokrwistość, chłonniaki, ziarnica, stabilizacja stanu pacjenta po podaniu krwi pępowinowej u chorych na mukopolisacharydozę, przedstawiono również zachęcające wyniki leczenia 681 chorych przeszczepianiem autologicznych komórek macierzystych chorób uważanych za autoimmunologiczne takich jak: stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń układowy, twardzina układowa i inne(to z kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Hematologów z 2003 r.) itd itp. A jak nawet to nie jest prawdą to................co mi szkodzi? raz do roku na ten wydatek mnie stać, tak więc skoro (wzorem rozwoju i zaufania do internetu) mogę dać szansę - w razie czego - moim Dzieciom na zdrowie, to czemu nie??? I mam gdzieś jeśli ktoś postanowi nie nazwać naiwniarą.............tu liczy się REALNE - dziś może w minimalnym zakresie, ale za 10 lat kto wie jaki ten zakres będzie - zabezpieczenie zdrowia Dzieci - w razie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak was stac to zachowajcie. bo trzymanie tego w banku to koszt miesiecznej raty kredytu mieszkaniowego. a i jak nie bedziecie placic to wam to wyleją ;( nawet nie skorzysta jakies naprawd potrzebujące tej krwi chore inne dziecko! żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam przygotowane ciuszki
to ile to kosztuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
koszt to jakies 500 zł roczne wiec wcale nie tak duzo . Tylko pobranie jest drogie bo około 1500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam przygotowane ciuszki
o rany to faktycznie drogo. Ale coz nie ma jak to wzbogacac sie na ludzkim nieszczęsciu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam przygotowane ciuszki
Przechowywanie komórek macierzystych w jednej kasecie Opłata wstępna Opłata podst. Opłata z tytułu przechowywania 600 1590 395 (opłata roczna) 1600 (za 5 lat z góry) 2700 (10 lat z góry) 3900 (17 lat z góry) a czyli wychodzi ze niecale 400 zl rocznie a myslalam ze 1600 to w sumie nie az taki wydatek te 400 zl/ tyle te samo pobranie to wiekszy koszt. No i jeszcze zalezy czy w 1 czy 2 pojemnikach ma byc trzymana. żle wczesniej doczytalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytaj dokldanie, 400-600 ale miesiecznie, wiem, bo mialam z nimi wyklad w szkole rodzenia. chyba ze teraz jakas \"promocja\" ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam przygotowane ciuszki
pisze tam roczny koszt przechowywania to niecale 400 zl mozna tez z gory zaplacic za kilka lat wtedy taniej. I samo pobranie to ponad 2 tys plus jakies badania to w sumie 3,5 tys na początek a pozniej po 400 rocznie. No chyba ze zle cos zrozumialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×