Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Wszystkiego Najlepszego dla naszej malej Prezesowny (jak to swietnie ujela Hanka;)) rosnij zdrowo i wesolo Nasza Slodka Malinko:*********************************************** Ejmi to Wy az dwie imprezki? wow podziwiam:) co do prezentow to nie to zebym byla jakas skapa ale jakos ograniczylam troche kupowanie zabawek, maly ma ich mnostwo, nowe zabawki interesuja go przez jeden dzien, wiec jakos wole odkladac mu pieniazki na lokate, a czasem udaje mi sie kupic cos naprawde fajnego we wszystko po 2,50 serio za ta cene dzis np kupilam mu fajna duza pilke... no i zamowilam mu misia edusia o takiego: http://allegro.pl/mis-edus-uczniaczek-mowi-pl-ang-karty-kurier-i1305805474.html a to dlatego ze na urodzinki i chrzcinki dostal tylko pieniazki zadnej zabawki wiec na urodzinki nalezy sie za to fajna zabaweczka...a ja jestem taka ze ciesze sie z wszystkiego nawet jak daja ciuszki wazna jest w ogole pamiec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku jeszcze nie mam tego wózka, bo dopiero wczoraj zakupiłam i czekam aż dojdzie. Dam wtedy cynk czy faktycznie taki lekki. Z tego co czytałam na jego temat to posiadaczki bardzo go chwaliły i że niby leciutki. Ejmi super, ze impra udana:) Fakt Olga do tej pory dobrze znosiła szczepienia. Dziś ma takiego powera, że żadnego gorszego samopoczucia po niej nie widać. W tej chwili też tak bryka, ze chyba łóżeczko rozniesie- a ma spać. Nie wiem, o której ona w końcu padnie. Agulinko gratuluję Szymciowych kroczków:) Gawit- fakt, kwas po kłótni nie jest miły. Ale czasem trzeba oczyścić atmosferę i wywalić co komu leży na wątrobie. Byle by cichych dni nie było. Wierze, ze dojdziecie do porozumienia:) Normalnie padam na twarz ze zmęczenia, a ona śpiewa zamiast spać. Ratunku! Spadam. Pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit tak jak Toszi napisała czasem trzeba powiedziec co lezy na wątrobie, parę dni i atmosfera sama sie oczyści zobaczysz. Z tego co pisałaś jesteście raczej zgraną rodzinką więc napewno wszystko na dniach dojdzie do normy. Mili racja pamięć najważniejsza:)!!! mnie sie pytali co wolimy czy ciuchy czy zabawki więc od razu mówiłam że zabawki:)a miś super:) Ejmi ja też jestem z tych spokojnych nie lubie hałasu, za to Miłosz jest z tych głośnych i wszędzie go pełno. Siłą rzeczy przyzwyczaiłam sie do tego:) niewiem nawet po kim bo mąż też własnie raczej spokojny:)Chyba po babci lub cioci (moja mama i siostra) bo one z tych co wszedzie ich pełno:) Super że imprezka udana i super że Krzyś ma takich kolegów w swoim wieku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie o prezentach - ja ogłosiłam, że generalnie zbieramy pieniążki na rowerek dla Krzysia i dlatego z imprezki nr 1 to głównie Krzyś dostał pieniążki, ale chciałam też, żeby pojawiły się nowe zabawki bo specjalnie już dłuższy czas nie kupowaliśmy mu nic nowego, bo czekaliśmy na urodziny. No i jak do tej pory to mały dostał samochodzik- sama nie wiem jak to nazwać, generalnie może sobie na nim jeździć, odpychać się nóżkami czy go pchać, grający bębenek - który dziś zrobił furorę wśród dzieciaków i wszystkie były nim zachwycone, pianinko i samo-jeżdżącą lokomotywę - wszystkie zabawki super i Krzysiek bardzo zainteresowany. No i wiemy, że ma dostać jeszcze jakiś większy prezent w niedzielę, bo rodzina T wypytała co mały dostał, żeby się prezent nie powtórzył ;) Tak więc ja jutro część zabawek pakuje i chowam, bo na topie są nowe :) Ale zabawki zabawkami, owszem Krzyś się pobawi, ale dziewczyny i tak największą frajdą jest teraz chodzenie! Mały wędruje po mieszkaniu przytrzymując się ścian, samodzielne kroczki próbuje stawiać i widać, że jest tym zafascynowany :) Może już na Boże Narodzenie będzie ładnie chodził? byłoby super :) Mili - my robimy 3 imprezki - mamy duże rodziny i nie dalibyśmy rady wszystkich na raz pomieścić, dlatego najpierw zjechała moja rodzina w czwartek, dziś byli nasi znajomi tutejsi z dzieciaczkami a w niedzielę rodzina męża ma zjechać - no tak więc kupa zachodu, ale stwierdziliśmy że roczek obchodzimy hucznie a już następne urodziny będą skromne i symboliczne :) Martasku - myślę, że gdyby Krzysiak był krzykaczem to też bym do tego przywykła to normalne, ale on od początku był takim stonowanym dzieckiem, mało płacze - na szczęście, emocje okazuje też pozytywnie śmiejąc się czy wygłupiając, bo niektóre dzieci robią po prostu wrzask. Ale stwierdzam jedno - nasze roczniaki teraz potrafią włączyć syrenę - wiem po Krzysiu że jak się wkurzy to się rozedrze na całe gardło, ale uwierzcie mi, że 2-3 latki to dopiero dają po garach. Moja bratanica ma teraz 2.5 roku i jak ona zacznie wyć to to jest dopiero rykowisko - Krzysiek przy niej to cienki bolek;) Ok spadam do wyrka, Krzyś jakiś wiercący jest wiec podejrzewam, że nocka będzie kiepska :O obym się myliła.. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy mnie się wydaje czy jakieś wypowiedzi zniknęły ? bo pisałam że siuśki Emi wyszły bardzo dobrze, a Toszi pisała jaki wózek kupiła dziwne...a może mi się śniło ? ;) Ja tak sobie wczoraj wieczorem rozmyślałam i wiecie co wszyscy mi gadali, że aby do 3 miesiąca dziecka i będzie dobrze haha a teraz więcej roboty i nerwów przy takim maluchu :) moja Emi zrobiła się bardzo buntownicza, z jedzeniem problem straszny, z zasypianiem w dzień katorga, a nie mówiąc o tym że jak coś po nie jej myśli to ryk taki że cały blok słyszy...widzę, że coraz bardziej potrafi manipulować nami, zaczyna udawać że płacze, buzinka w podkówkę i ryk...ale niema sznas narazie się nie dajemy choć czasem sił już niema...urwis straszny z tego mojego malucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to się dzieje z cafe? Posty się pojawiają i znikają. My od rana brykamy. Biegam jak w ukropie bo w tej chwili zrobić cokolwiek przy Oldze to graniczy z cudem. Albo mi ucieka albo beczy i wymusza. Straszna się z niej teraz zrobiła przylepka. Tylko by się przytulała i najlepiej to cały dzień przy niej siedzieć i wtedy jest super. Wystarczy gdzieś wyjść to wrzask aż uszy więdną. Dobija mnie to bo czas leci a ja nic nie mogę zrobić. Listek mi też tak wszyscy mówili, ze najgorzej to do 3 miesiąca a potem to już luzik i z górki. He...he...to jakieś żarty chyba. Wcześniej Olga jak była malutka to ją w leżaczku bujaczku brałam ze sobą wszędzie, ona mnie widziała i wszystko mogłam zrobić. A teraz to jest szał dosłownie.Wszędzie jej pełno, oczywiście super do zabawy są rzeczy zakazane. Nie chodzi jeszcze sama to jej trzeba pilnować żeby się nie wywalała. I tak biegam jak w amoku przez cały dzień. A wieczorem jak człowiek marzy już o chwili wytchnienia to kabarety z zasypianiem. Zdecydowanie jakbym miała jeszcze drugie dziecko w tej chwili to bym wylądowała w psychiatryku:) Wymuszanie i udawanie płaczu to u nas też stały element. Ale się nie daję:) Czasem taki wrzask bez powodu po prostu trzeba zignorować. I zazwyczaj jak widzi, ze to nie działa to się uspokaja i za moment ładnie bawi. Czekam aż padnie na drzemkę żeby jakiś obiad ugotować. Zmykam do małej rozrabiary próbowac ją na drzemkę położyć bo widzę ziewanie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toszi właśnie u nas tak samo :) im starsze dziecko tym większe problemy, taka jeste prawda :) Jednak zdecydowaliśmy że kupimy na gwiazdkę Emi klocki lego duplo http://allegro.pl/lego-duplo-5622-zestaw-podstawowy-duzy-sklep-wawa-i1304853804.html przynajmniej coś od nas będzie miała, od babcia i dziadka dostanie szczeniaczka uczniaczka, od chrzestnej garnuszek na klocuszek, a na urodziny od chrzestnej dywan do pokoju, od chrzestnego wózek do lalki (tak sobie zażyczył, choć uważam że Emi za mała jest do tego, no ale jak chce...), od drugiej babci nawilżacz, od pradziadka lalkę bobaska do wózka (każdej prawnuczce kupił na pierwszy roczek, więc Emilka też musi dostać) W tak krótkim czasie będzie miała tyle zabawek, że chyba połowę będę musiała pochować, żeby się nie znudziła...a jeszcze mikołaj jest i pewnie też od rodziny jakieś zabaweczki dostanie...oj rozpieszczane są te nasze dzieciaczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toszi właśnie u nas tak samo :) im starsze dziecko tym większe problemy, taka jeste prawda :) Jednak zdecydowaliśmy że kupimy na gwiazdkę Emi klocki lego duplo http://allegro.pl/lego-duplo-5622-zestaw-podstawowy-duzy-sklep-wawa-i1304853804.html przynajmniej coś od nas będzie miała, od babcia i dziadka dostanie szczeniaczka uczniaczka, od chrzestnej garnuszek na klocuszek, a na urodziny od chrzestnej dywan do pokoju, od chrzestnego wózek do lalki (tak sobie zażyczył, choć uważam że Emi za mała jest do tego, no ale jak chce...), od drugiej babci nawilżacz, od pradziadka lalkę bobaska do wózka (każdej prawnuczce kupił na pierwszy roczek, więc Emilka też musi dostać) W tak krótkim czasie będzie miała tyle zabawek, że chyba połowę będę musiała pochować, żeby się nie znudziła...a jeszcze mikołaj jest i pewnie też od rodziny jakieś zabaweczki dostanie...oj rozpieszczane są te nasze dzieciaczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼🌼🌼 100 LAT dla Karolinki !! Dużo zdrówka i uśmiechu:) U nas wczoraj byłą mała imprezka ogólnie wszystko się udało, babcia zajmowała się mało, także na mojej głowie było tylko jedzonko. Z prezencików to Olcia dostała rowerek (który będzie musiał spoooro poczekać aż podrośnie troszkę), gigantycznego pluszowego psa, aż trzy lale różne, kołyskę dla dla lalek, pierdołki dla małej modnisi i kilka ubranek. Olci najbardziej do gustu przypadły balony, które prezentem nie były i tylko to ją interesuje i tym się super bawi... Dzisiaj może jeszcze wpadną goście, więc póki co mam chwilkę wolnego, bo babcia zajmuje się wnusiami :):) jak zgram fotki co na pewno jakieś dodam. Miłego dzionka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja się melduję... I tylko melduję bo nastąpiło u mnie zmęczenie materiału i już mam wszystkiego dosyć:( A jeszcze jak pomyślę, że za 2 tygodnie czeka mnie urodzinowa impreza mojego dziecka to już masakra:/ Powiem Wam, że podziwiam samotne matki które zajmują się dziećmi i jeszcze są w stanie wszystko ogarnąć... Ja już wymiękam... Może jak wypiję ze dwie kawy to dostanę jakiegoś powera i świat mi się chociaż trochę zabarwi na jakiś inny kolor niż czarny czy szary;) Do później!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Powiem Wam że chyba coś wisi w powietrzu - ludzie są teraz tacy zmęczeni fizycznie i psychicznie - widać to też na forum - frekwencja po prostu zabójcza ;) Ja dziś większość dnia zamulona jestem i totalnie nic mi się nie chce, Nawet Krzyś dziś zrobił 3 godzinną drzemkę w dzień - muszę to zapisać w kalendarzu - taka aura, chyba wszystkich powoli dopada jesienna chandra :O weny mi dziś brakuje do pisania więc wybaczcie....napiszę tylko, że sobie wzięłam na kark chomąto z tymi imprezami :O mam już dość tych ciągłych przygotowań, gotowania, szykowania i w ogóle...jutro już ostatni zlot i na co najmniej rok spokój! Uciekam na kanapę. Do miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - masz rację, że coś wisi w powietrzu! Małgosia spała mi prawie 2 godziny w południe a jak zasnęła po 17 to pospałyśmy do 20 z kawałkiem:D Myślałam, że mi przejdzie jak się chwilę zdrzemnę ale oprócz tego że się straszliwie pokłóciłam z mężem i wybył z domu to nic się nie zmieniło i nadal mam nerwa jak jasna cholera... No nic... Wyspałyśmy się wieczorkiem więc pewnie znowu będziemy szaleć do jakiejś północy:o Muszę wypić kolejną kawę, bo inaczej nie dotrwam zanim dziecię zaśnie:D A teraz uciekam, bo już wszystkie szuflady zostały wybebeszone więc zaczyna się akcja mama:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to jeszcze Wam napiszę, że jak wczoraj mój mąż usiadł koło mnie na dywanie to Małgosia (siedząca parę metrów dalej) tylko się uśmiechała ale jak mnie objął to przybiegła do nas i zaczęła go ode mnie odsuwać i ręce mu zabierać:D Mało tego... Zaczęła mi dawać buzi i strasznie się tulić:D Jednak jest jakaś sprawiedliwość na tym świecie i dziecię wie kto jest kto:p Widziałam że Jackowi było trochę przykro ale jak się jest ojcem tylko na pokaz to tak jest:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie też zmęczenie materiału. Jednak siedzenie cały dzień z Olgą , plus dodatkowo prace domowe w biegu dają w kość. Powiem wam, ze wolę jednak dni kiedy idę do pracy. Też jestem wykończona, ale jednak mam trochę wytchnienia od dziecka. Moje dziecko nauczyło się otwierać kojec i zwiewa cały czas. Tak, że pewnie niebawem pójdzie w odstawkę. Ejmi ja sobie nie wyobrażam szczerze mówiąc 3 imprez roczkowych. Mi wystarczyła jedna i miałam dość tego szykowania, sprzątania itp. Szczepionkę Olga narazie znosi bardzo dobrze, jakbyśmy w ogóle nie byli na szczepieniu. Co prawda niektóre skutki uboczne typu gorączka moga wystąpić nawet 2 tygodnie po szczepieniu, ale mam nadzieję, ze nas te atrakcje ominą. Nie wiem jak jest u was pogoda, ale u nas od wczoraj jest takie wiatrzysko, ze głowę urywa. I pomimo słońca jest przenikliwie zimno. Coś mi się zdaje, że zapowiada się dzień bez spaceru. Spadam wypić mocną kawę bo padnę tu nosem w klawiaturę. Miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny w niedzielny poranek :) Wczoraj byliśmy u znajomych co mają też takiego małego synusia jak my Emi i dzieci bawiły się super, a ja z koleżanką pojechałyśmy do centrum handlowego na zakupy i na kawkę, a tatusiowie zostali z dzieciaczkami ;) dzięki temu kupiłam sobie ładną bluzeczkę w camieu przecenioną z 79,90 na 39,45 :) i chyba pójdę w niej na roczek :) Podobały mi się też spódnice w carrym ale cena nadal 90zł, jak dla mnie na kieckę za dużo, poczekam aż przecenią :) hanka niema jak to mamusia, a Twój musi się troszkę bardziej postarać bo tak nie może być że będzie tak mało czasu spędzać z córcią, niema lekko toszi a u nas o dziwo wiaterku dziś niema, za to wczoraj tak wiało że mogło głowę urwać Emo dosyć kiepsko przechodzi szczepienia, zawsze gorączka występuje i marudność, niby to dobrze bo gorączka oznacza że odporność lepiej się wytwarza, ale przez to dziecko kiepsko jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i miałam rację że padniemy koło północy:D Ale za to pospałyśmy bez jednej pobudki do (prawie) 10;) I pewnie pospałybyśmy jeszcze trochę gdyby nie to, że tatuś dziecka się odnalazł i łaskawie raczył wrócić do domu:o Na szczęście wziął kasę i poszedł dalej w tango więc kolejną niedzielę spędzamy same z Małgosią:o Pogoda super słoneczna więc najpierw pójdziemy na spacer, potem obiadek a po obiadku pojedziemy do palmiarni:) Bo u nas w Palmiarni jest teraz wystawa storczyków a ja storczyki kocham:D Ciężkie mam życie więc chwila przyjemności na pewno mi się przyda:D Miłego dnia Wam życzę! Odezwę się później! Buziale:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
solska dla Oleńki WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :D:D:D ZDRÓWECZKA DLA OLEŃKI JAK NAJWIĘCEJ D::D:D hanka przykro mi, że tak masz ze swoim mężem :( bardzo Cię podziwiam bo mimo tego jakoś podchodzisz do życia pogodnie i nie załamujesz się... Emilka dziś pospała 30min z rana, a ja miałam plan poczytać książkę, no i mój plan wziął w łeb ;) bo ogolnie śpi do 1,5h a dziś jak na złość tylko tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Ja wpadam tylko na chwilkę, bo pewnie zaraz goście przyjadą. Normalnie obiecuję sobie, że ZERO IMPREZ przez co najmniej pół roku! mam dość i od rana mam nerwa bo znowu wszystko sama muszę robić :O Krzysiek odkrył fascynację jaką jest chodzenie za rączki i jedno z nas jest teraz zupełnie wyjęte, bo trzeba z małym chodzić - inaczej jest płacz :O I on nawet na chwile nie usiądzie tylko chodzi non stop! Sam też próbuje zatem u nas nauka chodzenia pełną parą się odbywa. Wysłałam teraz chłopaków na spacer bo słoneczko pięknie świeci i mam chwilkę oddechu zanim rodzinka wpadnie - a urobiona jestem po łokcie i jak patrzę na jedzenie to aż mnie odpycha - za dużo tego wszystkiego. No dobra uciekam, miłej niedzieli wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Solska - no przecie Twoja Oleńka kończy dziś lata! STO LAT!!!🌼 I w końcu mam pojęcie jak wyglądasz hihi... Listku - ja nie mam innego wyjścia jak mieć dużo pozytywnej energii bo inaczej to bym się wykończyła psychicznie;) Póki co coraz bardziej intensywnie zastanawiam się gdzie ja miałam rozum jak wychodziłam za mąż... Ale cóż... Są jeszcze takie instytucje jak sądy które dają rozwody:D Ejmi - udanej imprezy życzę! I niestety wiem co czujesz jak dziecko nie chce usiedzieć na chwilę tylko chodzić za ręce:o Na szczęście odkąd Małgosia chodzi mam troszkę więcej spokoju bo sama idzie gdzie chce i kiedy chce;) co niestety przekłada się na jeszcze większy bałagan w chałupie:D Póki co pociesza mnie myśl, że jak Małgosia pojedzie na kolonie albo zimowiska to sobie wtedy wysprzątam dom jak nigdy:D No a teraz naprawdę już uciekam, bo mi wystawę storczyków zwiną;) Miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej niedzielnie!!! Wczoraj zajrzałam na kafe ale szalało i posta mi wysłać nie chciało wieć zrezygnowałam :( . Szymuś właśnie z tatą na spacerku, ja już obiad mam zrobiony, dom ogarnięty więc jestem :) . Dziewczyny u nas w powietrzu chyba jakiś wirus wisi bo Piotrek przed wczoraj a ja wczoraj pól nocy przed porcelaną spędziliśmy :( . Mlody póki co sie trzyma. Nockę dzsiaj przespał caluśką bez pobudki, mimo iż przebiła mu sie prawa górna dwójka. I już dzisiaj do buźki da sobie zajrzeć czyli chyba mniej boli. Ale marudny jest dalej. Tylko rączki i ciągniecie mamy za spodnie jest fajne... a że słaba dzisiaj jestem to wysiadam.... I chodzimy pełną parą... Już co chwilę i przy czym się da wstaje, puszcza się i drepta... :D Dziewczyny nawet mi nie piszcie o dzieciach, których wszędzie pełno, o wymuszaniu wszystkiego płaczem itp, bo Szymcio ta tajfun prawdziwy. Szybki, zwinny i głośny do tego. On z kolei pobija głosem większość moich 4,5 latków w przedszkolu. Jak się rozedrze to pól ulicy go słyszy ;). Ale on od urodzenia był głośny... I dla mnie owszem pierwsze trzy mc była bardzo ciężkie, gównie ze względu na kolki Młodego ale kolejne też wcale nie były lżejsze. Ale jak patrzę teraz na niego i obserwuje jednocześnie zachowania 3-6 latków w przedszkolu to muszę stwierdzić stanowczo, że najgorsze to jeszcze przed nami... ;) Gawit trzymaj się kochana, po burzy zawsze wychodzi słonko!!! Ejmi, udanej ostatniej imperki. Oj ja to tez Cię podziwiam. I nie dziwię sie ze nerw i zmęczenie Cie dopadły. W każdym razie, już wieczorem będziecie po :), a my czekamy na zdjęcia. Toszi fajny ten wózeczek. I super, że Olga tak fajnie to szczepienie zniosła. A co do prezentów, to o sankach na pewno teraz jakiś pomyślimy a poza tym Młody ostatnio dostał na urodzinki trochę nowych interaktywnych bajerów do koleżanek moich a od nas klocki zatem poki co starczy. Jakiś fajny rowerek na wiosnę kupimy i piaskownicę obowiązkowo. Później jakaś taczkę z akcesoriami, może huśtawkę jakaś ze zjeżdżalnią ale to wszystko na wiosnę... I na plac raczej... Solsa super zdjęcia. Olunia w tej różowej sukienusi urocza. Sto lat dla niej 🌼 !!! Hania pooglądajcie też za mnie te storczyki. Sama uwielbiam!!! Męża nie zazdroszczę ale optymizmu i siły bardzo :) . Zresztą jak się ma taka cudną Małgosie, to nie ma sie co dziwić. Śliczne zdjęcia z Chrzcin. Małgoś to prawdziwy aniołek w tej bieli :) . Dobra umykam kochane. Tydzień przede mna intensywny bo na każdy dzień mam coś zaplanowane przed sobotnią huczna imprezą zatem nie wiem kiedy będę... Ale zdjęcia od fotografa i te z imprezki jak tylko będą ujrzycie je na pocztach :) . Buziaki :) . I miłej niedzieli :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SOlska sto lat dla Oli :))))) duuuuzo zdrowka :))) a my tez zawirusowani. maly kaszle i leci mu z noska. w nocy wyje co 15 minut bo nie moze oddychac i sie wybudza. no i wracamy do punktu wyjscia...noce znowu bezsenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka tos mnie pocieszyla ze najgorsze przed nami ;) co do donosnych glosow dzieci to ja tez tomka moge zaliczyc do klubu donosnych ;) zawsze mial glos jak dzwon a im straszy to jeszcze gorzej...nawet jak lekko mamrocze to na cala ulice sie niesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KASIU WSPOLCZUJE NOCEK:( OJ BIDULKO WYMECZYSZ SIĘ Z TYM SZKABEM. JA WIEM ŻE NIKT NIE MÓWIŁ ŻE BEDZIE LATWO ALE ŻEBY AZ TAK DOSTAWAC W KOSC??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff...dzień na szczęście zbliża się ku końcowi i cichutko liczę na spokojny wieczór. Dziś T. ma 12 godzin w pracy, więc cały dzień nabiegałam się za Olga bo u nas też teraz faza chodzenia za rączki. Tylko, że mój kręgosłup to już ledwie zipie:) Zaliczyłyśmy spacer pomimo wiatru. Solska 100 lat dla Oli 🌼 I minka widzę, nad tortem bardzo przejęta była:) Ejmi nie dziwię się, że ledwie zipiesz. Ale potem to Ci się relaksik należy. Jakaś kąpiel w pianie, mały masażyk :) Agulinka nawet mnie nie strasz, ze potem to jeszcze gorzej będzie. Ja to oczyma wyobraźni widzę jak to fajnie będzie jak będziemy malować farbkami, lepić z plasteliny itp. Z utęsknieniem czekam aż Olga już będzie starsza, rozumniejsza. A tu wychodzi an to, że aż tak różowo to nie będzie:) U nas też są wrzaski i wymuszania. Dziś mi pół spaceru się darła w wózku bo jak się domyślam po pierwsze nie poszła na huśtawkę ( już tak wiatr piździł, ze się do domu zwinęłam) a potem to chyba chciała żeby ją na rękach nieść. A ze jej nie wyjęłam z wózka to syrena była na pół miasta. Hanka, nie zazdroszczę sytuacji z mężem. Mój też mnie momentami tak wk.....,że mi ręce opadają. I był okres, że kłótnie były praktycznie codziennie,ale doszłam do wniosku, że olewam. Pewne rzeczy są poza moim wpływem i nie będę sobie nerwów strzępić. O rozwodzie tez myślałam. I jak tam po wystawie storczyków? Ja też bardzo lubię tylko hodowca ze mnie kiepski bo mi tylko raz jeden zakwitł. Chyba u mnie w mieszkaniu nie ma dobrych warunków bo w ogóle jakoś kwiaty marnie rosną. W Łańcucie jest piękna storczykarnia. Jak będziesz w okolicach to polecam. Agulinia i jak tam wrażenia po Pradze? Czekamy na relację i fotki:) Thekasia zdrówka dla Was. Ustaw Tomkowi spanie troszkę wyżej to mu będzie łatwiej oddychać. Katar u dziecka to koszmar. Współczuję ci tych nocek. Spokojnego wieczoru i przede wszystkim nocy przespanej wszystkim życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, wiem że już temat był wałkowany, ale napiszcie proszę, jaki macie teraz schemat karmieniowy, tak mniej więcej. Mam jakieś takie wrażenie, ze jakoś mało urozmaiconą dietę ma Olga. U nas to mniej więcej wygląda tak: 6.00-7.00 mleko 9.00 jogurt lub np. kanapka z szynką lub jajecznica 12.00 -13.00 obiad 14.00-15.00 deser 17.00 -18.00 kaszka lub mleko lub np. parówka 20.00 - kaszka lub mleko W między czasie staram się jej dać chrupki albo biszkopta albo owoce ( z tym to różnie jest bo chrupki lubi średnio, świeżych owoców mi nie chce jeść czasem dostanie drugi jogurt albo drugi deserek). Jakoś to takie monotonne mi się wydaje, a nie mam pomysłów co jej dać. Dajecie może już ser żółty albo twarożek? Może jakiś budyń? z góry dziękuję za informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje kochane :) Toszi jesli chodzi o jedzonko to u nas nadal bez zmian-zwykle- - 7- mleko - 11- kaszka owsianka- sniadanko czy cos podobnego - 15 obiadek - czasem deserek w miedzyczasie - 19 kasza np. smaczny sen -21 mleko na sen czasem inne jak kanapki czy parowki ale maly pluje wszystkim a upodobal sobie kasze pije nieduzo w ciagu dnia, nie wypije wiecej jak 150 ml czegos innego jak mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po wystawie:D Kwiaty piękne, oj piękne! Co prawda nie tak piękne jak my z Małgosią ale przecudne były:D I nawet zakupiłam (chociaż obiecałam sobie że tego nie zrobię):) Małgosia zachwycona roślinami i palmiarnią w ogóle. A w szczególności żółwie przypadły jej do gustu i nie chciała od nich odejść przez dobrą godzinę:D Pewnie to przez to, że przed wejściem poprosiłam ją żeby zaczepiała wszystkich przystojnych, samotnych mężczyzn i dziecko wbiło sobie do głowy, że ma zaczepiać gady:D Mądre dziecko mi rośnie hihi... Ale muszę Wam powiedzieć, że zmachałam się jak nie wiem co:o Musiałam ganiać Małgosię po parku zanim doszłyśmy do auta i do tego taszczyć storczyka i nawóz i doniczki... Mięśnie to mi się dzisiaj wyrobiły jak nie wiem co;) I nawet wybrałyśmy się do kawiarni w palmiarni i zajadałyśmy sernik (bo niestety szarlotka na ciepło z bitą śmietaną i lodami już się skończyły:() i nawet Małgosia umiała się zachować bo każdego nowo wchodzącego człowieka witała okrzykami:D Że już nie wspomnę że jak napchała brzuszek sernikiem to wyruszyła na spacer i przystawała przy każdym stoliku i się witała:o Powiem Wam że pierwszy raz w życiu wstydziłam się zachowania mojego dziecka hihi:D Niestety wszystko co dobre szybko się kończy więc jesteśmy już w domu:( Toszi - ja to bym się przejechała do tej storczykarni ale ode mnie do Łańcuta jest jakieś 300km z hakiem:( Jakbym chociaż miała jakąś rodzinę w tamtych rejonach to pewnie bym się wybrała do niej w odwiedziny:D A co do jedzenia to ja daję Małgosi kanapkę z żółtym serem (lubi) i jak jem twarożek to też dostaje;) Budyniu nie próbowałam bo u nas nikt nie jada to i nie robię;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×