Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FASHION_VICTIM

ON OSZUKUJE

Polecane posty

Gość do FASHION_VICTIM
Tez myslalam ze moj facet tez nie jest zbyt imprezowy ("wiesz, kochanie, ze nie mam tu zadnych przyjaciol w Twoim miescie" "nie, nie pojade z kolezanka z pracy do lasu, dziekuje, ze mi pozwalasz, ale bez Ciebie, kochanie, to juz nie to... chce zycie spedzic z Toba), ale przez przypadek odkrylam, ze flirtuje w pracy ("ja mam taki sposob zartowania, ale wiesz, ze nie posunalbym sie za daleko" "to naprawde mozna tak zrozumiec?" "wiesz, ze gdyby ktoras do mnie startowala, dostalaby kosza! ale zadna nie probowala, zreszta patrz, to mezatka z dziecmi"), swietnie usypial czujnosc ("Leona mi w pracy opowiadala, jak mezczyzni zdradzaja kobiety na delegacjach... bylem w szoku... jak mozna zrobic takie swinstwo" "Ta cala Agata ciagle do mnie pisze... nie wiem, jak grzecznie to urwac... nie dosc, ze glupia, to brzydka" "masz pozdrowienia od Kasi... wiesz, tej mezatki"). Dalam sie oklamywac 3 lata, uwierzylam, ze sie czepiam, ze mam manie przesladowcza. Prawda byly dziesiatki flirtow na NK, z kolezankami z pracy, z dziewczynami poznanymi na ulicy, w autobusie... dodam, ze po pracy "grzecznie" wracał do domu... Po prostu czasem brał urlop, czasem miał nadgodziny, czasem... odwiedzały go w pracy. Do ostatniej chwili się wypierał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym sie spodkala, powiedziala prawde, kazala sie z tego wytlumaczyc i dala wielkiego kopa w dupe z HUKIEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abigel alepomarańczka ma racje
Abigel ja nie wiem po co ty tu jesteś. Przedtsawiłaś już swoje stanowisko w tej sprawie, że autorka jest nieszczera dla swojego faceta i uważasz ze to jej wina i jego bronisz. Nie wystarczy? Aż się ciebie czytać nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana..............
tez tak ostatnio zrobilam, wyslalam smsy do mojego faceta ze niby przez przypadek jakas dziewczyna pomylila nr. zaczela sie rozmowa. kontynuowal ja. zaproponowalam spotkanie. zgodzil sie. pozniej mi napisal ze ktos do niego wypisuje i pyta o zycie. ale nic wiecej nie pisal. smutno mi. mi mowi ze chce byc ze mna. a ja mu nie potrafie uwierzyc ze sie nie umawia z innymi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
FASHION_VICTIM jak ja czytam takei teksty jak Twoje,ze flirtów nie podejmujesz to smiac mi sie chce :-) Nawet rozmwoa z kolega moze być flirtem.CZyzbys uniakała mezczyzn.A jak z nimi rozmaiwasz to tak słuzbowo,zomo,zadych usmieszkwo,zadnych przymruzen oka:-) A co masz zrobic :-) weź wynajmij dedektywa i bedzie Twojego faceta śledził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej to moze my mamy tego samego faceta, moj tez tak robil, na nk, na gadu, na komorce i wszedzie gdzie mnie nie bylo. Jezeli znajdziesz np nr tel do takiej panny z ktora flirtuje czy cos wiecej to dzwon do niej, albo z nia gadaj normalnie albo sie na niej wyzyj, a pozniej zniszcz cos co on uwielbia i zobacz jak zareaguje, bedzie jak zbity pies :D moja znajoma tak zrobila, a teraz jest zona tego kolesia, bo juz nigdy nie odwazyl sie flirtowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym go sprawdzila do konca jesli zgodzi sie na spotkanie , poszlabym tam, ukazala sie dopiero po paru minutach patrzac czy czeka;) wtedy konfrontacji i nieststy , walizeczka i za drzwi wiesz ,mozna dac szanse tj zrobila to Dzika_kotka ale to pociaga ze soba zycie w niepewnosci zero gwarancji ze juz nigdy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec nieczytaj jesli ci przeszkada moje zdanie to pomijaj moje wpisy i bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
polecam wracać do garów albo do roboty. Albo sobie kochanka znaleść a nie innych oskarżać o potrzeby fizjologiczne. Tak jakby ci się ktoś wysrać nie pozwalał. Widocznie nie jesteś zbyt ładna. Peszek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
A w ogole autorko kazdy facet flirtuje jak ma mozliwosc.Moj maz tez to robi i co,mam jakeis podchody robic,mam mu nei ufac,bo jakis tam facet kolezanki ja zdradza.Jakbym tak myslała jak Ty to bym sobie zycie zmarnowała ciągłymi podejzeniami.We frustracje bym wpadła. Wiedz o tym,ze kto co ma zrobic,to i tak zrobi,nawet spiac z toba w jednym łozku. Mam kolege ktory flirtuje ze mna,w ogole z kazda kobieta a jest wierny swojej zonie jak mało ktory facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abigel tywkońcu troszkę mądrze
jsza - nareszcie zaczęłaś do rzeczy pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
Wpis z 13:09 nie jest moj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abigel ma racje, zreszta był tu gdzies temat o zdradzie. Jestem osoba wrażliwa wiec dla mnie takie flirty to zdrada, słabo mi sie zrobilo jak czytalam te smsy, myslalam ze zaraz zemdleje. Teraz mowi ze przeprasza, ze mnie kocha nie ma leprzej ode mnie itd... ale co z tego? skoro mi sie zyc nie chce... czuje sie jak pieprzone emo ;/ te slowa nie maja juz jakiejkolwiek wartosci, nie czuje ze go kocham (moze czasami, rzadko, wczesniej nonstop) tylko ze sie nudze ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do FASHION_VICTIM
Dzika Kotko, jesli tak, to dzielisz go z wieloma :D Co za szczęście, że pozbyłam się gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
Wpis z 13.10 nie mój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
Wpis z 13.11 nie mój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
a o 13:10 jest moj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z checia zakonczyla bym to ale wtedy czuje sie jeszcze gorzej, tak jakbym nigdy wiecej nie miala sie odezwac do jakiego kolwiek faceta na swiecie... raz mam ochote skopac mu tylek a innym razem nie chce mi sie nawet kiwnac palcem. Zalety: zrobi teraz dla mnie wszystko Wady: nuda, niepewnosc, niechec, deprecha, a razem z deprecha spada libido xD a bez tego zyc mi sie nie chce itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzika kottka 100 dobrze gadas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
DZiewczyny,jestescie zbyt zdesperowane,sfrustrowane i widac,ze to Wy za bardzo kochacie swoich facetow,ze na kazdym kroku wietrzycie zdrade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
ja tam lubie jak mnie moj misiacekk zdradza. Sama tez lubie go zdradzac z moim psem Burkiem, ale to nie zbyt duzy kundelek jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
Podszywaczu,myślałam,ze madrzejszy jesteś:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
mój Burek to właśnie bardzo mądre psiko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ty tak, ale nie wszyscy sa toba -.- niektórzy lubia żyć po swojemu :) i maja pewne zasady moralne, jakbym zdradzala to bym bardziej nie szanowala siebie niz jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
Lubie tez sex z Mietkiem spod Żabki, ale jemu dopiero po winie staje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na n
proszę Cię przecież filtr to już krok do zdrady, skoro kto decyduje się do bycia z kimś na stałe i kocha ą osobę to daczego filtruje? i zaraz się odezwą te któych faec na okrągło kręcą z innymi a te muszą to zaakceptować... dla mnie taki związek to nie związek...tylko patrzeć jak pójdzie w bok... odpuść sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzika -kotka, wlasnie to jest to o czym wspomnialam, zycie w niepewnosci to moze zezrec czlowieka , powoli ale systematycznie, dlatego ja wiem ze mimo wszystko , nie moglabym dac drugiej szansy mialabym wiecznie przed oczami to ze mogl gdzies /cos/ jakos groznie lub nie Znam co prawda pary ktore takie rzeczy przetrwaly i udalo im sie wiec to juz jest indywidualnie kazdego sprawa Jeden da rade inny nie ce la vie / I zawsze pozostanie pytanie :czy wlasciwie postapilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FASHION_VICTIM
lokejje anim brzydka ani sfurstrowana,napisałam przeciez ze przez ponad 2lata nie sprawdzilam Go,bo raz ze ufam,dwa,ze podobnie jak ty wychodze z zalozenia,ze jak ma mnie zdradzic to to zrobi... nie wiem co mnie podkusilo by to zrobic.pytanie jak z tego wybrnąc,co bedzie najlepszą opcją heh a wracajac do twoich pytan retorycznych typu nigdy nie zdradzilas,nigdy nie flirtowalas-rozczaruje-nie zdradzam.i swiadomie nie flirtuje.owszem pracuje z samymi facetami ale kontakty ograniczam do minimum chocby z racji pelnionych funkcji. ps.o usmiech pretensji bym nie miala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokejje
Azyjcie sobieb sfrustrowane,zazdrosne,za bardzo zakochane w swpich facetach jak chcecie.Tylko potem nie dziwcie sie,ze macie nerwice,ze szybko sie starzejecie,ze w ogole jest z Wami źle.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam wszystkich wypowiedzi, więc mogę coś powtórzyć uważam, że powinnaś pociągnąć grę do końca, posunąć się tak daleko, żebyś nie miała żadnych watpliwości co do niego, jeśli on się w dalszym ciągu z tamtej znajomości nie wycofa dla mnie już masz najlepszy dowód, że facet nie jest lojalny, przecież gdybyś to nie była Ty to nawet o niczym byś nie wiedziała, prawda? czy zauważyłas jakąś zmianę w jego zachowaniu? obserwuj go dobrze mi to by już wystarczyło za dowód, że nie chcę byc z nim Ty się zastanawiasz, myślisz czy może dać spokój z udawaniem - nie uspokoi Cię to, bo nie wyjaśnisz niczego jeśli teraz przerwiesz... przerywanie tego w tym miejscu sprawi, że staniesz się poprostu nieufna i sama nie będziesz wiedziała czy tak naprawdę masz podstawy czy nie, bo nie wiesz czy to się powtórzy czy nie, nie wiesz jak on zareaguje następnym razem - wpędzisz się w wątpliwosci jeszcze raz, uważam, że powinnas to pociągnąć do końca, do momentu kiedy przekonasz się, że warto lub nie - przecież wciąż nie wiesz jak on by zareagował na inne rzeczy... nie wiem gdzie jest dla Ciebie granica, każdy ma ją inaczej ustawioną - możesz zacząć świńtuszyć, rozmawiać z nim o seksie, zapytać wprost czy ma dziewczynę, możesz wypytać o Ciebie, możesz się z nim umówić, sprowokuj poprostu sytuację jednoznaczną, w której będziesz miała pewność, że dla niego związek z Tobą niewiele znaczy, że jest w stanie Cię zdradzić, zostawić, że nie warto - lub też odwrotnie, sytuację na tyle jednoznaczną, w której on będzie musiał wybrać a może okazać się przecież, że on to skończy, powie, że ma dziewczynę, że Cię kocha, że dalej się nie posunie i że zaczęcie tego flirtu było pomyłką tak czy inaczej, pomyśl o tym, że to się dzieje naprawdę, bo dla Twojego chłopaka tak właśnie jest i tak właśnie on zachowałby się, gdyby ta znajoma była zupełnie obcą osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×