Przykro mi sie zrobilo,panowie wypowiedzcie sie!!!!!!!!!!!!!!!

a moj maz to palant i tez mial ochote mnie zdradzic!!!! wystrzelac ich wszystkich !!!!!

owszem jesteś, tylko tego nie rozumiesz boze że tez takie tepe laski są nie musze sie tu dowartosciowywać kretynko

To prawda. Niesztuka być z kimś, kiedy świeci słońce. podobno o jakości związku świadczą przebyte kryzysy i wyciągnięte z nich wnioski. Myślę, że dobrze, że starasz się ratować związek, i nie skreślasz od razu wszystkiego. Rozumiem, że największym problemem jest brak zaufania, i ciągła pamięć o tym, co się wydarzyło, poczucie niepewności i zapewne braku bezpieczeństwa. I zazdrość. Powiedz mu otwarcie, ze nie lubisz, kiedy mówi o ex. Ze jest to dla ciebie przykre. I, może najlepiej pomyśleć o wspólnej terapii?

myslisz ze jak cie raz zdradzil nie zrobi tego ponownie?-zrobi, oczywiście, dlaczego nie?przeciez i tak mu wybaczysz, bo raz to zrobilas, i kim jestes? jak cię facet traktuje?zachowujesz sie tak jakbyś nie rozumiała wogóle co znaczy dla związku zdrada, jestes albo niedojrzala emocjonaj=lnie albo po prostu głupia, i mozesz sie obrazać, ale to nie zmienia faktu kim jestes.

jessy na bank facet takie rogi przyprawił że się w futrynach nie zmieściła inaczej by się tak nie emocjonowała czyjąś zdradą :D

Gdyby mi szczerze nie odpowiedzial nie bylo by sprawy jessy wyluzuj,kobieto w tobie az sie gotuje Skad mozesz wiedziec ze mnie zdradzi ponownie? O swoim piszesz ze cie tak kocha i szanuje,a skad masz pewnosc ze ci rogow nie doprawia?Wiele zylo w takim przekonaniu a potem wielkie rozczarowanie.Przeciez to tez facet,prawda? A i podaj mi definicje szmaty bo nadal nie rozumiem

ola przestan sie nie przejmowac poprostu IGNORUJ z kim ty chcesz rozmawiac??? uwazasz ze ma sens prowadzenie z nia dyskusji???

mnie maz tez tak uwazam ale przeciez sie nie przyzna

zycie jest pojeabane.

no nie ma sensu ale niech sie kobieta wypowie Wieczorem lepiej sie poczuje,jadu bedzie mniej

a ja się jessy nie dziwię, bo mnie głupota niektórych kobie po prostu przeraża... mam kupe koleżanek, które tkwią w takich związkach jak Ty... i częściej płaczą i zamartwiają się niż cieszą... Zazwyczaj jest tak, że jak facet raz zdradzi a kobieta zamiast wywalić go na zbity pysk jeszcze mu wybacza a potem wysłuchuje jaką to słodką buźkę i tyłeczek miała ta kochanka - zdradzi po raz 2... 3... 4... Rozumiem wybaczyć i zostać gdy facet robi WSZYSTKO by się ułożyło, staje na głowie by było jak dawniej... ale w takim przypadku?? Ja bym zrobiła piekło gdyby mój jakąś koleżankę tak wychwalił - rozumiesz - KOLEŻANKĘ a nie pannę z która się bzykał!!! Ty chyba faktycznie masz zacofane myślenie... I pewnie jesteś młoda - bo wątpię by dojrzała, dorosła kobieta pierdoliła takie głupoty...

oLA...99999 na pewno piszą tu osoby, które sa sporo starsze od Ciebie wiekiem, maja więcej doświadczenia i znają troche zycie wydaje mi się,że Ty jesteś bardzo młoda(po Twoim stylu pisania) Czego ty sie spodziewasz, wiadomo,że ci jest przykro, ale facet jakby Cie kochał nigdy byCie nie zdradził, nie wspomniał o byłej i to w taki sposób, no sorry(ile jestescie poslubie?)

2 lata

wcale sie nie emocjonuje, generalnie mi to wali ze ją zdradzil , a mnie/no niestety musze rozczarowac nigdy zaden facet nie zdadził

jessy jestes zajebista laska!

A i podaj mi definicje szmaty bo nadal nie rozumiem nie no po tym zdaniu koncze dyskusje, z tłukiem który ma rogi zamiast mózgu nie da sie rozmawiac. spadam do mojego kochanego meża, który już zrobił obiadek, a ty dalej sie zastanawiaj. A i skąd mam pewnośc że mnie maz nie zdradza,hahahah, no cóż pracujemy razem, razem jestesmy wszedzie, i wiem po prostu,że jestem jedyną, kochaną i szanowaną osobą w jego życiu. Mamy udane życie. a ty?no cóż pewnie kiepska jestes w łóżku skoro zrobił ci skok w bok, bo to ze masz brzydsza mordke i dupsko to juz wiemy:) zegnam

"Moj maż wczoraj powiedzial ze jego byla ,,ładną buzke miala''O mnie tak nie mysli" żałosne , nprawde.

jessy zycze ci zebys juz zawsze byla taka szczesliwa

czy mogłabyś powiedzieć czy mąż cię zdradził po ślubie, czy jak byliście jeszcze parą> Bo jeśli przed, to w ogóle nie ma sprawy. Jeśli po, to ciężka sprawa i niewiele osób potrafiłoby wybaczyć. Ale jeśli to zrobiłaś, to przestań już o tym myśleć, bo szkodzisz wyłącznie sobie. Faktycznie, zaufać później trudno, ale skoro podjęłaś takie ryzyko, to po prostu bądź czujna, powiedz mu, że chyba nie zdaje sobie sprawy jak ranią cię jego słowa o byłej w kontekście tego co zrobił. Jeśli nie zrozumie to faktycznie problem

zdradzil przed slubem Czemu ludzie tak szybko innych szufladkuja,zamykaja na klucz i szybko go wyrzucaja. Ja glupia szmata on zdradzil to chuj do konca zycia.I juz inaczej nie bedzie

buhahahahahahaha zrozumiałabym zdradę po 10 latach małżeństwa, nudy, rutyny... ale 2??? To świadczy tylko o jednym - za kolejne dwa dowiesz się o kolejnych zdradach... Powodzenia Ci wtedy życzę...

Ja mam 32 lata i nie wiem na ile jestem bardziej doswiadczony niz ktos, kto jest ode mnie mlodszy. Jednak wiem jedna rzecz, rzecz, ktora na pewno jest prawda... Mezczyzna, ktory na prawde kocha kobiete, nie zdradzi jej!!! A skad kobieta moze wiedziec czy ja mezczyzna kocha? To sie czuje i wie! Przezylem kilka zwiazkow i moge jasno stwierdzic, gdyz zdarzylo mi sie zdradzic jedna z bylych kobiet... nie kochalem jej, darzylem sympatia, w zawiazku z nia bylo nawet fajnie, po prostu spokojnie ale NIE KOCHALEM JEJ! Obecnie jestem z kobieta, ktora kocham bardzo i wiem, ze jej nie zdradze. Jestesmy razem 6 lat i do tej pory nie przyszlo mi do glowy aby myslec o zdradzie. Powtarzam, facet, ktory na prawde kocha...nie zdradzi!

co za roznica czy przed slubem czy po???? przed slubem sie mniej kocha czy mozna byc mniej uczciwym?

barbecue racja - jednak wielu mezczyzn nie uznaje czegos takiego jak uczciwosc i mowia 'kocham' zeby sie partnerka dobrze poczuwa i przestala marudzic..

no to w ogóle nie ma o czym mówić :) Przed ślubem każdy jest wolny, nie składa przysięgi o wierności i może robić co chce i z kim chce. Skoro mu wybaczyłaś i mimo niewierności wcześniejszej postanowiliście się pobrac, to o czym w ogóle tu mówimy???? A te wszystkie wyzywające cię osoby niech najpierw dorosną, poznają życie i wtedy pogadamy... Póki co do książek i uczyc się a nie udzielać "dobrych rad". Trzeba najpierw wydorośleć, poznać trochę życia a nie wygadywać głupstwa o tym, że skoro 100 lat temu przed ślubem nie był pewny, czy aby na pewno ta czy ta, to znaczy, że całe życie będzie zdradzał. Ponadto on przecież nie mówił, że była jest ładniejsza od żony. Mówił, że ma ładną buzię. A to zupełnie co innego. Olaola, miej oczy otwarte, ale nie rozpamiętuj tego co było. Co było a nie jest... :)

no to w ogóle nie ma o czym mówić Przed ślubem każdy jest wolny, nie składa przysięgi o wierności i może robić co chce i z kim chce. że co?????????? Czy Ty tez na głowę upadłaś?? To co? jeśli ja będę z moim facetem przez 10 lat i dopiero potem pomyślimy o ślubie to on może mnie na prawo i lewo zdradzać??????????? Tym bardziej powinna go kopnąć w dupę skoro zrobił to przed ślubem!! Po ślubie wiem, rozwód, problemy z papierami... może ktoś tego nie chce - ale przed? jak nic nie łączy, nie ma zobowiązań?? W dupe trzeba było kopnąć a nie wybaczać!

barbecueman kiedy mnie zdradzil tez mnie nie kochal.Wiem ze kocha mnie teraz.W sumie to ta zdrada byla wielkim przelomem w naszym zwiazku.Nie bede opisywac wszystkiego dokladnie.Nie warto bo i tak mnie skopia.Masz racje ze jesli facet kocha to nie zdradzi.Ja nie sadze zeby mnie zdradzil od tamtego czasu.Poprostu zabolalo mnie troche to co wczoraj powiedzial.

do autorki tematu jestes jedna z niewielu osob ktore czytaja tekst ze zrozumieniem

cytat: do autorki tematu............. "no to w ogóle nie ma o czym mówić Przed ślubem każdy jest wolny, nie składa przysięgi o wierności i może robić co chce i z kim chce." Jestem z moja kobieta 6 lat, jeszcze nie mamy slubu...wedlug ciebie, gdyby ona mnie zdradzila lub zdradzilbym ja to "nic takiego", bo przed slubem??? Rety! Niektore kobiety na prawde same sie prosza o robienie w pingla. Nie chce obrazac zadnej z was ale niektore wypowiedzi sa godne politowania. Zwiazek to zwiazek i to wlasnie zwiazek i milosc do czegos zobowiazuje a nie papier!!!!!

jeśli jesteś z facetem 10 lat i ślubu nie ma, to i nie będzie :) Poza tym nie wściekaj się tak, bo ci żyłka pęknie i po herbacie... Przed ślubem człowiek ma prawo zrywać, wracać, szukać właściwego partnera. Jest OSOBĄ WOLNĄ. Po ślubie, kiedy składa przysięgę, która jednak do czegoś zobowiązuje, a nie sądzę aby to były słowa rzucane na wiatr, osobą wolną już nie jest. A ślub, może dla ciebie jest tylko papierkiem. Dla większości jednak jest czymś więcej