O rodzinach z jednym dzieckiem

Kazdy ma prawo miec dzieci ile chce i nikomu nic do tego!!Jesli ktos decyduje sie na jedno,to czesto dlatego zeby zapewnic temu dziecku tego co trzeba.Ciezkie czasy i popieram kazdy wybor.Jesli kogos stac prosze bardzo cala druzyne niech plodzi.

Autorko-chciałabym mieć takie problemy jak ty ;) I racja, pilnuj własnej dupy, a cudze zostaw w spokoju :)

PS. Odnośnie Ciebie-komentarz w stopce :)

Tiiiaaaaa... Ja też mam stopkę dla autorki!!:D Pozdro!!

nie każdy może być królicą

I juz 'gorsza'???

przynajmniej widać, ze rodziny z 1 dzieckiem myślą głową a nie dupą i pieprzą się jak króliki http://rozmowywtoku.onet.pl/1,1545748,1,news.html

Ja pierdziu... :o sorry. nie moge sie powstrzymac..... argumenty typy: 1 dziecko, budowanie domu dla 1 dziecka to snobizm :o osobiscie mamy z mezem 1 dziecko, mamy wybudowane 100m pod miastem, mamy dwa samochody, dobrą prace i maz i ja. Dziecko ma 5 lat, chodzi do przedszkola, ma sasiadów, z którymi sie bawi i nie narzeka na samotnosc:D nam jest tak dobrze i nie z wygody zostajemy prtzy 1 dziecku, ale dlatego, ze chcemy mu zapewnic najlepsza szkole, obozy jezykowe, wakacje, podróze. A to wszystko kossztuje, niestety. Zobacz ile zycie kosztuje. Tak najpewniej lepiej by było, gdybym mieszkala w wynajetej norze, jezdzila maluchem z 4 dzieci:O O WTEFY TO BY BYLO SUPER.... i stala pod opieka po kase... ludzie co wam do tego ile kto chce miec dzieci???????????????????

fajna autorka tyh wywodów jest, he heee, o lepsze argumenty trudno! ale jednak myślę, że ktoś się zabawił kosztem naszych skołatanych nerwów, aż takich idiotów ziemia chyba nie nosi...

A moim zdaniem rodzicom z jednym dzieckiem jest poprostu wygodnie, maja jedno dziecko ktore zaspokoja ich instynkty rodzicielskie w zupelnosi i dodatkowe obciazenie nie jest im potrzbne. Nic mi do tego to ich sprawa. Z moich obserwacji: mam kolezanke jedynaczke obie mamy po 30 lat-jej rodzice nie zyja- jest sama jak palec w dupie i zawsze przed swietami mi zazdrosci ze gdyby miala rodzenstwo to moglaby ich na wigile zaprosic , spedzic z nimi swieta, wpasc na kawe i pogadac , wiadomo co rodzina to rodzina, a tak tylko ona i rodzina jej meza , z jej strony nie ma nikogo....smutne. Nie chcialabym tak skonczyc.

drugiego dziecka bo: * nie umiem schudnąć po pierwszej ciąży a nie chcę być jeszcze grubsza * boję się drugiego porodu bo przy pierwszym rodziłam sn i dostałam wytrzeszczu oka; na szczęście to zeszło ale nie wiem jakby było teraz a cesarki panicznie się boję, zawsze można zostać roślinką lbo nie wybudzić sie z narkozy * mój mąż w niczym mi nie pomaga i wszystko jest na mojej głowie a dziecko mam tak absorbujące że nawet idę lać w biegu * mąż nie zarabia tyle byśmy się w 4 osoby utrzymali z 1 wypłaty a poza tym jaką mam gwarancję że w czasie kryzysu maż nie straci pracy * mieszkamy w domu razem z tesciami, niby cała góra jest dla nas ale to są raptem 2 pokoje przechodnie a z części I pokoju jest wydzielone miejsce na aneks kuchenny * chcę korzystać z życia a nie siedzieć tylko z dzieciakami; lubię podróżować, dobrze się ubrać i nie odmawiać sobie i moim bliskim niczego

chcialabym zobaczyc tego wyszkolonego w najlepszych szkolach czlowieka w wieku srednim , ktorego rodzice juz dawno umarli , a on spedza swieta tylko z zona i (pewnie) jednym dzieckiem w wieeeeelkim domu..... jakies to przygnebiajace.

ja mam jedno dzieccko i nam dobrze :) nie planujemy kolejnego dziecka dlaczego bo nie chcemy nasz syn ma wszytko jest usmiechniety towarzyski kulturalny jesli ktos pragnie wiecej niz jedno czy dwoje dzieci to ok nic mi do tego

ja jestem wykształconym człowiekiem w wieku jeszcze przed średnim, nie posiadającym rodzeństwa :) rodzice żyją, a święta spędzam w domu z mężem i córką i jest nam nadzwyczajnie :) Mąż ma siostre i mame itp i też jakos perspektywa swiąt z zoną i córką tylko, bardziej mu odpowiada :) Poprostu chyba jestesmy dorośli :)

i wiecej NIE CHCE! nie chce miec problemow z kasa, mieszkaniem za malym, wstawaniem w nocy, nerwami jak zaczyna chodzic i non stop nabija dobie guza. NIE CHCE I JUZ! za stara juz jestem aby sie męczyc. Czekam z ustesknieniem az moj jedynak podrosnie.

Ja też mam jedno i w zupełności wystarczy :nie stać nas, mieszkanie wynajmujemy, ja już jestem po 30-stce i opieka nad takim małym dzieckiem przerosła moje oczekiwania ! Dla mnie to najtrudniejszy rok : poród koszmar, opieka nad takim małym drugi koszmar i w życiu bym sie nie pisała na powtórke z tego ! Zresztą świa t i tak jest przeludniony!!! Tak więc opamiętajcie się !!!

afsdfasdgdg - masz Świętą racje!

wiecznie powtarzany głupi stereotyp o jedynakach jako samotnych snobach... boże, to jakim kto bedzie czlowiekiem zalezy od wychowania a nie od rodzenstwa. moj syn jest cholernie towarzyski, ciagle w otoczeniu dzieci, ładnie sie bawi, dzieli, niejeden z rodzenstwem jest sto razy bardziej rozkapryszony od niego, jestem pewna ze bedzie mial wielu przyjaciol i co ze nie bedzie mial rodzenstwa, ja mam siostre z ktora cale zycie sie kłóce i nie mam dobrych relacji, zawsze zalowalam ze nie jestem jedynaczka. tylko dwa lata roznicy z zero wspolnych zabaw wiec nie chrzancie. Znam mnóstwo jedynaków doroslych którzy nie wiedza co to snobizm itd, a przynajmniej rodzice mieli dla nich i czas i srodki bo nie sztuka narobic dzieci i nic im nie zapewnic poza minimum.

Paulina Ma racje. ja jestem jedynaczka i zawsze umialam sie dzielic z innymi. a znam kupe ludzi z rodzenstwem i WALSNIE ONI SA EGOISTAMI! dlaczego? bo wlasnie jako dzieci musieli o wszystko rywalizowac z rodzenstwem! i to im zostalo.

mój mąż ma siostre i brata a relacje takie sobie, nigdy tam nie jezdzimy sie nie spotykamy, za to mamy wielu przyjaciol na ktorych mozemy liczyc, pogadac, posmiac sie - od lat. wiec co mi po rodzenstwie?? kłótnie całe dziecinstwo, zero wspolnych zabaw a w doroslym zyciu kiepski kontakt, i szczerze mowiac wole spotkania ze znajomymi, a w swieta mam swoja rodzine i to mi wystarcza, jest jeszcze mama, tesciowie, itd. Zreszta to tylko jeden czy dwa dni w roku wiec sie tego tak nie trzymajcie kurczowo!!!!

Lepiej miec jedno dobrze wychowane i w dobrych warunkach niz kupe, ktora nie potrafisz sie zajac i rosna takie prymitywy jak ty! co mezulek tylko pracuje a ty sie opierdalasz za jego kase i rozmnazasz jak krolik? puknij sie w leb i spierdalaj do roboty a nie!!!! Widac ze siedzisz w domu i napierasz w kompa zamiast zacząc zarabiac na swoja dupe!

A ja mam rocznego syna i nie zamierzam miec juz dzieci. Autorka wysmiewa,bo kobiety nie chca cierpiec przy porodzie :-o Ze buduja domy..itp.. To indywidualna sprawa. Ja sie zabezpieczylam na "amen";) mimo,ze mam dopiero 19 lat..I wszyscy sie dziwia,ze nie chce miec diecka juz..W sumie bardzo chcialabym miec tak kruszynke,ale boje sie kolejnego porodu,bo ledwo mnie odratowali i nie chce tego drugi raz przechodzic :( A dom mozna wybudowac sie jaki sie chce..wg wlasnych upodoban i potfela przede wszystkim..

A ja mam 30 lat i nie chce mieć dzieci, a dom będę miała dla siebie i męża. Zresztą to indywidualna sprawa kto ile chce dzieci. Ludzie z dużą ilością potomstwa są często nieodpowiedzialni. Narobią dzieci, a później biedują i śpią np. w siedem osób w jednym pokoju. Moim zdaniem lepiej mieć jedno dziecko i zapewnić mu życie na poziomie niż piątkę i nie mieć co do garnka włożyć!