wczoraj w szkole uczen podrzucil mi do torebki narkotyki...

zorientowałam sie po zajeciach ze to mam. co prawda mogla to byc np. maka albo cukier. poszlam do toalety i zaraz wyrzuciłam. czy cos z tym dalej robic?

dodam ze w szkole od dawna jest problem narkotykowy. renomowane liceum w duzym miescie:/

nikt nie odpisze?

czekamy az wciagniesz i wprawdzisz co to

trzeba było wciągnąć i sprawdzić co to jest a tak twój temat jest bez sensu :o

jak miałam sprawdzic? nie znam sie na narkotykach. zreszta skad wiem co gowniarzom strzeli do łba? a jakby zaraz zadzwonili na policje ze nauczycielka w szkole jest w posiadaniu narkotykow?? i rewizja?

Nie badz taka kurwa na lekcjach, odpusc sobie strofowanie, zawisc, nie szykanuj uczniuw, odpusc sobie inaczej cie zalatwia albo prochami albo hivem. Co ci zalezy czy sie ucza czy nie ?

ano mi zalezy, bo to dobre liceum i pewien poziom trzeba trzymac. a poza tym co to znaczy "Załatwia"? maja szczescie ze to wyrzuciłam i nie dałam do ekspertyzy, bo jakby byly prochy toby sciagneła policje do klasy i rewizja po wszystkich

ciebie uczyła "zołza", a jak ciebie można nazwać ?

to ze wymagam to moj obowiazek. wszycy tu wymagaja. a jak sie komus nie podoba niech szoruje do zawodowy i po sprawie.

myslicie ze jest jakis sposob teraz zeby "wybadac" ktory to ? jakos ich sprytnie podejsc

za te 1500zł chcesz tak się narażać? Jestę zdrowa na umyśle? Wracasz do domy bez emocji czy sie rozglądasz na boki? Kto się będzie chciał nauczyć to się nauczy, a wyładowując własne frustracje na uczniach tak sie to właśnie kończy.

Za posiadanie narkotyków idzie się siedzieć. Jak cię złapią i zanim się wytłumaczysz to przesiedzisz 3 miesiące, wywalą cie z pracy, a mąż pozna inną :-) Dobra rada zmień się.

Dostałaś żółtą kartkę i musi być z ciebie niezła jędza. Co im zrobiłaś, że tak ciebie nie nawidzą?

ale nie bylo policji w szkole. bo obawiałam sie wlasnie tego. ze smarkateria zadzwoni po policje ze ja cos mam i na to bede liczyc ze wtopie. ale nie. wiec mysle o co im chodziło??? i po co to zrobili?

a co wy tu w ogole chormolicie?! bo to sie sprowadza do tegog ze nauczyciel to taka ubezwlasnowolniona jednostka ma byc, co ma siedziec cicho byle uczniom nie podpac! paranoja! to ja tam jestem od rzadzenia a oni od sluchania. a jak nie to wypad do zawodowy! toz to sie mw glowie nie miesci! ja wymagam a oni sie maja uczyc! no moze jeszcze im mam 5 stawiac za niewiedze???

Jak na razie popełniłaś przestepstwo. Zataiłaś/zniszczyłaś dowody. Jak sie uprą to zrobią ci rewizję w domu, bo nie wiadomo czy to ty nie bierzesz prochów w czasie pracy na lepsze sammopoczucie. Sprawdź czy nie masz w domowym komputerze pirackich programów i filmów, bo jak nie za prochy to za piractwo bekniesz. I sie zmień jak ci tutaj wszyscy mówią. Każdy z nas miał nadgorliwych nauczycieli. Nie wygrasz na dłuższą metę. Zacznie wiać wiart to i porwie ciebie.

taaaak. ... zadzwoni uczen na policje i powie ze mam na domowym kompie pirackie oprogramowanie:) tez wymysliles! zniszczylam dowody - owszem! trzeba mi bylo isc do dyra i zrobic grande z wolaniem policji wlacznie! ano trzeba bylo

Ale ona głupia, dąży do konfrontacji. Widać nie poszła do pracy żeby zarabiać, bo co to za zarobki, ale poszła żeby się mścic na innych za niepowodzenia życiowe. Mając władzę myśli, że jej wszystko wolno i bezkarnie. Za co jestes nielubiana? Przyznaj się co za świństwa robisz uczniom?

student medycyny, nie strasz:p Jedyne co powinnaś teraz zrobić, to powiedzieć o tym dyrekcji. Nie po to żeby robić grandę, tylko poinformować, bo taka sytuacja może się kiedyś powtórzyć i tym razem gówniarz naprawdę wezwie policję. Wtedy dyrektor potwierdzi, że takie 'żarty' miały już miejsce.

Ona powie, że ten piracki Windows w domu i te 1000 filmów to taki żart :-) Narkotyki też żart, w sumie spuściłam w toalecie, bo były jakieś dziwne :-) hehehe jak ktoś zrobi prowokację to sie dziewczyna nie pozbiera.

Kobieto nie pytaj na tym forum o takie sprawy bo tu prawia sama dzieciarnia siedzi zwłaszcza na ogólnym. Oni w tym wieku nienawidzą nauczycieli. Ja myśle,że jeśli nic z tym nie zrobiłaś jak miałaś dowody to jest po sprawie. Teraz możesz tylko powiedzieć głośno i wyraznie przy całej klasie, że nie życzysz sobie takich niespodzianek. Nastempnym razem nie zostawiaj torebki.

Ehe, wpadnie brygada antyterrorystyczna wybijając okna i wywarzając drzwi, przeszuka mieszkanie w poszukiwaniu narkotyków i nielegalnych filmów, zarekwiruje komputer i w środku nocy wyprowadzi panią nauczycielkę w kajdankach. :O Oj ludzie...

Dokładnie tak będzie jak mądrze sobie to obmyślą ci uczniowie. Napiszą, że nauczycielka jest na lekcjach jakaś taka dziwna i widzieli jak coś wciągała. Jedynie poprawa nauczycielki, nie bądź taka mściwa, troche asertywności albo zmień zawód. Jest wielu nauczycieli cieszących sie zaufaniem i sympatią ty widać nie.

Poszłaś do toalety i wyrzuciłaśśśśśśś :-) YES, YES, YES to pierwszy znak, że się przestraszyłaś. Teraz już wiesz co to za uczucie :-) Było wziąść karte kredytową, zrobić ścieżkę i przez banknot do nosa - zaraz byś sie strachu pozbyła :-)

jutro ci podrzucimy smierdzącą kupe suko

jak powiem przy klasie to beda sie "cieszyc" ze nie bylo grandy i pozwalac sobie na wiecej. mysle ze brak reakcji tu bedzie najlepszy juz teraz. plus zgloszenie sprawy do dyra. ale chodzi mi o to jak sie zorientowac ktory to cwaniak

Ja bym zadzwoniła po policję. Powiedziała co i jak, oddała im to do analizy i tyle.

Tak kurwa - niech da sobie nasrac na głowę, niech nie stawia zadnych wymagań. Trzeba było pójsć do dyrektora i powiedzieć, zeby zadzwonił na policję, po podrzucono ci cos do torebki i podejrzewasz, że to narkotyki. Nie wolno sie dać zastraszyc. Nie wiem, jaka jesteś nauczycielką, ale najwazniejsze, to zeby mieć zasady i ich przestrzegac. Jak uczeń został poinformowany, jak co się odbywa, za co jest jaka ocena i do kiedy można ją poprawic, to sie nie ma o co rzucac, tylko morda w ksiażke i sie uczyć.

teraz, jak wyrzuciłaś, to juz nie rób nic, ale przy nastepnej okazji nie dotykaj, tylko od razu do dyrektora i potem policja No i nie zostawiaj torebki, bo jak takie numery odchodzą, to moga ci buchnąćkartę albo dokumenty, po co ci to