Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani ktora potrzebuje pomocy

FInanse domowe- jak ludzie oszczedzacie ile wydajecie?

Polecane posty

GOŁĄBKI PO MEKSYKAŃSKU 1 kg mielonego ½ kg kapusty 6 jajek 1 cebula 8 łyżek kaszki mannej 8 łyżek ryżu ( suchy ) Sól, pieprz, majeranek, ząbek czosnku SOS 4 kostki rosołowe ( niekoniecznie) 1 przecier pomidorowy ( ja biorę mały z Włocławka) 1 ketchup pikantny mały ( też z Włocławka) 2 litry wody Kapustę pokroić bardzo drobno i sparzyć. Cebulkę zeszklić na patelni. Mielone, kapustę, cebulkę, jajka, kaszkę i ryż wyrobić i doprawić według uznania. Uformować klopsy( raczej nie za duże bo pęcznieją w sosie). Podsmażyć lekko na patelni. Wszystkie składniki sosu zagotować i dodać przysmażone klopsy. Gotować 1 godzinę ma małym ogniu. Z podanych składników wychodzi bardzo dużo klopsów. Ja najczęściej robie z połowy przepisu. Sos robię zawsze z całości składników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ELLA2568
oskarka- to pewnie dlatego zeszczuplalas bo stracilas "prace w banku :D :D :D ) ehhhh dziewczyny nawet nie czytam tych waszych wypocin bo mi szkoda oczu na nie. stalowe nerwy to ja- :D :D :D :D :D :D :D :D :D Ja nigdy nic nie milam przeciwko oszczedzaniu pisalam tylko o sposobie gotowania , ze byl niezdrowy . Prosze o czytanie ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŻEBERKA NA KAPUŚCIE 1 kg żeberek 1 kg kapusty kiszonej ( ja kupuję sałatkową kiszoną z papryką) 2-3 duże cebule Liść laurowy, ziele angielskie, kilka łyżeczek przecieru Żeberka przyprawić sola pieprzem, majerankiem, przyprawą do żeberek wedle uznania co kto lubi. Pozostawić na 2 godziny w lodówce. Obtoczyć w mące i podsmażyć na patelni. Kapustę poszatkować drobno i podzielić na dwie części. Układać warstwami w naczyniu żaroodpornym 1 warstwa: kapusta kiszona ziele angielskie, liść laurowy, posmarować cieniutko przecierem 2 warstwa: podsmażone żeberka 3 warstwa: zeszklona cebulka 4 warstwa: kapusta kiszona, ziele angielskie, liść laurowy., posmarować cieniutko przecierem Podlać trochę wodą , albo rosołem i włożyć do nagrzanego piekarnika na około 1 do 1,5 godziny na 160 stopni. Ja mam nagrzewanie piekarnika z góry i z dołu, więc naczynie przykrywam, bo kapusta z góry lubi się przypalać jak jest sucha. Mniej więcej w połowie wyciągam i mieszam łyżką wszystkie składniki. Jeżeli kapusta jest sucha podlewam jeszcze i dalej do piekarnika. Pod koniec zdejmuje przykrywkę i jeszcze chwilkę przypiekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ELLA2568
wiekszosc tych waszych przepisow to sa kluchy ktorymi czlowiek sie nie moze najesc bo potrzebujemy protein zeby czuc sie sytymi. Kupowanie taniochy na nic sie zdaje jak to wczesniej ktos zauwazyl kupujac np ser lub wedline w biedronce a w zwyklym sklepie. Lepiej mniej a lepszej jakosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie tak
kupiłam w biedronce -biedronkatosklep w ktorym bylam 2 razy w zyciui raczej wiecej tam nie zajrze a to z tego wzgledu ze wydajemi sie ze tam panuje straszny balagan i poprostuodnisolam zle wrazenie-alez tego co zauwazylam wiele ludzi robi zakupy w Biedronce i sobie bardzo chwala...ja z takich marketow wole Lidla....mozna kupic tam pyszne sery plesniowe, greckie dania i ogolnie dobry sklep.Odosnie wedlin za 8- 10 zl-nie wiem czy cos takiegomozna nazwac wedlina:))Bez przesady:)U mnie w domu mam stwora ktory z miesa je tylkosalami i kupuje jej rozne odmiany i cena rowniez waha sie od 35- 45 zl....moj maz przepada za poledwica z beczki - cena45 zl / kg....tak wiec nie mylmy pojecia...oszczedzamy ale nie w ten sposob by jesc byleco i potem nabawic sie anemii.....w oim domu je sie duzo warzyw, wocow , ryb a z podrobow to ponoc powinno sie jesc tylko zladki bo cala reszta podczas obrobki wydziela jakies szkodliwe zwiazkiktore niekorzystnie wplywjaja na nasz organizm..... Taniochy niktnie kupuje...wiec nie wiem skad takie wnioski:))Ludziom sie dziwnie wydaje ze jak ktos probuje oszczedzic tonie je , gloduje albo kupuje zywnosc ktora w nocy swieci:))Otoz moze w waszych domach takto wyglada aleu mnie i zapewne u innych tokwestia kupowania bardzo dobrych jakosciowo produktow tylko wmniejszych ilosciach by znaczna czesc nie ladowalaw koszu(takjak to bylokiedys u mnie) tym sposobem nie wyrzuca sie pieniedzy ciezko zarobionych doslownie do kosza:))) Kluchy?Pieczona karkowka,piersi z kurczaka, galabki to sa Twoim zdaniem kluchy?:)))))JESTES UPRZEDZONA I CHOCBY NIE WIEM CO TAKAPOZOSTANIESZ I ODPWIEDZ WKONCU PO CO TU ZAGLADASZ?Juz Co raz pisalam ze nie jestes tu ilewidziana wiec?Miej resztke godnosci i odpusc sobie i znajdz sobie inne zajecie:)Bo ja z reguly jestesm osoba tolerancyjna i niekonfliktowa ale na Ciebie mam juz alergie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie tak
Przepraszam za literowki ,brak spacji ale cos mi klawiatura szwankuje i hcyba czas ja zmienic:))Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajanka
Drogie Panie.Ten topik przeobraził się w temat o przepisach kulinarnych,więc najlepiej aby odzyskał swoj tytułowy odźwięk.Piszcie jak zaoszczedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ELLA2568
PRZEPRASZAM WAS WSZYSTKIE!!!!!!!!!!:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s.ensitive
:-D piękny podszyw :-D i skrucha tak piękna, ze niemal wiarygodna :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BAKUSIA
Dziewczyny,wspaniały topic :) Tylko ta oszołomiona idiotka (wiadomo kogo mam na myśli)...Ręce i nogi opadają...Ale chyba najlepiej na nią nie zwracać uwagi,biedny prymitywek...Chyba mi jej nawet żal... Biorę się za drukowanie Waszych przepisów,dzięki dziewczyny,jesteście wielkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batalia baxis
ELLA2568 ..jak na razie tylko krytykujesz...a moze sama zaproponujesz jakis przepis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajanka
Nie przepisy,tylko porady jak zaoszczedzic powinny w tym temacie byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam problem z oszczedzaniem ale walcze: robie zakupy w dyskontach, staram sie korzystac z promocji, lista zakupow zrobiona skrupulatnie i zapisana na kartce- staram sie jej trzymac, bo w domu chlodniej kalkulujesz i jesli bedziesz sie pilnowac nie wydasz za duzo z zakupami mi sie udaje nie umiem za to oszczedzac wody, energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby oszczędzić
trzeba kupować małe ilości, tyle ile potrzeba a nie żeby zalegało w lodówce i się jadło bo się zmarnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzw. chemie [proszki,szampony itp.] kupuje w promocji, 2 w cenie 1 itp.- to sie nie zmarnuje jesli poczeka na uzycie produkty spozywcze- tutaj staram sie kupowac jak najmniej,ale nie mam dzieci,wiec mi latwiej, argument: 'nie kupisz=nie zjesz=nie przytyjesz i zaoszczedzisz' sie dosc czesto sprawdza kupuje rzeczy tanie i nie wstydze sie do tego przyznac, nie lubie przeplacac i jestem zla na siebie,jesli kupie cos drozej wole kupic cos siostrze niz przeplacac dla siebie i nigdy nie chodz na zakupy glodna!!! kupujesz wiecej, bo nagle wszystko wydaje sie smaczniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chodzi o prąd to jak jestem sama w domu to jak siedzę przy kompie, to mam wylaczony telewizor. Mam żarówki energooszczedne. Wyjątek stanowi przedpokój, gdzie swiatło zapala się na chwile przy ubieraniu albo rozbieraniu. Wode w czajniku gotuję tyle ile potrzebuję, a nie pełen czajnik. Niestety mam płytę ceramiczną, wiec gotuję też na prądzie. Nawet myślałam, żeby zmienić na gazówke, ale musiałabym zmieniać całą kuchnie, bo mam zabudowę na wymiar. W porównaniu do moich koleżanek nie płacę tak dużo 200 zł co dwa miesiace za prąd. Wodę napewno oszczędzam za pomoca zmywarki. Przez pól roku zrobiłam eksperyment i prawie nic nie zmywałam w zlewie, tylko wszystko do zmywarki. Przez pól roku zaoszczędziłam 17 m3. Zamiast wanny biorę prysznic, szybciej i mniej wody sie zużywa. Chociaż poleniuchować w wannie tez mi sie zdarza. Za to codziennie rano myje włosy i tu sporo wody idzie. Dużo oszczedzam na ogrzewaniu, mam bardzo ciepłe mieszkanie. Ogrzewanie mam wliczone w czynsz i płacę 50 zł miesięcznie za ogrzewanie. Do tego jeszcze mam co roku zwrot. Co prawda zima nie chodzimy w krótkich rękawkach po domu. Wolę ubrać sobie coś z długim rekawem niż wysuszać powietrze kaloryferami. Jak jeszcze coś mi sie przypomni to dopiszę. Teraz uciekam, bo pies domaga się spaceru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrzyni
hej, hej! dorwałam ten topik dzisiaj i od razy przeczytałam od dech do dechy, no i baaardzo mi sie spodobał może napisze jak to jest u mnie: mam meża 2 dzieci a nasz dochód wynosi ok 3000zł na m-c. ja nie pracuje, wychowuje maluchy. mieszkam na wsi, ale nie mam zadnego gopsodarstwa itd, mamy swój dom, spłacamy kredyt 700zł, do tego wszystkie rachunki typu; scieki, prąd, gaz, telefony, net, tv,śmieci dają ok 1600zł stałych wydatków, na jedzenie ok 700zł, zostaje ok 500zł na oszczedności i jakoś dajemy rade też robie zakupy w lidlu i biedronce i spisywanie na kartce to podstawa zakupów (taaak na wsiach też takie sklepy są :D ) w lidlu mrożonki przede wszystkim, ta fasolka za 1.69 i mix brokułowy za 2zł to podstawa, w biedronce mleko jest rewelacyjne z litr 1.77 poza tym konserwy rybne z gralla, a w opakowaniu biedronki ok 2,50 i duzo dużo innych. np dla biedronki art spożywcze robia fajne firmy opakowanie tylko typowo z biedronki, a dobry producent no a tańsze o wiele wiele! Gotowanie pożywnych zup to duża oszczedność, poza tym smażone duszone czy GOTOWANE ątróbki drobiowe to swietny, zdrowy obiadek, wogóle podroby, mieso mielone, kurczak w całości to mały wydatek a wiele pomysłów na oszczedność sporo mozna zaoszczedzić robiąc latem i jesienią domowe weki. my np mamu duży ogród a w nim sporo owoców; jabłka, gruszki agresty porzeczki, maliny. np w tym roku zrobiłam 50 litrów soków wieloowocowych! w sklepie ich nie kupuje wcale woda mineralna najlepsza ze źródełka w górach (mieszkam w górach i co kilka dni jedziemy do swietnego ujęcia wody napełniamy baniaczki i kazda mineralna ze sklepu sie kryje :D wiem, wiem ze to co pisze dla niektórych jest nierealne bo mieszkają w mieście, ale no pisze o moich sposobach na oszczedzanie poza tym w sezonie ogórkowym zaprawiam ogórki (kiszone) kisimy kapuste, zaprawiam buraczki, do tej pory w spizarce mam sporo zapraw i do lata spokojnie wystarczy, a potem pojawia sie swieze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrzyni
tak jeszcze sporo chce w tym temacie napisac, ale trochę mi się oczy kleja :D bardzo uważamy z energia, np wyłączanie świateł w innych pomieszczeniach niż obecnie jesteśmy to podstawa, pomimo zarówek energooszczednych, mam kuchenke gazową, bo taniej wychodzi na niej gotować. bigosy, fasolke po bretońsku, pierogi, krokiety robie w dużych ilosciach i mroże, później to tylko kwestia odgrzania moi rodzice ostatnio wzieli sie za hodowanie kur, indyków, to niekiedy nam podrzucają jajko czy troche miesa indyczego, oczywiście niech nikt nie mysli, że to taki miód, bo po pierwsze taki drób to trzeba czyms nakarmić, pamietać aby codziennie wypuscić na ogródek itd, itp. zawsze cos za coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej nade mną
no ok, ale jak wy możecie pić wodę nieprzebadaną? Przecież do tych źródełek sikają dzikie zwierzęta, być może chore na coś, przenoszące bakterie, wirusy, fekalia tych zwierząt, restki sierści, skóry, do tego brudy, czy piach przypędzony wiatrem :-O i inne badziewia.. naprawdę dziwię ci się, ze tak ryzykujecie tym bardziej , że macie małe dzieci. Zastanów się, proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej nade mną
a jak robisz pierogi i część dajesz do mrożenia to najpierw je gotujesz normalnie czy zamrażasz jeszcze takie w mące prosto ze stolnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrzyni
no tak jak myslałam z tą woda a czy ty wiesz jaką wode pijesz z kranu, ze to jest woda z rzeki do która odpowiednio przefiltrowano a woda mineralna która kupujesz w sklepie to niby skad jest jak nie z takich ujęc oczywiście przebaadana a poza tym mówie o górskim ujeciu które wypływa ze skał a jak tam jedziesz w niedziele dajmy na to to ustawiasz sie w kolejce do tego ujecia, a patrząc na rejestracje samochodów jakie tam przyjeżdzają to chyba wiem co mówie, bo musi to byc woda sprawdzona skoro niektórzy zadają sobie sporo trudu i kilometrów aby tam dojechać to po pierwsze, a po drugie nie podpuszczaj mnie bo z tego co widze po twojej wypowiedzi to o to ci chodzi, a poza tym twój wywód jest czysto teoretyczny i taka wiedza na temat natury ci wystarcza... baj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrzyni
poza tym nie trzese sie nad taka rzeczą, bo jak widze jak w sezonie letnim zjeżdzaja sie w naszą okolice tacy jak ty i taplają sie i swoje dzieci w rzece do której TEZ sikajas zwierzeta itp, itd i ZYJA a nawet są zadowoleni z tej atrakcj to roztrząsanie sie nad piciem szklanki żródlanej wody prosto ze skalnego ujecia jest dla mnie smieszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrzyni
sorry, nie chciałam, ale mam taki głupi charakterek i musze na zaczepke odpowiedziec... wiem, ze nie w temacie.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Woda z ujęć źródlanych jest wodą zazwyczaj pod stałą kontrolą i jest poddawana ciągłym badaniom. Przy takim ujęciu górskim jest odpowiednia tabliczka informacyjna. Woda jest filtrowana bo wypływa ze skał i tym sposobem również się mineralizuje. Wody nie pobiera się z rzeczki, bo faktycznie tam nie jest za czysta i nie posiada za wiele substancji mineralnych. To dalszy proces przepływania przez skały (właściwie przenikania wewnątrz - tak więc nie ma obawy nasikania przez zwierzęta jak ktoś się z Was obawiał) powoduje filtracje (o wiele zdrowszą i dokładniejszą niż sztuczne przemysłowe filtry) i mineralizację wody. Większość wód mineralnych z butelek to kranówa i nie zawsze odpowiednio uzdatniona ( dla zainteresowanych polecam poszperać w necie, dużo o tym artykułów). Tak więc MISTRZYNI po cichu zazdroszczę Ci tego górskiego ujęcia, pamiętam ten smak wody z dzieciństwa kiedy bardzo dużo czasu spędzałam w górach (okolice Zwoii) i tylko z tej wody korzystaliśmy, nawet gotowane na niej potrawy miały zupełnie inny smak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak propo ELLA2658*** (przepraszam, że na tym wątku o tym piszę ale widzę, że ta osoba tu często zagląda) proszę zarejestruj swojego nicka, żebyśmy mogły widzeć, które posty są twoje i żeby nie było ew. możliwości podszywania się za Ciebie ( bo tak się chyba ostatnio stało)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no i oczywiście dziewczyny wątek suuuuper, ciągle tu zaglądam i korzystam z Waszych rad. Niestety nic sama, jeśli chodzi o kulinaria nie mogę dorzucić bo jestem noga w tej materii. Ale uczę się od Was dziewczyny pilnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mistrzyni
no tak okolice zawoi i babiej góry to nie tak daleko ode mnie.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj podziwiam wytrwałosci w wekowaniu.Ja niestety nie mam takiego zaciecia kulinarnego i generalnie zyję w biegu.Dla mnie podstawą wyzywienia sa warzywa na patelnie:)Mam nadzieję,ze samo zdrowie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorskiego ujecia tez zazdroszcze:) ja pamietam do dzis smak wody ze studni glebinowej u rodziny na wsi:) mozna pic litrami i nie wierze, ze chemicznie przetworzone produkty wyrzadzaja wieksza szkode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×