O biciu Twojego dziecka.

oj izuchna izuchna bumbum nie zrozumialas pytania? bo odpowiedziala przedszkolanka a nie ty czy ktos oprocz rodzicow moze dac klapsa? dziadek? babcia? przedszkolanka? zrozumiałam, i już odpowiadam: dokładnie tak jak mówisz - tylko rodzić może ukarać dziecko KLAPSEM i nikt inny - bo to rodzic ponosi trud wychowania, jest z dzieckiem cały czas i on jest odpowiedzialny na jakiego człowieka wyrośnie jego pociecha :) sama bym nigdy nie dała nawet po łapce dziecku, które nie jest moje - bo np opiekuję się nim, mam z nim kontakt góra kilka godzin, a nie 24 na dobe, przez kolejne 18 lat :) i jestem w stanie wytrzymać te kilka godzin zostawiając wychowanie i ewentualną męczarnię z takim szkrabem jego rodzicom :)

brawa!

kobiety - no kpię bo widzę, ze dla was klaps (taki jaki ja pojmuję) jest katowaniem i znęcaniem. Więc dziwię się wrażliwe i cnotliwe panie :) jak to jest możliwe, że podpowiadam wam taką opcję, aby zgłosić to na policję, a wy siedzicie tu tyle godzin i ciągle jedno i to samo : klaps jest naruszeniem nietykalności, jest taki art. w KK, to znęcanie, to bicie...więc nie zrozumiem jednego - jak takie poczciwe matki jak wy mogą tak bezczynnie siedzieć na kafe mając taki dowód ? skoro macie takie przekonanie, że to jest naruszenie niet. - a co do tego zapis w KK jest - więc pędem na policję ! Mam nadzieję, ze się na was nie zawiodę i jutro rano ( najpóźniej ) przyjedzie po mnie policja :) acha i o 4 groszach nie zapomnijcie - bo na jednej pryczy mamy sobie chrapać ! lubię towarzystow inteligentnych i rozgarniętych człowieków :D tymczasem papasie znieczulice moje drogie :) bawełna - trzymaj się kobieto i nie zapomnij jeszcze tak parę razy tym twoim starym baranem o ściankę rzucić :D paaa

bumbum - wszystko teraz jest jasne

wybitnie podba mi osobowosc naszej bawelenki:) nie mam argumentow, to zrugam, wyzwe, ponize i na koniec dowale, bedzie docipnie i wesolo:) a na serio i na koniec jedno pytanie, nie dwa pytania dlaczego kazda osoba pamieta ile razy i w jakiej sytuacji dala dziecku klapsa badz szarpnela? i dlaczego tyle osob pamieta w jakich okolicznosciach i ile razy dostalo od ojca lub matki? dlazego? bedzie podpowiedz tylko jedna: "ja bylam niedobra i zasluzylam". zwalilam talerzyk ze stolka , zasluzylam, bylam niegrzeczna i zasluzylam... czy jak powiedziala Izucchna.. mam sie zdenerowala bo... nie wiem czy Onelli czy inne dziewczyny z topiku o toskycznych zwiazkach to czytaja ale moze zapytajcie sie ich co to oznacza dla dziecka, gdy powtarza i przyswaja sobie takie slowa "no ja zasluzylam, bylam niegrzeczna" "mamusia sie zdenerowala, bo zle zrobilas.."

> oj izuchna... nie zamierzałam - co prawda - nawiązywać z tobą jakiegokolwiek kontaktu, ale skoro się domagasz odpowiedzi, proszę podobnie jak matka np. ja w EKSTREMALNEJ sytuacji gdyby zdarzyło się, że dziecko (a takie bywają) jest wyjątkowo nieznośne i miałoby to zagrozić bezpieczeństwu-życiu innego czy tegoż dziecka TAK uważam, że lepiej, żeby dostało klapsa niż stało się NIESZCZĘŚCIE. Podkreślam chodzi o wyjątkową sytuację!

tak jak mamakaja z czystym sumieniem moge powiedzic, ze wychowalam dwoje dzieci bez klapsa. TłUMACZYŁAM i działało. Klapsów nie dostawałam tez ja od swojej mamy, a mama od babci, babcia od prababci - w tamtych czasach to nie bylo takie oczywiste, a prababcia miala siedmioro dzieci. Uwazam, ze wychowanie polegajace na tlumaczeniu, bez klapsow, jest lepsze chocby o tyle, ze wychowuje ludzi samodzielnie myslących, umiejących podejmowac decyzje, nie agresywnych , z poczuciem wartosci na tyle silnym, zeby nie skrzywdzic slabszego, chocby zwierzęcia. Ludzi, ktorzy na pewno nie sklamią w rodzinie, czują zawsze jej wsparcie i cenią ją za logike postepowania . Oczywiscie, zawsze bywaja wyjątki w jedną i drugą stronę,potwierdzajace, jak wiadomo, regułę. No i racje ma mamakaja - przyklad idzie z góry (historyjka z matką lejaca po tylku i krzyczacą, ze bic nie mozna). Dla scislosci - nie uwazam za potwora matkę, ktora pod wplywem silnego stresu, np.niebezpieczenstwa zareagowała klapsem - jesli to jednorazowy incydent i matka zdaje sobie prawe,ze nie było to wychowywanie, tylko zwyczjanie puscily jej nerwy i z czego na przyszlosc wyciagnie wnioski (biegnie pod samochod- nie puszczac jego reki na ulicy poki małe , wsadza palec w gniazdko - zabezpieczyc).

W takim razie tu juz nic nie pomoze. Skoro przytaczane sa definicje pojec, odnosniki do tych definicji, zastosowanie tych definicji w aktach prawnych a mamuski dalej swoje, to ja juz nie mam wiecej nic do powiedzenia, bo biorac dalej udzial w tej dyskucji musialabym juz tylko kopiowac i wklejac w nieskonczonosc zaieszczone juz wczesniej cytaty z prawa. Powiem wam tylko, bo widze ze nie zrozumialyscie jeszcze, ze macie prawo do swoich pogladow, mozecie sobie wmawiac ze klapsy sa ok, ale jezeli te przepisy wejda w zycie to dajac klapsa popelnicie przestepstwo. I to nie jest wymysl moj ani zadnej innej "zlosliwej zmiji jadowitej" z tego forum. I tym optymistycznym akcentem pozwole sobie opuscic szanowne towarzystwo. Ty nie kopiuj tylko pioruuunem na policję zgłosić te przestępstwa :D no dobra - to była moja ostatnia ekscytacja :) bawełna - a Ty kobieto nie wspominaj, że Twój syn ma za dobrze, bo to kole w oczęta :) jak mogłaś ??? :P

resume, oczekujesz od osob, ktore uwazaja ze prawo do klapsa nalezy sie matce za prace wlozona w wychowanie dziecka zeby zrozumiale idee toksycznosci rodzica? no bez przesady

resume idiotko, musisz mieć coś z percepcją matki pamiętają te 2 czy 3 razy, bo były to właśnie TAK WYJĄTKOWE sytuacje, z pewnością nie pamiętasz przykładu z dzieckiem, które zginęło pod kołami...

Chciałam jeszcze dodać, że "moje" 5-latki tłuką się na potęgę - niezależnie od tego, czy klapsy dostają, czy nie ;) (no chyba,że rodzice kłamią, dzieci kłamią i tak na prawdę wszystkie są karcone klapsem w domu....)

powtarzasz sie przedszkolanka

a wyrodna dalej bardzo kulturalnie i z klasa

mamusia "wyrodna matka" sie zdenerowala bo zle zrobilam:( mausia albo zruga wulgarnie i wyzwie albo da klapsa modelowe wychowanie piecdzieseciolatki, ktora tez syna chwala w innych czasanch niz sa obecnie mamusi, wyluzuj nie warto;)

Rece opadaja----mam nadzieje ,ze w twoim otoczeniu izuchna pojawi sie ktos kto doniesie na ciebie:)ZYCZE CI TEGO:) I zobaczymy jak bedziesz sie cieszyc kiedy zakaz bicia i klapsowania dzieci wejdzie w zycie:)Ciekawe co zrobisz jak dziecko w szkole powie,ze czasem dostaje klapa:)I wtedy policja zapuka do twych drzwi:) Ale co tu sie dziwic..ciemnota jeszcze zamieszkuje nasz kra niestety,zostaje tylko czekac na zakaz ustawowy, o ktorym byla mowa . Inaczej bedziecie spiewac:)Szkoda tylko waszych dzieci,ze mialy pecha trafic do takich nierozumnych,malo inteligentnych i niereformowalnych matek. Wyrodna matka..to stary rocznik i takich sarszych ludzi ciezko reformowac... Reszta badania GUS-u jasno poakzuja,ze najwiecej bitych dzieci jest ze wsi,z miejsc gdzie ludzie nie sa skorzy do zmian na lepsze,maja swoje przedwojenne przekonania a kazdy kto chce im wytlumaczyc,ze nowe nie znaczy zle..jest opluwany i obrazany.Fakty swiadcza same za siebie. Iloraz intelgencji i szerokie choryzonty maja tu kluczowe znaczenie..co jest widoczne na tym forum. Opuszczam was,bo uwazam,ze szkoda mojego czasu na tlumaczenie rzeczy oczywistych osobom niereformowalnym i ograniczonym.

Uważam, że można wychować dzieci "porządnie" bez klapsów. Zgadzam się z tym twierdzeniem. Ale zgadzam się też z tym, że dziecko, które tych nieszczęsnych klapsów w swoim życiu zarobiło TEŻ można wychować na mądrą, dobrą osobę. amen.

Izuchna, żałuję, że w ogóle za bardzo się rozpędziłam, to jest za trudne przyjąć po prostu: kurczę fajnie się babie udało - zwłaszcza samej. Wierz mi zawsze był stawiany za wzór, no kurde - naprawdę, ale nawet gdyby tak nie było, przecież też byłby najdroższy najważniejszy na świecie! Teraz mendzie nie ździelę, bo naprawdę pojechał do klubu, a pieprzony ma zwolnienie, zasmarkany a polazł, i co mam mu zrobić?, zabić, muszę to jakoś przełknąć, bo jednocześnie widziałam, że leżąc w łóżku uczył się angielskiego. Boże jaki bywa śmieszny z tą swoją dorosłością, jaki rozczulający, czasem wkurzający, ale po prostu kochany i koniec! Zaraz napiszą cobym się nie rozpłakała. A Ty pszeczkolanka naprawdę te dzieciaki tak tłuczesz?

klaps w wyjątkowych sytuacjach ostaje zapamiętany :) ale jak sięgnę pamięcią wstecz, to czasem sama sobie bym lanie dała, jak sobie przypomnę co ja wyprawiałam.... czasem naprawdę wolałam żeby mi matka wpier**********oliła po tyłku, niż miałaby ślęczeć mi nad uchem, opowiadać , tłumaczyć, gdzie za 8-9 razem gdy szło o to samo mogłam mówić razem z nią słowo w słowo, bo pamiętałam :) więc nie tylko klapsy się pamięta, hehe, tłumaczenia też :) ale klapsy w extremalnych przypadkach działały, a tłumaczenia wychodziły drugim uchem :D

resume wróć do ostatniego swojego postu, rozumiesz coś z niego?

Owszem, powtarzam się - nawyki z pracy ;):P Spadam więc do spania, bo o 7 rano muszę być wśród moich "patologicznych" wychowanków. Jak tak patrzę na nich i ich reakcje to co najmniej połowa musi być "katowana" klapsami :P Dziwne, bo mama największego rozrabiaki ma w zwyczaju komentować każdą uwagę: Kamiluniu, Kamisiuuu...tyle razy ci przecież tłumaczyłam, że nie wolno bić dzieci....

Wyrodna matko---nie ucz ludzi kultury i poprawnej pisowni:)najpierw spojrz na siebie:)dlaczego wyzywasz ludzi??sama przeciez jestes wulgarna.Nie potrafisz Agumentu odeprzec argumentem?? Izgadzam sie z tym,ze kiedy pojawia sie w rozmowie czy w poscie wzmainka o statusie spolecznym to swiadczy to o niskiej samoocenie.No chyba ze temat dotyczy wlasnie statusu spolecznego,stanu konta i ilosci luksusowych samochodow:)Wiecej klasy kobieto..bo az strach pomyslec jak odnosisz sie do bliskich.. I jeszcze jedna sprawa--dajcie se na luz..tym osobom chcecie jeszcze wmowic,ze istnieje cos takiego jak toksyczny zwiazek??hehhe One i tak wiedza ze nie:)no przeciez wszystko wiedza:)sa ponad wszystko:)

resume jeszcze jedno pamiętasz każdy szczegół na mój temat, czym zasłużyłam na taką uwagę i zainteresowanie? czuję się zaiste wyróżniona...boli, że komuś trochę lepiej.... Dobranoc!

> zauważyłam... ale ci się udało z tym odnoszeniem się do bliskich!!!!!!!!!BINGO!!!!!!!!!!! pa!

Buahaha...Nie nooo...nie tłukę, bo bym już dawno zwolniona była :P Tłuką się niestety sami, z czym walczę zaciekle różnymi metodami bardziej znanych psychologów i metodyków niż Super Niania ;) Aczkolwiek czasami potrafią człowiekowi ciśnienie podnieść tak, że gdyby to było moje własne, to nei wiem, jak bym zareagowała... :P

A uwazasz,ze tylko ty masz samochody?no prosze cie..rozejrzyj sie po siwecie:)Kto teraz samochodu nie posiada?? No ale moze u ciebie w wiosce masz pierwsz to sie cieszysz:)Ciesze sie razem z toba:)

Śmiać mi się chce z was :) Mam 21 lat, jak byłam dzieciakiem, to czasem dostawałam klapsy. I co? Jestem normalna, zdrowa, nie mam problemów żadnych :D Gdyby nie to, że rodzice mi dali klapsa jak szalałam, to pewnie na głowę bym im powłaziła i wyrosła na rozpuszczoną księżniczkę :| W rodzinie jest dużo dzieciaków, niektóre są bezstresowo wychowywane, bez klapsów i to co wyprawiają, to masakra! Niektóre to już nastolatki i ich zachowanie aż woła o pomstę do nieba. Mi i innym dzieciakom, które też miały klapsy jak przegięły, bardzo szybko przyszło pojęcie tego, co dobre, a co złe i jakich granic nie należy przekraczać. To działa inaczej niż sądzicie, święte mamusie, dzieci w takiej sytuacji są mądrzejsze niż sądzicie i pojmują szybciej, czego nie wolno, niż te, którym tłumaczysz, że \"nie rób tak, bo mamusi będzie przykro\"...

> zauważyłam co ty bredzisz? nie mam żadnego auta, rowerem brykam!

Tylko ludzie glupi i ograniczeni umyslowo nie sa w stanie dostrzec zla w klapsach:)Spadajmy z tego topiku bo glupota zarazliwa:)niech tluke te swoje dzieci.Inaczej nie potrafia..same doznawaly przemocy to teraz odreagowuja...przyjdzie kryska na matyksa...hahahahah

pszeczkolanka wrócę jutro podzielić się wrażeniami z przedszkola, udzielałam się dużo w Radzie rodz. Dobranoc!

Malena Twoje wypowiedzi są szczególnie cenne - bo to drugi biegun :)