Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karmazynowy przypłwy

O biciu Twojego dziecka.

Polecane posty

Skoro jesteście ----------------rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na tym polega problem
"tępota? przeczytałam cały topik, po co się tłumaczysz? robisz w swoim odczuciu dobrze? to rób tak dalej" co robię dobrze lub nie robię? Bo jeżeli chodzi ci o klapsy to ja nawet nie mam jeszcze dzieci, po prostu zainteresował mnie temat, też przeczytałam cały topik i to co napisałam to moje pierwsze wrażenia po lekturze. Jak widzisz ZNÓW wyciągasz BŁĘDNE wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zielonej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zielonej
kobieto, plączesz się to po tym topiku w bliżej nieokreślonej roli, założyłaś "swój" o jakże sugestywnym tytule BEZ TEMATU a mimo to analogicznie "bywasz" tu. Twoja "rola" to zaczepki, psudoluzackie odzywki niczego nie wnoszące do sprawy. Ani tu nikt (poza "szczerym" notabene - rola podobna) z tobą nie "rozmawia", ani nikt poważnie nie nawiązuje do twoich "wynurzeń", więc po co tu w ogóle wchodzisz? Nie szkoda ci czasu? Zapisz się może na kurs robótek ręcznych, albo kurs przygotowywania past śniadaniowych (może w wiejskim klubie organizują coś takiego) - w czasie kiedy dzieci w szkole na drugim końcu gminy, będzie przynajmniej jakiś pożytek... Widać, że nie masz na stałe dostępu do komputera i produkujesz się wtedy, kiedy młodzi poza domem lub w łóżkach. Warto przemyśleć chyba moją propozycję, nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu ze mna rozmawiasz ? :D na tym swietym topiku? nie zatrzymuj mnie - prosze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do zielonej
a jak jest twoja rola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam na mysli role rodzicielska :) tyle ze przyznam nie wczytywlam sie w twoje nudnawe wywody :O i stracilam watek ;) to jest wlasnie twoja rola , moja droga I. jezeli szukasz usprawiedliwienia dla swoich bledow- u mnie ich nie znajdziesz , ja sie tez nie wybielam publicznie , potrafie sie przyznac ze czasem bladze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artykul z dzisiejszej gazety : Rozmowa z Iwoną K., oskarżoną o nieudzielenie pomocy 3,5-letniemu synkowi, kiedy jej konkubent Mariusz V. w maju zeszłego roku w Kamiennej Górze katował go przez trzy dni, w wyniku czego chłopiec zmarł. Z pani zeznań i opinii biegłego lekarza, który robił sekcję synka, wynika, że Mariusz V. bił Bartka seriami. Na przykład przez godzinę okładał go kablem. Ciągnęło się to trzy dni. Pani była obok. Dlaczego pani nic nie zrobiła? - Nie potrafię tego wyjaśnić. Nie żal pani było bitego dziecka? - No żal mi go było. Naprawdę nie wiem, co ja wtedy myślałam. Dlaczego nie zrobiłam nic więcej. Nie potrafię pani odpowiedzieć. Powinnam była wcześniej zgłosić, że nas bije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwila zrozumienia dla biednej kobieciny :p moze liczyla na to ze dzieciak sie czegos nauczy? np. ze okladanie kablem boli jak cholera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama przyznaje ze dzieciaka kochala!!!!! "kochaj i bij !" albo patrz ! ps.wnosze wystarczajaco do sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bała się pani, że znów zabiorą Bartka do domu dziecka? - Trochę się tego bałam. Byliście trzeźwi, nieodurzeni żadnymi narkotykami? - Tak, tylko w czwartek Mariusz kupił pół litra wódki i wypiliśmy. Głównie on. Ale nie byliśmy pijani. Dlaczego pani nie wezwała pomocy, kiedy on wyszedł do sklepu, czy jak przyszła jego matka w sobotę? - Gdy jego matka przyszła, to on powiedział, że jak się odezwę, to nas pozabija. Sąsiedzi słyszeli, jak to krzyczał. Ale nie reagowali. Zresztą kilka tygodni wcześniej w nocy około czwartej, gdy mnie bił, też wołałam. Też bezskutecznie. Nie wiem, dlaczego pani mieszkająca za ścianą nie zadzwoniła na policję, skoro już wcześniej to zrobiła - kiedy Mariusz za głośno rzucił hantle na podłogę. Już wtedy Bartek był bardzo pobity. Kilkanaście godzin później zmarł... - Ale jeszcze stał normalnie, rozmawiał. Chciałam z nim jechać do matki, do Wałbrzycha, ale Bartek prosił, żeby go nie dotykać, bo go bolało. Myślałam, że w sobotę jeszcze jakoś przeleży, a w niedzielę, gdy Mariusz wyjdzie nagrywać coś do wujka na DVD, to wtedy z Bartkiem wyjadę. Schowałam klucz do kieszeni, bo wcześniej Mariusz go zabierał. Nie myślała pani, że uderzając małe dziecko tak mocno, dorosły mężczyzna naprawdę może mu zrobić krzywdę? - W pewnym momencie mu nawet powiedziałam, że to nie jest bicie, ale katowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matki ,czy zdajecie sobie sprawe, ze jednym szarpnieciem mozecie zlamac dziecku reke? ze jednym potrzasnieciem - mozecie doprowadzic do wstrzasu mozgu? KOCHAJ I BIJ !- moze przezyje! jest nadzieja ze nic sie nie stanie- oprocz niewidocznych urazow psychicznych !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzaj zielona - kilka niewinnych klapsow :O czy zdajesz sobie sprawe z sily twojego uderzenia , kiedy jestes zdenerwowana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krew mnie zalewa jak czytam
Zielona, potworów tu szukasz czy z nas robisz potwory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bicie dzieci...
zielona, zaraz wskoczą na Ciebie, ze one o wychowaniu a Ty o marginesie. Problem polega jednak na czym innym. Na tym, ze matki ktore nie radza sobie z wychowaniem dziecka i stresem, ktory jest z tym zwiazany, uwazaja ze w sporadycznych klapsach nie ma nic zlego. A nie chodzi przeciez o to, ze trudno jest zromumiec chec dania dziacikowi klaspa w chwili bezslinosci. Ja mam ochote czasem udusic. Chodzi o to, ze trzeba sie powstrzymac, bo kazdy klaps to moja porazka jako matki. I trzeba sie d tego przyznac, nikt nie jest doskonaly. Ale szukanie usprawiedliwienia dla bicia dziecka, to jest porazki i matki i czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caly czas skacza po mnie ;) ja wiem o co chodzi, czlowiek powinien sie nauczyc polegac na sobie, jezeli mowie A - to tak jest , nie ma swiatlocieni, nie mozna rozrozniac pomiedzy dobrym biciem a zlym biciem, bicie jest jedno, Krew , probowalam tylko wniesc cos do sprawy nie robie z nikogo potwora, jezeli ktos czuje sie potworem, to ja chyba nie mam z tym wiele wspolnego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mysle ze warto otrzasnac sie z iluzji ze bicie pomaga w wychowaniu, to ze nasze babki nie wiedzialy inaczej - nie znaczy ze my musimy zamykac oczy... a kodeks karny mnie nie interesuje , ja mam wlasne sumienie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bicie nie pomaga w wychowaniu .Ono w niczym nie pomaga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze wczoraj zdarzylo sie komus podnies reke na malenstwo- nie oznacza ze tak musi zostac.... wyrzuty sumienia i poczucie winy tez nic nie zmienia - przeszlosc juz byla ... nie chce dalej pisac - bo za bardzo odbiegam od tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Streszczenie topiku: - bicie jest zle - klapsy to nie bicie - bicie jest zle a klaps oznacza niemoc rodzica - klaps to skuteczna metoda wychowawcza - klaps jest zly - kazde dziecko jest inne czasem tylko klaps dziala - bicie jest zle - klaps pomaga obronic przed niebezpieczenstwami - bicie jest zle - nie robicie z nas patologii - bicie jest zle - nie robcie z nas potworow - bicie jest zle - sa klapsy z wyczuciem - one nie sa zle - bicie jest zle - jestem dobra matka - bicie jest zle - czemu wciaz chcecie z nas zrobic potwory - bicie jest zle ... ... ... itd :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Awe , chcialam przez to powiedziec - jezeli widze ze cos zlego dzieje sie w moim zyciu- zmieniam to :) nie szukam usprawiedliwienia- rozgrzeszenia u innych - wybaczam sobie wlasne bledy i zmnieniam to .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamamama
Tak wlasnie wyglada dyskujsa ludzi majacych inne poglady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczery ----------dzięki za streszczenie .Jest bardzo trafne .Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×