Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

lupus, nie daj sie. głowa do góry. moze pogoda i okres jesienny nie dodaje optymizmu, ale mysl pozytywnie. a o zdrówko dbaj i sie nie martw na zapas. możesz sie tu wyżalic jak ci ulży:) ja staram sie dietkowac, ćwiczyc i tak mi leci. efektów nie widac, ale tez nie mam silnej woli i niestety kusze sie na rózne posiłki. co do qweglowodanów to racja, do chlebusia zawsze mnie ciągnie.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olaskr, ja tak właśnie ćwiczę 1/4 :-) Co do chlebka - 1 kromka pełnoziarnistego obowiązkowa: węglowodan jest! Błonnik jest! :D Kaja, miło Cię znowu widzieć ;-) No nie ma tak w życiu, żeby wiecznie być nakręconym na odchudzanie - to taka sinusoida. No, chyba żeby nałykać się jakiegoś LSD ;-) Trzeba wyznaczać sobie cele a jak się nie uda dobiec do mety na czas, no cóż, trzeba dojść po czasie. Nieuniknione nas czeka i tylko od nas zależy jak odbędziemy tę podróż: piechotą czy pociągiem? :-) Ostatnio przeczytałam b. motywującą historyjkę. Dziadek mówi do wnuka, że żyją w nim dwa wilki: jeden ciągle mu podpowiada, że świat jest podły, ludzie są źli, życie jest beznadziejne i bezsensowne a drugi mu mówi, że świat jest piękny, sukces jest na wyciągnięcie ręki, że w życiu jest tyle do zrobienia... a wnuczek pyta dziadka: "dziasku, który wilk przeżyje?" a dzianek na to: "ten, którego karmię". I tym akcentem (mnie ta historyjka wzruszyła i dała mi do myślenia) kończę moje Kochane! Do następnego! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya ja specjalnie za chlebem nie przepadam... brakuje mi go i walczę ale nie poddaje się... staram się go zastąpić czym innym by mieć te węglowodany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki shan, faktycznie historyjka fajna i cos w tym jest, bo mam znajomych których zycie niezle doswiadczyło( zmarł im np.2 mies. synek) a są tak pozytywnie nastawieni do zycia, ze zawsze mają wokól siebie tłum znajomych i wszyscy czerpia z nich mega pozytywna energię. są super do wszystkiego, do rozmowy, na wczasy, na powazne pogaduchy, na szalenstwa juz grubo po 30-stce, a mam tez znajomych co mają wszystko i ciągle narzekają ,ze to, ze tamto , wogóle nie doceniają życia, zdrowia, bogactwa, dzieci, dobrobytu itd. tak ze przesyłam całuski i promyczki pozytywnej energi dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są ludzie i ludzie... każdy inaczej przeżywa jakąś tragedię... ja niestety jestem taka że mogłabym swoja energia obdzielić pół warszawy i jeszcze by zostało :) normalnie wielki agregator ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to super, podeślij nam troszke! tak mówią, że dobro wraca z podwójną mocą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olaskr, jesteś z Warszawy? Kaja, masz rację - czasem po prostu należy się cieszyć ze zdrowia :-) Jak mam okres narzekania to mam wyrzuty, że przecież nie jest źle, że ludzie mają gorzej, ale z drugiej strony jest ciągota, żeby mieć więcej... muszę zagłodzić jednego wilka ;-) Buziaki i dziękuję zapozytywną energię - przyda się!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak z wawy :) no co poprostu jak się ma dziecko, męża to zawsze jestem na pełnych obrotach, do tego praca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qurde, ale dzis tu ruch. nie macie roboty kobitki? bo ja dzis mam lenia, a ze sama jestem w biurze, to korzystam:) do woli z kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w pracy ale akurat nic się nie dzieje... szefowej brak to mogę pisać do woli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! Co tam u Was słychać? Ja jestem dziś tak rozsypana, że w zasadzie na niczym nie mogę się skupić. Zaraz lecę przygotować kolacjonez :-) Olaskr, ja też jestem z Warszawy :-) Może kiedyś się spikniemy? Jutro mam w planie zrobić sobie jakąś dłuższą sesję "aerobiku" a na dziś zaplanowałam salon piękności :-) Buziaki Kochaniutkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, a ja dzis 3 tury gosci, niby tak na kawke, bez okazji, ale przesadziłam z winkiem. włączam tv i spadam na rowerek lub stepperek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja, trzeba się bawić kiedy można :D Ja mam w czwartek gości i będzie na pewno kamikadze + przekąski. Sami faceci będą, więc jakoś te zdrowsze wersje będę musiała wpleść dla siebie w menu :P Wczoraj zebrałam się w sobie i udało mi się zrobić mega ciężkie (jak dla mnie) ćwiczenia - 1000 powtórzeń na ręce (czyli pompki w różnych konstelacjach) i podciąganie na drążku. Ręce mam najmniej wyćwiczone więc wyobraźcie sobie przez co przeszłam ;-) Plus 300 powtórzeń na brzuch i lecy - mega trudne - A6W wysiada! Przyznam Wam, że jestem zła na siebie. Byłam kiedyś w świtnej formie, byłam silna... jestem zła, bo zmarnowałam tyle lat ćwiczeń: grałam w pilkę, ćwiczyłam karate, potrafiłam robić szpagaty, sznurki i salta. A teraz? Ale widzę duże postępy! Zrobiłam się bardziej giętka, a ćwiczenia prócz bólu sprawiają mi też przyjemność :D Dostałam od tego strasznego kopa i dziś czuję się lepiej! Schudnięcie byłoby świetnym efektem ubocznym mojego wytrenowania! No i przejdę do wątku, który mnie zasmucił. Weszłam wczoraj na wagę: pomimo ograniczenia kalorii i całej ten otoczki waga stoi. Coś musi być ze mną nie tak. Muszę chyba pójść na badania hormonalne. Buziaki Moje Kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya co to spiknięcia bardzo chętnie :) zawsze we 2walczyc jest przyjemniej... ja stanęłam na wadze i ta stoi... a w pasie 2 cm mniej i 2 w udach... biorę tabsy i jutro ide po asequrelle do gina... na moja koleżankę podziałało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olaskr, a na czym polega działanie asequrelli? To umówmy się na prv: napisz mi e-mail to się zgadamy :D Ja bardzo chętnie poznaję nowe koleżanki z forum i zdobyłam dzięki temu jedną dobrą duszę, szkoda, że mieszka tak daleko (ona wie o kim mówię - BUZIAK dla Ciebie!!), także baaaardzo chętnie się spotkam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Asequrella zwiększa libido. Zawarte w Asequrelli wyciągi z żeń szenia i imbiru podnoszą libido, pomagają utrzymać energie i witalność a przez co pozwalają na zachowanie sprawności seksualnej. 2. Asequrella chroni wątrobę. Składniki zawarte w Asequrelli wspomagają prawidłowe funkcjonowanie wątroby. Wyciągi z mniszka lekarskiego i ostryżu długiego wpływają na wydzielanie i przepływ żółci z wątroby i woreczka żółciowego co ułatwia jej wydalanie i przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania organizmu. 3. Asequrella pomaga utrzymać prawidłową wagę ciała. Sprawdzonym środkiem na odchudzanie, który znajduje się w składzie Asequrelli jest wyciąg z zielonej herbaty,. Pobudza on spalanie tłuszczu oraz zwiększa wydatkowanie energii przez co korzystnie wpływa na procesy trawienia. Dodatkowo zawarta w preparacie witamina B6 bierze udział w metabolizmie węglowodanów i lipidów co usprawnia procesy redukcji tkanki tłuszczowej. 4. Asequrella nie pozwala na zatrzymywanie wody w organizmie. Jednym z uciążliwych skutków doustnej antykoncepcji jest zatrzymywanie wody w organizmie. Zawarty w Asequrelli wyciąg z mniszka lekarskiego działa moczopędnie przez co pozwala pozbyć się nagromadzonej wody. Dodatkowo pomaga usuwać zbędne toksyny z organizmu i przyczynia się do zachowania dobrego fizycznego samopoczucia. 5. Asequrella pozytywnie wpływa na układ nerwowy. Witamina B6 korzystnie wpływa na funkcjonowanie układu nerwowego, szczególnie wskazana jest w okresie zwiększonej podatności na stres i zmęczenie. 6. Asequrella działa ochronnie na przewód pokarmowy. Dzięki zawartości imbiru lekarskiego Asequrella działa łagodząco i osłaniająco na przewód pokarmowy, a w szczególności na żołądek. Olejek zawarty w kłączu pobudza wydzielanie śliny i soku żołądkowego dzięki czemu ułatwia trawienie. 7. Jak stosować Asequrellę? Asequrella polecana jest do stosowania razem z doustną antykoncepcją począwszy od każdej pierwszej pigułki antykoncepcyjnej. Dawkowanie: 1 tabletka raz dziennie. Zawarte w opakowaniu 20 tabletek pomoże kobiecie w zachowaniu dobrej kondycji fizycznej i psychicznej przez cały cykle menstruacyjny. 8. Jak długo stosować Asequrellę? Nie ma ściśle określonej długości stosowania suplementu diety Asequrella. Zaleca się stosować Asequrellę równolegle z antykoncepcją hormonalną. 9. Czy Asequrella wpływa na skuteczność antykoncepcji hormonalnej? Składniki zawarte w Asequrelli nie wpływają na skuteczność tabletek ani plastrów antykoncepcyjnych. A cena 12 zł za 20 tabletek. Podobno pomaga w zrzuceniu wagi jak któraś przy tabletkach przytyła... nie zatrzymuje wody w organizmie i nie ma się złych nastrojów po niej przy okresie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shann, ze waga stoi to normalne, a długo bo nie kojarze? normalny przestój to chyba do3-4 tygodni i wtedy trzeba przetrwac najgorsze, ale ty o tym dobrze wiesz, wiec sie nie denerwuj, a na dodatek cwiczysz( mało powiedziane:) ). mi waga stoi a jestem w dobrym nastroju do dalszego dietkowania:) całuski. aha, oskr a jakie tabl.bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000 cilest :) nie przytyłam bo nim, ale widzę że wodę zatrzymuję mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya oto co znalazłam na temat wagi:) ja juz swoje odkryłam co i jak Z związku z tym, że wiele z Was pyta dlaczego moja waga stoi? Wpisuje tutaj ten artykuł który pozwoli Wam poznać co się dzieje w Waszym organizmie podczas odchudzania. Mam nadzieję, że Wam to pomoże. Oto najbardziej typowe, naturalne procesu podczas odchudzania: Waga lekko spada: Ograniczasz ilość jedzenia, ale spożywasz więcej warzyw. Dzięki zawartości błonnika przyśpieszają one perystaltykę jelit.Przewód pokarmowy jest pusty i to widać na wadze. Waga stoi w miejscu: Trzymasz się, stosujesz dietę, nie jest Ci do śmiechu. Kiszki marsza grają, a mimo to ciężar ciała się nie zmienia! Dlaczego? Twoj organizm za wszelką cenę stara się nie dopuścić do naruszenia rezerw tłuszczowych. Nie ma innej rady: musisz uzbroić się w cierpliwość. Waga lekko spada: Organizm wreszcie zaczyna czerpać energię z tkanki tłuszczowej. komórki tłuszczowe uwalniają swoje zapasy- tłuszcze dołączają do innych komórek i są spalane. Waga znowu stoi w miejscu: Niestety Twoje ciało przestraja się właśnie teraz na ,,program oszczędnościowy". Tempo chudnięcia zatem słabnie. Waga skokowo rusza w dół: Na pozór ciało zaaprobowało nowy, oszczędniejszy sposób odżywiania, ale wciąż czerpie energię z zapasów. Komórki tłuszczowe wciąż są opróżniane z tłuszczu i substancji toksycznych. Chwilowo możesz czuć się gorzej (np. mieć bóle głowy, kłopoty ze snem) Waga stoi w miejscu: Kryzys kryzysem, ale wszystko ma swoje granice! Włącza sie alarm: organizm musi przestawić się na jeszcze oszczędniejsze gospodarowanie energią, nie martw się to tylko chwilowe zwolnienie tempa w procesie chudnięcia, a nie jego zastopowanie. Waga cały czas stoi w miejscu: Ciało przyzwyczaja się do nowej, mniejszej wagi. Taki stan może trwać kilka dni lub tygodni- w zależności od indywidualnych cech organizmu. W tym okresie wiele osób popełnia niewybaczalny błąd: zniechęca się do uciażliwej dyscypliny żywieniowej i przerywa dięte. Cały wysiłek na marne! Waga skokowo idzie w dół: Wreszcie stan zgodny z Twoimi oczekiwaniami! Mozesz sobie pogratulować wytrwałości i samozaparcia. Twój organizm po okresie wahań, decyduje się jednak w końcu na to, by siegnąć po pozostałe zapasy energii do tkanek tłuszczowych. Waga stoi w miejscu: Organizm po raz kolejny musi przyzwyczajić się do nowej wagi, w końcu uznaję ją za coś normalnego. Zaczyna też akceptować coraz intensywniejsze zmniejszanie się zmagazynowanych zapasów tłuszczu. Waga spada, czasem zaskakująco szybko! Teraz już twoja radość z sukcesu może rosnąć w błyskawicznym tempie! Przy ciągłych niedoborach energetycznych, spowodowanych długotrwałym reżimem dietetycznym, twój organizm coraz szybciej i głębiej sięga po zgromadzone rezerwy tłuszczowe. Gratulacje! Tak trzymać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja, mój przestój trwa od 3 miesięcy mniej więcej: waha się +/- 2kg. Walczy ten mój organizm strasznie. No dziwię się bo tyle ćwiczę... Oj Kochana ja znam ten stan: myślę, że wszystkie rzeczy w tym roku uczą mnie cierpiwości :-) Także jeżeli chodzi o wytrwałość to jestem specem :D czasami bierze mnie zniecierpliwienie, ale nie mogę się poddać - w ogóle nie ma takiej opcji - za daleko zaszłam i nie mogłabym zniweczyć tego, co osiągnęłam! olaskr, szkoda, że te tabletki nie zmywają naczyń ;-) Daj koniecznie znać po zastosowaniu: ciekawe czy to, co producent przedstawia się sprawdzi :-) Dziękuję za ten schemat: znam go mam go wydrukowanego od roku i noszę w kalendarzu: pomógł mi nie raz, gdy dopadały mnie wątpliwości :D Jesteś Kochana :* Dziś w pracy wszyscy narzekają na ciśnienie i pewnie byłabym jedną z tych osób, gdyby nie fakt, że dzięki wczorajszemu wysiłkowi mam ochotę góry przenosić :D Dziś porcja na nogi i mięśnie obwodowe :D Moje ulubione ćwiczenia! BUZIAKI!!! Dziewczyny: życie jest piękne! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shann, to rzeczywiście mozna doła dostac przez 3 miesiące, ale wiem ze sie nie dasz temu skurczybykowi, bo ty silna kobita jestes:) a cwiczenia na pewno ci służą. wagą sie nie przejmuj. na pewno juz masz ekstra ciałko wyćwiczone, jak czytam ile i co ty potrafisz:) a jaka aktualna waga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×