Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

Zaznaczyłam tą drugą opcje i jest 1072 kal.. Oj,trzeba się wziąść ostro do dietowania i ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj trzeba, trzeba. ja nabyłam od shann hula hop i jestem baaardzo zadowolona, ale to tez trzeba regularnie hulac, zeby efekty były. tak ze jest wiele mozliwosci ale samo sie nie zrobi, niestety . troche wysiłku trzeba w to włożyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochaniutkie! Jak me serce się cieszy, że Was tyle widzę!!!! :D Wiks@, bardzo się cieszę, że się na mnie nie obraziłaś ani nic z tych rzeczy, bo ludzie różnie reagują na krytykę, szczególnie od obcych ludzi. Ja po prostu nie chcę, żeby ktoś sobie utrudniał życie, bo przecież też mam takie problemy jak Wy, też znałam mnóstwo mitów na temat odchudzania i je stosowałam. Ale człowiek się uczy, a ja chcę Wam pomóc, bo Wasze sukcesy będą również moimi sukcesami :-) A teraz do rzeczy: regularność to podstawa! Mózg bardzo nie lubi nudy ale nasze ciało pragnie rutyny. Czyli posiłki o stałych porach. Wiadomo, że nie zawsze się da, ale trzeba się starać. Jak nie jesteś głodna, nie zmuszaj się, to druga ważna rzecz. Ale zobaczysz, że jak przyzwyczaisz brzuszek do regularności tylko na jego podstawie będziesz mogła stwierdzić która jest godzina! Napisz nam czy jesteś gruszką czy jabłuszkiem? To też istotne. Następną rzeczą jest to, że rano powinnaś zadbać o zjedzenie czegoś z błonnikiem: masz do wyboru otręby, warzywa, owoce, a nawet makaron z pszenicy durum :-) Ma to być duży posiłek, masz czuć się pełna i pełna energii! :D Jeżeli chodzi o kolację, ja bym to jednak podzieliła: obiad o o 18:00, najlepiej warzywka z indykiem, z kurczakiem, może być też makaron z warzywami, sałatki, masz mnóstwo rzeczy do wyboru! Ale, taka ilość, byś miała po odłożeniu sztućców jeszcze chrapkę na kawałek. Spokojnie, po 5 minutach przejdzie ta ochota :-) Napij się herbatki. Potem o godzinie 20:00 zjedz coś lekkiego, może być mała kanapeczka, może być papryka do pochrupania, coś najlepiej z warzywkiem :-) Ale może być to też błonnik w kapsułce do ssania :-) Oczywiście zasada 5-6 posiłków dziennie jest aktualna. Twój bilans kaloryczny myślę, że powinien być nie mniejszy niż 1200kcal. Te 800 to jakaś bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000, ja Ci zazdroszczę tego jabłuszka! Jabłka chudną szybciej, bo tłuszcz trzewny spala się najszybciej! Ale przestroga: jabłka też szybciej tyją. Gruszki wolniej chudną ale i wolniej tyją. Czyżbyś zafascynowała się sfd? Jestem bardzo ciekawa co wymyśliłaś! Ale wiem, że jak tak bardzo się w to zaangażowałaś i poświęciłaś tyle czasu, żeby znaleźć plan, to tak łatwo nie odpuścisz! ;D Jeżeli chodzi o jadłospis, mogę napisać jak wyglądają moje posiłki: Obecnie to się trochę zmieniło, bo rano ćwiczę, ale wygląda to w taki sposób: przed ćwiczeniami 1 banan ćwiczenia 7.30 śniadanie: serek wiejski z rzodkiewką i szczypiorkiem (+ zioła prowansalskie) lub otręby owsiane, suszone owoce, siemie lniane nie zmielone, płatki owsiane z jogurtem naturalnym lub shake z truskawkami mrożonymi, bananem, kiwi, siemieniem lnianym oraz jogurtem naturalnym (miksowane w ala shake z macdonalda). 10.00-11.00 II śniadanie: owoc do wyboru (owoce jemy tylko do południa) 15.00 Obiad: warzywa surowe lub duszone lub zupka typu warzywna na kostce rosołowej domowej roboty, smażona cukinia lub kanapeczka, jajka w różnej postaci. 18.30 Kolacja (w zasadzie to obiad II, bo z TŻ): pierś z kurczaka/indyka w różnych postaciach z warzywami, ryżem brązowym lub kaszą gryczaną, czasem pieczone ziemniaki z indykiem lub kurczakiem, makaron z warzywami - ilość jaką spożywam jest zdecydowanie mniejsza aniżeli obiad o 15.00. 20.00 Ostatnia Wieczerza: najczęściej kawałek kabanosa z papryką, tak do rączki do pochrupania, albo 1-2 ogórki małosolne, czasem jak mnie najdzie ochota to kanapka z czosnkiem i pietruszką, może być też ogórek surowy (bez przypraw typu pieprz i sól), rzodkiewka i inne, małotłuste. Tak jak pisałam, czasem biorę 2 kapsułki błonnika do ssania. Staram się słuchać potrzeb organizmu. Ale nie tych niezdrowych, bo jak organizm krzyczy o puste kalorie to znaczy że to tłuszcz o nie prosi. Mózg prosi o zdrowe rzeczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem ani jabłko ani gruszka,jakoś proporcjonalnie mi się wszystko rozłożylo,mam dość duży biust i nie wyglądam nawet na te wage ale to żadne pocieszenie. Z tym przygotowywaniem posiłków to mam problem,całe dnie w pracy a jak gotuje to musze brać pod uwage też smaki córci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rano właśnie nie chce mi sie jesc,pierwszy głód odzywa sie między 13 a 15 a wieczorem to bym już żarła a nie jadła. Za wszystkie rady ślicznie dziękuję ani myślę sie obrażać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wendeczka, jak karmisz piersią to nie możesz stosować zbyt rygorystycznej diety. Nie będę tutaj pisać konkretów, bo jestem bezdzietna, musiałabym się dokształcić, ale LUPUS napisz co Ty na to? Jedyne co wiem, to to, że nie możesz odcinać węglowodanów i białek i tłuszczy z diety. Polecam po prostu zdrowy tryb życia: dużo warzyw i ryb - jak kurczak to tylko pierś. Dzieciątko potrzebuje wszystkiego, co najlepsze. Zapytaj może swojego lekarza o kalorie? Ja na Twoim miejscu bym ich nie liczyła. Jedz regularnie i zdrowo: im mniej przetworzone, tym lepiej :-) Dużo papryki, bo ma dużo witaminy C. Na warzywach nie przytyjesz ;-) Możesz co najwyżej ograniczyć (ale nie wyłączaj) ilość owoców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiks@, zacznij jeść śniadania a zobaczysz, że ssanie zniknie. Brak śniadań jest wskazany tylko czasowo dla osób, które chcą zmniejszyć żołądek, ale z tego co piszesz to u Ciebie rutyna. Koniecznie ją zmień a zobaczysz jak organizm odżyje i nabierzesz energii! Bo na razie trzymasz go na wstrzymaniu i on ani myśleć oddać cokolwiek z magazynu! Jest takie przysłowie Chińskie (nie bez powodu Chińczycy są szczupli), które mówi o tym (pewnie się powtarzam, musicie mi wybaczyć), że śniadanie należy jeść królewskie, obiad książęcy a kolacją należy podzielić się z bliźnim. I tego się trzymajmy: w miarę upływu dnia zmniejszajmy porcje. Dla przykładu, żyłam sobie w takim przekonaniu wyniesionym z domu rodzinnego, że nie wolno nic zostawiać na talerzu. Już poznałam możliwości swojego ciała i nakładam sobie tyle, że zawsze jednak coś zostawię. I już nie jest mi tak żal, bo to ja jestem ważniejsza od moich dawnych przekonań. Dziewczyny! Toż to tylko paliwo do pięknego życia! :* dla Was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta wieczerza mnie rozbawiła:) tak, tak poczytałam to i owo i ta strona jest the best!!! ale mnóstwo tego i wszystko juz takie wszystkowiedzące!!!!:) co do mojej fiogury to ten brzuch MASAKRA, ale wiem ze moze byc lepiej. mam notatki, a jakze, podrukowane , cwiczenia itp, rozpiski co z czym i co z czym nie jesc(masło maślane). to co wymysliłam i obczaiłam to napisze po południu albo w poniedz. bo mam w domu, a w weekend ide na wesele kolezanki, wiec czasu nie bedzie. na razie wcinam zupe kapusciną , dzis krupnik z warzywkami, nie zabielany i na kostce rosołowej.mysle je jednym daniem bedą własnie takie syte , lekkie zupy. mam pytanko odnoscie oliwy z oliwek. od jakiegos czasu uzywałam, a potem kolezanka stwierdziła ze jest niezrowa podgrzewana, np.do jajecznicy czy podgrzania makaronu spaghetti. albo wlewam troszke na patelnie,wrzucam mrozone warzywa i potem podlewam wodą. co o tym myslisz? czy oliwa ttylko do sałatek i surówek na zimno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale piszecie, nie nadąząm za wpisami:) :) :) ja to królewski jadałam obiad i kolacje, a sniadanko jak zebraczka i na noc wszystko sie odkładało na boczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000, oliwa z oliwek najlepsza jest na zimno. Możesz nią smażyć, ale to nieefektywne, bo jest za droga. Do smażenia najlepszy jest olej rzepakowy - i tylko na nim smaż, ponieważ jest odporny na wysokie temperatury, w przeciwieństwie do innych olejów, które podczas obróbki termicznej rozkładają się w trujące substancje. Oliwa z oliwek jest tak pomiędzy. Także możesz na niej smażyć, ale szkoda pieniążków. Aha: należy ją trzymać w ciemnym miejscu, bo jak perfumy - wietrzeje. I to błąd, ja też kiedyś robiłam na odwrót. Pora się tego oduczyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też słyszałam,że oliwa jest dobra jedynie do krótkotrwałego smażenia,do 120 stopni,potem pali się i nadaje gorzkawy smak potrawom ale na zimno jak najbardziej. Shan a ty jak długo się już odchudzasz? Kaja gratuluje porzucenia 10kilosów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiks, dzieki. ale od tamtej pory wszystko stoi:( oliwe wrzucam na patelnie, troche pogrezwam, wrzucam makaron,. pomieszam chwile i ma ciepły, ale nie wiem teraz na czym podgrzewac, bo nie chce na masle czy oleju asuchy jest blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj wiem ze przy karmieniu zbyt ostrej diety nie moge stosowac nie licze kalorii ale mysleze jak sie bede miescic w 1700-1800 to bedzie ok dzis rano sie wazylam i nic nie zlecialo chyba musze rzadziej stawac na wage bo codzienne wazenie gdy nic nie ubywa malo motywuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadłam wczoraj ciut więcej niż założyłam,doszło kubek zupki i mała kromeczka chleba ale ogółem jakieś 1150kal i oczywiście rowerek poszedł w ruch,wg licznika straciłam 500kal. Zaliczam dzień jako udany dietowo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, waga poleci ale cierpliwosci. u nmnie dzis drgnęła i jest na wadze mniej:) ale ide dzisiaj na wesele kolezanki, wiec pewnie mimo pilnowania sie, waga wróci do siebie, ale od poniedziałku to nie ma zlituj sie.jestem juz po fryzjerze, maniciurach itp,i pakuje sie na wyjazd. do jutra !! i pilnujcie mi sie tutaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udanej imprezy,Kaja :) Ja weekend raczej na spokojnie ale następny wyjeżdżam,będzie mniej dietkowo zapewne ale aktywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyMakbet892
shaneeya dopeiro odpisuje bo nie mialam czasu. jaka metoda? SCIAGNELAM PROGRAM KTORY WYLICZA TLUSZCZ WEGLOWODANY I KALORIE, tym sposobem ustalilam swoja dzienna dawke energii i spozywam sporo ponizej normy w ten sposob mam w zapasie jakby bilans ujemny:). po tym okresie od kiedy zaczelam czyli jakies 2 tygodnie schudlam 3 kilogramy, niezly wynik jak na odchudzanie bez diety prawda?:) a jem co mi pasuje, w tej chwili kotleta rybnego, z tym ze wazenie produktow jest niezwykle wazne, dlatego zakupilam odpowiedni sprzet i ciesze sie bo nawet jak raz zjem cos tlusztszego to na drugi dzien jogurcik owoce wazywa. zalezy od samodyscypliny:) chlopaka tez do tego namawiam :) a co tez mu na zdrowie wyjdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyMakbet892
Tak w ogole zapomnialam dodac do tych swoich wypocin ze ruch sie liczy, nie musi byc codziennie(chociaz tak jest zdrowo) ale wazny zeby byl, jakas godzinka na rowerze z dziecmi, czy z mezem, chlopakiem, a nawet i z babcia, rower niezle spala k. jakas godzina jazdy to oko 350 kcal zalezy od szybkosci ,przerzutki itd:P:P hehe pozdrowienia laseczki;D i powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! w ten piękny poranek. u mnie imprezka wypaliła, jedzonko pyszne, ale od słodkiego stroniłam ,wiec chyba nie jest zle. rano waga 77,00, wiec od tego dzis zaczynam, chociaz nie waga bedzie moim wyznacznikiem:) rano jajecznica z jednego jajka,poł kromeczki chleba 8. kawa z mlekiem 10. ser biały domowy,ok 200 gram czyli raczej sporo, do tego poł puszki tunczyka, lyzka smietany.swiezy koperek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie niedziela do dietowych niestety nie nalezała,dziś pragnę trochę odpokutować więc śniadanie bułka z serkiem i obiadokolacja kubek żurku. Z dwa dni postaram się jeść malutko to może odkupię tą niedzielę. Kaja ja jeszcze muszę powalczyć o zgrozo o 80 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIKS, ja dwa lata temu miałam 86,60 a dzis 76,60. wiec sie uda, tylko czas, czas i realne cele.i zmierzam do 70, bo wiem ze mozna:) bede pisac przykładowe jadłospisy i ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odetchnęłam dziś troszkę bo po niedzielnym szalenstwie wróciłam do wagi sprzed weekendu czyli walczymy nadal :) a wy jak tam dziewczyny? Na śniadanie zjadłam mała kanapkę i już w pracy do wieczora,jeszcze nie mam pomysłu na jadłospis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak przypuszczałam ułozenie zbilansowanej diety nie jest takie proste. jak mam to, to brakuje innego składnika i kicha. dzis napaliłam sie na tunczyka, a nie zabrałam otwieracza do puszek:( wiec w pracy jog.naturalny( 250g) , łyzka otrebów granulowanych i w jednej porcji pomidor, a w drugiej identycznej cała pomarancza. nawet zjadliwe. i do tego tran w kapsułce. rano jajecznica z jajka (sztuk 2) na odr.oliwy i pomidor. shan, wielka prosba o pomoc, chociaz moze tu juz mi pisałas, a nie moge sie doczytac, jakie wg ciebie powinny byc proporcje węgli, białek i tłuszczy? w % czy wagowej ilosci mierzysz? ja gdzies wyczytałam chyba na sfd :B 35/W45/T20 ?????? ale są rózne proporcje, nawet po 33/33/33.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000, fajnie, że impreza się udała, i że wagowo ok :-) Szczerze to nie wiem jakie powinny być idealne proporcje... zabiłaś mi ćwieka ;D W wolnej chwili postaram się ogarnąć ten temat. wendeczka, gratuluję spadku! Pamiętaj, żeby nie ważyć się zbyt często - łatwo o zniechęcenie, gdy waga nie idzie w dół. Ja też walczę o 7kę ;-) ladyMakbet892, gratuluję spadku! 3kg/2tyg to super wynik! masz zdrowe podejście do tematu odżywiania, powinnaś służyć przykładem :-) Trzymam za Ciebie kciukasy! Wiks@, jest tak jak napisała Kaja, jakoś tak wagowo ładnie się złożyłyśmy :D Też walczyłam o 80 i pól roku później spadło mi 10kg :-) Wystarczy dużo samozaparcia i nie poddawanie się. Jedz kochana większe śniadania - mała kanapka to na kolację ma być, a nie na śniadanie :-) Ja mam już za sobą 37 dni mojego programu. Dziś było ciężko, bo jest duszno i ciężko ćwiczyć. Strój cały mokry. Ale wyprodukowanie 1l potu to dla organizmu koszt rzędu 300kcal, więc warto było :D Jutro mam kolejny egzamin i się stresuję, ponieważ przedmiot jest ciężki a z motywacją krucho ;-) Buziaki Dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki ze znalazłas czas na wyskrobanie pare zdan. co do tych proporcji to są rózne 33/33/33 i 35/45/20 ale z treningiem i bez treningu.pozniej gdzies doczytałam . straszne to wszystko pogmatwane. ja na szczescie dobrałam sie do mojego tunczyka:) i o dziwo wychodzi ze on ma tylko białko??? teraz zmykam na siłownie troche tez sie wypocic. shan, ucz sie ucz!!!juz niedługo i wakacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×