Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

o północy, gratulacje!!!! W takim tempie szybciutko osiągniesz swój cel i będziesz mogła martwić się już tylko o ujędrnianie ciałka, a nie doprowadzanie go do porządku :-) To świetna wiadomość!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! sorki za przerwę ale bylismy z moim tż na kilkudoniowym wypadzie zagranice zeby ogarnac siebie, swoje emocje i w ogole naladowac akumulatory. Bylo bosko!!!! z dieta nie tak zle, choc neistety problemem byla czestosc posilkow - na sniadanie trzeba sie bylo najesc, w ciagu dnia chcialo sie pic bo goraca i wieczorem kolacja... yhgrr... No ale :) malo slodkiego co najwazniejsze!!!!!!!! w sumie to prawie w ogole oprocz kilku napoi typu ice tea czy fanta i dwoch rogalikow na sniadanie. Jakos poszlo. Zauwazylam u sibie nowy problem - nogi stanely w miejscu za to.. UROSL MI BRZUCH OD JAKIEGOS CZASU!! No normalnie sie zezlilam bo to tej pory to bylo cos nie do pomyslenia! zawsze byl plaski, czasem wzdety ale nie mial tylu zwaleczkow :( Powiem wam ze sie wscieklam (widze ze moj tż to widzi ale nic nie mowi...) i wypowiadam wojnę cwiczeniową oponkom ;) I zaczyam a6w i chocby skały srały to ja zrobie, minimum miesiac :) Zreszta do poczatku pazdziernika musze sie troche oporządzić z sylwetką wiec punkt na mecie jest a na mnie to zawsze lepiej działa :) W planach wlasnie a6w oraz dlugie spacery. Teraz bede miec wiecej czzasu bo mam jeszcze pare dni urlopu. Dziewczyny - gratyluje wam sukcesow :) SUper czytac ze wam dobrze idzie, to mocno mobilizuje :) No i jaki ruch na topicu!!!!!! :) cmokam was mocno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza ja :)
czesc kochane. dawno mnie nie bylo. o pólnocy gratuluje, niesamowoty wynik. u mnie w poniedzialek miną 2 tyg, a poki co jest 3 kg mniej, czyli dzis rano na wadze 80 kg. tak marze o tym, zeby ujrzec juz 7 na poczatku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza ja :)
dzis na wadze 79.9 kg, hehe jak milo zobaczyc tą 7 na poczatku. sluchajcie, ja mam tak silna wole, ze sama siebie nie poznaje. naprawde nie tykam nic pozaprogramowego.Wiem, ze jem za malo, ale chce tak pociagnac tylko do 78 kg. jak tylko ta 7 na poczatku bedzie w miare stabilna to zaczne lepiej jesc. Bo poki co, naprawde mocnno sie ogranicza. potrafie na caly dzien zjesc tylko kawalek ryby po grecku (naprawde maly kawalek) i serek wiejski z pomidorem. A do tego codziennie jem sporo owocow : jablka, sliwki, arbuz. Nie czuje w ogole glodu, ale wiem ze to za slabe odzywianie. jeszcze tylko 2 kg i zaczne jesc cos bardziej tresciwego. Aha i raz w tygodniu robie soie dzien bez diety. Tak wiec czekam na wtorek!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupus, trzeba się brać do roboty! :D Brzuszek szybko spalisz, tym bardziej, że nigdy nie miałaś problemów z tymi okolicami :-) Polecam nie tylko A6W, ale wszelakie ćwiczenia, które polegają na ćwiczeniu równowagi (np. przy użyciu Bosu http://www.ballsnbands.com/images/Bosu%20Trainer.jpg ). Świetnie rzeźbią brzuch! :D Duża, podwójne gratulacje z okazji sukcesu!!!!! Super! Życzę Ci, aby to była stabilna 7-ka i żeby szybko doścignęła 6 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. gratuluje wam spadków i dobrego nastawienia na dalsze odchudzanie. u mnie wszystko stoi. waga na szczescie tez, czyli nie idzie w góre. wczoraj zmarła babcia mojego męza. miała 96 lat i była typową, ciepłą,siwą babuleńką. wszystko robila sama,nigdy nie potrzebowała opieki, oprócz ostatnich 2 miesiecy, kiedy to starośc upomniala sie o swoje. leżała dwa miesiące w łózku i teraz rozumiem prośby o szybką i szczęsliwą śmierć.pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza ja :)
o rany, Kaja... tak mi przykro.... ale wiek piekny... Boze niegdy nie wiem co w takich chwilach mowic.... tulimy tulimy..... bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja... wspolczucia... trzymajcie sie dzielnie. Wiem osobiscie ile znacza TAKIE BABCIE :) Mam jedna taka kochana i super i ma juz 81 lat i oby zyla wiecznie... A co do akcji zrzucania sadla to sie pochwale - sukces jeszcze maly bo to dopiero poczatki ale: 4 dzien a6w i juz mi idzie bez zadyszki :D hihi :) Dzis dlugasny spacer w planie w (oczywiscie !!) EasyTone'ach :) zrobilam tez cwiczenia na ramiona. Sniadanie zdrowe - chury serek bialy (ten taki twarozek) z kilkoma malymi pomidorkami, troche chlebka i kawa z mlekiem. No i jestem SYTA!! czego by nie bylo gdybym zjadla wiecej weglowodanow prostych. Na obiad szykuje ziemniaczki z pary, kiszonego ogorka i miesko cielece w postaci sznycelka (juz mam zrobiony przez mame). Na podwieczorem sliwki prosto z drzewa :) a na kolacje pewnie znow serek albo cos w tym stylu. MUsze sie trzymac kochane, widze male efekty pod wzgledem faldow na brzuszku i ogolnie sampoczucia. Zreszta moj tż mi mowi ze mam tendecnje do szybkiego tycia ze wystarczy mi miesiac i juz widac, choc w duzej mierze jest to tez zatrzymanie wody przed @@@@ bo skoro sie co miesiac powtarza :D no ale samego tluszczu nie moge nie widziec! wiec wiecie... On i tak jest kochany bo mowi mi ze nie oge sie zadreczac i byc ciagle z siebie niezadowolona bo wie ze mam potezne kosci wiec chudzinkiem nigdy nie bede. Mowi tylko zebym sie nie zapuscila bo zatruje zycie sobie i jemu swoim gderaniem jaka to jestem nieszczesliwa z ta tusza... No i ma racje. Wiem ze dla niego to nie jest problem, gdyby byl to by sobie mnie odpuscil, przeciez widzialy gały co braly. A nie odpuszcza a juz ponad 2 lata ma na mnie takiego samego smaka... wiecie jakiego ;) ... jak na poczatku. Ale fakt dla mojej glowy jest taki - jak ja sie czuje dobrze w swojej skorze to czuje sie bardziej atrakcyjna, mam wiecej ochoty na... wiadomo co i to ogolnie ma same pozytywne aspekty. Dla mnie problem to dlugodystansowosc diety i cwiczen. Fakt ze chudniecie to etap powolny mnie zniecheca. Ja to bym chciala juz, natychmiast, za tydzien max :D A to normalnie sa miesiace i lata!!! hihi :) jakos sie trzeba przestawic. Mysle ze wdrozenie sie w dobry system przez chwile urlopu zaowocuje przeciagnieciem tego na etap pracy. Zapisuje sie z kumpela na zumbe i myslalam o spinningu. Macie jakies opinie na temat tych ostatnich?? pozdrawiam was wszystkie!!! i dziekuje ze jestescie i DAJECIE KOPA SOBIE I WSZYSTKIM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shan, o maly wlos bym zapomniala. Widzialam juz ten sprzet BOSU w ostatnim SHAPE'ie ale jak patrzylam na oryginalny produkt to to cudenko kosztuje prawie 500zl!!! jakas kosmiczna cena! Ale widzialam cos podobnego powietrnzy dysk http://mmo.pl/2188-duzy-powietrzny-dysk-stabilizujacy-re-21143.html za polowe ceny. Czy to to samo? cwiczylas na tym?? cmokas :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny, babcia nie mieszkała z nami, ale żal pozostaje i ta swiadomosc, ze kazdego czeka pozegnanie z tym swiatem. od jakiegos czasu mam chyba mini depresje, bo wyobrazam sobie co by było gdybym nagle zgineła. co zrobiłby mój mąz, czy znalazł nową zone, jak dzieci by mnie wspominały, kolezanki i wogóle:(.człowiek zyje tylko pracą, gonitwą za pieniedzmi zeby starczyło na to i owo, a prawdziwe zycie jakos tak biegnie z tygodnia na tydzien. ale cóż, takie zycie.jak mysle ze wszystko tu zostanie, meble, ciuchy, to wszystko niewazne,a dzieci wyrosną , zaloża rodziny i co nam starosc przyniesie? sorry, siedze sama w pracy to tak człowieka nachodzi. co do diet to wam bardzo zazdroszcze efektów i dyscypliny:) shann, moze podeslesz mi jakąs fotke? w zamian przesle ci przepiękne zdjęcie z wakacji, które dodaje mi skrzydeł . po południu ci podeśle:) bo nie umiem wstawiac tu zdjęc. pa pa wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupus, to, co napisałaś dotyczy każdej z nas :D Popieram wszystko, co napisałaś, po prostu trafiłaś w samo sedno kobiecego jestestwa :-) Jeżeli chodzi o bosu, nie wiedziałam, że to tyle kosztuje! Taka cena to chyba z braku popularności - masakra. Ten dysk powietrzny wygląda fajowo! Ja na razie muszę wydać kasę na ciężarki i nową matę do ćwiczeń :-/ A! Udało mi się kupić biustonosz sportowy, który lepiej leży i wydaje się być lepiej uszyty, ten model zdobywa jakieś tam nagrody i jest tańszy od poprzedniego! :D Jupi! Mogę biegać bez stresu i bólu! :D Ten Twój Ukochany to super facet! Pozdrów go ode mnie ;-) Kaja, Kochaniutka, mnie też czasem taki nastrój bierze i powiem Ci, że z mojej perspektywy masz duże szczęście - masz super dzieciaki, które będą przedłużeniem Waszego życia i to wszystko co robisz to robisz dla siebie i dla nich :-) Chcesz żyć dłużej i zdrowiej, by móc też zobaczyć jak one układają swoje życie :-) Śmierć jest częścią życia i nie należy jej się bać, owszem, trzeba brać pod uwagę najgorszy scenariusz, by móc trochę poprawić swoje plany, ale też by zacząć żyć pełnią życia! Wiem, że jesteśmy wszyscy tak pochłonięci życiem doczesnym, że zapominamy o duchowym, dlatego powinnaś częściej spędzać czas ze sobą i dla siebie :-) Nawet negatywne myśli i słowa muszą zostać uwolnione, by móc pójść dalej. Kochaniutka, ja pamiętam o fotkach dla Ciebie, ale żadnej nie zrobiłam, żeby Ci wysłać do porównania. Mój tż się w tej kwestii nie spisuje i zazwyczaj muszę go prosić, żeby mi zrobił zdjęcia :-/ Chętniej pstryka fotki naszym psom :-) Obiecuję zmusić go do zrobienia sesji na dniach :D Miłego popołudnia Dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki shann, tak mnie czasami cos nachodzi:( ale juz wszystko w porządku.staram sie byc pozytywnie nastawiona do zycia bo to pomaga:) ciesze sie ze biustonosz masz fajny, mozna powiedziec ze nie ma złego co by na dobre nie wyszło:) :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! czesc Kaja - jak nastroj? widze ze skłoniło Cie to do zyciowych przemyslen.... Takie momenty tez sa w zyciu potrzebne, wlasnie zeby na chwile stanac, pomyslec, byc moze zawrocic? zwolnic? cos zmienic? Ja widze ze epwne rzeczy zmieniaja sie z biegiem lat, szybciej dorastam do tego ze nie warto tak pedzic... Tylko ze na razie to WIEM, ale niestety codziennosc zmusza mnie do pędu... A mysl jest taka - teraz tak popracuje, bo mam cel, bo odkladam, a pozniej bede sie juz relaksowac... heh... Tylko wlasnie o to chodzi zeby moc sie relaksowac i zyc SPOKOJNIE o wiele wczesniej niz na emeryturze. A tu wszystko nie sprzyja - trąbią tylko o kryzysie, o drożyźnie, ze frank drogi jak euro, ze benzyna za 2 miesiace bedzie po 6zl/litr, ze jedzenie znow zdrozalo.. To jest jakis koszmar jesli chodzi o Polske. Zawuazylam ze harujemy tutaj o wiele razy wiecej mocniej i ciezej niz wielu nam podobnych w europie zachodniej - po to tylko zeby sie WYROBIC za swiatem, za oplatami, za podatkami, za droga codziennoscia... ale to tylko na etapie podstawowym, bo rzadko zostaje na jakies bonusy czy nawet na komfort braku mysli czy na to i na to nam starczy z miesiaca. To jest chore!!! zycie drogie jak na zachodzie, pensje podstawowe glodowe i trzeba tylko dorabiac i dorabiac i dorabiac... Dobrze jak jeszcze jest gdzie... a jak nie ma? ech... szkoda gadac... Moje marzenie to miec prosta prace, pracowac od 8 do 15 a reszte czasu poswiecac rodzinie i sobie. I mieszkac gdzis na wsi w zgodzie z natura :) aha - no i byc szczupla :D ALe sie egzystencjalnie nagadalam!!!!! Shan - wrocilam wlasnie z 1.5godzinnego marszu po wioskach pod moim miastem. Oczywiscie w easytone'ach i PADAM :) hihi ;) moje nogi czuja co to znaczy sie przemaszerowac w butach reformujacych nogi i pupe. Rewelacyjnie :) jutro bede pomykac inna trasa, wykorzystam te chwile urlopowe jak moge :) caluje wszystkei!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupus, ja staram się w EasyTone'ach chadzać jak najczęściej, teraz już nogi i pupa się przyzwyczaiły, ale na pewno lepiej pracują aniżeli w innych butach, tym bardziej, że buduję masę mięśniową już od 3 m-cy tak konkretnie. Jeżeli chodzi o Twoje przemyślenia odnośnie naszego kraju, chyba wszyscy się z tym zgadzamy. To sytuacja ekonomiczna zmusza nas do ciężkiej pracy, wiąże nas w kajdany... dobra bo i ja złapię doła ;-) Kaja, nie ma za co :* Tak, co racja to racja - złe dobrego początki ;-) Dziś mam wieczorny bieg :D Rano zrobiłam 1h kardio. Od poniedziałku robię 2. rundę mojego programu, czyli przede mną kolejne 3 miesiące ciężkiej pracy, ale takie płynne przejście bez przerwy spowodowało, że ominęłam ból, który towarzyszy na początku ćwiczeń. Wypiłam też wczoraj tego shake'a - powiem Wam, że tylko 1. łyk był pyszny, to jest okropne! To proszek, który nie rozpuszcza się w wodzie, tylko tworzy zawiesinę i smakuje trochę jak cement ;P Zobaczę, czy efekty będą lepsze. Miłego wieczoru i pogody ducha Wam życzę!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! jakos nie moge spac, mysle o swojej nowej szczuplej sylwetce hihi :) nie wiem czy wam to juz wczesniej wysylalam czy nie, ale uwielbiam to ogladac i sie mobilizowac... Musze robic to czesciej, bo jak tylko zapominam to "sie zapominam" w grzeszkach... A wystarczy popodgladac i... zreszta same zobaczcie :) wg mnie to uzaleznia!!!! http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/sukcesy-w-odchudzaniu/134-zdjecia-przed-i-po.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupus, dobrze, że z takiego powodu spać nie mogłaś ;D Mnie też metamorfozy motywują, i oglądanie zdjęć dziewczyn, którym się udało osiągnąć swoje cele :D Bo wiem, że i ja mogę osiągnąc taki sukces. Jestem strasznie obolała po wczorajszym bieganiu, ledwo wstałam. Ale jestem z siebie dumna, bo pobiegłam szybciej niż dotychczas :D Miłego dnia Dziewczątka! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Shan :) i reszta dzielnie walczacych dziewczyn :) nie ma to jak zaczac dzien od topicu na kafe ;) Ja z uwagi na urlop ktory spedziam czesciowo na wsi mam nieograniczone mozliwosci zagladania na Kafe i to dziala :) Czesciej pisze, czesciej pamietam o diecie, czesciej lapie sie na powstrzymaniu sie od rzzeczy zakazanych :) Mam dwa hasla ktore mi sie w mogu zapalaja jak np chce siegnac po cos slodkiego albo czipsa ( u babci w domu wszedzie jest cos zamelinowane!!! pokus tysiac!!!) - wtedy patrzac na taka rzecz mowie WRÓG albo przypominam sobie tekst tż, w okresach kiedy przybieram na wadze - "jak cie wezmie to robisz sie taka grubiutka" no i wtedy mam w tył zwrot :) A na pocieszenie dochodza mysli o zaskoczeniu swoim i innych jak juz zgubie zbedne zwalki. Kurcze... czuje wewnetrznie ze zlapalam te mobilizacje o ktora chodzi :) bosko!!!! Rozlicze sie jedzeniowo za wczoraj: sniadanie: serek wiejski z pomidorami i chlebkiem, kawa z mlekiem, na obiad: ziemniaki na parze (zakochalam sie w naczyniach Phillipiaka do gotowania na parze! cos pysznego jesli chodzi o jarzynke! bez soli, bez przegotowania, pysznosci! a czas mniejszy niz przy gotowaniu!!), sznycelek z cieleciny, ogorki kiszone i dwa malee knedle ze sliwka (babcia mnie skusila), na kolacje - pol serka wiejskiego light z tunczykiem w sosie wlasnym i pomidorkami, szklanka koktajlu truskawkowego. W tzw miedzyczasie jadlam sliwki z ogrodu (w sumie 4sztuki), pilam duzo wody Jan i Muszynianki. Cwiczenia to : 4ty dzien a6w wg schematu, cwiczenia na atlasie na ramiona, 1.5godz marszu. Z grzeszkow - zlapalam garsc paluszkow i pol malego pierniczka. Dzis na sniadanko - jajecznica z domowych jaj (pysznosci! od sasiadki, prawdziwe jaja mniam!), kawa z mlekiekm, szklanka koktajlu truskawkowego. Na obiad bede robic placki z tartej cukinii i ziemniaczkow, fasole mamut na parze i ogorki kiszone i/lub pomidor. A pozniej zobaczymy. W planach kolejny dzien a6w (widze roznice!!) oraz marsz jak wczoraj :) kurcze... ale bym chciala zeby to wyszlo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mialam was jeszcze zapytac, moze ktoras sie orientuje. Troche sie naczytalam i nabralam :( roznego rodzaju suplementow przy odchudzaniu. Jak pewnie niejedna z nas... Chcialam zapytac o niejaka Hoodie gordionii czy jakos tak - stsowalyscie moze? czy to kolejny pic na wode? chodzi mi o efekt hamowania pokusy na slodkie, przynajmniej na poczatku. Bo chrom na mnie nie dziala - wrecz na odwrot nasila apetyt na slodycze. Topinulin tez niebardzo. Gdybyscie cos wiedzialy dajcie znac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupus, ja hoodię znam z Kafe. Nie wiem czy to działa czy to pic na wodę... :-/ Kochana, najlepszym sposobem na łaknienie jest zdanie sobie sprawy gdzie leży jego podłoże: jeżeli zdecydowanie umiejscawiasz je w brzuchu to znaczy, że to prawdziwy głód, jeżeli natomiast jego centrum znajduje się w okolicach ust - jest to nic innego jak głód psychologiczny. Samoświadomość własnego ciała to podstawa, a wiadomo, że odchudzanie zaczyna się w głowie a nie na talerzu. Skoro nie działa na Ciebie naturalny suplement to znaczy, że nie powinnaś podążać tą ścieżką i brnąć w coraz bardziej niewiadome preparaty. Super, że złapałaś motywację! Fajnie się to czyta! :D Podsycaj ten ogień jak najdłużej! I podnoś nas na duchu swoją ekscytacją :D Zazdroszczę wiejskiego jedzonka :-) Rodzice mojego tż dają nam czasem ogórki gruntowe - są przeeeeepyszne! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Shan :) Wiem, ze odchudzanie zaczyna sie w glowie, ale zeby w glowie dobrze sie ustalo trzeba tez sobie pomoc wstepnie. Dlatego myslalam o czyms na slodycze :D hihi :) Moze jednak nie bede tego probowac. I zajebisty jest ten opis umiejscowienia glodu - TRAFILAS W SEDNO!!!!!!!! czesto mam zroznicowanie odczuwania glodu - raz faktycznie w brzuchu a raz w ustach!! zwlaszcza w sklepie z wypchanymi polkami to usta az prosza sie zeby cos posmakowac !! teraz bede zwracac na to uwage! :) Ale teraz czas na rachunek sumienia odnosnie dnia wczorajszego. Niestety mialam kilka greszkow - tż poczestowal mnie bananem... a zjadlam tez od babci garsc zelkow..aaaa!!!!!!!!!! Nie udalo mi sieprzemarszowac sie wczoraj bo musialam wyjechac na chwile a jak wrocilam to juz bylo ciemno i niebezpiecznie. Ale zrobilam koljeny dzien a6w :) Dzis w planach marsz, co prawda tez musze jechac i popoludniu mam pare zajec ale licze ze wroce o sensownej godzinie i sie przemaszeruje. No i oczywiscie a6w dzien 6 :) a jak u was? troche dziewczyny znikenely, czyzby urlopy i leniuchowanie? :) pozdrawiam wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupus, gratuluję wytrwałości w A6W! :D Tak trzymaj! Z tym umiejscowieniem głodu - też najpierw zwracam na to uwagę, uchroniło mnie to nie raz przed wchłanianiem zbędnych kalorii. Choć czasem też ulegam, z czego nie jestem dumna. Ostatnio zaczęłam sobie odpuszczać umowę, jaką ze sobą zawarłam o niepodjadaniu po godzinie 20. Strasznie mnie to wkurza, szczególnie że mój tż nie zawiera ze sobą takich umów i kusi... a ja ulegam :-( Mam nadzieję, że reszta dziewczyn wróci wkrótce do nas :-) Buziaki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo! co tam? U mnie ok, choc wczoraj nie pomaszerowalam bo znow pozno wrocilam. ALe a6w zrobione. Z dieta tez ok, choc te zelki od czasu do czasu wskocza ;)) hihi :) Dzis tez sie kilka zaplatalo od rana ale powiedzialam ze juz koniec. Zaraz lece zrobic a6w (widze efekty!!), a po poludniu ide na pierwsze zajecia ZUMBY :) bardzo mnie ciekawi ta forma aerobiku :) pewnie nie bedzie meczyc ale licze na nauke gibkosci, swiadomosci ciala i dobra zabawe przy gorrrrracych rytmach :) hihi :) a co u Was kochane szczuplejace dziewczyny! Shan! dzieki za maila :) bede szperac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupus, nie ma sprawy - jak coś znajdę to Ci napiszę. Zumba jest podobno super! Daj koniecznie znać jak się bawiłaś! ;D Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! ale tu znow pusto :( Dziewuszkie gdzie jestescie? Bylam wczoraj na zumbie ;) dzis czuje wszystkie miesnie hihi:) myslalam nawet ze czesci z nich nigdy nie da sie czuc ;) ale wychodzi moje zastanie ;) Bylo rewelacyjnie, upocilam sie jak mops, naskakalam, nabawilam :) moge decydowanie polecic. Musze tylko zmienic buty bo w easytone'ach niestety cwiczy sie kiepsko. Shan - mozesz polecic jakies buty do treningu? Rozpatrze sie w przyszlym tygodniu odnosnie spinningu. Dzis a6w do zrobienia, a wieczorem chwila wytchnienia, bo moze kumpela mnie odwiedzi :) ps. juz jedna osoba powiedziala mi ze chyba zeszczuplalam... ojj.. nie zapeszac bo znow bede myslala ze jest ok i zaczne sie nieopamietanie nagradzac ;) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza ja :)
czesc kochane. co Was? pochwalcie sie liczbowymi efektami. U mnie zadowalająco. na diecie jestem prawie 3 tyg (w poniedzialek bedzie rowno 3) i dzis na wadze 78.5 czyli 4,5 kg w dół.... jaka radosc!!! Odnosnie zumby u bosu to polecam goraco. na poczatku roku chodzilam raz w tyg na zumbe i raz na bosu. super sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupus, no easytone'y nie nadają się do tego typu rzeczy, ale Reebook ma w swojej ofercie inne Tone'y - właśnie do takich ćwiczeń na siłowni oraz do biegania. Uważam, że to doba firma i nie zawiodłam się do tej pory na niej, więc warto poszukać w ich ofercie. Duża, graaaaatuluję!!!!!!!! No super!!! Dajesz czadu!!! Napisz jak tego dokonałaś :-) Buziaki, u mnie ładna pogoda i pewnie zaprzęg rowerowy pójdzie w ruch :-) A jakie Wy macie plany na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! poniewaz moj urlop dobiegl konca i jutro ide do pracy :( chcialam wam zyczyc sil i wytrwalosci :) Ja bede sie starac bardziej sie kontrolowac,bo przez ostatnie dwa dni troche sobie dogodzilam zrobiona z babcia szarlotka... No i mam wyrzuty sumienia... Ale a6w w toku no i pilnowanie sie w innych dziedzinach :) Mam motywacje wiec powinno byc dobrze. I w koncu czas zmienic moj mozg zeby zrozumial ze to na cale zycie, a nie chwilowo na schudniecie... cmokam wszystkie! ps. duza - gratulacje! oj wiem jak takie liczby motywuja i ciesza! tak trzyamc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ:) melduje sie załamana, bo waga dzis pokazała prawie 80 kg!!! to wina tych swiąt,wyjazdów i wogóle zaprzestania cwiczen. dlatego od dzis znowu zaczynam.na razie w planie powrót do 77-76 :) musi sie udac.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×