Odchudzanie z lekarzem, waga spada, dusza się cieszy! Kto sie przyłaczy i kto mi

masz racje Natka ale Modena nie pomaga nam walczyć z nimi trzeba ich zniechęcić jakoś, bo pozwalają sobie za wiele, a Moderatorzy siedzą cicho i nic na to nie reagują... już sama nie wiem, czy pisanie i ośmieszanie ich, czy ignorowanie jest lepsze... sami się nie odczepią: są zbyt prymitywni niestety... to młodzież... inaczej topic upadnie pomyślę...co zrobić.. a tak na marginesie, fajnie Natka że nas podczytujesz pozdrawiam :D

Może napisz mejla do redakcji kafeterii o zbanowanie trolli, w końcu ktoś tu powinien rządzić. Majo kibicuję Ci cały czas, będzie dobrze , bo inaczej być nie może.

nie wiem na jaki adres...:/

pisanie do redakcji, do moderatórów itp sensu nie ma najmniejszego. Albo sa zawaleni innymi sprawami albo ignor absolutny. szkoda pisania, Mnie tez sie nudzi taka forma odbijania wulgaryznów, które i tak niczemu nie słuza, no..moze jedynie kilku sekundom satysfakcji.

Musisz wejść na dział redakcja kafeterii. Zawsze można spróbować, a nuż się którejś Pani Moderatorce zachce.:P

Już napisałam do Redakcji, zastanawiam się jeszcze, czy nie zadzwonić do nich i nie pogadać.

Zawsze warto próbować .

majo zrobisz jak uwazasz, dla mnie szkoda czasu i zachodu. Zawsze pomarancze były sa i beda , a jak ktos ma zmienne IP nic nie poczniesz..dopóki regulamin kafe nie jest łamany- mozna pisac w sumie wszytko. Tak własnie działaja fora- daja nieograniczone mozliwosci. Faktycznie najlepiej zawsze się sprawdzało nie karminie trolii. A co do mnie, juz koncze to odpisywania nie wiadomo komu.Nakreca sie sama spirala bezsensownej gadki.Bezsens.

ok, więc nie reagujemy na wpisy. :) i czekamy na reakcję z Kaffe. Co oczywiście nie przeszkodzi nam w pisaniu o sobie. Pomarańczowe wpisy przeskakujemy wzrokiem hihi.

no chyba tak bedzie najsensowniej. Czas pokaze jak bedzie.....

Shane, nie zapominaj, że tylko spokój może nas uratować .... :D

Kulka???? Kupe lat.....Ty żyjesz jeszcze?

Majo pamietasz ten link apropo Gacy? ciekawa byłam jakz ta dietą no i jakie koszty..... znalazłam info z forum. http://www.samosia.pl/pokaz/214647/chudniesz_wygrywasz_zdrowie ...."pierwszy dzień i powiem że nie daje rady (4 posiłki dziennie co 4 godziny i tylko 70 g karczku i jeden mały pomidorek) " "opłata wpisowa 100 zl, karnet na miesiąc 179zl- do godziny 15.00, 219zl open." Nie ma nic za darmo..... business is business................ PS a jak by sie to miało finansowo do wizyty u dietetyka miesiecznie ? mozesz dac porównanie jak u Ciebie to było- oczywiscie pytanie otwarte...

ja za wizytę płaciłam 150 na wejściu, a potem leki wspomagające. Wychodziło to ok.250 zł na miesiąc

ja za wizytę płaciłam 150 na wejściu, a potem leki wspomagające. Wychodziło to ok.250 zł na miesiąc

Majo no to wychodzi nawet porównywalnie, tam jak wyczytałam mają jeszcze treningi + dodatkową suplemetację. Planujesz jeszcze wrócić do tej dietetyk o której kiedys pisałas?

zgłosiłam do usunięcia i te na czarno i te na pomarańczowo, które nie sa zupełnie w temacie pozostałe tez zgłoszę

MODENA

Witaj Majo, widzę ,że Modena posprzątała, od razu przyjemniej.:D Trzymaj się cieplutko i nie poddawaj.

witaj Natka! Jakoś się trzymam :) Rano co prawda chłodno, ale potem juz cieplej :D Piątek mam wolny, hurra!

nie poddaję się :) dzięki za wsparcie! i że jeszcze ktoś o mnie myśli !!!!

Majo ja tez o Tobie pamietam i czasem zagladam, tylko taka cisza tu zapanowala :O Jak tam u Ciebie, walczysz dalej mam nadzieje ;) bo ja tak, chociaz cieeeezko jest bardzo, przyznaje bez bicia :( Troszke w dol, potem znow w gore, i tak sie bujam juz od dluzszego czasu. Ech.... ze tez czlowiek musi sie tak meczyc :P Pozdrowka i melduj czesciej, od pisania sie chudnie! podobno :)

Dziewczyny gratuluje wyników... ja zaczynam dopiero... bez lekarza specjalnie ale za to z jego błogosławieństwem co do jadłospisu:) Cel?? 60 kilo:) czyli prawie 30 do zrzucenia... oby się udało:)

Witajcie MaHanka i Olaskr! Fakt, tu teraz trochę pusto, ale czasami coś ktoś napisze :) Ma Hanka, to prawda.... za jakie grzechy my się tak męczymy... ktoś powie: za własne grzechy... ale inni mogą bezkarnie grzeszyć, a my nie? Cóz tak już bywa. Przynajmniej super nagroda na nas czeka ! :) Mam na myśli bycie wreszcie szczupłym. Teraz tylko trzeba by było po nią sięgnąć. Ostatnio nachodzą mnie myśli, że chyba trzeba tego byka za rogi wreszcie złapać i go powalić. No bo takie gonienie go na arenie to bez sensu. Za długo to trwa. A tak ciach i załatwione. Mam na myśli oczywiście odchudzanie. Telepie się człowiek z tym tematem lata cała, z miernym efektem. Można się jedynie pochwalić tym, że nie przytyło się do 250 kg, jak niektórzy ludzie na Zachodzie. Ale to mała pociecha... Kurcze, jak długo człowiek musi się kulać do przodu i do tyłu. Ta jest tak, jakby się szło dwa kroki do przodu, a jeden do tyłu. A do tego się ciągle coś mamrocze pod nosem, ze to, ze tamto, ze była impreza i się poległo, że frytki że coś innego... To jest przecież chore. Trzeba sobie przecież zdać z tego sprawę, że odchudzanie to kwestia kilku miesięcy i sprawa zakończona. A człowiek to na lata rozciąga... Widać np. po Poziomce, ona robi swoje, powoli, a efekty ma ogromne i wydaje się teraz że to tak krótko trwa...

muuuuuuuu........

cześć dziewczyny:) ja też tu często zaglądam ale nie pisze bo nie mam się czym chwalić bo mam mały krok w tył:( ale znowu się ogarniam i biorę za siebie:D ppozdrowionka:)

no to może wspólne "ogarnianie się", co? :) bo chyba prawie wszystkie jakoś przystopowałyśmy... na chwilkę oczywiście :)

wiecie co mam siostrę jedna krew... ale cholera jest taka że ona może 5 paczek chipsów jeść codziennie a ja od samego patrzenia na nie tyje 2 kg... no szlag mnie trafia... zaczęłam tez stosować colon C slim... ohydne ale błonnik ma i do kibelka częściej :) no i do ciałka 2 balsamy nivea my silhouette i ujędrniający jakiś tam :) Powinno dodatkowo pomóc :)

Hejka :) Majo, elamm, olaskr walczymy nadal, bo jest o co. Ja juz sie mieszcze w swoje ciuchy "sprzed" ;) i to daje mi kopa na przyszlosc, przynajmniej od czasu do czasu a to juz plus. Trzeba to wykorzystac. Marze o kilku nowych rzeczach, ktore sobie kupie jak zejde do tej upragnionej 60-tki, wiec mam andzieje, ze niebawem. I Wam tez tego zycze, glowki do gory! Trzymam kciuki za nas, bedzie dobrze