Wiecie co jest gorsze od tego gdy ktoś Was rzuci????

Tak, tak a wystarczy nie jeden topik przeczytać, jak to perfidnie kobiety zdradzają. Mężów swoich, czy facetów kochają, nie odejdą od nich a pieprzą się na boku z kimś innym wciąż podkreślając, że kochają swojego faceta. Innymi słowy.. bla bla..

a okazałaś mu kiedyś brak szacunku ?

to zależy od człowieka, są kobiety, co zdradzają i są mężczyźni. Masz rację. jest to podłe i wstrętne i nie rozumiem sensu bycia razem w takiej sytuacji

a... wydaje mi się ze jeżeli kobieta podejrzewa że jest zdradzaną to musi mieć jakiś powód ,,, ja też czułam ze tak jest ale oszukiwałam się bo mu ufałam ,,, dopiero jak sprawdziłam komórkę ( brzydziłam się za to sobą ) ...

ja nie czułam się teraz zdradzana ale profilaktycznie sprawdzałam, przy nim :) w ostatnim już czasie tego nie robią, bo to dało mi gwarancję, że jest wporządku Ale bycie wporządku, nie może być jedną z zalet,( Chociaż jest) i inne rzeczy przeważyły na tym, że nie jesteśmy, a mianowicie, jego nieodpowiedzialne podejscie do życia, brak ambicji, celu, dążenia, mimo moich próśb, rozmów, chęci otworzenia wspólnego biznesu...na nic słowa

Carolineee to ja mam odwrotnie ,,, mnie przytłacza jego brak czasu z powodu pracoholizmu właśnie ... jest bardzo ambitny ... cieszę się ale widzimy się nieraz raz w miesiącu

to bardzo żadko :( widzisz, nie można mieć wszystkiego tak źle i tak niedobrze

... uwierzysz nie byliśmy na urlopie 2 lata ... wtym roku koniec ,,, najwyżej pojadę sama

... ale go Kocham ,,, jestem głupia ?

Wiecie co w tym wszystkim jest najgorsze ? - wyjaśnię: jak facet zrobi skok w bok - to się nazywa zdrada , ale jak kobieta zrobi to samo , to wtedy to się nazywa "układanie sobie życia na nowo"

nie samą pracą człowiek żyje pytam nie złośliwie, skąd wiesz, że jemu na Tobie zależy ? że praca nie jest swego rodzaju ucieczką

niezłośliwie :) nie, nie jesteś głupia ja też kocham ''mojego '' byłego już próżniaka

grass twoja wypowiedź jest bez sensu i nic nie wnosi generalizujesz

Ucieczka w pracę to ucieczka od osobistych porażek albo problemów. Naukowo udowodnione na przykładzie pracoholików.

.. nie zgadzam się Grass ... w naszym społeczeństwie istnieje przyzwolenie na skoki w bok płci meskiej ,,,,

co jest gorsze od tego gdy ktoś ans rzuci ? To ze skazuje na obojętność...

... również się na tym zastanawiałam , myśłałam zę ma inną ... ale powiedzcie same otwarłąm firme i nie idzie tak jak powinno - kryzys - on pomaga mi finansowo - stać go ... robiłby to gdyby miał inną ?

Vampire- co masz na myśli ???

tak co nie znaczy, że ma inną ale faceci to pozerzy, i dbają, żeby niektóre sprawy nie wyszły na jaw, a oni, by szli przez życie w blasku swej chwały downy

... mam nadzieję że nie wszyscy

a mam na myśli to ze rzuca Cie i nic już nie znaczysz, zero szans an kumpelstwo albo inne takie rzeczy - poprostu w związku byłaś kimś, a porozsatniu nagle stajesz się nikim...tak jakbyś nie istniał dla tej osoby która Cię zostawia...

vampire to ze jestem kimś, nie zalezy od tego czy jestem sama czy w zwiazku nigdy nie czulam sie nikim nie lubie cie jestes mlody i pieprzysz nie na temat bzykaj co popadnie do 25 roku zycia, a pozniej zacznij myslec o milosci i wejdz na forum Szczerze

... mój były ( który mnie zdradzał ) chciał zebyśmy pozostali przyjaciółmi ... nie zgodziłam się nie chciałam się katować ... chciałbyś ja widywać i widzieć jak spotyka się z innym

carolinne ja nie chcę byzykac wszystkiego co popadnie - chcę znależć sobie osobe którą pokocham i ona mnie pokocha, zostanie ze mną do końca... nie lubisz mnie, wiele osób mnie nie lubi;) mam swoje poglądy i swoje podejście i niestety nie możesz mi ich publicznie manifestować;) szczarze;)

k.. i tak ja widuje razem an roku jesteśmy... i masz rację nie jest to przyjemne

... zamknij ten rozdział w swoim życiu ...pamiętaj nigdy nie zbuduje się szczęścia na czyimś nieszczęściu ,,,,

wiem k wiem ... jestem tego świadomu że musze zamknąc rozdział, tylko ze jestem uczuciowym facetem, i troszkę to potrwa- nie przeczę ze jest to niewykonalne... tylko cięzka do przełknięcia jest ta pigułka - "że było się wszystkim a stało niczym" dla tej drugiej osoby...

... wiecie co pomimo tego wszystkiego wierzę że są jeszcze na ziemi ludzie którzy potrafią kochać i być uczciwymi w związku

ja też... jeszcze nigdy nikogo nie zdradziłem i kochałem zawsze szczerze/ zgrzyty zgrzytami i kłotnie wynikajace z róznicy potrzeb i charakterów/ ale nigdy nie rzucałem na wiatr słowa "kocham Cię" - więc skoro ja tak potrafię, to musi byc i inna osoba która tez tak potrafii - w przyrodzie nic nie występuje w pojedynkę...

zaufałes niewłaściwej osobie ... która nie umiała docenić tego uczucia ,,, są siebie warci ,,, oboje ... pocieszę Cię , nie wszystkie laski są takie - ja nigdy nie zdradziłam