Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karaoke87

Dlaczego co druga kobieta nie chce się godzić na poród czy na obchód....

Polecane posty

kochana autorko! z takim podejściem do pacjenta daleko nie zajdziesz.... nie możesz zmusić żeby każdy pacjent chciał dać się zbadać. nie możesz mieć pretensji, gdy ktoś chce intymności. często pacjent wstydzi się samego lekarza, a tym bardziej jakichś niedoświadczonych młokosów. a lekarzem będziesz jak już zdasz ten swój teoretyczny egzamin i zaliczysz staż. nie wyobrażam sobie 10 studentów gapiących się na moje krocze podczas porodu. mam swoją godność i mam prawa jej bronić. a tym bardziej nie lubię arogancji takich studenciaków, którzy myślą że są najmądrzejsi i myślą że wszystko im wolno. zmień podejście a pogadamy inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppppp
Szczerze mówiąc mam gdzieś, że praktykanci, studenci chcą się uczyć. Ja chcę mieć obsługę już wykwalifikowaną. Jak to zrobią nie obchodzi mnie. Poród jest czynnością INTYMNĄ i wszelkie dodatkowe oczy są zbędne. Płaćcie rodzącym za możliwość pobytu w czasie porodu, to może będzie więcej chętnych. Wy zdobywacie doświadczenie na rodzących (za free), które następnie płacą Wam grubą kasę za dobrą opiekę. Nie rozumiem czemu mam komuś pomagać się na sobie wykształcić, a później płacić za obsługę tejże osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem potrzebe intymnosci, rozumiem niechec przed byciem ogladana przez cala grupe studentow, ale ogolnie ciekawa krotkowzrocznosc tu widac - 'to nie moja sprawa'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppppp
Tak jak lekarze traktuja pacjentow, pacjenci traktują lekarzy (tych przyszłych też). Czy ich interesuje czy masz za co zapłacić za wizytę, zrobić badania, że się boisz, że boli? NIe, bo poród musi boleć i tyle. Poza tym zobaczcie ilu lekarzy ma indywidualną praktykę lekarską, nie pracując w żadnym szpitalu. Tylko prywatnie. Bo to się najbardziej opłaca. Tak więc- wykształcą się na nas za darmo, a następnie już nie przysłużą się społeczeństwu korzystającemu z usług NFZ, bo po co. I tak też płacimy sporą kasę za te wizyty u lekarzy, którzy kształcili się za nasze podatki i praktykowali na naszych organizmach. Ja się nie zgadzam. Takie mam prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocietoo2.pl
popieram komentarz nade mną.STOP zmuszania i rozkazów lekarzyn.Nie mają na czym sie uczyc,To ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym jest jeszcze jeden aspekt: Nigdy w życiu nie widziałam, żeby student lekarskiego coś praktycznie robił przy porodzie (poza ewentualnym zbieraniem wywiadu). Oni tylko stoją i się gapią. A gdy lekarz zapyta jednego czy drugiego o coś, to studenci zazwyczaj nie są przygotowanie i jest \"yyy...\" i pytający wzrok po kolegach. Po co mi stado praktykantów którzy bezmyślnie się gapią i nic nie robią? Jeżeli ktoś ma być i nic nie robić, to równie dobrze może go nie być. Jeżeli pojawia się osoba, która chce pomóc przy porodzie, któraś dziewczyna już mówiła o studentkach pielęgniarstwa i położnictwa - taka pomoc może być. One mają większe doświadczenie w pracy z kobietą, umieją pomóc, rozmawiają, są o wiele bardziej przydatne kobiecie niż studenci lekarskiego którzy STOJĄ I SIĘ GAPIĄ. Po co mi taka widownia? Jeszcze czegoś nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w dupie ze studentami
NIE i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abonament tv
oj, Karaoke87 też jestem po medycynie i uwierz mi - połowa studentów kompletnie nie nadaje się do tej pracy :(( przyhcodzą oglądać sobie, a po studiach, o ile je skończą, mają "ciekawe wspomnienia" neistety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja rodzilam nie w polsce to przy mnie byla tylko jedna polozna i jedna studentka poloznicywa. to wszystko. przy kazdym porodzie u kazdej kobiety jest zawsze tylko 1 praktykant/ka.bardzo pomocna byla.ale nawet jakby wparowala mi na sale ekipa filmowa i filmowala porod to nawet bym tego nie zauwazyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mlmklm
moja kolezanka jak rodzila to prawie plakala przez studentow bo staneli i miny niesmaczne robili jak rodzila, pozniej komentarze na ucho, usmieszki itp, pomysl jak Ty karaoke bys sie czula gdybys rodzila a ktos by tak sie w Ciebie wpatrywał i miny krzywe strzelal, jeden student owszem, porodow jest tyle ze nie musi yc cala grupa przy kazdym bo w tedy oni czesto glupieja i wlasnie tak sie zachowuja, ale skoro Ty uwazasz ze jest ok to życze Ci żebyś rodząc spotkała studentów którzy będą strzelać miny widząc porod, o przeciez nigdy nie wiesz ile razy on juz to ogladal i czy to takie "normalne" dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie wiele tez zależy od nastawienia takiego praktykanta , bo co innego jeśli wczuwa się w swój przyszły zawód , stara się byc pomocny , a jeżeli tego nie potrafii to stara się nie krepowac rodzącej. A co innego jak grupa studentów gapi sie na rodzącą jak dzieciaki na małpy na klasowej wycieczce do zoo. Kobieta to nie eksponat , ona ma swoje uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodziłam za granicą
ale to nie ma większego znaczenia. Miałam salę jednoosobową i w czasie porodu była ze mna praktykantka, najpierw mnie zapytała czy może się mną zając i wytłumaczyła mi że za 2 miesiące będzie dyplomowana położną. Zgodziłam się. Była bardzo miła i troskliwa, a na czas parcia przyszła doświadczona położna która nadzorowała praktykantkęi pomagała jej. Szycie tez przeprowadziła ta sama praktykantka pod okiem doświadczonej położnej i szyła mnie ponad godzinę a efekt tego taki że potem nie odczówałam żadnego bólu(przy pierwszym porodzie szwy zakładał doświadczony lekarz i przez tydzień na tyłku nie mogłam usiąść). Fakt jest taki że nie zgodziłabym się na tłum praktykantów ale jedna czy dwie osoby to ok. Czasem taki praktykant ma więcej cierpliwości i wyrozumiałości niż doświadczony lekarz czy położna którzy porody przyjmują hurtowo i traktują rodzącą bezosobowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mlmklm
no właśnie, 1-2 praktykantów którzy coś robią a nie grupka co gapi się jak szpak w pizd*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adres strony www
zgadzam sie z przedmowczynią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 praktykant moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.........................
jedną z niewielu rzeczy ktore do dzis pamiętam z mojego pierwszego porodu 15 lat temu to grupa praktykantow stojąca i patrząca jak polozna zszywa mnie po porodzie:(makabryczne wspomnienie:(dzis bym sie na to absolutnie nie zgodzila:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie wiem ale niechetnie bym sie zgodzila, wystarczy ze jak pierwsza ciaze poronilam, do gabinetu wlazlo 10 osob z czego 5 studentow lezalam z nogami rozszerzonymi a na ekranie gin tlumaczyla im moj przypadek, wiem nie musialam sie godzic ale bylam cala zdenerwowana i w stresie i w placzu, czulam sie jak krolik doswiadczalny.... nie bylo milo a na obchodzie bylo tak samo, schowalam sie pod koldre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajoma rodziła dwa razy. Za pierwszym razem bez praktykantów, za drugim razem był jeden. Lekarz się zapytał, czy nie ma nic przeciwko, żeby zszył ją praktykant. Powiedziała że nie. I wiecie co? Sama się śmieje z przejęcia tego praktykanta, który zszywał dwa razy dłużej niż powinien, ale za to tak się przykładał (wiadomo, lekarz stoi obok i patrzy), że nic nie czuła i do tego rewelacyjnie robota zrobiona - dwa dni po porodzie nie wiedziała, że miała cięte krocze (a miała porównanie z pierwszym porodem). Tak więc ja bym się na praktykantów zgodziła, ale ponieważ poród to intymna sprawa, więc 1-2 praktykantów OK, więcej to chyba bym się czuła jak na przedstawieniu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiawawa
ja mam za sobą da porody i oba w szpitala gdzi buszuja studenci:) przy pierwszym przychodzili co jakiś czas ,robili wywiad,coś sobie notowali i nie dali mi się praktycznie we znaki. poród zakonczył si e cc.. przy drugim(wywoływanym zresztą)nikt ze stuentów do mnie nie zaglądał(byłam na sali przedporodowej i moze dlatego) akcja rozwinęła się w nocy więc studenci mnie ominęli. były tylko 2 położne i lekarz. za to później przy każdym obchodzie(noworodkowym i naszym)roiło się od nich na sali.raz tylko badała mnie studentka(obkurczanie macicy) i dało się to znieść,ale jakby każdy z tj gromady miałby mnie przebadać to chyba bym podziękowała:O swoją drogą to cieszę się,ze nie było ich przy porodzie. nie chciałabym by chmara ludu patrzyła na mnie w takiej chwili a niestety zazwyczaj tak to wygląda. rozumiem 1,czy 2 dodatowe osoby ale cało stado?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodna faja.
dla mnie tez.Nie zgodze sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgodziłabym się na obecność całej grupy, ale jesli miałby to być jeden praktykant bądź praktykantka, to czemu nie. W końcu studenci jakoś muszą się uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzifki
tylko byscie tzipe pokazywały praktykantom.Co was to obchodzi, ze sie muszą nauczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja tez bym sie nie zgodzila. w takiej chwili kiedy kobieta zwija sie z bolu to ma prawo do tego by nie ogladali ja jacys praktykanci. jakby ogladali mnie jacys praktykanci to chyba bym ich osobiscie wyrzuciala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro w masce
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 666sex666
karaokre gdzieś wcieło, wystraszyła się ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrodyta adonis
Tez mnie to ciekawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozumcie panie
Sama jestem praktykantką, musimy sie gdzies uczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×