Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja Ty My po prostu

MÓJ FACET...DLACZEGO TAKI JEST???

Polecane posty

Gość Ja Ty My po prostu
Z tymi sygnałami to mamy tak samo,puszczamy do siebie co godzinę! Ale ja musze odpuszczać z domowego! Nie z komórki:/ Tak bardzo chciałabym,aby było zawsze cudownie. Kocham patrzec w Jego oczy,rano budzić się obok Niego,dac mu buziaka w nosek i pójść przygotować Nam śniadanie. Uwielbiam razem z Nim gotować(dużo mnie nauczył,nie powiem,Świetnie gotuje). Wszystko w Nim Kocham... Daję mu wszystko,jestem bardzo kochana dla Niego,oddałabym za Niego swoje życie,a On czasami odstawia takie sceny,że żyć się odechciewa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej, a czemu do razu masz straszyć, odchodzić, itd? rób to, na co masz ochotę, co jest w porządku - i tyle; piszesz, że nigdzie nie chodzisz, w komórce masz tylko telefony rodziny, itd. - a i tak się Ciebie czepia - no to przestań się dostosowywać do tego, czego on chce, tylko rób to, co sama uważasz za słuszne; chcesz gdzieś wyjść z koleżankami - to z nimi wyjdź; olej jego awanturowanie się - albo nadymi, nadymi i w końcu mu przejdzie, albo będzie taki hard core, że po prostu nie będziecie tego wytrzymywać... a nie jakieś brazylijskie klimaty: ach, muszę od Ciebie odejść.. jak masz taki problem, żeby załatwić pozornie drobną sprawę, jak wyjście z koleżankami, to myślisz, że to będzie tak, że mu powiesz: odchodzę - a on na to nagle ZROZUMIE I SIĘ ZMIENI?;) ja obstawiam, że będzie na zmianę Cię wyzywał i klęczał, prosząc, żebyś go nie opuszczała, aż wrócisz i sytuacja wróci do stanu obecnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ty My po prostu
Wracam za niedługo kochane:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawia z Nim , może w końcu zobaczy problem .Może tarapia ( chociaż wiem ,że przekonanie do niej mężczyzny często graniczy z cudem )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
awe - ale na terapię nie idzie nikt, komu jest dobrze;) a on źle nie ma - babka spełnia wszystkie jego oczekiwania i życie jest piękne;) terapia, albo jakiś trening asertywności, warsztaty nt. Poczucie własnej wartości to by się, owszem, może i przydały, ale autorce... zobacz, ona mówi, jaki to on jest dla niej wspaniały, po czym, opisuje tę jego wspaniałość tak, że to ONA robi dla nich śniadanie, całuje go w nosek, jest dla niego kochana, a on robi czasem straszne rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnie ----------masz rację :) Myśłałam o wspólnej tarapii .Autorce też jest ona potrzebna .Z tą asertwnością się też z Tobą zgodzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu że chcesz od niego odpocząć chcesz to przemyśleć że Ty naprawdę nic złego nie robisz i męczy Cie to ciągłe oskarżanie. Nie odzywaj się przez tydzień do niego nie odpowiadaj na smsy nie odbieraj od niego... niech zobaczy że to na poważnie coś jest źle... ja miałam taką sytuację i wiem że człowieka da się zmienić trzeba się tylko postarać naprawdę:) powiedz mu że Ci nie ufa a skoro kocha to powinien że nie chcesz takiego związku masz koleżanki on też się nie spotyka z kolegami?? musisz mu pokazać że jak się nie zacznie starać jak się nie zmieni to będzie źle.. wiem to trudne ale musisz być silna i posatrać się nie odzywać do niego może zadziała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś po prostu bardzo zakochana...ale to nie jest facet na "życie " tyko na małe chwilki bo jak sie zacznie prawdziwe życie obok kogos takiego ...znikają buziaczki , motylki itp i jest przerąbane niestety ..cudownej odmiany po ślubie nie będzie na 10000%. Ja rozumiem ,,miłość miłościa ..ale mimo wszystko trzeźwe patrzenie tez sie przyda. Nie jest Ci tak cudownie skoro piszesz ...czyli doskwiera Ci ta zazdrośc, despotyzm, brak zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ty My po prostu
Kochane terapia? Chyba prędzej bym została facetem! Nawet nie zacznę z Nim rozmowy na ten temat...Bo wiem jaka ona będzie. Jestem bardzo zakochana z tym się zgadzam jak najbardziej. On też mnie Kocha,ale dlaczego rani? "Najbardziej ranimy tych,których Kochamy"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
jak czytam Wasze opinie to aż mi się niedobrze robi... wszystkie tylko "zostaw go" "przemyśl to" "zakończ to, kiedy jeszcze nie jest za późno" i później kurwa tak się właśnie kończą związki... bo koleżanki/koledzy karmią jedną z osób będących w związku pierdołami i jeszcze nigdy nic dobrego z tego nie wynikło... dziewczyno, jako facet powiadam Ci: Faktycznie to co on robi jest trochę przesadą,ale uwierz mi, że to tylko i wyłącznie dlatego, że kocha Cię ponad wszystko. Boi się, aby Cię nie stracić. Jesteś dla niego wszystkim i nie wyobraża sobie zapewne życia bez Ciebie. STĄD TO WSZYSTKO. Skończcie kurwa radzić jej aby go zostawiła itp itd... Moim zdaniem skoro rozmowa tutaj nic nie daje, staraj się mu pokazywać jak bardzo go kochasz i ile on dla Ciebie znaczy, że po prostu inni się nie liczą. Pokazuj mu to w czynach, mów to do niego, pisz. Widocznie jest takim facetem, że potrzebuje tego zapewnienia, ale uwierz mi, że to tylko dlatego, że jesteś dla niego wszystkim co najcenniejsze. Taki facet jak czuje od kobiety, że jest jedyny i że dla jego kobiety inni nie istnieją to będzie dla Ciebie naprawdę kochany i to i całe życia. Będzie zdolny dla Ciebie wtedy do największych poświęceń i zawsze będzie przy Tobie, gdy będziesz go potrzebować. To jest zapłata na jaką możesz liczyć od niego w zamian za może jednak troszeczkę chorobliwą zazdrość :P ale może przejdzie mu z czasem. Zapewniaj go o swoich uczuciach ! jak będzie pewny to może mu będą przechodziły te objawy zazdrości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choholudek> :D dobre, naprawdę dobra teoria :D A byłaś kiedykolwiek w takim związku? Spoko, może to nie brzmi za poważnie, jak się o tym pisze, ale życie na codzień z taką osobą jest naprawdę męczące. I nie jest tak, że wystarczy zapewniać o swojej miłości, okazywać uczucia i będzie dobrze :o Poza tym autorka ma chyba swój rozum i nie zrobi czegoś tylko dlatego że na kafe tak napisali :D Ja w każdym razie nie żałuję że się rozstaliśmy, zrobiłabym to ponownie i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinot gris ...mogę się pod tym podpisać....życie z taka osoba jest meczące i wprost nie do zniesienia. ja myślę, że ta dyskusje trzeba skończyć...bo każdy/każda musi to przeżyc sama i tak zrobi co bedzie chciała. Wiem jedno taki typ faceta cudownie się nie zmieni chyba że na gorzej. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errataaaa
mam to samo, co autorka wątku. i tak od roku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnicza123123
Ja tez tak miałam, był strasznie zazdrosny o wszystko i o wszystkich. 2 tyg temu rozstaliśmy się był wściekły,arogancki wiec napisałam mu żegnaj.On już nie zawalczył nie odezwał się do tej pory-to całkowity koniec, wiec chyba nie kochał mnie ponad wszystko tak jak pisał ktoś wcześniej.W przeciwnym razie odezwałby sie gdyby mu zalezało a on nic.A ponoć tak bardzo mnie kochał .... i co...? Koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaata
......Oczywiście najwięcej jest chwil miłych i cudownych... - to teraz , a później ?, sama sobie dopowiedz, współczuje Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×