Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość llllukrecja

nie jestem feministką i bardzo mi z tym dobrze !

Polecane posty

Gość nie mogę co za idiotka
"dobrze się czujesz w swoim ciele" gdyby nie feministki to w ogóle nie byłoby TWOJE ciało po prostu należałoby do tego faceta który aktualnie byłby twoim właścicielem (najpierw ojciec, póżniej mąż - jak by cię dobrze trafiło). I każdy z nich mógłby go sobie używać w dowolnym celu. Ale jesteś tak zaślepiona że nie potrafisz tego pojąć. XXIw a nie średniowiecze (w sensie mentalnym) mamy właśnie między innymi dzięki feministkom. Ale to były tylko głupie rozhisteryzowane baby które walczyły bo miały kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmcmc
Jedno się nie zmieniło niestety - głupota co po niektórych niewiast:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety litości
!!! Obrażacie się nawzajem tak jak w życiu ! A to wykorzystują faceci, żeby nami rządzić i za nas decydować, bo niefeministki, nierozumiejące tak naprawdę problemu opluwają te ,które chcą zmian! Jestem kobietą, która świetnie się czuję, jako ta, którą utrzymuje mąż, opiekuje się nią i trudy zycia bierze na siebie. Pracuję w branży, w której nie isnieje problem dyskryminacji-płace odgórnie, wg siatki płac.Ale do zgrozy doprowadza mnie fakt, że moja koleżanka nie objęła kierowniczego stanowiska tylko dlatego ,że jest kobietą. Niech każda z nas robi w życiu to co chce ale niech ma wybór!! I o to chodzi feministkom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgddd
Równie dobrze mogłybyście teraz dyskutować o tym, dlaczego to właśnie kobieta została tak wyposażona przez naturę, że jest zdolna do rodzenia dzieci, a nie mężczyzna. Niech on nosi dziecko 9 miesięcy a potem zmaga się z rozstępami! Są sprawy, o które walczycie, a które nie mają najmniejszego sesnsu. Ja np nie zatrudniłabym ekipy budowlanej składającej się z kobiet. Chcecie tego czy nie, ale w niektórych momentach "równouprawnienie" jest po prostu niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgddd
"gdyby nie feministki to w ogóle nie byłoby TWOJE ciało" Rozbawiłaś mnie do łez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmcmc
"Moja definicja feministek byłaby "nieco" inna.." Niech zgadnę, twoja definicja Murzyna: brudny, śmierdzi i na zasiłku Twoja definicja Żyda: śmiedzi cebulą i przerabia niemowlęta na macę twoja definicja geja: chodzi z gołym tyłkiem po ulicy i pieprzy wszystko co się rusza. itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupota powala
To jest dziewczyno, myślenie stereotypami, tudzież rozległość twoich horyzontów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hghgddd - tak, tak, buntuj sie teraz :D "moja defunicja bylaby inna" - o, prosze, sadzisz, ze Twoja "uroda" daje Ci prawo definiowania pojec wg wlasnego widzimisie, tak? To teraz skup sie i przeczytaj uwaznie: slowa, ktorych uzywamy, maja juz swoje znaczenie i nie zalezy ono od tego, co sobie wymyslilas w swojej glowie, niezaleznie od tego, jak bardzo jestes ladna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę co za idiotka
ja zatrudniłabym taką ekipę budowlaną któa ma najlepsze dotychczasowe sukcesy. NIe o to chodzi żeby na budowie było pół na pół kobiet i mężczyzn - tylko o to żeby każdy miał wybór statystycznie mężczyźni są silniejsi od kobiet fizycznie. Więc statystycznie jest ich więcej na budowach i zawsze tak będzie. Co nie znaczy że nie ma pewnych kobiet które mają takie same możliwości fizyczne - i ja zakładam że jeśli już pracują na tej budowie to znaczy że potrafią to robić. więc o moim wyborze ekipy decydują tylko jej referencje i nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hghgddd - sa sprawy, na ktore nie mamy wplywu, i feministki wcale nie walcza o to, zeby facetom robily sie rozstepy (chociaz robia im sie, od zarcia sterydow :P). Wiem, ze trudno to pojac osobie, ktora uwaza, ze moze dowolnie przypisywac znaczenia slowom :D, ale feministkom chodzi glownie o to, by moc zmieniac to, co jest mozliwe do zmiany. Ciaza i rozstepy wynikaja z biologii, nad ktora czlowiek nie ma wladzy, ale o nizsze place i emerytury nijak nie wiaza sie z plcia biologiczna. Zrozumialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę co za idiotka
""gdyby nie feministki to w ogóle nie byłoby TWOJE ciało" Rozbawiłaś mnie do łez " czym cię rozbawiłam dziecinko? tym że kilkaset lat temu byt kobiet był uzależniony od mężczyzny? Ze kobiety miały przez całe życie takie samą pozycję jak dzieci? Ze poki nie wyszły za mąż włądzę absolutna nad nimi sprawował ojciec? Ze były "wydawane" za mąż (a nie same wybierały)? Że były zobowiązane do wypełniania swoich obowiązków małżeńśkich i wydania potomstwa mężowi? Że nawet jak nie chciały seksu tylko były codziennie gwałcone, to nie miały prawa się odezwać, bo mąż tylko egzekwował to co mu się należy? Ze gdyby się poskarżyly wlasnemu ojcu i matce że mąż je gwałci to dostały tylko po ryju wraz z przykazem że mają nie przynosić wstydu rodzinie, dobrze dawać dupy i wywiązywać sie ze swojej roli? Który fragment cię śmieszy pustogłowa idiotko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moge co za idiotka - mam podobne zdanie, ja zatrudnilabym po prostu FACHOWCOW, a ze ja (mimo braku wyksztalcenia budowlanego) pomagalam pare razy przy roznych remontach i dawalam sobie rade (zreszta, to wielka frajda, malowac swoj pokoj, upiekszac go), to dlaczego inne przedstawicielki mojej plci mialyby byc gorsze? Zycze wszystkim osobom, ktore sa niechetnie rpzelamywaniu stereotypow, a wrecz przeciwnie, umacniaja je, aby nigdy sie na tym nie przejechaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moge co za idiotka - szkoda slow. Te osoby maja swoj wlasny swiat. Wlasne definicje pojec (a nie te, ktore podaja slowniki jezyka polskiego), a wiec pewnie i wlasna wizje historii, w ktorej nie ma miejsca na fakty, o ktorych piszesz. Moze i wlasna matematyke maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę co za idiotka
--->oszczędna "te osoby" mają po prostu szczęście że się urodziły w drugiej połowie XX wieku a nie wcześniej. Można powiedzieć że się im trafiło jak ślepej kurze ziarno. Szkoda tylko ze myslą że tak jak teraz było zawsze. Coś w stylu dzisiejszego 12-latka który słuchając opowieści jak to za głębokiej komuny jego dziadkowie i rodzice stali w kolejkach po mięso i papier toaletowy wyraża zdziwienie że przecież wystarczyło pójść do tesco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, albo, jak po wprowadzeniu stanu wojennego nie dzialaly telefony, to przeciez mozna byloby sobie smsy i mmsy wysylac nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę co za idiotka
po co? GG też wyłączyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D jestes swietna :D :D :D Nasze przeciwniczki juz chyba zniknely, szkoda, ale z drugiej strony, ciezko byloby mi sie oderwac od kompa, a obowiazki wzywaja. Pozdrawiam Cie serdecznie, zycze milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feminizm do pewnego stopnia, ktory dał kobietom wolność decydowania o sobie i równe prawa konstytucyjne - tak. ale już nie ma o co walczyć i feministki przesadzają. Pracuję od lat z kobietami i nigdy nie spotkałem się z tym, żeby kobieta na takim samym stanowisku jak ja miała mniejszą pensję, czy była gorzej traktowana. Prawda jednak jest taka, że kobiety nie na wszystkie stanowiska się nadają. W dodatku z kobietami ciężko się pracuje, zawsze robią problemy i są zawistne. Przedkładają osobiste uprzedzenia ponad dobro firmy. To bardzo konfliktowa płeć. Co do molestowania, w cywilizowanych krajach jest od tego prawo i kobiety są chronione. W Polsce nie należy walczyć o prawa kobiet, tylko o przestrzeganie i egzekwowanie prawa, oraz karanie nieuczciwych, czy molestujących szefów. Nikomu się to nie podoba, nie tylko feministkom. Prawda jest taka, że mężczyzna powinien więcej zarabiać, żeby utrzymać dom. kobieta powinna krócej i lżej pracować, aby móc zająć się dziećmi. Ojciec nie zajmie się dziećmi tak jak kobieta - inne uwarunkowania psychiczne. Mężczyźni nie sa stworzeni do opiekowania się dziećmi i domem, tylko do zdobywania pożywienia i ochrony rodziny. Taka jest natura. Wszystko mozna pozmieniać, zle rozsądnie i do pewnego stopnia. To co robia współczesne tak zwane feministki, to często zwykła nienawiść do mężczyzn jakiś frustratek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllukrecja
i o to mi chodziło Heniek dosłownie o to!!! tylko pop prost tak dużo chciałam powiedzieć, ze mnie nie zrozumiano :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety litości
do Jastrząbka-piszesz o prawdzie ale ta prawda jest TWOJA a nie obiektynwa.Daj sobie więc spokój z tym pisaniem.Piszesz z typowego męskiego punktui widzenia. "To bardzo konfliktowa płeć" !!! Ja nie mogę!!! To ta płeć wywołuje i prowadzi wojny!!Ta płeć uruchamia wyścig szczurów!!Zastanów się co piszesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę co za idiotka
"ale już nie ma o co walczyć i feministki przesadzają" bzdura sam pisze o konieczności walki o przestrzeganie prawa. więc jest o co walczyć niższe pensje statystycznie są faktem, nawet jeśli w twoim konkretnym otoczeniu tego nie obserwujesz. z kobietami się ciężko pracuje - wg mnei stereotyp cieżko się pracuje z wieloma osobami, i nei ma to nic wspólnego z płcią. "Prawda jest taka, że mężczyzna powinien więcej zarabiać, żeby utrzymać dom. kobieta powinna krócej i lżej pracować, aby móc zająć się dziećmi. Ojciec nie zajmie się dziećmi tak jak kobieta - inne uwarunkowania psychiczne. Mężczyźni nie sa stworzeni do opiekowania się dziećmi i domem, tylko do zdobywania pożywienia i ochrony rodziny." NIE NIE NIE NIE. To jest sprawa wyboru osobistego. Poza tym przeczysz sam sobie. Najpierw piszesz o tym że wszyscy zarabiają równo a pózniej że jednak faceci muszą więcej. natura sprawia tylko ze to kobieta rodzi dzieci, i ma z nimi większy kontakt w początkowej fazei życia (wszystko to warunkują czysto bioologiczne czynniki, których się nie przeskoczy i nie o to chodzi). to o czym piszesz dalej - to już tylko efekty kulturowe. Coraz bardziej nie przystające do współczesności, do tego jak zorganizowane jest życie, system społeczny, do tego jakie mamy cywilizacyjne ułatwienia. Naprawdę dzisiaj nie "zdobywa się pożywienia" w leśnej głuszy, tylko w tesco :D. Ochrona rodziny? Nie żyjemy w dżungli tylkow cywilizowanym państwie. Jest prawo i odpowiednie służby. Sam facet nawet najsilniejszy nie rozłoży na łopatki pięciu dresów atakujących jego rodzine. W dzisiejszym świecie czynniki biologiczne w coraz mniejszym stopniu decydują o tym co robimy i jacy jesteśmy. Męzczyzna powinien w takim samym stopniu uczestniczyć emocjonalnie w kontakcie z dzieckiem jak kobieta. Model ojca - bankomatu i matki - opiekunki raczej nie prowadzi do niczego dobrego. To już nie te czasy. Efekt- dzieci ze zwichrowaną psychiką, chowane tak jak powinno się to robić 200 lat temu a potem wrzucone w dorosłość w dzisiejszym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę co za idiotka
"To co robia współczesne tak zwane feministki, to często zwykła nienawiść do mężczyzn jakiś frustratek." Tu się nie zgodze. Kolejny stereotyp dotyczący tego czym jest feminizm. Poza tym - ja uwielbiam meżczyzn 🌼 :P Nienawiść do mężczyzn nie ma nic wspólnego z feminizmem. NAwet jeśli spotkałeś jakąś kobietę która ziała taką nienawiścią i deklarowała się jako feministka to wcale nie znaczy że miała prawo się tak deklarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety litości do Jastrząbka-piszesz o prawdzie ale ta prawda jest TWOJA a nie obiektynwa.Daj sobie więc spokój z tym pisaniem.Piszesz z typowego męskiego punktui widzenia. "To bardzo konfliktowa płeć" !!! Ja nie mogę!!! To ta płeć wywołuje i prowadzi wojny!!Ta płeć uruchamia wyścig szczurów!!Zastanów się co piszesz! Nie mam uprzedzeń do kobiet, tak jak ty do mężczyzn i traktuję ludzi równo. Na dowód mam same koleżanki i nie mam kolegów, bo z kobietami mi się przyjemniej i ciekawiej rozmawia. NIe ma to nic współnego z gejostwem, cz innymi rzeczami. To co napisałem zaobserwowałem obiektywnie w wielu pracach w ktorych pracowałem. Nawet moje koleżanka kiedy zmieniła pracę i przyszła pracować z kobietami płakała bo tak wredne były i zawistne tam kobiety. Ja tez pracuję z taką. NIgdy nie pójdzie komuś na ekę, nigdy się nie zamieni, nie mozna jej o nic poprosić. To już nie pierwsza taka dziewczyna. Uważasz, że bredzę? Spytaj na Kafeterii kobiety czy nie miały w pracy konfliktow z innymi kobietami i czy większości z nich lepiej pracuje się z mężczyznami, czy kobietami. Przemawia przez ciebie jedynie ślepa nienawiść i jad. Właśnie o takich kobietach jak ty pisałem. Jeśli komuś brakuje obiektywizmu to tobie. Owszem zgodzę się, to jest moja prawda. Są inne miejsca, gdzie sytuacja wygląda inaczej, nie mmożna generalizować. Ale jak napisałem wcześniej, trzeba walczyć o przestrzeganie prawa. Kobiety mają nadany konstytucyjnie status równouprawnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co dow wojen. Tak to prawda na tym polu wywołują głównie mężczyźni. Mają naturę wojownika. wojny są po to, aby zdobyć nowe tereny, nowe surowce i bogactwa. W dzisiejszych cywilizowanych czasach są złe i całkowicie je potępiam. Miałem na myśli konfliktowość we współżyciu w firmie. I jeszcze jedno. Mężczyźni sa okrutni na wojnie czy popełniając zbrodnię, ale kobiety potrafią być bardziej okrótne. Mężczyzna czasem odpuści wrogowi, kobieta nie przebaczy i potrafi być bardziej bezwzględna. Nie na darmmo teroryści uzywają kobiet. Tu sie ze mna nie spieraj poniewaz, akurat o tym mam pojęcie, a ty się tym zagadnieniem nigdy nie interesowałaś. na dodatek takie pisanie zaraz doprowadzi do kłótni, a nie o to chyba chodzi. Jak coś masz do mężczyzn to podaj konkretne przykłady i argumenty. Ale nie ogólniki, czy marginalne przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę co za idiotka Napiszę Ci, że żal mi Cię i pewnie masz ciężko w życiu w kontaktach z innymi ludźmi. Więcej uśmiechu i wyluzowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mylisz feminizm z przestrzeganiem prawa. Feministki mogą walczyć o ustanowienie danego prawa. natomiast jak już takie prawo istnieje, a walczy się o jego przestrzeganie, to nie jest to walka feministek, tylko społeczeństwa o praworządność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę co za idiotka Nienawiść do mężczyzn nie ma nic wspólnego z feminizmem. NAwet jeśli spotkałeś jakąś kobietę która ziała taką nienawiścią i deklarowała się jako feministka to wcale nie znaczy że miała prawo się tak deklarować. Jeszcze raz przeczytaj powyższe wypowiedzi ile tu nienawiści. Chyba masz klapki na oczach i zatkane uszy. Nie słuchasz, nie czytasz. Liczy się tylko twoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety litości
nie traktuj mnie z góry i nie wnioskuj o czym mam pojęcie a o czym nie mam :D To po pierwsze ,po drugie jest mi super pod skrzydełkami męża i cieszę się, że na mnie pracuje :) Natomiast nienawidzę tego,że to mężczyźni decydują o kobietach i są bardzo solidarni w zniewalaniu nas w sensie prawnym.popieram kobiety walczące o prawa kobiet bo my mamy prawa tylko pozornie!!Ty tego nie widzisz bo jesteś facetem-proste. Dlaczego powielasz stereotyp, że jeżeli jestem tego zdania to nienawidę mężczyzn i mam coś do nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haapy.femina
czy wy w ogole wiecie co to jest feminiz???? ;/ lub o co "walcza" te zle feministki????? ktoras napisala ze "to my rodzimy dzieci bo taka jest biologia"czy cos takiego... kobieto!!! posiadasz mozg??? ktora feminista walczy o to zeby to zmienic???? idiotki porypane, feministki myslicie ze walcza o to by tp fececi rodzili????? pochlastac sie mozna..wiedzac ze zyja takie kobiety;/ ale takie wlasnie sa "oblegane" przez mezczyzn :) bo takie sa idealem kobiety dla facetow (sory panowie,choc wiem ze sa i tacy ktorzy preferuja feministyczne poglady) posluchajcie...kazdemu zalezy tylko na tym aby ludzie sie szanowali SZACUNEK ....to podstawa...gdyby on byl nie bylo by wielu problemow, jestem feministka, kocham mojego faceta,urodzilam dziecko... ale totalny debilizm przewawia przez tych ze feministki mszcza sie na facetwach , ze cos im w zyciu nie wyszlo, ze to czy tamto... bedzie szacunek....nie bedzie jakich kolwiek problemow... pozdrawiam ps.dzieki wam kobiety ze jestescie , te ktore posiadaja wiecej od zycia niz tylko posiadanie faceta...i te nieszczesne "gary" ps2,ja jako feministka tez myje gary...wiec zadaniem co po niektorych juz pewnie nie ejstem prawdziwa feministka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalej nie wiem co ma szacunek do drugiego człowieka wspólnego z feminizmem. Trzeba szanować kobiety, mężczyzn, ludzi. Tak jak trzeba walczyć o przestrzeganie prawa do szanowania kobiet, tak samo trzeba walczyć do szanowania pracowników przez pracodawcówi ogólnie poszanowania prawa i wartości ludzkich. To, że jako obywatel, chcę aby kobiety były szanowane i było przesttrzegano prawa w stosunku do nich, to nie znaczy, że jestem feministą, czy popieram feministyczne poglądy. Tak samo domagam się szacunku do pracowników obojga płci wykorzystywanych nizgodnie z prawem przez polskich pracodawców dorobkiewiczów. Tu chodzi o ludzką przyzwoitość, szacunek do człowieka i przestrzeganie prawa. Naprawdę nie rozróżniacie tego niuansu? To o czym napisała moja przdmówczyni o szacunku nie jest feminizmem. Feminizm był walką o to aby ustanowić akty prawne, aby kobiety mogły pracować, mogły głosować i miały takie prawa jak mężczyźni. Kiedyś kobiety nie miały tych praw i nie mogły wielu rzeczy robić. Dziś jest to w przepisach prawnych. Trzeba walczyć o egzekwowanie prawa, ale nie tylko w stosunku do kobiet - ogólnie. A to już nie feminizm. A tu masz hasło z wikipedii co to jest feminizm. To nie tylko walka o szacunek. To owiele więcej. Pewne koncepcje są dobre i wartościowe inne głupie np. jak zmiana ról płci. http://pl.wikipedia.org/wiki/Feminizm Nie jesteśmy tacy sami i nie da się wszystkiego odwrócić. Rozsądek jest podstawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×