Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aagaa24

22.08.2009 kto jeszcze??

Polecane posty

aaniaa83 - nie przejmuj sie, nam tez wychodzi ponad niecale 50 osob i zaczelam sie zastanawiac czy nie dopraszac gosci - ale nie lubie dopraszac, bo wydaje mi sie, ze juz za pozno i goscie sie beda czuli jak gorszej kategorii :( wspolczuje wypadku w pracy - zdroweij szybko - bo slub juz za 4 tygodnie :D a co do malych wesel - to moja kolezanka z chorwacji, robi wesele wlasnie z swoim kraju i zapraszala cos kolo 80 osob a bedzie miala 28 - troszke sie tym martwila, ale ostatnio mi powiedziala, ze w juz ma to gdzies, ten kto chce byc z nimi w tym dniu zrobi wszystko by sie pojawic :) juz sie nie przejmuje - cieszy sie, ze to juz niedlugo - oni maja slub 8 sierpnia :) a co do malych wesel 30 osobowych, nie wazna jest ilosc a jakos osob :) a pewnie tym co zalezalo by byc z wami beda sie super bawic i weselicho bedzie numer jeden :D zobaczysz i nie smuc sie juz :) uszy do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna mala wredna dzięki :) też sobie tak tłumaczyłam, że lepiej być z mniejszą liczbą osób ale takich którzy na prawdę chcą być w ten dzień z nami niż z większą, którzy mieliby to zrobić z łaską. Wczoraj byliśmy na ślubie u koleżanki mojego narzeczonego, ja się odstresowałam całkowicie, przestałam się denerwować całą ceremonią (co innego wesele;) ) a mój M złapał stresa na całego i całą mszę przeżywał, że za 4 tygodnie czeka nas to samo. Para miała wg mnie pecha. Po pierwsze fotograf: pstrykał im cały czas takie same fotki. Stał wciąż w jednym miejscu i z takiej samej pozycji ich fotografował. To goście już chodzili po kosciele i zrobili więcej różnych zdjęć. Potem przy składaniu życzeń nawet nie potrafił się dopchać i stał z opuszczonym obiektywem a jakiś wujek zwykłą cyfrówką nadrabiał jego zaległości. No i siadł im mikrofon. cała przysięga trzeszczała na cały kościół, nie słychać było ani słowa, dziwię się, że nie odsunęli mikrofonu i nie mówili normalnie. Ksiądz też mało pomysłowy. Dobrze, że kamery nie było, bo taka pamiątka niezbyt ciekawa była. Jak widać nie da się wszystkiego zaplanować, różne nieprzewidziane rzeczy mogą się wydarzyć. No i pogoda, cały dzień śliczny a przed samym wyjściem do kościoła wielka burza i oberwanie chmury. jak dotarliśmy to z nas płynęło. Tyle nieprzewidzianych rzeczy może się wydarzyć, że głowa mała. Miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaniaa83 - nie ma sprawy :) a z tym weselem kolezanki to rzeczywiscie nieciekawie, ale zdjecia nie sa najwazniejsze, wazne zeby zyli dlugo i szczesliwie :) ja pisalam wyzej, ze nie mam stresa.. juz sytuacja sie zmienila - dzisiaj jakos dziwnie sie czuje, brzuch mnie boli z nerwow.. nie wiem czemu sie denerwuje - moze tym, ze nie zdazymy z wszystkim.. pieknie sobie \"wykrakalam\" ten stres ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że n ie najważniejsze, jednak ludzie tyle czasu wszystko planują, wynajmują fotografa, płacą mu nie mało a potem taka klapa. Ja się stresowałam, teraz mi odeszło ale jeszcze na pewno wróci ze zdwojoną siłą. Znam siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nocne koszmary mi powróciły:D godzina 14 w dzień ślubu a mojej świadkowej nie widać. Do tego nie mam podbitej kartki od spowiedzi i dzień wcześniej zapomnieliśmy stawić się w kancelarii na podpisanie papierów we czwórkę ;) coś czuję, że ze stresem będzie niezła jazda :) ale i tak nie mogę się doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaniaa83 - koszmarki masz ? - ale widze po usmiechu, ze jest ok ;) ja sie dalej stresuje - ze nie zdazymy zalatwic wszytskiego w Polsce (przylatujemy tydzien przed) - ide dzis po jakies specyfiki na poprawe humoru do apteki.. melisy niestety nie moge znalezc, kolezanki ja polecaly.. ja nigdy w zyciu takich srodkow nie stosowalam..ale teraz musze cos ze soba zrobic - bo staje sie nieznosna ;) a moj narzeczony caly czas wyluzowany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ja tez mam koszmarki ;) powtarza sie zwlaszcza jeden... ze trzeba sie juz ubierac do wyjscia a nikt nie wie gdzie jest moja suknia ;) mam juz mega stresa... duzo dupereli zostalo do zalatwienia a czasu coraz mniej :( w dodatku ciagle siedze w pracy cale dnie i juz nic nie da sie zalatwic :( do slubu mam tylko 7 dni wolne :( w tym 2 x niedziele :( a jak u Was z przygotowaniami ?? :) juz wszystko dopiete na ostatni guzik ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko tak mogę ze stresem walczyć- obrócić wszystko w żart.inaczej nerwy by mnie zjadły. wczoraj zaprosiłam szefowe na ślub i wesele. i wszystkich ludzi z pracy. szalona jestem? i tak mało gości to nie ryzykowałam ,zresztą wiedziałam ze mało kto się zdecyduje.i tak jak przewidywałam, ochotę wyraża tylko moj kumpel i kumpela, w moim wieku sa i jedna koleżanka z mezem co dopiero sie od nas wyniosla do konkurencji ;) ale na ich obecności mi zalezalo najbardziej i jednocześnie nikogo nie urazilam, ze te osoby wyróżniłam. a szefowe pewnie albo jedna z nch na sam slub przyjedzie albo jak sie dowiedza ze tamci jada to tylko kase na bukiet dadzą. za szefowymi na weeslu nie tesknie ;) aga żartujesz sobie? wszystko dopięte? heh. ja nie bede miec juz ani jednego dnia wolnego oprócz jutra.ale go przeznaczam na odpoczynek, musze kase ze skarbowego odebrać i wreczyc jednej kolezance zaproszenie. a tak to: -nie mamy kotylionow (przydadza sie bo wesele w hotelu i bedzie jeszcze jedno na drugiej sali) -nie mamy wodki ale to na ostatnie dni -nie umiemy tanczyc -nie wiem jaka fryzura ostatecznie -zapomnialam dla swiadkowej umowic makijaz. dla siebie ledwo zdazylam i to na 14!!!!!! a o 17 slub :O -nie mamy krawata ew musznika czy czegos takiego co bedzie pasowalo -nie mam butów a 4 sierpnia przymiarka -brak podwiazki -zastanawiam sie czy jednak welon nie zakrotki -nie ustalone menu i liczba gosci - i tysiace innych dupereli o ktorych nawet nie pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam tez sporo rzeczy brakuje... ehh z jednej strony chcialabym zeby to bylo juz a z drugiej mam stresa ;) a bedziecie mialy panenskie ?? i Wasi mezczyzni kawalerskie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaniuaa83
Raczej nie. nie planowaliśmy nic takiego ale koleżanki namawiają mnie a jego kumple też się dopytują, więc jeszcze wszystko możliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aagaa24 - my mamy mase rzeczy do zalatwienia :( - przymiarki suknie w Polsce 2 + odbior w piatek przed slubem -kupic wodke -kupic napoje + soki + wode -kupic wina -zamowic, wybrac ciasta + tort -kupic slodycze dla dzieci -wybrac i zamowic kwiaty - pojechac na sale i dogadac szczegoly -pogadam z fotografem -pogadac z zespolem -dogadac sie z kolesiem do samochodu -zafarbowac wlosy (pasemka - mam odrosty) -probna fryzura -probny makijaz (u dwoch stylistek) -paznokcie w piatek przed slubem na rece i nozki -zalatwic okragle stoly na sale - dogadac sie z firma zewnatrzna -rodzielic noclegi dla gosci (mamy przys ali noclegi dla wszystkich) -obgadac szczegoly poprawin - grilla ;) - rozsadzic gosci przy stolach - zrobic winietki -kupic kosztyk na wodke -kupic wazony na kwiaty na stol na sale -zalatwic transport dla gosc -wizyta u ksiedza - oplaty -spowiedz -kupic pojemniki na reszte jedzenia -ustalic menu -kupic woreczki na groski i zawieszki na wodke w polsce bedzimey tydzien przed slubem, mam nadzieje, ze zdazymy wszytsko zalatwic - no i ze o niczym nie zapomnialam.. co do panienskiego to ja ide w Uk z kolezankami w pracy 6 sierpnia, a w Polsce pojde gdzies z siostra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna mala wredna ----> my mamy mniej wiecej to samo do zalatwienia... a do slubu mam tylko 5 dni wolnych a tak po 12 godzin w pracy i nic nie zalatwie :( i juz sie zaczely telefony od wszystkich "ja kolo niego nie bede siedziec" , "ja kolo tego chce", "ja z nim w pokoju nie bede" itd... mysla, ze to takie proste zeby kazdemu dogodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aagaa24 - to wspolczuje takich gosci :( my porozsadzamy jak uwazamy i porozdzielamy pokoje tak jak chcemy - goscie sie dowiedza w dniu slubu co i jak ;) i tej wersji sie trzymamy.. mam nadzije, ze nie bedzie zadnych ale.. bo mamy wyluzowanych gosci ;) choc to nigdy nie wiadomo ;) 5 dni wolnego - to tyle samo co my, bo bedziemy w weekend polsce i wtedy niewiele mozna zalatwic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie... do tego doszedl mi juz duzy stres i martwie sie, ze nie wszystko bedzie tak jakbym chciala... robicie podziekowania dla gosci ?? cos oprocz ciasta... bo ja juz sama nie wiem... za to co bysmy chcieli wychodzi nam troche drogo... a znowu jakos te woreczki z 5 migdalami do mnie nie przemawiaja :( albo jedna czekoladka w pudeleczku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aagaa24 - my nie robimy podziekowan dla gosci w dniu slubu, moze te woreczki z migradami damy..ale to bardziej jako dekoracja ;) jak bedziemy mieli juz zdejcia po slubie - wyslemy im po porstu nasze zdjecie z dedykacja i podziekowaniem na pamiatke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanniaa83
no i ja nie mniej mam załatwiania :O i tyllko weekendy do dyspozycji więc wcale w lepszej sytuacji nie jestem. Już drugi dzień wybieramy piosenkę na pierwszy taniec. Wczoraj do 2 w nocy siedzieliśmy, dziś chyba będzie powtórka. Mieliśmy upatrzoną, ale teraz zaczęliśmy się zastanawiać czy nie wziąć innej. No i gorszy problem mamy, bo nie umiemy tańczyć. Jak próbujemy to wychodzi jakaś parodia, ludzie ze śmiechu sie pokładą na sali, podobnie jak my teraz. Bez lekcji podstaw się nie obędzie :D w gruncie rzeczy to się jednak doczekać nie możemy, mimo że przeraża nas odgrom formalności. Wczoraj się wkurzyliśmy, daliśmy ludziom czas na odpowiedz czy przybędą do 20 lipca. Oczywiście mało kto to zrobił, ale wczoraj mój M gadal z kumplem i siępyta czy przyjedzie, a on, że nie wie, bo to kupa czasu i po prostu nie wie!!! bo się tyle wydarzyć może. Normalnie szok,żeby nie móc sobie wprzód zagospodarować jednego dnia. i jeszcze do nas, że przesadzamy bo on od kuzyna co sie na poczatku wrzesnia hajta, jeszcze zaproszenia nie dostal nawet.I prawie się kłócić zaczął. Oczywiście jest strasznym przeciwnikiem ślubów, ale mógł sobie darować, albo od razu powiedzieć, że nie przyjedzie. Tym bardziej że to ok 200 km i musimy nocleg zalatwić. a te mamy zaklepać jak najszybciej się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba przez te swoje paznokcie mam kłopoty z poprawnym napisaniem swojego nicka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga123
witam..dawno mnie nie było..ale brak dostepu do neta...ech mi równiez goscie zaczęli odmawiac..i juz mnie nie powiem co trafia..ledwo 35 osób z 60 mieć bede..żal mi troche..jek ktos odmawia bo wczsy mają albo brak kasy..hm..ja rozumiem ze oferta las minute jest okazała..ale to moje wesele i wolałabym zeby przyjaciółka była..mój Ideał mówi zeby sie nie przejmowac..no ale co ja bede tylko tańczy.to po co mi orkiestra..ech..im blizej 22 to mam dosyc..w zasadzie ciagle sie sprzeczmy..takze dziewczęta nie jestescie same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga123
my juz wiekszosc rzeczy mamy załatwione..menu ustalone..dekoracja sali..kupione zawieszki na alkohol i sam alkohol ciasto i tort zamówione..podziekowania dla gosci w formie pudełeczek z cukierkami..dla rodziców sama piosenka..znam naszych rodziców i by sie krepowali jakby mieli wyjść na srodek itp..hm..chyba wsio..a ze to slub cywilny to nam ta cała bieganina do księdza odpada:)..ale powiem wam ze nerwówka to już nas dopada..sami wszystko organizujemy i czasem trudno dojsc do porozumieni i awantura gotowa..ale wszystko minie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaniaa83 - co do 1wszego tanca to zdecydujcie sie na jakas pisenke, ktora wam obojgu sie podoba i zacznijcie cwiczyc ;) my mamy wybrany utwor na 1wszy taniec, jestesmy juz po 2 indywidualnych lekcjach i mamy caly uklad do piosenki 2:56min ulozony - teraz tylko cwiczenia zostaja ;) :D giga123 - nam tez odmawiaja, nie przejmuj sie, tym co bardzo zalezy by byc z wami w tym dniu to beda - a reszta nie warta waszych nerwow. Nam odmowilo ok. 20 osob z 70ciu zaproszonych - wesele z zespolem i fotografem bedzie na 58 osob ;) z nami wlacznie wiec jest ok - ja sie nie przjemuje, u mnie tez jada na wakacje ;) a niech sobie jada jak musza.. o slubie wiedzieli od zeszlego roku, wiec takie tlumaczenia to bzdura - nie chce im sie do nas przyjechac i tyle - my plakac nie bedziemy :D bedziemy sie bawic z tymi co przyjada i bedzie super imprezka :) wy tez sie tak nastawicie :) lepiej mniej gosci miec , ale takich ktorym na was zalezy.. pozdrawiam dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga123
taka jedna mala wredna -dzieki za słowa otuchy masz racje nie chcą byc to nie beda..ja zamierzam sie dobrze bawic i nic mi nie popsuje najszczęśliwszego dnia w moim życiu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziadek nam dziś zmarł ;( Mieliśmy nadzieję, że przed ślubem się to nie wydarzy, ale już nie dał rady ;( Jednak nie odwołujemy niczego, śmierci się nie przewidzi, następnym razem też ktoś mógłby umrzeć ;((( Nam liczba gości wciąż się zmienia, może ok 50 na chwilę obecną się uzbiera.Ale jutro znów ok 30 może być. Na 100% tylko z 5 par nam dało odpowiedź. Właśnie zapisaliśmy sie do szkoły tanca. sami nic nie wyczarujemy,nawet przytulanca :P 2 kołki z nas na parkiecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
giga123 - i takiego podejscia sie trzymaj :) to jest Wasz cudowny dzien :))) aaniaa83 - bardzo mi przykro z powodu smierci dziadka :( przymij wyrazy wspolczucia.. ciezkie sa takie chwile :( ps.fajnie, ze idziecie na kurs tanca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga123
aaniaa83 - wyrazy wspólczucia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga123
my sami uczymy sie tańczyć..byłam na paru weselach gdzie młodzi chodzili na kurs..jak przyszło do tanca to przy pierwszej pomyłce oboje sie denerwowali i koniec z tańcem..także my rezygnujemy..przynajmniej sie nie pomylimy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
giga123 my nie idziemy uczyć się układu tylko na kurs weselny. Po prostu chcemy się podstaw nauczyć. Uwierz mi, my byśmy byli pośmiewiskiem gdybyśmy na taki kurs nie poszli. Jeszcze sami to jako tako jesteśmy w stanie zatańczyć ale w parze to szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×