mama poszukuje

Kupiłam takie tylko na innej aukcji http://www.allegro.pl/item868637674_rewelacyjne_hula_hop_hoop_wide_jinpoli_sr_110_cm.html Oby mnie nie zabiło :D Ja myśle że niemyślenie o T i papierosach wyjdzie Ci na zdrowie :D

Zrozumiałam:) Jest bardzo duży wybór i ciężko się zdecydować. Jak przyjdzie to napiszę, czy warto go kupić. Tyle, że pewnie moja ocena będzie nieobiektywna bo sie nie znam i nie umiem :)

Tu masz tańsze i dużo osób kupujących :) http://www.allegro.pl/item869153858_kolo_hula_hoop_hop_masaz_chudnij_za_free_prezent.html

Mamo, z tym hula-hopem to obawiam się, że możesz się szybko zniechęcić. Moja kumpela je ma i ono faktycznie masuje, ale długo nim nie pokręcisz, bo będziesz cała obolała. Wydaje mi się, że takie najzwyklejsze jest najlepsze, a troszkę się na tym znam. ;) W ćwiczeniu ważne jest żeby robić to systematycznie i nie 5 minut, tylko co najmniej pół godzinki jednorazowo. Starr, szkoda, że kupiłaś fajki. Jeżeli naprawdę chcesz to rzucić to nie pal więcej, bo trzeba podjąć decyzję, inaczej zawsze będziesz sobie mówić, że to ostatnia paczka. Wiem, że Ci ciężko, ale postaraj się, to dla zdrowie, cery, po prostu dla siebie i Twoich Najbliższych. :)

Teraz to juz zglupialam i nie wiem ktore kupic. Pomysle jutro albo jak Ci przysla:-) Dobranoc:-)

No wiem Lost. Ale jakos tak wyszlo:-(

Lost będę miała takie i takie, więc zobaczę którym będzie mi lepiej. Ja myślałam, że 5 minut wystarczy i będę miała talię osy ;) Na początek pewnie jeśli rzeczywisćie dam radę 5 minut to będzie sukces. A że będzie bolało ? Hmmm, to nic, to jest kara za grzechy :D;) A jak Ty się masz ?:)

Ale jesteście rozhulane :D

Star ja w sumie zaryzykowałam :) Nie mam pewności czy w ogóle się nauczę, no na prawdę jakaś niekumata jestem jeśli chodzi o hula hop ;) Jeśli chodzi o fajeczki to dostajesz reprymenę, przejmujesz sie strasznie ;) I od jutra ponownie rzucasz ten wstrętny nałóg ;)

A ja idę spać i dziasiaj hula -hop mam w nosie ;) :) Do jutra Kochane

Awe - bo to pierwsza oznaka wiosny ;) Chociaż za oknem śnieg pada :)

W sumie to jakoś muszę przyspieszyć pranie, bo też mi sie już strasznie spać chce :) A pralka chodzi .

O, na pewno już niedługo wiosna ;) Dobrze mówisz Mamo ;) .Pa

Też już sie zbieram :) Spokojnej nocy, dobranoc :)

Mamo, zdecydowanie na początku musisz wpaść w rytm i zresztą nie będziesz na pewno mogła aż tyle minut ćwiczyć. Ale po tygodniu rozhulasz się na dobre. Ja chyba od soboty zacznę hulać na nowo, więc będziesz miała kompankę. Starr-->ja Cię będę wspierać w niepaleniu. :) Wy wspierajcie mnie, bo dziś pofolgowałam z jedzeniem, ale od jutra w pracy będę jeść zdecydowanie mniej. Awe, miłych snów.

Rzucam, rzucam a hula-hop nie krecilam :-( ;-) Dobranoc

Ok Lost :-) Dzieki.

Aha, skoro wszyscy idą to ja też. Spokojnej nocki życzę wszystkim. :)

Miłego dnia. Laba się skończyła, zasuwam do roboty. :) Odezwę się wieczorem.

Witajcie :) Podsumowując wczorajszą rozmowę, na wiosnę wszystkie będziemy szczupłe, piękne i .... cały czas młode :D Miłego dnia :) Jeszcze zimowego ;)

Lost, Ty dopiero pierwszy raz po świętach idziesz dzisiaj do pracy ?

Hej wiosenne Laski ;) :D

Witaj Awe :) Jak na razie coraz większa zima za oknem :) W weekend mam nadzieję, w końcu pójdziemy na sanki :)

Mamo - my bylismy wczoraj , ale to nie były sanki ,tylko zjeżdżanie na pupach , plecach i brzuchu i do tego po lodzie .Mówię Ci -makabra ;) :) Takie pomyłsy mają starsze chłopaki , którzy akurat wczoraj byli na górce :)

A dzisiaj moj Młodszy wrócił z tej samej górki ( był z babcią ) z podbitym i zakrwawionym okiem :( Wiedziłam ,że tak będzie .Młodszy to dziecko wojny ;) :)

Awe, to straszne:( Może oko musiałby obejrzeć lekarz ? Cóż pewnie masz taka wprawę jak ja, w opatrunkach tudzież innych kontuzjach ale czasami jednak trzeba podejść do lekarza. Strasznie to wygląda ?

Nie -chyba trochę przesadzilam :) Jest po prostu rana pod okiem i podbite oko .Poza tym jest ok .:) Ale dzięki za troskę :)

Mamo, nie zauważyłam wczoraj, że pytałaś jak się mam. Więc mam się bez zmian. :) Tak, dopiero dziś wróciłam do pracy. Jak idą dietka i ćwiczonka? Awe, co ja czytam? Jakieś wypadki? Przypomina mi się mój brat w czasach dzieciństwa, też ciągle wracał obity, za to ja zawsze byłam asekurantką. Mam nadzieję, że u Twojego Synka tylko na zadrapaniu się zakończy. :)

Ale lepiej obserwuj, bo różnie to bywa. Je nie zapomnę widoku jak mój mały wywrócił się w domu i twarzą przejechał po uchwycie od dzwi od szafki. Widok makabryczny ale skończyło się na strachu i kilku dniach z zmasakrowana jedną stroną twarzy. Chyba w związku z nowym rokiem postarzałam się gwałtownie, bo nie mogę się wyrobić ;) O tej porze już zawsze byłam po robocie a dalej jestem daleko w polu :)

Lost - ja nie widziałam Twojego rannego wpisu, ale go po prostu nie było w ogóle widac, dopiero potem wskoczył :) Jak dzisiaj z apetycikiem ?:) Opanowałaś głoda ? ;) Dzisiaj jeszcze nie ćwiczyłam ale zaraz to nadrobię.