Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sama_mama_73

mama poszukuje

Polecane posty

Stara się stara, co drugi dzień pizzę robi, niby dla mnie - a ja się przeciez non stop odchudzam - ha, ha. A swoje grzeszki przykrywa jak umie :) :) :) Idealnie nie jest, najgorzej tez nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi sie pracować :) Najchetniej położyłabym się spać :) Awe - no tak Twoja pora na pracę, ja już od 4,5 godzin przynajmniej udaję, że pracuję ;) Akri - ważne,że stara się, próbuje ... Kurcze, w sumie to zazdroszę Ci ;) Pizza co drugi dzień ;) Chociaż przy Twojej walce z kilogramami chyba Twój mąż, wybrał niezbyt właściwą drogę do Twojego serca ;)Ale na pewno Cie kocha każdy Twój kilogram :)Więc im wiecej ich tym lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w koncu troche przestało padac:-) Mama na razie w małżeństwie musi byc jak jest. Ja nie bede nic zmnieniac (tzn. nie bede sie rozwodzic) a wydac sie ne moze, bo dwie strony miałyby kłopoty niestety:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas teraz już leje na maksa :(Ale ponoc na długi weekend przynajmniej u nas ma byc dosyć ładna pogoda :) Super by było, bo inaczej będą nici z naszyh planów. Star, będzie Ci ciężko Dziewczyno jeśli wplączesz się w coś, co nie ma przyszłości. Ale jesteś dorosła, znasz konsekwencje. Ja wychodzę założenia, że człowiek uczy się na błędach, tyle, że dopiero po czasie ocenisz, czy było warto czy nie warto. Miłego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ze to trwa juz prawie 2 miesiace i juz sie wciagnelam w to. Znamy sie od dawna i prawie rok temu cos raz zaszło miedzy nami. Wiem ze moge załowac ale lubimy sie bardzo. to nie jest znajomosc internetowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złomiarzu, czym zawdzięczam to, że skierowałeś słowa do mojej skromnej osoby? :P Wiesz co? Lepiej zajmij się sobą, kimkolwiek jesteś. Starrr, musisz poczekać na rezultaty, ale one na pewno się pojawią, bądź systematyczna. Mamiś, na razie morze jest ok, ale może sie okazać, że będzie zanieczyszczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponury złomiasz
Lost, przepraszam jeśli swoim komentarzem w jakiś sposób Cię uraziłem. Czytam od pewnego czasu ten topic i niemal od początku rzuciło mi sie w oczy Twoje pesymistyczne podejście do życia. Piszesz tak jakbyś miała 70 - tkę na karku ( bez urazy drogie seniorki :) ) trzy nieudane małżeństwa za sobą ...przeciez tak nie jest, prawda? Wydaje mi sie, że masz coś ok 30 -tki a to najlepszy wiek by świadomie pokierowac swoim życiem. Chcę abyś wiedziala, że nie miałem złych intencji, chciałem jedynie Tobą wstrząsnąć , bo widzę, zę użalanie się nad sobą to Twój sposób na życie. Nie warto - życie jest piękne. Spójrz na Mamę - Ona jest na to najlepszym przykładem I uwierz Mamie, że wakacje nad morzem to jednak dobry pomysł:) Jeśli nawet stan wody nie bardzo będzie sprzyjał kąpielom, to i tak każdy taki wyjazd " do ludzi" daje Ci szansę na poznanie być może swojej drugiej połówki I tego Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie trzeba to robic systematycznie a ja dzis jakas spiaca jestem i nie chce mi sie cwiczyc. w dodatku spałam troche niedawno, musze ogarnac synka i znowu ide spac. Miłego wieczoru:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złomiarzu, ciężko wierzyć w Twoje dobre intencje, jestem podejrzliwa, ale niestety nie byłeś dla nas zbyt miły, zwłaszcza siejąc zamęt, gdy Mama poznała swojego Ukochanego. Mimo wszystko, dzięki za dobre słowo. Po tylu niepowodzeniach w zasadzie w każdej sferze życia ciężko być optymistą, więc dlatego jestem Lost. :) Starr, a ja właśnie jestem po ćwiczonkach. Też mi ciężko się zebrać, ale wiem, że robię to dla siebie i to mnie motywuje. Podjęłaś już jakąś decyzję co do wakacji? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Cieszę sie, że podtrzymujecie topik :) Mi jest szczególnie wieczorkami ciężko tutaj zaglądać, skupiam sie jednak na rozmowach telefonicznych . Lost - na pewno nasze morze będzie ok, do nas bardzo rzadko dochodzą zanieczyszczenia, nie pamiętam, żeby plaże z jakiegoś powodu były zamknięte. Tak więc na mój pomorski nos, śmiało mozesz załatwiać przyjazd ;) Zresztą nie tylko kąpiele morskie są ważne- spacer na plaży to też jest rzecz bezcenna no i to miejsce przeciez ma taki urok :) Złomiarzu - widzę, że jednak moja historia przekonała Ciebie :) Ja do tej pory jeszcze mam czasami problem, żeby w to wszystko uwierzyć, ale to się dzieje na prawdę i teraz juz wiem na 100% ( zresztą wiedziałam to juz dawno ) i na necie można znaleźć Miłość :)A teraz już wszystko zależy od nas. Star ja poległam juz zupełnie z ćwiczeniami :( Już teraz na pewno nie znajdę czasu na steper :( A jak Twoje fajeczki? Trzymasz sie dzielnie czy dalej popalasz ?:) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież ja nie mówiłam, że mam zamiar zrezygnować. Tylko znów coś zakłóca mój spokój. Szczerze mówiąc czekam na ten urlop jak na zbawienie. Mamo, cieszę się razem z Tobą, że tak pięknie to wszystko się układa. :D Miłego dnia. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lost - czasami nie warto przejmować się pierdołami, najważniejsze jest, żeby nie lało i było w miarę ciepło :) Mnie to bardziej martwi to, że nie wiem czy sie zobaczymy. Zależy na ile dni będziesz, bo jak wiesz, na pewno weekend na przełomie lipca i sierpnia będę w Warszawie. Powiem Ci, że wszystko układa się pięknie :)Nie czuję, żadnego niepokoju, nieufności, zresztą Darek nie daje mi żadnych powodów, żeby tak było. Na każdym kroku czuję się najważniejszą i najpiękniejszą kobietą dla Niego. I widzę jak ważne są dla Darka też moje dzieci. Piękniej się to nie mogło ułożyć :) Ale to na prawdę jest fantastyczny facet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) Lost jeszcze nie wiem co i jak w wakacje ale na pewno dam Ci znac. Mama od czasu do czasu zapale, szczegolnie w weekend a w tyg staram sie w ogole nie palic:-) Teraz jak zapytałas o te fajki to palic mi sie zachcialo:-O Wczesniej jak w ogole nie paliłam to było lepiej. Pospałam sobie dzis i biegiem do przedszkola sie szykowalismy. Miłego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Star - ja jeszcze po przeszło roku niepalenia mam kryzysy. Teraz od dłuższego czasu, dosyć często przychodzi mi ochota na papierosa :O Masakra jakaś, pewnie będzie trzeba już uważać do końca życia. Kiepsko, że Darek pali, ale też chce rzucić. Więc będziemy musieli się motywować, z tym, że przed Nim dopiero początek rzucania. Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama wiesz co? Dzis pale (dzien dziecka sobie zrobiłam) Kolega w pracy pali i Go opalałam cały dzien i jak wrociłam do domu, to sobie kupiłam:-( A tak w ogole to ze 3 drinki juz wypiłam, bo zaczyna mi zalezec i czuje ze sie wplatałam:-( Kurwa (sorry) ale ja to mam szczescie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zebym jeszcze sobie wolnego znalazła, to byłoby lepiej. Ale tak naprawde to nie ja zaczełam i On od dłuzszego czasu czatował na mnie:-O Ale sie wkreciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz maz gadał sobie z synkiem przez tel. i nawet mnie nie poprosił:-( To jak ja mam sie czuc? Mam czekac do zasranej smierci na Niego? Olewa mnie na kazdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Star, myślę, że będziesz musiała sie z tego jakos wyplątać. Nie warto, na prawdę. Tylko będziesz cierpiała. Ja też na początku "garnęłam" się do każdego mężczyzny,który mi okazywał zainteresowanie, ale teraz wiem, że taka droga do niczego dobrego nie prowadzi. Najlepiej mimo wszystko rozwiazać swoje problemy małżeńskie, a potem dopiero po czasie próbować sobie ponownie życie ułożyć. Bardzo rzadko udaje się przejść łagodnie ze związku, w związek, a można przez to wszystko jeszcze nieźle sobie życie skomplikować. Alkohol Ci nie pomoże- jezscze bardziej się zdołujesz. Na dobrą sprawę Wasze małżeństwo właściwie już nie istnieje, tylko brak Wam odwagi i stanowczości, żeby to zakończyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama ja nie zakoncze malzenstwa polubownie! To nie chodzi o kase ani o dziecko! Sama nie wiem o co chodzi:-( Jestem od dłuzszego czasu zdołowana ale tego nie pokazuje tutaj! Ja po prostu nie mam siły, nerwow, wiem ze teraz jestem pijana:-( Wlasnie dostałam smsa ze w piatek sie widzimy :-) a z tego co pamietam, to do rodziny zony jada nad morze na 4 dni. Ale znowu pisze ze sam w p[iatek wraca. Lost mieszkamy niedaleko i tylko daj cynk wczesniej, mamy maile to sie spotkamy:-) Bedzie na pewno miło:-) A moze zrobimy Mamie niespodzianke?:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Star z doświadczenia wiem, że trzeba czasami sprawy postawić na ostrzu noża. Psychicznie w końcu siądziesz, jak nie rozwiążesz swoich problemów. A związek z tym kolegą jeszcze pogorszy sprawę, jeśli sie zaangażujesz wcale Ci nie będzie lepiej. A On na pewno nie odejdzie od żony. Rozwód to zawsze ostateczność - ale Wy zmierzacie do niego dużymi krokami. Przemyśl jeszcze raz to wszystko . Zmykam z neciku , miłego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie chuj jest taki, ze moj maz robi to od dawna, a ja tez potrzebuje faceta:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a On jakby miał zajebiscie miłe zycie, to by mnie nie zaczepiał. Zreszta nie bede najezdzac na Jego zone, bo kazdy ma swoje wady i Ona wie najlepiej dlaczego im sie nie układa. Sa 15 lat po slubie i juz wiedza co z czym sie je:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Star mi przede wszystkim chodzi o Ciebie, żebyś dodatkowo nie cierpiała.Wiem,ze na pewno potrzebujesz kogoś bliskiego, ale żonaty facet ,choć na początku może i da Ci troszke bliskości, zrozumienia, fajnych chwil, to potem to wszystko i tak Ci nie wystarczy - będziesz cierpiała, bo On zawsze będzie wracał do swojego domu i swojej żony. Ja przede wszystkim zajęłabym się małżeństwem tzn - zakończyłabym je. Bo jeśli Twój mąż chce rozwodu, ma kogoś, Ty też nie jesteś z Nim szczęsliwa, to juz nic nie ma sensu. Niepotrzebnie to przedłużacie i komplikujecie sobie życie. Ja miałam noc z "fajerwerkami" ;) Najpierw poszła uszczelka przy kranie, sikało na maksa, wiec musiałam zakręcic główny zawór wody do mieszkania. W nocy mały zaczął wymiotować i pozałatwiał pościele, reczniki, piżamy, moje łóżko . Wszystko było by ok, gdybym mogła już w nocy wstawiać pranie, a tak mam zawalona całą wannę i musze szybko załatwic jakiegos fachowca, co mi rozwiążę ten problem ;) Tzn uszczelki :) Bo wody w kranach brak, a co za tym idzie nie mogę włączyć pralki :O No i jestem nieżywa ;) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starrr, może i się spotkamy kiedyś. :) Nie sądziłam, że mieszkasz tak blisko. Mamiś, chyba dziś przyjeżdża Twoja Połóweczka? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×