Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lost and found

Pilam pol nocy a i tak nie moge spac.Boli serce.Znowu zostalam odrzucona.

Polecane posty

Gość lost and found
Po proistu wiem, ze biadolenie nic nie da, on nie wroci,nie zateskni ,nic sie nie zmieni ..On bedzie zyl swoim zyciem, poznawal inne kobiety, zapomni a ja bede plakala nadal za facetem,ktory nie mysli o mnie. Wiec jaki to sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i MASZ RACJE. jESLI BEDZIESZ MIALA JAKIES WĄTPLIWSOCI POCZYTAJ TO CO SAMA TU NAPISALAS. wIARA CZYNI CUDA. mOJ EX MA MANIE ZOSTAWIANIA MNIE W NAJGORSZYCH CHWILACH MOJEGO ZYCIA. nIE MOGE NIESTETY WAM NAPISAC JAKICH, BO WIEM ZE CZASMAI TU ZAGLADA I JESZCZE BY OBCZAIL JAKI MAM NICK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost and found
Wiesz ja nie wierze,ze spotkam w koncu faceta ktoremu bedzie na mnie zalezalo. Mam dosc a do tego mam wrazenie, ze to wszystkim sie przydaza ( wzajemna milosc) tylko nie mi.... Ja chce uwierzyc, ze moge byc sama.Chce poukladac sobie wszystko w glowie,zaczac myslec tylko o sobie, przestac myslec o facetach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
lost and found-jest masa fajnych facetow,poukladanych "na poziomie" i masa fajnych kobiet-i mimo to nie zawsze im sie uklada-pewnie spotkasz jeszcze faceta z ktorym bedziesz szczesliwa-Najwidoczniej to nie byl TEN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
Ja w pewnym okresie tez nauczylam sie zyc z mysla ,ze juz nie znajde tego jedynego-imprezowalam,bawilam sie ,spotykalam z wieloma facetami-ale do zadnego nic nie czulam! az w koncu trafilam na obecnego -jakos samo przyszlo a mialam wtedy inne plany -wyjazd,praca....Takze sama widzisz jeszcze zakochasz sie pewnie z wzajemnoscia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kTO WIE MOZE BYC TAK ZE JA TRAFIE NA TWOJEGO FACETA Z KLASA...A TY TRAFISZ NA MOJEGO;) I ZADEN Z NICH NAS NIE ZDRADZI... ALE PRZERAZA MNIE FAKT ZE TE CHAMY I TE WREDNE PANIENKI O KTORYCH TU WSZYSCY PISZEMU CHODZA TERAZ NA WOLNOSCI I KTOS Z NAS MOZE NA NICH TRAFIC. TO JA Z DESZCZU POD RYNNE:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost and found
to wiec jest cos takiego jak przeznaczenie? bo ja nie wierze... czuje jedynie ze gdzies go spotkam kiedys, zreszta sa spore szanse...narazie on wyjechal, wroci za kilka miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie mozesz tak myslec. Zacznij ukladac sobie zycia od nowa. Nie zamykaj sie na nowe znajomosci. Wiem ze Ci ciezko ale jak bedziesz stale czekac nan iego to bardziej cie to zaboli. Moze on tam w pracy kogosp ozna? tego nie wiem...odpusc dziewczyno dla wlasnego dobra. Musisz byc teraz egoistka i zadbac o siebie, swoj dobry stan psychiczny i swoje zdrowie. Ty jestes najwazniejsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost and found
wiem wiem..sam powiedzial abym nie czekala bo z tego juz nic nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost and found
czym wlasciwie sprowadzil mnie na ziemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokladnie.wiem ze ci ciezko:( mi tez naprawde...mam chwile gdzie łzy mi sie cisną do oczu i zadaje sobie pytanie jak moglam pozwolic mu odejsc? jak moglam nie zawalczyc o ten zwiazek? przeciez byl taki wspanialy... ale spotykam sie z przyjaciolmi ktorzy nieustannie mnie utwierdzaja w przekonaniu ze dobrze zrobilam. Że to ni byl jedyny jego raz i napewno nie bylby ostatni. Ze jestem zajebista i sobie kogos znajde...bla bla bla- niby takie gadanie nie pomaga ale po czasie potrafi wzmocnic. Kochana pamietaj ze do milosci nie mozna nikogo zmusic. Jestes wartosciowa osoba i ktos to zauwazy i doceni. Tamten nie potrafil nie byl Cie wart! Nie warto zawracac soebie glowy kims takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost and found
Widzisz nie moge powiedziec, ze nie byl mnie wart...gdyby okazal sie typowym hujem to moglabym sie pod tym podpisac. A tak odszedl z klasa, nie oszukiwal mnie, wszystko powaznie wytlumaczyl, z szacunkiem,prosto w oczy....to boli.Moglo byc fajnie ale nie bylam ja taka super dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przyjaźń ze swoim byłym, który jest wolny, jeśli ma się nadzieję, że po nawet długim czasie wróci? To ma sens, warto? Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra moze przegielam troszke.. No ale sluchaj...facet fakt doceniac go mozna za szczersoc. Powiedzial ci ze Cie nie chce, nie kocha...probowal ale nie wyszlo. Nie zmusisz go do uczucia. kiedys mi sie podobal taki chlopak, ale to bylo wiele lat temu i ze task powiem bylam wtedy jeszcze brzydkim kaczątkiem;) Teraz jestesmy dorosli kazdy sie "wyrobil" i oboje stalismy sie piekni:) Wlasnie wtedy gdy bylam tym kaczątkiem on mi sie podobal, ale ja mu nie...tez bolalo bo powiedzial mi wprost, ze nie jest mna zainteresowany (moje poczucie wartosci spadlo) ale co mialam zrobic? Nie chce mnie trudno:( Dzis jestesmy przyjaciolmi i wiem ze nawet mu sie podobam ale co z tego...pojawil sie moj ex ktorego pokochalam i tyle. Musisz to przecierpiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost and found
To jest moze jedyny sensowny facet jakiego poznalam w ciagu calego mojego zycia. Reszta to byli zwykli babiarze albo po jakims czasie okazywalo sie, ze lubia sie osotro zabawic ,popic, wola towarzystwo kumpli, klamia,.On byl inny.Teraz kazdy wydaje sie byc mierna imitacja...Tak wczoraj popatrzylam w lokalu na facetow..spuscilam oczy, zenada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli temu bylemu sie podobales(as) wczesniej tlyko coas sie posypalo byc moze ma sens. Ale tak jak w przypadku autorki ze druga strona nie jest wogole zaintetresowana sensu nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost and found
Tak,poczucie wartosci bardzo spadlo. Czuje sie bardzo nieatrkacyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam to uczucie i jest nieciekawe. Ale przy zdradzie jest troszke podobnie. Juz w sumie nie wiem co mam Ci pisac. mi jest źle, Tobie rowniez...trzeba przeczekac...czas zrobi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomcioszek
pomyslcie w ten sposób : czy wrto przyjaznic sie i zyc nadzieją (tak jakjuz o tym pisałem) powiem tak "wtedy doceniamy kiedy tracimy" i wtedy osoba odrzucona/porzucona nieswiadomie dokonuje zemsty. Jak ? To proste doskonale wiem ze jesli ktos nas zostawi dla kogos innego to predzej czy pozniej przyjdzie taki moment ze tej osobie tez przestanie sie ukladac a wtedy wspomni nas i zateskni ale jednoczesnie uswiadomi sobie co zrobiła ta osoba i zrobi sie jej przykro . Pomimo ze o tych sytuacjach nie wiemy ale one czesto występują. Gdybysmy wiedzieli to bysmy lepiej sie poczuli (statysfakcja). Kobiety czesto pytaja sie mnie Tomek, skąd w Tobie tyle nienawiści do życia ? Ja im mowie ze to zycie mnie tego nauczyło. Odrzucenie przyjaźni samo w sobie już boli drugą osobę , ale po co życ nadzieją, czekać , dreczyć sie skoro mozna isc dalej przez zycie w poszukiwaniu tej jedynej i ostatniej osoby? ps. oferta przyjazni jest uspokojeniem sumienia, ale to działa na krótką metę, zycie jest sprawiedliwe i odwdzieczy sie tym którzy zdradzają jesli nie tutaj to ponad Nami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje poniekąd Tomku. Ale jest jeszcze jedno ale...uwazaj abyś taką swoja postawą "niechcą co" nie skrzywdzil naprawde wrazliwej, cudowanej dziewczyny, ktora sie pojawi, albo bys jej nie przegapil. Ja podchodze do tego w ten spob, ze napewno nie zaufam tak szybko, bede ostrozniejsza ale napewno nie bede gadac ze juz z nikim sie nie zwiaze- bo w tym momencie zwieszam sobie pętle na szyje.Chce zyc, chce kochac i mam warunki ku temu aby spelnic swoje marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost and found
ja tez chce zyc i tez chce kochac ale juz nie potrafie...dostalam tyle razy po dupie, jestem zmeczona bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lumes - dzięki za odp :) Co do autorki tematu, miałam całkiem niedawno taką sytuację jak twoja. Facet zachował się identycznie jak ten z twojej historii. Nie mogłam uwierzyć, że to wszystko się posypało, mimo wszystko on prosił abym jeśli mogę nie rezygnowała z kontaktu z nim, ale na stopie przyjacielskiej. Powiem Ci tak, bardzo trudną sztuką jest kogoś kochać i próbować się z nim przyjaźnić z uwagi na to, że trzeba się bardzo kontrolować. Ja próbowałam o niego walczyć, kilka miesięcy. Skończyło się na tym że zaczęliśmy się coraz częściej kłócić, wściekać na siebie. Od jakegoś czasu w ogóle nie rozmawiamy. Chyba nie warto tracić nerwów i marnować życia na takie manewry. Wszystko też zależy od charakteru i postępowania tej drugiej osoby. Jeśli chciałabyś się z gościem przyjaźnić to przygotuj się na ciężkie chwile i cierpienie, bo to naprawdę bardzo boli. Zrób jak uważasz. Nie załamuj się, życie zaskakuje nas w najmniej oczekiwanych momentach, mimo, że teraz wszystko wydaje Ci się szare :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost and found
Alcemi mysle,ze on sie juz ni odezwie. A dlatego aby nie robic mi nadziei bo czuje ze mi zalezy. Tak na pewno bedzie lepiej dla mnie. W sumie zapamieta mnie jako furiatke ktora raz mowi ze nie chce kontaktu a potem pisze ze chce i zyczy mu wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona zmęczona zgnebiona
czesc dziewczyny, mam podobnie jak wy, wydawalo mi sie że miałam faceta ktoremu na mnie zalezy, zakochalam sie a on nie, cięzkie to, poznalam innego cudownego mezczyznę ale nie potrafie sie zaangażowac bo ciągle mysle o tamtym, ciągle rycze, posypałam sie cala z tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost and found
Ehhh ciezkie to...jestes z innym ,kochasz bylego ktory cie nie chce....:( Ja sie boje samotnosci...przerazliwie. Nie chce byc sama ale nie wiem czy potrafie sie zaangazowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomcioszek
19 lipca zeszłego roku poznałem cudowna dziewczyne, przez 8 mies spotykalismy sie zupełnie przypadkiem na miescie, witałem sie , rozmawiałem , tanczylismy , miałem motyle , kolezanka zaszantazowała mnie i umowiłem sie z nią (chciałem bardzo lecz byłem niesmiały) postawiłem wszystko na jedna karte, udało sie , oboje bylismy soba zainteresowani , mielismy takie same poglady, lecz po rozmowie o naszej przyszłosci (oboje chcielismy zwiazku ) i 4 dniach powiedziała mi delikatnie ze nie chce mnie .... zaufałem , zawiodłem sie , jestem naiwny , byłem młody i naiwny , teraz juz nie jestem mlody ale nadal naiwny skradałem sie do niej 8 mies. dlaczego ? bo chciałem byc uczciwy, wyrzuciłem pamiatki po poprzedniej kobiecie, zniszczyłem wszystko, chciałem bez kombinowania i oklamywania , lecz to nie wystarczyło ... , usłyszałem ze za mało uczuc okazywałem :( przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę, żeby tak myślał :) on zrozumie, takie reakcje na silne przeżycia są normalne, sama tak miałam, myślę że nie będzie zdziwiony tym ostatnim smsem, to jest dość normalne w takich sytuacjach, nie martw się, idź dalej, a co po drodze to się zobaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost and found
czy kogos z was tez slonce drazni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×