Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość dominikaaa28

najpierw mnie podrywa, adoruje ..a teraz olewa..

Polecane posty

Gość gość
Jak chcesz wiedziec co on myśli , jakie są motywy jego postępowania i czy macie szansę być parą napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto próbować magii, zwłaszcza tej dobrej, białej. U mnie pomógł rytuał ze strony magia-anielska.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babskie gierki ... eh i tak teraz każdy facet ma na to wyi...ne. nie chcesz dać to jadziem na kooorfy dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie winna że facet wkońcu się zniechęcił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupie baby, grają trudne do zdobycia aż facet olewa te księżniczki, zostaje wam kupić kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te wasze babskie gierki kończą się gorzej dla was niż dla faceta - po co wpierw zgadzacie się na jedno a potem się znowu niby nie zgadzacie? Tak albo nie krótko a wy odwalacie kaieś szopki,przedstwienia i tym samym faceta zniechęcacie i wszystko psujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerażona91107
Mam prawie identyczny problem, tylko że mój partner jest starszy ode mnie sporo i po rozwodzie. Najpierw byłam przyjaciółką, której się zwierzał, a później coś się zaczęło dziać między nami. Lekkie muśnięcie ręką, obejmowanie w talii, łapanie za rękę jak się mijaliśmy. Na początku reagowałam na to z dystansem, bo do tej pory nikt mnie tak nie traktował, ale później się zakochałam i kiedy on zaczął temat co myśle jakbyśmy mieli być razem, przyznałam się do uczucia, to wtedy wszystko się schrzaniło. Siedzimy w jednym pokoju a ja się czuje jakbym siedziala z obcą osobą. Brakuje mi tej bliskości, która była. Dlaczego oni tak robia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matleo
a ile razy wy olałyście innych facetów? mnie ciągle olewają... mogę pisać, zapraszać, ale wolą swoje związki z facetami którzy żadnych deklaracji się nie podejmują tyle lat albo się rozwodzą po kilku latach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacek

Ja mam tak cały czas.Jestem niebrzydkim wysokim facetem.Podobam sie kobietom i to jest moją zmorą.Jak się do jakiejś uśmiechne lub mrugnę okiem to zaraz mam problemy.Nie mogę mieć kolezanki tylko muszę mieć dziewczynę.Dlaczego jestescie takie ...ane !!!????Nie da się z wami przyjaznić ?Musi być związek ,chodzenie i nie daj Boże małżeństwo?Przestanę sie całkiem patrzeć na kobiety chyba...Porażka jakaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałam tak samo tylko że byłam z nim. Była jakoś połowa sierpnia z koleżanką od rana do popołudnia dorabiałyśmy se a to pieląc chodnik wokół takiej restauracji i hotelu w naszej wiosce a to sprzątałyśmy tam pokoje a resztę dnia spędzałyśmy jak pogoda dopisywała to do wieczora nad zalewem a potem przenosiłyśmy się do kolegi na podwórko przychodzili znajomi i a to gril jakiś a to ognisko a czasami tak po prostu siedzieliśmy gadaliśmy czasami coś się wypiło (temu że se dorabiałyśmy to na brak kasy nie narzekałyśmy) i tego dnia nie było inaczej po pracy pojechałam do siebie ona do siebie coś zjeść się ogarnąć i umówiłyśmy się za godzinę u niej i poszłyśmy nad zalew tam doszli do nas mój brat z kolegami i tak spędzaliśmy dzień była tam grupka znajomych których pierwszy raz na oczy widzieliśmy i nie pamiętam czy to oni do nas zagadali czy koleżanka do nich nawiązała się nam gadka z nimi i się zakolegowaliśmy i był tam chłopak który od razu nie ukrywał tego że się mu spodobałam (on mi też ale nie chciałam tego pokazywać) potem oni musieli wracać bo było z nimi małe dziecko (nawiasem mówiąc ta mała mnie polubiła a ja ją a mama mówiła że ciężko u niej z nowymi ludźmi że potrzebuje czasu żeby do kogoś się przyzwyczaić a do mi od razu na tyle zaufała że weszła ze mną do wody i potem ciągle mnie wolała żebym się z nią bawiła) i pojechali my zostałyśmy jeszcze trochę ale po chwili też zaczęliśmy się zbierać bo robiło się późno i zimno. Na drugi chyba dzień ta koleżanka do mnie że napisał do niej ten chłopak z zalewu czy może przyjechać ona się zgodziła on powiedział że będzie z kolegą a ona żeby wzięła mnie i spotkałyśmy się z nim i tym jego kolegą potem znowu do niej napisał o spotkanie i że znowu będzie z tym kolegą a ja żebym była z nią fajnie spędziliśmy czas (nadal nie ukrywał że mu się podobam ale ignorowałam to bo stwierdziłam że za szybko a poza tym przyjeżdżał z kolegą bo był już pod wpływem i ten drugi kierował a po alkoholu wiadomo człowiek inny niż na trzeźwo chociaż pod tym względem się pomyliłam co do niego) potem skończyły się wakacje mi i koleżance zaczęła się szkoła ja cały tydzień siedziałam w internacie koleżanka też tylko na weekend przyjeżdżała na wioskę i w pierwszym tygodniu września odważył się do mnie napisać czy spotkamy się w weekend na początku nic nie odpowiedziałam bo zauważyłam że nie dam rady dłużej ukrywać swoich uczuć do niego a nie chciałam jeszcze tego ale w końcu stwierdziłam że czemu by nie spróbować skoro tak się stara a ja też do niego coś czuję odpisałam mu po dwóch dniach czy ta propozycja spotkania nadal aktualna odpisał że jak najbardziej tak poprosiłam żeby był sam bo chce z nim pogadać sam na sam a przynajmniej żeby to on kierował (chciałam mieć pewność że będzie trzeźwy) powiedział że będzie sam ale i tak przyjechał z tym samym kolegą ja zanim byli wyszłam z koleżanką na wioskę której napisał że przyjedzie i spotkaliśmy się we czwórkę ale tym razem to on kierował a kolega pił pojechaliśmy do moich i koleżanki znajomych polubili się chociaż ten drugi i koleżanka siedzieli w środku cały czas a my weszliśmy się tylko przywitać i on się zapoznać a potem pod pretekstem zapalenia fajka wyszliśmy na podwórko on spytał o czym chciałam pogadać chociaż doskonale wiedział powiedziałam co chciałam powiedzieć i zostaliśmy parą i resztę wieczoru siedzieliśmy w samochodzie i po moim doświadczeniu z poprzednim chłopakiem od razu mu powiedziałam żeby nie było zdziwienia że mało kiedy się maluję i najchętniej chodziłabym cały czas w dresie (były chyba tylko raz mnie widział w makijażu i chodzi z tym doświadczeniem bardziej o drugą część bo nigdy nie słyszałam żeby mu przeszkadzało że się rzadko maluję) i że rozumiem że on w tygodniu ma pracę a poza tym ja szkołe i mało realne było to żebyśmy się widywali w tygodniu ale żeby chociaż raz czy dwa dni w weekend i że jak nie będzie miał dla mnie czasu to ja podziękuję bo właśnie poprzedni chłopak później nie miał wcale czasu dla mnie i bardzo to przeżywałam i nie chciałam przez to przechodzić drugi raz on powiedział że rozumie mnie i że będzie ze mną spędzał tyle ile się tylko będzie dało czasu i przez dwa miesiące tak było od poniedziałku do czwartku się nie widywalismy ale za to od piątku jak tylko skończył pracę i się ogarnął to przyjeżdżał do niedzieli co dziennie na dobre kilka godzin (czasami po małym moim szantażu ale to rzadko jak miałam gorszy dzień i zawsze potem go przepraszałam za swoje zachowanie a on się z tego śmiał) dwa razy myślałam że go zabije bo nalegałam na spotkanie i on przyjeżdżał a za pierwszym razem się okazało że ma coś wbite w oko i że ledwo na nie widzi a mi nawet słowem o tym nie powiedział i dowiedziałam się o tym dopiero jak przyjechał a za drugim razem też nalegałam żeby przyjechał i zrobił to a na drugi dzień się okazało że jest w szpitalu bo pierwszego dnia wtedy jak się spotkaliśmy przyjechał z kolegą ja byłam z dwiema koleżankami i ten kolega akurat kierował i wten dzień się dość mocno pokłóciliśmy ja poprosiłam kolegę żeby odwiózł mnie do domu bo miałam ...*** humor i mnie odwiózł a oni jeszcze gdzieś pojechali i on złamał nogę na drugi dzień po tej kłótni przyjechał nic mi nie powiedział że noga go boli i że ma całą kostkę spuchniętą tylko jak przyjechał to wspomniał że coś stało mu się w nogę i trochę go boli a na kolejny dzień się okazało że skończył z nogą w gipsie i nie od niego się dowiedziałam o tym tylko od koleżanek i kolegi co wtedy kierował bo on mi nie raczył nic powiedzieć miałam takie wyrzuty sumienia że żeby coś mu się stało jak jechał do mnie to bym se w życiu tego nie wybaczyła gdybym wiedziała że coś mu się dzieje bym nie nalegała na spotkanie. Potem coraz gorszy kontakt więcej kłótni niż normalnej rozmowy doszliśmy do wniosku że musimy zrobić sobie przerwę mieliśmy cały czas ze sobą kontakt pisaliśmy codziennie ale już się nie widywaliśmy on codziennie pisał że mnie kocha ja też mu to pisałam trwała ta przerwa około 3 tygodni po tym czasie jak wyszłam z koleżanką na wioskę ona za moimi plecami napisała do niego żeby przyjechał i prawdopodobnie mu powiedziała że ja jestem z nią bo jak przyjechał to nie był moim widokiem zaskoczony w porównaniu do mnie bo ja się dowiedziałam dopiero jak zobaczyłam jego samochód na parkingu ale jak powiedziałam do niego cześć to nie odpowiedział był jeszcze z nami jeden kolega ale za chwilę musiał jechać ale postał z nami jeszcze trochę doszedł do nas jeszcze brat mój z kolegami i staliśmy tak jeszcze chwilę potem ten kolega pojechał my też mieliśmy jechać (on musiał pisać z koleżanką dłuższy czas bo nic nie musiała mu mówić wiedział gdzie jechać, po jej chłopaka) ja się dopiero dowiedziałam jak zauważyłam w jakiej wiosce jesteśmy to się domyśliłam i we trójkę stwierdziliśmy (kierowca oczywiście odpadał) że wypijemy coś mocniejszego niż piwo wziął z domu kieliszki pojechaliśmy do sklepu i pojechaliśmy w jakieś ustronne miejsce (pogoda była słaba i był listopad więc się kierowca zgodził a nawet zaproponował żebyśmy pili w samochodzie u niego) i tak zrobiliśmy po dwóch kieliszkach koleżanka stwierdziła że już więcej nie chce i skończyło się tak że ja z jej chłopakiem wypiliśmy prawie całe 0.7 wódki sami potem oni stwierdzili że muszą pogadać i poszli się przejść a my zostaliśmy sami przez dłuższy czas się nie odzywaliśmy do siebie i to ja pierwsza się odezwałam i powiedziałam mu że cholernie za nim tęsknie on się przyznał że on za mną też i postanowiliśmy spróbować jeszcze raz (sama siebie tym się zaskoczyłam bo przed tem wyznawałam zasadę że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki i może dobrze jak zdecydowaliśmy się na przerwę to oboje wiedzieliśmy że nie oznacza to że po tym pewnym czasie się zejdziemy tylko zastanowimy się co dalej) ten nasz ponowny związek trwał około tydzień i znowu ciągłe kłótnie jak się spotykaliśmy to na chwilę dosłownie obiecywał że na drugi dzień przyjedzie na dłużej że spędzimy razem cały dzień ale albo jak już przyjechał to na jeszcze krócej niż wcześniej albo w ostatniej chwili coś mu pilnego wypadało jestem wyrozumiała wszystko się może wydarzyć ale potem się okazywało że jak pisał mi że coś mu wypadło "ważnego" to on już pił (w czasie naszej przerwy moja koleżanka zaczęła się spotykać z jego kumplem, mieszkają w tej samej wiosce i są sąsiadami) więc byłam informowana na bieżąco co robi zwłaszcza że najczęściej pił u niego i nie to że wiem o tym z ich opowiadań bo mówić to se można durzo rzeczy ale koleżanka co chwilę wysyłała mi jego zdjęcie czy filmik jak piję stało się tak jak na początku mu mówiłam że jak tak będzie to ja podziękuję wszystko stało się dla niego ważniejsze niż ja kłóciliśmy się ciągle i on stwierdził że doskonale wie co ma robić i że nikt nie będzie nim kierował (no kurde nie miałam nic przeciwko temu że wyszedł z kolegą na piwo czy coś ja też nie raz wychodziłam ze znajomymi jak akurat nie mieliśmy się spotkać no ale jak się umawialiśmy koleżanki proponowały mi żeby wyjść gdzieś ja mówiłam że nie akurat w ten dzień mam z nim się spotkać najwyżej dołączymy do nich potem jak on będzie chciał a on odwoływał w ostatniej chwili spotkanie bo szedł do kolegi pić no to się stało denerwujące po kilku razach) i że będzie lepiej jak się rozstaniemy i tak się stało (już przed przerwą ten kontakt nasz był coraz bardziej ograniczony) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×