Czy jest tu FACET, który nigdy NIE ZDRADZIł?

czyli co ZDRADZACIE czy NIE ?! ;P

"Wiara - z tobą to nie można normalnie ale i tak CIę lubię...pff " ja Ciebie też.

Nigdy nie zdradziłem żadnej z moich dziewczyn. I nigdy tego nie zrobie. Mam nadzieje, że jestem już z tą jedną jedyną i na bank jej tego bym nie zrobił bo jest za słodka i wogóle kochana. Moja logika co do zdrady jest prosta. Jestem z tym z kim chce być, jeżeli chce się z kimś przespać to znaczy, że mojej partnerki nie traktuje poważnie i wtedy to nie ma sensu dla mnie. Wole już zerwać z parterką i postarać się o tą drugą. Nie jest to rewelacyjne myślenie, ale chyba lepsze od zdrady.

raz. to jedyna rzecz której załuję. zostawiła mnie. po 2 latach nasze drogi znów się spotkały, jesteśmy razem, za co dziękuję losowi. wem ze juz tego nigdy wiecej nie zrobie za duzo mam do stracenia.

TiestoPL i dzięki Bogu, że jest jakiś facet jak Ty;P mam takie samo podejście jeśli chciałabym zdradzić mojego faceta to wolałabym od niego odejść...

Tiesto - to jest po prostu uczciwe, oby wiecej takich menów po świecie chodziło. michał - wybaczyła Ci?

anulka - wybaczyc to mi nie wybaczy do końca zycia. po prostu stało się, nie wracamy do tego, nasze myśli skupiają się wokół tego co jest teraz i co będzie. podczas ostrzejszych kłotni potrafi mi to wypomniec. wkurwia mnie to niesamowicie, ale nic nie poradzę, bo wiem ze to moja i tylko moja wina. taka pokuta za grzechy.

Ja jeszcze nigdy nie zdradziłem bo kocham moją partnerkę i ona mnie kocha Pewnie tak już zostanie bo nie ma nic piękniejszego niż prawdziwa miłość dwojga ludzi którzy się szanują i mają do siebie pełne zaufanie.

jestem żonaty od 9 lat i nigdy nie zdradziłem żony i jestem pewien, ze nie zdradzę, jest śliczna, mądra,świetna w łóżku, nie mam powodu by ja zdradzać i bardzo ja kocham

ja nie zdradziłem -choć ona zdradziła i miałem okazję poprostu kocham ją nad zycie

anulko autorko tematu! chce sie z toba kochac!! co ty o tym sadzisz?

już ci kocie odpowiedziałam - czytaj pysiu uwazniej

Nigdy nie zdradziłem, i nie wiem jak się tego trzymałem i trzymam nadal. Jedna zdradziła mnie raz, wiedziałem o tym, nic nie mówiłem... Spostrzegłem wtedy że babki najpiękniej kwilą gdy mają coś na sumieniu:D. Powiedziałem jej w końcu, najpierw się wypierała, później przyznała, i tak jej wybaczyłem. Nie wiem po co, bo później zdradziła mnie, i to z dawnym kumplem;). Podobnie zdradziła mnie druga... i trzecia, ta ostatnia doprawiła mi cholera wie ile rogów a "kochała mnie nad własne życie";). W końcu zrozumiałem że wierność gówno warta jest, a zdradzać i tak nie chcę... Mam już wyryte w głowie że baby to są dopiero prawdziwe ch***e i nie jestem w stanie nic na to poradzić, znam kogoś znowu, jakoś ze sobą jesteśmy bez słów o miłości, związku, chociaż widzę że chciała by coś powiedzieć... to nie związek (bo nie chcę się przywiązać do jednej cipki znowu) i nic nie poradzę że nie będzie, i kogoś krzywdzę... Chore, bo mógłbym chyba przy kimś być pod warunkiem że jawnie by mnie zdradzała żebym od razu miał to już jasne:)... Miłość już tu nie istnieje:), i właśnie wtedy już sam bym chyba zdradzał

Nie wierzcie waszym babką naiwniaki:D:D:D....

Ja nigdy nie zdradziłem.

Hejka! Ja tylko uprawiałem sex z dwiema kobietami -z byłą żona i z obecną-więc chyba nie zdradzałem, a było trochę okazji,a byłoby więcej gdyby mi sie chciało-ale jakoś wolę popatrzeć-to chyba nie grzech? Pozdrawiam twardzieli

moim zdaniem tylko faceci z jajami nie zdradzają. paradoksalne stwierdzenie, ale prawdziwe. ;)

mam 36 lat i nigdy nie zdradzilem. a moglem....nie raz nie zdradzilem bo mam zasady...., ale zostalem zdradzony rozwiodlem sie. mam cudowna kobiete i tez jej nigdy nie zdradze...zreszta glupi bym byl gdybym to zrobil