Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MyMohito

Jak go zdobyć?

Polecane posty

Skąd wiesz, że dał się złapać w sieć tej małpie? Może odnosisz mylne wrażenie? Może to tak wygląda z boku? Ja kiedyś też myślałam, że moja koleżanka złapała w sieć mojego przyjaciela, bo jak kochamy każdy gest nadinterpretujemy... I czasem przesadzamy, a wcale nie jest tak źle, jak myślimi:) Odnośnie kolegi, to na samą myśl o nim uśmiecham się do siebie:) Przy nim naprawdę czuję się świetnie i czuję, że w środku mam emocjonalny koktajl:) Uwielbiam z nim spędzać czas, bo jest ciepłą osobą:)I mówi wprost, co myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty się nie zastaawiaj tylko do dzieła! Jak w skowronkach przy nim jesteś i najważniejsze, że szczęśliwa! A tamten niech wie co stracił i chodzi naburmuszony wiecznie... Niestety.... chciałabym tu nadinterpretowywac...ale tak nie jest... tutaj mam 100% pewnosci, że już pozamiatane...:(... chyba nigdy sobie faceta nie znajde... nie mam problemu z atrakcyjnościa ani nic takiego... od kilku się dowiedziłam nawet, że jestem ich ideałem kobiety... no ale co z tego.... i tak samo każdy koleś na którym mi zalezy miał by ze mna jak w niebie... kiedyś o tym pisalysmy, pamietasz?? ale on sie nigdy nie dowie jakby to było, bo nawet nie daje szansy...woli jakąs taperciare co skacze z kwiatka na kwiatek co 2 miesiąc.... kiedy to facet o mnie zabiega.. ja czesto ich spławiam, bo od razu wiem czy watro poświęcac mu czas czy nie.. jeśli od początku nie ma chemi.. odpuszczam, bo na siłe jej nie wyprodukuję, poza tym nie chcę być z pierwszym lepszym, lub zadowalac sie byle kim... często tak jest, że to ja obieram cel... no i na tym sie kończy, bo kiedy daje do zrozumienia, że zielone światło jest to mało kto reaguje...czasmi czekaja na pomarańczowe... no i co ja mam zorbic niby?? byle kim sie nie zadowole ani be chemii... czekam wciaz na tego odpowiedniego .... to sobie moge poczekać do usranej śmierci na to wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu Ci się uda znaleźć chemię i faceta, któremu będzie na Tobie zależało... Ja też tak mam, że odrzucam tych, którym zależy, bo ja do nich nic nie czuję... Ale z tym kolegą jest inaczej, iskrzy z obu stron:) Jest mi przy nim po prostu dobrze, ideał pod każdym względem:) Z wyglądu, charakteru:) Chyba coś zaczyna we mnie rozkwitać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale oni są razem? Skąd w ogóle czerpiesz wiedzę, że już po ptokach> Ja bym się tak łatwo nie poddawała, bo wcale nie jest powiedziane, że oni są razem, może gdzieś razem po prostu wyszli, a z własnego doświadczenia wiem, że wspólne wyjście jeszcze nic nie znaczy... A u mnie wieczór idzie, czyli mętlik w głowie się pojawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo sama do mnie ona napisała...ja zadałam pytanie co tam slychac i jak te różne sprawy sercowe, bo był przez pewnien czas inny a on mi odp \"ze pewnie bede zła, bo spotyka sie z NIM jakoś tak wyszło, że zaproponował spotkanie i już pare razy się widzieli,i narazie wszstko dobrze się układa ale początki zawsze takie są i boi się ze poźniej już tak nie bedzie\" powiedziałam jej, że nie jestem zła... bo w sumie taka prawda, przecież nikogo do niczego nie moge zmuszac...ale mimo wszystko myślałam, że może jedak coś się zacznie..(oni od soboty się codzien widują) mają takie opisy do sibie na gg:P z nikim nie rozmawiają praktycznie tylko ze sobą... więc mam 100% pewnośc, że po ptokach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POPRAWKA!! Bo sama do mnie ona napisała...ja zadałam pytanie co tam slychac i jak te różne sprawy sercowe, ona mi odp "ze pewnie bede zła, bo spotyka sie z NIM jakoś tak wyszło, że zaproponował spotkanie i już pare razy się widzieli,i narazie wszstko dobrze się układa ale początki zawsze takie są i boi się ze poźniej już tak nie bedzie" powiedziałam jej, że nie jestem zła... bo w sumie taka prawda, przecież nikogo do niczego nie moge zmuszac...ale mimo wszystko myślałam, że może jedak coś się zacznie..bo był przez pewnien czas inny a powiedziałą mi ze JEGO sobie odpuscza a tu masz ci babo placek(oni od soboty się codzien widują) mają takie opisy do sibie na gg:P z nikim nie rozmawiają praktycznie tylko ze sobą... więc mam 100% pewnośc, że po ptokach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle nie odpuszczaj temu ze Wschodu, poszukaj go na Naszej Klasie, napisz SMS-a, zagadaj nt. warsztatów. Macie wspólną pasję, więc i tematy się znajdą... I nie musisz myśleć, co on sobie pomyśli, bo jakby co, to go i tak więcej nie ujrzysz;) Ja myślę ciepło o tym swoim koledze... Coś w nim jest, co mnie do niego ciągnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lidiene.... ale to jest postac ogolnie rozpoznawlna w Polsce! on takich moze miec na pęczki!... co najmniej dzieli nas 12h pociagiem.... on wystepował w ycd....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sie u Was dzieje! :) MyMohito-> Nie wiem, co Ci poradzic... bo w koncu nie wiadomo, czy oni sa razem czy nie.... Wedlug mnie para na pewno nie sa, bo to zaledwie tydzien minal od pierwszego spotkania.Wiec wg mnie jeszcze nie wszystko stracone! Ech... ze tez akurat teraz musiala sie ta laska napatoczyc!!! Ale chwila... on w koncu odpisal Ci na tego SMSa? :) Mam nadzieje, ze ta laska ktora napisala do tego \"mojego\", nie wywinie mi takiego numeru.... A co do \"mojego\", to... Dziewczyny! Prosze trzymac za mnie jutro kciuki!!! Postanowilam, ze gdy bedzie w dobrym humorze (a przynajmniej w lepszym niz ostatnio) i bede miec sposobnosc pogadac z nim na osobnosci, to zaprosze go na weekendowe zwiedzanie muzeow w miescie. :) W koncu sam mi kiedys powiedzial, ze \"chcialby pozwiedzac miasto z kims kto lubi zwiedzac\". :) Aaa!! I nasz kurs konczy sie w przyszlym tyg. we wtorek, a nie w tym. :P Zle policzylam godziny. :P A jak nie bede miec sposobnosci zeby pogadac z nim na osobnosci, to wysle mu SMSa. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, laski, wlasnie wyslalam mu SMSa. W sumie to nawet sie nie denerwowalam gdy mialam mu to wyslac. Zaczynam sie denerwowac dopiero teraz. :P On teraz ma jakies spotkanie biznesowe, hehe. :) A tak w ogole to dzis podczas zajec byla niespodzianka, bo on przyniosl aparat fotograf. i zrobilismy sobie wszyscy razem zdjecie. :) I on na tym zdjeciu jest obok mnie, i tak blisko swoja twarz przystawil do mojej, hehe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja też się przyłączę____
Dziewczątko, uczka do góry. Może ma poprostu wyłączony telefon i spotkanie się przeciąga?? A może myśli co odpowiedzieć, zeby wypadło jak najlepiej?? Nie stresuj się, ja trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, jesli juz to ma wylaczony tylko dzwonek. :) W sumie on zawsze do tej pory odpowiadal po kilku godzinach, no ale mnie to denerwuje. Napisalam mu tylko "poniewaz mowiles mi ze lubisz zwiedzac rozne fajne miejsca, chcialabym zaprosic Cie zebys zobaczyl kilka fajnych rzeczy razem ze mna w weekend.Do konca tyg. jest Tydzien Kultury wiec wstepy do muzeow oraz wizyty z przewodnikiem sa gratis.Co o tym myslisz?" Chyba taki SMS nie zawiera zadnych podtekstow? Tylko wiecie co? Mam nadzieje, ze on ma moj numer zapisany w adresach, bo nie podpisalam sie pod tym SMSem.... Albo ze przynajmniej ma stare SMSy ode mnie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze, jak ja nie cierpie czekac!!!! Zaraz bede miec lekcje prywatna, wiec odciagnie to troche moje mysli od niego, ale mi sie wydaje prawie niemozliwoscia nie niecierpliwic sie , kiedy osoba ktora jest dla nas wazna, dlugo nie odpisuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja też się przyłączę____
Dziewczątko, tak szczerze mówiąc to powinien odpowiedzieć szybciej, ale róznie bywa. Są mężczyźni, którzy wydają się z komórką, spać, jeść i chodzić siusiu, a są tacy, którzy inaczej traktują telefon. Mnie też czasem zdarza się telefon wyciszyć i nie oglądać go długie godziny. Kto mnie zna, wie, ze to nie jest olewka, tylko taka jestem i już. CZasem telefon mnie męczy i ma siedzieć cicho:) Ten "mój" akurat śpi, je i chodzi siusiu z telefonem, więc odpowiada zazwyczaj natychmiast . Jesli nie odpowie bardzo szybko, albo ja dzwonię do niego, a on nie odbiera to zawsze wyjaśnia dlaczego (choć absolutnie nie musi), ja tak nie robię. Ludzie różnie podchodzą do telefonów, nie przejmuj się. Najwazniejsze co odpowie. Co do treści smsa, jest jak najbardziej niezobowiązująca. nie musiałaś nawet pisać: dlatego, że mówiłeś... Wolno Ci zaproponować coś luźnego, to zwykła propozycja, a nie wyznanie miłości, połączone z groźbą, że jeśli on nie, to Ty.... i tu ciąg dalszy. Wiem, łatwo powiedzieć, ale spróbuj się wyluzować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No masz racje. Tylko ze to jego sluzbowa komorka wiec raczek korzysta z niej czesto... :/ Wkurza mnie to!!! Z drugiej strony on mowil kiedys, ze dla niego kontakt przez telefon to ostatecznosc, w sensie:"OK, widzimy sie tu i tu", nie lubi ogolnie tego narzedzia... No ale i tak sie wkurzam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja czasem mysle, ze moze on jest facetem, ktory lubi patrzec, jak laska sie stara, zabiega o jakies spotkanie z nim.... A podpuszcza laski do tego dajac sygnaly, ze mu sie podobaja.... Moze ja nie jestem jedyna, ktora tak podpuszcza? Jesli w ogole mnie "podpuszcza"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech..to takie moje glosne przemyslenia... :) A ja też się przyłączę____ -> W kazdym badz razie, dzieki za slowa otuchy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj...nieladnie i chamsko z jego strony... Albo gosc jawnie daje mi do zrozumienia, ze ma mnie w dupie, albo gra ze mna w gierke, ktorej jednak nic nie usprawiedliwia, albo... nie wie jeszcze co bedzie robil w weekend, wiec gdy nie bedzie mial nic ciekawszego do roboty, to \"od biedy\" spedzi ten czas ze mna... Zadna z tych opcji mi nie odpowiada. Niby ponad miesiac temu, gdy zapraszalam go na impreze, zrobil cos podobnego.. Tzn. na SMSa nt. imprezy odpowiedzial po ok.3 godzinach (ze dziekuje za zaproszenie i ze do nas dolaczy), a potem jak ja w czwartek wieczorem wyslalam mu maila o szczegolach sobotniej imprezy, to on zadzwonil do mnie dopiero w sobote po poludniu.... Teraz tez bylam pewna, ze praktycznie od razu odpowie na mojego SMSa, ze odpowie pozytywnie... Ale sie rozczarowalam! Coz, przynajmniej bede miala, albo juz mam, jasnosc sytuacji... Jesli tym razem odpowie mi zbyt pozno (jesli w ogole odpowie! Bo roznie to bywa.... w razie czego koles sciemni, ze nie doszedl do niego SMS), planuje mu powiedziec, ze niestety moje plany sie zmienily, bo dostalam zaproszenie od kogos na weekend, czy na sobote lub niedziele... Ot, taka sciema, zeby poczul, ze nie bedzie tak jak on chce, ale tak, jak JA chce! I ze jesli nie bedzie szybko \"rezerwowal\" sobie czasu ze mna, to ja ten czas spedze z kims innym! Nie wiem tylko, do kiedy czekac na jego odp. Czy do dzisiaj wieczorem, czy moze dac mu ostatnia szanse jeszcze jutro? Kurcze, zaluje, ze nie moglam dzis osobiscie go zaprosic, ale ani przez chwile nie bylismy sami! A kolejna lekcje w tym tyg. przelozlyli na nast.tydzien (wiec w tym tyg. juz bym sie z nim nie widziala), wiec tak naprawde zobacze sie z grupa jeszcze 2 razy w przyszlym tyg. A co do wyjscia do restauracji (wspolnego wyjscia), to dzis kursantka o tym wspomniala, o konkretnym dniu. A potem dodala:\"A nie, moze jednak w inny dzien pojdziemy bo mojej przyjaciolce ten dzien moze nie odpowiadac\". Takze widzicie... MyMohito-> a \"Twoj\" w koncu odpisal na Twojego SMSa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczątko nie łam sie!... jakiś nierozumny ten twoj Włoch..! Napisz mu moze ostatniego sms czy dostał poprzedniego i prosisz o szybką odpwiedz, bo jak nie to wybierzesz inna opcje spedzienia weekendu, bo ktoś ci coś zaproponował! i zoabczymy czy oleje sprawe czy nie.... u mnie porażka... nie odp... dzisiaj go spotkałam w sumie to on mnie zawołał jak go nie widziałam, nic nie gadaliśmy, on siedział gdzieś tam daleko ode mnie a ja z koleżankami i sms mu napisałam.. ze 3-4 sms popisalimy i koniec... nie to juz definitywnie koniec z nim.. niestety... chociaz bede o nim ciagle znowu myślec... a co to tego \"ogólnie rozpoznawalnego\" nie odp tez na sms w sumie nie ma sie co dziwic drogie panie.. on takich może mieć na pęczki, ale nie jest taki... i to mnie w nim urzekło, mimo że spokojnie ulicą nie zauwazony nie przejdzie to nadal pozostaje sobą! Takich z niego chłopek roztropek.... taki poprostu.... cuuuuudowny! Pozostały mi tylko wspomnienia..:( i zdjecia:D 1 dałam sobie nawet na tapete heheh:D z racji tego, że u mnie sytuacja obumiera... i nie wiem co bedzie dalej... raczej nic... zostaję tu tylko i wyłącznie dla was..:)):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że to chore.. ehhe no normalnym tego nazwac nie mozna... ale kurde... ten ze wschodu....jak ogladam zdjecia to jet tak sexownie spocony...:O ze normlanie jak ogladam a on w mokrej koszulce.... to aż mnie coś skreca w środku!! NIgdy mokry facet tak na mnie nie działał... a ten... Brrr... aż mi ciary przechodzą! :DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczątko, on Cię chyba olewa... Jakby zależało mu, od razu by odpisał. Takie długie nieodpisywanie to brak szacunku... W ogóle Cię nie szanuje, chcesz być z kimś takim, kto tak traktuje kobietę? Ja się tak dałam traktować, usprawiedliwiałam go, aż zrozumiałam, że nie jest tego wart. Ale do takich wniosków długo dochodziłam... Spotkanie na pewno nie trwa do nocy, a on na pewno spojrzał już na komórkę, lecz ciągle milczy. Może być niepewny wyjścia, bo nie wie, jak mu się inne plany rozłożą, no ale odpisałby cokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholera, tyle sie napisalam i wszystko wcielo.... lidiena-> wiem, ze spotkanie nie trwa do nocy.... i jesli by mu zalezalo, to dalby mi odp. jak najszybciej,.... chociazby \"dzieki za zaproszenie, dam znac pozniej\". I masz racje z tym, ze mnie olewa!!!! Tylko ze nie rozumiem tego...robi sobie zdjecie z nami, staje obok mnie , bliziutko.... tak ladnie wyszlismy na tym zdjeciu... (mam nadzieje, ze chociaz bede miec pamiatke po kursie, mam nadzieje, ze mi je wysle!)... Chyba bylam zbyt pewna siebie.... bo bylam pewna, ze skoro wtedy przyjal zaproszenie na impreze to i teraz mi nie odmowi.... a tu dupa! :( My mohito-Wedlug mnie nie ma juz sensu pytac go czy dostal mojego smsa i co zamierza... SMSy rzadko myla adresatow.... Mysle, ze jesli w ogole odpowie, to powinnam mu powiedziec, ze ktos mnie gdzies zaprosil, wiec moja propozycja jest juz nieaktualna.... Jak myslicie? Buzka i dzieki za wsparcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MyMohito -> Eeee, ja uwazam, ze normalne reagujesz na goscia, ktory Ci sie podoba! A tak w ogole patrzcie, jaka zla passa.... I Ty i ja wyslalysmy SMSa do goscia (Ty nawet do dwoch ;) ) i gowno z tego wyniklo, za przeproszeniem. :/ Wkurwia mnie to! Dlaczego ja, inteligentna, ladna, wrazliwa dziewczyna nie mam szczscia w milosci??? Czesto zagaduja mnie, nawet na ulicy, jacys faceci, ale z gory widac ze to jacys zdesperowani kretyni!!! A ten, ktory mi sie podoba... Niby ja tez mu sie podobam, tylko nic z tego nie wynika.... gosc nie chce nic z tym faktem zrobic.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja też się przyłączę____
MyMohito, Dziewczątko, strasznie mi przykro... Też z początku usprawiedliwiałam tego Włocha, ale spotkania do nocy nie trwają. Zdarza mi się czasem późno odpowiadać, ale te sytuacje są inne. Szczerze mówiąc to bardzo mnie zdziwiłyście dziewczyny, jakoś nie spodziewałam się, że goście się tak zachowują. Wydawało mi się, że odpowiedzenie na smsa to oczywistość, tylko zależy co odpowiedzą... Przykro mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×