Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MyMohito

Jak go zdobyć?

Polecane posty

Wyślij mu jeszcze jednego SMS-a. Współcześni faceci to jakieś niezdecydowane istoty, same nie wiedzą, czego chcą. Są jacyś nieokreśleni, niezdefiniowani, wysyłają sprzeczne sygnały, a my się tym zadręczamy od chwili otwarcia oczu do momentu zaśnięcia. Wyślij mu go. Kurs się kończy, więc widywać go nie będziesz, jakby wynikła nieciekawa sytuacja. A tak sobie będziesz w brodę pluć, że nic nie zrobiłaś. Mohito, widzę, że Twój przyjaciel ma coś z mojego. Też daje jakieś sygnały, ale potem się wycofuje i naprawdę trudno go wyczuć. Nie wiadomo, czy jesteś dla niego ekstra kumpelą, z którą można konie kraść, czy traktuje Cię jak kobietę. To męczy niesłychanie. Mam pytanie. Czy on inne kumpele też podnosił, brał na ręce? Czy byłaś tym poniekąd wyróżniona? Mój wysyła dziwne sygnały, dzisiaj podesłał mi piosenkę o miłości, że jest szansa na szczęście, dopóki dwie osoby się kochają. Po co to robi, skoro wcześniej odrzucił moje uczucie. Choć w ogóle tu trudno o czymkolwiek konkretnym mówić, skoro stwierdził wówczas:"Dziwnie się z tym czuję". Kurczę, dzisiejsi faceci są jacyś nieokreśleni, niezdecydowani. Humorzaści, chimeryczni etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja też się przyłączę
Hej hej:) Faceci są pokręceni. Dziewczątko, ten Twój gość jest nieco starszy niż ten mój, ale to jakiś jeden i ten sam typ. Tzn. Twój jest o tyle w porządku, że Wasza sytuacja jest jasna - oboje wolni. Ten mój ze swoją kobieta jest od 11 już lat!! ALe, do rzeczy. Nie poszłam na imprezę. I wiecie co, wieczorem dostałam smsa, w którym napisał, że nie idzie na bankiet po tej imprezie dla grupy organizującej, bo jakbym była, to by mnie tam zabrał, a tak to nie... Luuuudzie, już bez przesady. Czasem myślę sobie, że on ma naprawdę niepokolei w głowie... Też mam wrażenie, że mu się podobam z podobnych względów, o których pisała Dziewczątko. Niemniej, obojętne - podobam się, czy nie, to tak naprawdę jest to zakazane i już. A u nas to jest tak jak droczenie się z samym sobą. Też mailem wysyła mi muzykę, albo rozśmieszające filmiki. Nie wiem co myśleć o tym chłopie. Mam taką myśl, że może gdybyśmy poznali się wcześniej, wtedy, gdy nie było zobowiązań w naszych związkach, w których jesteśmy, to pewno szalelibyśmy za sobą. NIe wiem w sumie dlaczego tak myślę, ale o zgrozo niemal mam takie przeświadczenie. Czasem myślę, że może on patrzy na mnie z jakimś rodzajem sentymentu, jak na kobietę, z którą wie, że nie może być, a równocześnie nie jest w stanie dać mi całkiem spokoju. Ja też się przyznam, że spędza się z nim czas fantastycznie. Mamy dużo wspólnego, wspólne zainteresewania, podobne poglądy. Chwilami rozumiemy się wręcz bez słów. Nie wiem, kto to jest, ale ktoś zesłany na moją drogę chyba po to, żebym wiedziała, że świat nie jest idealny i poukładany... Ech, kobiety. Z facetami nie da się dojść do ładu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie da się z nimi dojść do ładu. Jak ich zrozumieć? A może nimi kieruje właśnie taka "samczość"? Czyli podobają im się różne kobiety, ale nic ponadto, lubią sobie z nimi poflirtować, ale na poważne związki, na jakieś poważne kroki, na jakieś konkrety nie mają już sił? Jak ich zrozumieć? W ogóle nie wiadomo, dlaczego uzależniają swój udział na imprezach od naszej na nich obecności. Może lubią nasze towarzystwo, ale nic poza tym? Piosenkę Lady Pank:"Nie wierz nigdy kobiecie" powinni zmienić na "Nie wierz nigdy facetom".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MyMohito -> No nie wiem...ja ogolnie jestem tradycjonalistka i uwazam, ze to facet powinien sie starac...A juz tym bardziej powinien sie starac kiedy dziewczyna da mu jakis sygnal, ze go lubi, ze jej sie podoba, itd. Tak szczerze to liczylam, ze wlasnie dzieki temu mojemu zaproszeniu facet sie przelamie, a widac to nie pomoglo... Moze on nie chce.... lidiena -> Dzieki za rade....racja...kurs sie i tak konczy.... hmm... moze jednak poczekam do przyszlego tygodnia, moze grupa sama zacznie gadac o tym wspolnym wyjsciu.... Ciekawe tylko czy ON wpadlby na pomysl, zeby przyjechac po mnie samochodem??? Tak chcialabym, zeby w koncu doszlo do tego wspolnego wyjscia! Wiem, ze to glupie tak planowac cos co nie jest w ogole pewne, ale ja juz wymyslilam jakbym sie wtedy ubrala, jakbym sie umalowala. Po raz pierwszy gosc zobaczylby mnie w krotkiej spodniczce, w wieczorowym makijazu! No coz...oby nie musial wyjezdzac z tym wolontariatem akurat wtedy pomagac ofiarom trzesienia ziemi! Na dodatek wkurza mnie, ze Wlosi sa tacy nieslowni... czyli to ze oni mowia \"Tak, wyjdziemy kiedys gdzies razem\" wcale nie oznacza, ze takie wyjscie dojdzie do skutku.... A ja też się przyłączę -> Czyli ten \"Twoj\" tez dawal sygnaly podobne do tych, ktore dawal \"moj\"? \"Moj\" jeszcze az 2 razy namawial mnie na zalozenie profilu na facebooku, bo on tam ma swoj profil.... Ja mu powiedzialam, ze wystarczy mi moj profil na Naszej Klasie. To on na to, ze on sie tam zarejestruje, a ja do niego:\"OK, jesli przetlumaczysz sobie wszystko\". :P Potem w mailu wyslalam mu adres Naszej Klasy i napisalam, ze na facebooku ja pewno sie nie zarejestruje bo wole kontakt z ludzmi \"na zywo\". :) Lidiena->\"Czyli podobają im się różne kobiety, ale nic ponadto, lubią sobie z nimi poflirtować, ale na poważne związki, na jakieś poważne kroki, na jakieś konkrety nie mają już sił?\" Mysle, ze bardzo madrze ujelas sedno sprawy.... wedlug mnie to co napisalas, moze byc wspolna cecha tych gosci, o ktorych tu piszemy.... A z drugiej strony jak facet moze nie dazyc do bycia z dziewczyna, ktora mu sie podoba? Chociazby ze wzgledu na sam pociag seksualny! Tzn. ja nie chcialabym, zeby facet mieszal mi w glowie tylko po to, zeby sie ze mna przespac, a potem bye bye, no ale wedlug mnie jak masz kontakt z atrkacyjna osoba plci przeciwnej, oboje jestescie wolni, sa jakies sygnaly, to chyba sila rzeczy mysli sie jakby to bylo w glebszej relacji? ;) A moze faceci wola zalatwiac swoje potrzeby seksualne wlasna raczka przed komputerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MyMohito-> A ja Ci zazdroszcze, ze miedzy Wami nie ma takiego dystansu! Mowie tu tez o dystansie fizycznym... Ja dzisiaj z tym "moim" szlam korytarzem i nie chcialam, zeby inni slyszeli co mowie, wiec zaczelam mowic do niego szeptem, i przy tym podnioslam glowe w strone jego ucha... I potem on tez odpowiadal mi szeptem przyblizajac swoja twarz do mojej, takze w pewnym momencie kosmyki jego wlosow dotknely mojej grzywki. :) Ja w ogole zastanawiam sie, czy kiedy bede szla z nim sama i on np. powie mi cos smiesznego, nie klepnac go delikatnie w ramie? Wiecie, taki gest "wez juz przestan zartowac!" I znowu wkurza mnie to, ze przychodzi mi na mysl cos takiego, podczas gdy on, gdy np. przepuszcza mnie w drzwiach, nie dotknie nawet moich plecow czy ramienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy to w ich przypadku nie wynika z jakichś kompleksów? A może w ogóle oni tak mają, że lubią gonić króliczka, ale nie chodzi im o to, żeby go złapać. Może jesteśmy dla nich jedną z wielu zabawek? Fajnie jest patrzeć na to, jak dziewczyna się stara, wysyła sygnały, to podbudowuje ego. Ich egoizm każe im się cieszyć, wszakże im żadna krzywda się nie dzieje, to my się męczymy. Ja na tego grilla kupiłam aż dwie kreacje i buty, i kolczyki. Też chyba oszalałam. Jutro się pewnie będę zastanawiać, czy założyć sukienkę czy top i jeansy. Dobrze, że buty kupiłam tylko jedne;) Nie dziwię się temu, że szykujesz się na tę okazję. Chcemy wyglądać dla nich wyjątkowo. Tylko czy oni w ogóle to dostrzegają . Ja od swojego usłyszałam komplement, który zwala z nóg. \"Ty masz zawsze takie piękne paznokcie\", gdy odpryskiwał z nich lakier, a gdy naprawdę były ładne, to nic nie słyszałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja się też przyłączę
Dziewczyny, dajcie spokój:) Pzrede wszytskim wyrzucamy z głow myśli, że jesteśmy zabawkami. Tak myśleć nie wolno!!!!! Dziewczątko, myślę, że u cIebie nic straconego... To nie jest 20-letni chłopak, to już mężczyzna. Być może z tego wynika jego "powolność"??:) To wszak już doświadczony łowca... Ten mój jest zaczepny np. gdy chciałam mu oddać drobną sumę pieniędzy, bo kupił jedną fajną rzecz dla mnie, to np. powiedział mi, żebym się nie wygłupiała, że postawię mu kiedyś kawę. Czyli, że zakłada, że poprostu zaproszę go na kawę!!!! Powiedziałam, że postawię, ale i tak kasę oddałam. Tak w ogóle wytworzyła się tu u nas taka atmosfera, że szkoda, że nie możemy się spotkać razem i poobserwować każdego delikwenta po kolei i razem ich ocenić:) W sumie kobiety, muszę Wam powiedzieć, że nie zniosłabym, gdyby mój facet miał taki układ z jakąś babą, jak ten gość ze mną. Nie wyobrażam sobie, żeby chciał się np. pokazać z inną kobietą niż ze mną na bankiecie służbowym. Tak w sumie to zastanawiam się, co powiedzieliby ludzie od niego z tamtej pracy. Skoro jest z tamtą kobietą od 11 lat to muszą ją znać... Dziewczątko, co do tych gestów, to ja bym się nie krępowała. U nas jest taki dziwny dystans, ale co by było gdyby go nie było???!!! NIemniej zdarza mi się właśnie śmiejąc się go dotknąć. Jak zrobiłam to pierwszy raz to się przestraszyłam, bo to wyszło zupełnie spontanicznie i zauważyłam taki dziwny system. On jakby liczył te dotknięcia i się odwzajemniał. Dokładnie tak jakby sam bał się czegokolwiek... Dziwne Ogólnie pewno powinnam go olać budując totalny dystans, ale nie wiem, nie umiem tego zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja się też przyłączę
Lidiene, co do tego komplementu to bombowy, ale przeczytałam ostatnio fajny tekst charakteryzujący facetów. Jeśli "obawiasz" się, że jakiś gość się zaangażował, to wlaśnie zwracaj uwagę na komplementy. Jeśli będą wylewne: Ach, jesteś piękną, wspaniała, uwielbiam Cię itd." to są to puste słowa. Jeśli zaś są to komplementy właśnie taki "dziwne", nieśmiałe, to to coś znaczy. Ja też dostaję od niego dość dziwnawe komplementy. Raz stwierdził, że mam świetną czapkę. ucieszyłam się, bo była nową, a większość osób, szczególnie rodzinka, twierdzili, że jest koszmarna:) Raz stwierdził, żmam bardzo korzystną fryzurę, właśnie nie ładą, nie piękną... korzystną... heh:) Najbardziej czytając tekst zmroziło mnie gdy przeczytałam... "Uwielbiam Cię" nic nie znaczy, ale już "Bardzo Cię lubię" może mieć znacznie większe znaczenie. Usłyszałam kiedyś dokładnie coś takiego. Ten nasz układ chyba podbudowuje wzajemnie nasze poczucie atrakcyjnośći, ale czy ma jakiś sens. Tak naprawdę żadnego... Ech, życie jest dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż, gdyby Ci na nim nie zależało, to podbudowywanie wzajemnej atrakcyjności miałoby sens, bo człowiek potrzebuje takich sygnałów, one podwyższają nam poziom hormonów szczęścia. Ich komplementy to istna bomba;) w ogóle nie przypuszczalam, że może to dobry znak, że one są takie dziwne;) Dzisiaj widzę się z nim na grillu. Szok, że w ogóle przyjeżdża. Pamiętam, że był swego czasu bal wydziału. On się pytał, czy idę, ja akurat rozmawiałam z moimi najlepszymi przyjaciółkami, one nie szły, więc ja jakoś tak palnęłam, że też nie idę, to on na to: ja w takim razie też nie. Teraz wie, że idę, to sam zapragnął szybciej przyjechać z domu, choć zawsze wolał dłużej siedzieć w domu, mógłby przyjechać dopiero jutro. Do tego jego wczorajsze zachowanie. Nie rozumiem jego motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi 81
cześć dziewczyny :) słuchajcie dziś jestem tu pierwszy raz... nie znałam wcześniej tego portalu... coś Wam chcę napisać... ja mam problem w druga stronę - mianowicie poznałam bardzo fajnego chlopaka, znamy się ok. 1m-ąc, ale... no właśnie!!! zawsze to my musimy uważać by na pierwszych randkach nie rzucać się na facetów z pytaniami typu: "a co robisz jutro?", "a kiedy się zobaczymy itd...itp...". ten facet - jest świetny, ale od samego początku daje mi do zrozumienia, że będzie kolejna randka i kolejna... jestem typem zdobywacza - a tu: mam go! już... tak szybko..., tak bez zmagań! a ja lubię tak pod gorę.....ehhh... ale wiecie co?? najlepsze jest to, że bywałam w zwiąkach gdzie facet był cięzko dostępny"..i co? płakalam nieraz i dwa lata, z niecierpliwościa czekałam na pierwsze słowo z jego ust "MY"... i co? i nie bylo! chore związki, bo nas kręci NIEDOSTĘPNE!!!! a.... właśnie a w życiu dalszym co chcemy zastać jak wrocimy do domu - umyte naczynia i obiad na stole, czy wolimy łapać nerwowo za telefon i mieć nadzieję, że nie włączy się nam automatyczna sekretarka...? co....? wyobrazacie sobie takie życie??? bo ja nie!!! własnie i my się zmieniamy - w pewnym wieku patrzymy na inne walory - w pewnym wieku malo mi brakuje do 30stki, więc co? pielęgnować ta znajomość i cieszyć się, że znalazł się KTOŚ, kto chce mnie "na rękach nosić" czy szukać niedostępnego Mr. Right/not right???... ehhh.... nie napiszę jak mi ON zawsze powtarza, bo to od niego wiem o tym portalu - i jesli go czyta....brrrrrr.... to nie musi wiedzieć o tych moich wypocinach... ale .,.... cieszę się, bo dzisaj przyszedl sms dopiero na obiad :))))))) wiecie co? to jest tak: (...)całe zycie czekamy na wyjatkowego czlowieka, zamiast normalnych zmieniać w wyjątkowych....)" ehhh... może piszę bez sensu i nie ma nic wspolnego z tym co piszecie sobie obecnie, ale chcialam to napisać, a jak trzeba to czeka mnie rozmowa z NIM... :) a Wam powodzenia życzę i będę śledzić co i jak na bieżąco :) b u z i a k i :O*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidienie- taaaak zostałam wyrózniona:D było tak ok 7 dziewczyn:) Też sie przyłacze-masz z tym racje, szkoda ze nie mozemy sie spotkac i tak na żywca pogadac o tym wszystkim... Dobrze ze ON uszanował Twoją decyzję i nie miał ci za złe.. bo jak już traktuje to tak jak traktuje ( my niestety tego nie wiemy) to mogł sie zdenerwowac, zawiesc.... faceci to dziwne stworzenia. :( Jak tak czytam.. to... chyba jestem tu najmłodsza:) heh ale problem zawsze jest problemem jakiej rangi by nie był.... U mnie narazie cisza....:(.. pewnie bedzie trzeba czekac do końca tygodnia:):(... Dziewczątko- może sama zaproponuj to spotkanie kursantom... mówiłas ze wcześniej coś wspominiali.ale widomo zawsze potzrba takiego przewodnika, \"takiego motywatora\". Nie łam sie bedzie dobrze! Ze strojeniem sie to chyba każda ma... hehe ja też zawsze jak najlepiej, żeby wygladac, mimo że to tylko ognisko, więc nie ma jak się za bardzo stroic. Mała mi 81- to się ciesz:) nic innego Ci nie pozostaje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczątko- w sumie to tylko zabawa...ale no jednak jakiś kontakt fizyczny jest... brak dystansu fizycznego ok.... ale gorzej trochę z tym dystanem nie fizycznym... raz jest a poźniej go nie ma... i tak w kółko... Mam nadzieję, że nie traktuje mnie jak "dobrej kumpeli z osiedla, z która może "wypic piwo na ławce""...:) bo tego bym nie chciała..... Wcześniej ktoś napisał, coś takiego.. no chodzi mi o to ze ja napisalam o tym wpływie jego klegów.... chodzi mi o tą wyypowied zo wpływowych kolegach.. to w sumie nie wiem jak już jest.... bo niby oni wpływają na niego...ale on też a nich wpływa... czy to normlane? zeby to w obie strony na raz szło? Mniejszy czy większy...ale jednak jakiś wpływ jest i tu i tu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To możesz czuć się wyróżniona, ale ponieważ faceci to dziwne stworzenia, to nie byłabym taka pewna, czy nie jesteś dla niego po prostu tą \"Kaśką\" z piosenki Wilków, z którą \"można było konie kraść\". Moja przyjaciółka mi powiedziała, że jeśli jesteśmy dla nich tylko kumpelami, przyjaciółkami, to nie powinni nam wysyłać mylnych sygnałów, chwytać za rękę w centrum handlowym, bo to jest zarezerwowane dla facetów, a nie przyjaciół. Twój też nie powinien przekraczać pewnej fizycznej granicy. Ale cóż, to faceci... A facetów nawet geje nie rozumieją i też mają z nimi problemy;)Ostatnio mi mój kumpel powiedział, że myślał, że my z moim przyjacielem zmierzamy do związku, bo jego zdaniem, jako obserwatora, tak to właśnie wyglądało, on tam widział chemię, przyciąganie... Ale widać, że tego nie było... Dawniej faceci chyba bardziej konkretni byli, dziś zachowują się niejednoznacznie. Można się zagubić, próbując odgadnąc ich intencje... Mała, ciesz się, że trafił Ci się taki skarb, chyba że rzeczywiście brakuje pomiędzy Wami chemii, magnetyzmu, przyciągania, wówczas trzeba dalej szukać...Bo być z kimś tylko dlatego, że jest w porządku dla nas, jest bez sensu. To jest podstawa przyjaźni, ale nie miłości czy związku. Dziewczątko, jako prowadząca ten kurs, sama wyjdź z inicjatywą. Jak najbardziej wypada na koniec wspólnej pracy wyskoczyć razem na miasto;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm i tym właśnie jest ambaras....:)... sama dobrze to określiłaś lidiene...:( i niby co ja mam robic? i jak sie zachowywyac... może wie ze ja jestem osoba z ktora mozna sobie pozartowac i ja sie nie obraze itd....ale z 2 strony nie zna mnie az tak bardzo. przeciez moglam sie ostro wkurzyc.... i moze dlatego tez zostalam \"wyrozniona\" ze dla mnie to tez zabawa... albo ze jestem najnizsza... hehe a tu znowu... czy pod tym nie kryje sie \"kumpelstwo\"... chociaz to wyroznienie... booze to jest pomieszanie z poplataniem.... jak cieply lod czy sucha woda... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam dziewczynki
przeczytałam tylko początek topiku i prawie mnie zamurowało :) Normalnie wypisz wymaluj moja sytuacja z kolega przed roku :) Też było spędzanie czasu, grille, itp. On był cały czas obok mnie, dawał znaki :) Oczywiście tak jak każda kobieta myślałam, że sobie to wszystko wymyślam i to moja nadinterpretacja. Otóż drogie dziewczynki my kobiety mamy taki 6 zmysł do odczytywania takich znaków i nawet jeśli macie jakieś małe podejrzenie, że podobacie się facetowi to warto to sprawdzić i dać się ponieść chwili. Ja dopiero teraz to wiem :( Ja po prostu nic nie zrobiłam w tym kierunku żeby z nim być. Dopiero niedawno się dowiedziałam, że naprawdę był mną zauroczony, a ja głupia myślałam, że to zabawa i związałam się z innym facetem. W obecnej chwili układam swoje życie tak, żebym miała możliwość naprawienia tego co zepsułam rok temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka83
czesc dziewczyny :) wyglada na to, ze jestem kolejna klubowiczka az smiac mi sie chce ze mam podobny dylkemat z tym, ze ja to mam obiekt naprawde uparty i niedostepny typ, dopraowadza mnie do szalu!!! jako cel sobie go wyznaczylam w pazdzierniku i tak po amlu uplywa to.. obawiam sie, ze jest to wlasnie typ casanowy ktory musi miec w kazdym porcie dziewczyne.. ehh.. w dodatku jest okropnym narcyzem.. hmm od poczatku widzialam na zajeciach, ze mu sie podobam, ale mial dziewczyne.. jak sie z nia rozstal nasza znajomosc nabrala tempa, ale tylko jednynie na stopie kolezenskiej.. chociaz chemie bylo czuc w powietrzu az znalezlismy sie na wspolnej imprezie, gdzie wreszcie.. po tym jak sama go pocalowalam :).. powiedzial.\, ze wiedzial, ze tak sie skonczy dlatego mnie unikal.. to tym incydencie unikal mnie jeszcze bardziej, wiec ja udawalam ze go nie znal\m jak wpadalismy na siebie przy znajomych.. wiedzialam, tez ze wystarczy okazja spotkania sie na imprezie razem zebysmy sie pogodzili (musze dodac ze nie widzialam go 3 miesiace - cale swieta, kiedy unikalismy sie takze mial czasu do namyslu).. No i podczas jednej z imprez podszedl do mnie(oczywiscie kiedy zauwazyl, ze flirtuje z jego kolega) i zaczal rozmowe, powiedzial, ze widzi ze go unikam, i ze przeprasza za wszystko.. Dodam, ze go wystraszylam tym pocalunkiem, bo obawial sie nowego zwiazku zwiazanych rak, co oczywiscie nie whcodzi w rachube u mnie, bo jestem osoba wprost dla niego stworzona :) hmmm.. no i od tego czasu zaczelismy sie spotykac jako przyjaciele.. na kawie, na zakupach, na spacerze.. ale on zdaje sobie znakomicie sprawe z tego, ze jestemw nim zakochana.. i powiedzial mi, ze on celowo unika kobiet jak rozmawialismy o seksie, ze seksu zwyklego rowniez niepotrzebuje.. wiec olalam to.. nie chcialam mu mowic ze ze mna bylby nadzwyczajny :D najgorsze jest to, ze widze ze mu sie podobam, wielokrotnie mi mowil, ze jestem piekna kobieta.. widzialam jego samczy wzrok na moich nogach (cos cudownego :D).. i musze przyznac, ze jestem w nim tak zakochana, ze poszlabym z nim na wszystko: seks jednorazowy, czy czesty bez zobowiazan, zwiazek.. cokolwiek poprostu CZUJE ZE TO TEN.. a jesli nie moja druga polowka to napewno ktos szalenie mi bliski.. nie wiem co on uwaza.. ale wiedzialam, ze mnie lubi, ze nie potrafimy siebie unikac.. on tego tez nie mogl wytrzymac.. ale powiedzial mi tez kiedy byl pijany, ze nie chce mnie skrzywidzic, ze jest zlym czlowiekiem.. a mnie wlasnie to w nim szalenie kreci.. .. jest tak meski i mroczny.. do tego szalenie przystojny!!!.. inteligentny.. etc. a ja rowniez naleze do kobiet ktore sie wyrozniaja, i widze ze jestem w jego typie.. ehhhh... teraz znowu wyjechal na swieta.. i wraca na studia.. ale potem zniknie z mojego zycia.. na jakies 70% nie rozumiem tylko czemu nie chce wykorzystac okazji.. nawet na raz.. ja WIEM ze to byloby cos CUDOWNEGO.. nie do opisania slowami, niepotrafie tego nawet nazwac, ale zatracilabym sie w jego ramionach (cudownie przytula) ahh i nosi maske!.. udaje, ze nic go nie rusza.. i jest blizniakiem c- tez duzo tlumaczy.. i kolejna rzecz .. przed wyjazdem na swieta mial wpasc do mnie na kawke i na sluchanie hardrockowej muzyki.. :).. jakkoliwek to brzmi :D jeszcze wieczorem mi napisal, ze wpadnie.. a nastepnego dnia juz go nie zobaczylam nie wiemczego sie przestraszyl???? seksu? tego, ze sie przywiaze? czy ze ja sie przywiaze do niego? ehhhh... teraz na niego czekam.. i zrobie wszystko zeby osiagnac swoj cel i udowodnic mu ze ja sie nie myle odnosnie Nas :) oczywiscie wszystko by zachowac moja godnosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz.. to ja zaczne sie ostro za to brac... ale dodaj sobie do tego wsyztskiego kobietę.. u chyba 2 z nas istenieje jeszcze ona... ta 3cia...;/... w moim wypadku to jest tak, że dziewczyny na niego leca, piszą do niego..ale on nie jest na tylko skonczonym dupkiem, że nie pisze z każdą po kolei i się nie spotyka... tylko odpisuje i jest miły bo został tak wychowany.... wiec cała wiecznośc bede miec jakaś konkurencje, bo z jakiejś znajomości może coś wyjśc wicej, poza tym on nie jest bierny i czasem sam pisze do dziewczyn, nie zrozumcie mnie zle to nie jest jakieś alwaro czy coś, poprostu ma powodzenie i to duże....chyba ze ja go poprostu upoluje, wypacham i nad kominkiem powesze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka83
haha kolezanka nade mna mowi, ze mamy szosty zmysl! i ja sie zgodze! czuje chemie i widze ze sie podobam!!! w dodatku WIEM, ZE JESTESMY IDEALNIE DLA SIEBIE, mam to czego on potrzebuje u kobiety, np. on jest bardzo zazdrosny i zaborczy, a ja nigdy bym go nie zdradzila w dodatku kreci mnie fakt, ze jestem TYLKO JEGO a reszta moze popatrzec :) .. ehhh i mnosdtwo takich spraw... mnostwo tez takich momentow gdzie WIEM ZE JESTEM WYJATKOWA.. i czemu tak sie dzieje???? :( przeciez moj szosty zmysl nie moze sie az tak mylic!!!!!!!!!!!!!!! :/ sprobuje jeszcze byc niedostepna.. hmmm.. o ile poskutkuje.. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe no to ładnie... walcz kobieto!!! bedzie twój i nic mu nie pomoże. Nawet to,że jest blizniakiem...(ahh ta podwojna osobowosc)!! Bierz byczka (blizniaki) za rogi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lidiena-> \"Nie wiem, czy to w ich przypadku nie wynika z jakichś kompleksów? A może w ogóle oni tak mają, że lubią gonić króliczka, ale nie chodzi im o to, żeby go złapać. Może jesteśmy dla nich jedną z wielu zabawek? Fajnie jest patrzeć na to, jak dziewczyna się stara, wysyła sygnały, to podbudowuje ego. Ich egoizm każe im się cieszyć, wszakże im żadna krzywda się nie dzieje, to my się męczymy.\" To tez jest wg mnie trafne spostrzezenie.... Moze byc i tak, ze jestesmy dla nich zabawkami, kumpelami do flirtu, ale wcale nie musi tak byc... \"Ja na tego grilla kupiłam aż dwie kreacje i buty, i kolczyki\" Hehe, smiac mi sie chce, bo to przeciez tylko grill! :) No ale wiem, ze chcesz wygladac ladnie... :) A te buty to szpilki? :P \"Nie dziwię się temu, że szykujesz się na tę okazję. Chcemy wyglądać dla nich wyjątkowo. Tylko czy oni w ogóle to dostrzegają . Ja od swojego usłyszałam komplement, który zwala z nóg. \"Ty masz zawsze takie piękne paznokcie\", gdy odpryskiwał z nich lakier, a gdy naprawdę były ładne, to nic nie słyszałam \" Ale sie usmialam z tego komplementu. :) Ten moj \"obiekt\" powiedzial mi do tej pory tylko jeden komplement:\"Ladna bluzka\" a ja pomyslalam sobie:\"Moglbys powiedziec: ladnie wygladasz w tej bluzce!\" Ostatnio natomiast kiedy weszlam do jego biura i bylismy tam sami, spytal sie mnie, czy nie jest mi za goraco i czy ma otworzyc okno.Ja mowie, ze nie i spytalam czy jestem czerwona? :P A on \"Nie...ale jestes jakas inna niz wczesniej.Moze to dlatego ze zalozylas jasna bluzke, wydaje sie ze jestes bardziej opalona\" I wtedy pomyslalam:\"moglbys powiedziec: wygladasz inaczej niz wczesniej ale jestes piekna jak zwykle\". :( Potem przyszedl drugi kursant, ktory ma niesamowita zdolnosc zauwazania nawet najmniejszych zmian w moim wygladzie :P i mowi do mnie:\"oo, wyprostowalas wlosy!\" a moj \"obiekt\" mowi:\"Aaa...to moze dlatego wydalas mi sie inna niz zwykle. Tylko jakie mialas wlosy wczesniej?\" i sie usmiechnal.... To jego pytanie chyba swiadczy o tym, ze moze jednak nie przyglada mi sie zbytnio! :/ A ja się też przyłączę -> \"Dziewczątko, myślę, że u cIebie nic straconego... To nie jest 20-letni chłopak, to już mężczyzna. Być może z tego wynika jego \"powolność\"?? To wszak już doświadczony łowca...\" A mi sie wlasnie wydaje, ze skoro jest doswiadczony, to nie powinien czaic sie jak nastolatek! Wiesz, ostatnio na lekcji mielismy taka dyskusje nt. ustatkowania sie w zyciu i on powiedzial, ze ma prawie 40 lat i zdaje sobie sprawe z tego, ze trudno jest mu, w tym wieku, znalezc odpowiednia dziewczyne, z ktora moglby stworzyc trwaly zwiazek... Moze chcial mi dac tym do zrozumienia, ze nie powinnam sobie robic nadziei? \"Ten mój jest zaczepny np. gdy chciałam mu oddać drobną sumę pieniędzy, bo kupił jedną fajną rzecz dla mnie, to np. powiedział mi, żebym się nie wygłupiała, że postawię mu kiedyś kawę. Czyli, że zakłada, że poprostu zaproszę go na kawę!!!! Powiedziałam, że postawię, ale i tak kasę oddałam.\" I dobrze zrobilas!!! :) Ten \"moj\" z kolei, jak juz pisalam wczesniej, powiedzial mi kiedys, ze lubi zwiedzac rozne fajne miejsca. Powiedzial mi to po tym jak poinformowalam go ze zwiedzanie to moje hobby.... Kiedys powiedzialam mu (to bylo w sumie jeszcze na poczatku znajomosci), ze w jakims muzeum bylam 3 razy. A on do mnie z usmiechem:\"To moze pojdziesz tam czwarty razem ze mna?\" a potem dodal \"zartuje\" tak jakby speszyl sie ze za duzo powiedzial.... Ostatnio opowiadalam mu o wystawie, ktora widzialam a on do mnie mowi tak:\"Chcialbym sobie tak pozwiedzac miasto z kims kto tez lubi zwiedzac\". No wiecie co??? Nic sie nie odezwalam, bo wg mnie glupio powiedzial!!! Jesli chce ze mna wyjsc, to czemu nie powie:\"Sluchaj, moze pojdziemy razem zobaczyc cos fajnego?\". A skoro tego nie mowi, tzn. ze nie chce ze mna wyjsc! Nawet na glupi spacer! Potem w mailu wyslalam mu linki do filmow o tej wystawie, ktora widzialam. Napisalam mu, ze po Swietach zobacze ja jeszcze raz, tym bardziej ze jest darmowa. Jakby mu na mnie zalezalo, to by spytal:\"Kiedy idziesz na te wystawe? Moge do ciebie dolaczyc?\" :/ Co do wyjscia do restauracji, to kiedys on pierwszy wyszedl z inicjatywa. Bo jak bylismy cala grupa, to powiedzial:\"Sluchajcie, moze wyjdziemy kiedys wieczorem wszyscy razem cos zjesc?\" ja mowie:\"OK, mozna tak zrobic\" i wtedy kursantka zaproponowala wyjscie do restauracji polskiej.... I 2 dni pozniej, kiedy bylam z nim sama, zaproponowal mi wyjscie tam i powiedzial, ze spytamy tez inne osoby z grupy... Ale bez zadnej daty, zadnych konkretow.... Poczekam z tym do przyszlego tygodnia, jesli nie beda sie z tym przypominac, to ja sie przypomne. :) Moze to przypadek, ale to wyjscie do restauracji zaproponowal mi po tym jak 3 razy pod rzad nie zjadlam z nim lunchu.... :P Moze zaczelo mu jakos brakowac mojego towarzystwa? Ech...ludze sie... \"W sumie kobiety, muszę Wam powiedzieć, że nie zniosłabym, gdyby mój facet miał taki układ z jakąś babą, jak ten gość ze mną. Nie wyobrażam sobie, żeby chciał się np. pokazać z inną kobietą niż ze mną na bankiecie służbowym. Tak w sumie to zastanawiam się, co powiedzieliby ludzie od niego z tamtej pracy. Skoro jest z tamtą kobietą od 11 lat to muszą ją znać...\" Tez nie chcialabym byc na miejscu tej kobiety. MyMohito -> Nosil na rekach tylko Ciebie! Dziewczyno! I Ty jeszcze masz watpliwosci? :P Dzieki za slowa otuchy! :* :) witam dziewczynki-> \"Otóż drogie dziewczynki my kobiety mamy taki 6 zmysł do odczytywania takich znaków i nawet jeśli macie jakieś małe podejrzenie, że podobacie się facetowi to warto to sprawdzić i dać się ponieść chwili.\" Ale jak to sprawdzic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie z tym 6 zmysłem... powiem wam, że też przy tym obstawiam...! bo skądinąd miedzy innymi dlatego załozyłam ten na klubik rozmów, bo czuje coś w powietrzu a miałam wrażenie, że to tylko moja wyobraźnia i złudzenia....ale tu dzięki Wam zaczynam rozumiec, że to wszystko co myślałam nie było bez podstawne....:)) Ja mam to samo wrażenie, że dla niego byłabym poprostu tą odpowiednia, nie chce uzywac słowa idealna(bo czegoś takiego nie ma:D) większośc jego kolegów znam, więc nie martwiłabym sie jakby sam z nimi wychodził, nie czepiałabym się, że nie ma czasu, bo ma trening czy coś, bo sama trenuje i wiem jak to czasami bywa... ojj duzo tego jeszcze...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka83
hahaha bierz byczka za rogi - akurat ja jestem byczyca :D i sam powiedzial, ze slyszal ze blizniak i byk idealnie do siebie pasuja :D (co uwazam za bzdure bo w zadnym horoskopie tak nie jest napisane:>.. ale skoro tak mowi :D) ehh drazni mnie tylko ta jego gra!!!!!!!!!!!!!! ale juz ja mu pokaze.. w najgorszym wypadku go spije.. i wykorzystam :D hahaha BOZE CO ZA UPARCIUCH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :P ale jest wart zachodu :D :D :D pyszne ciasteczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka83
MyMohito :D Ja mam identycznie! :D ja bym mu nawet nie zabraniala kontaktow z kobietami.. faceta sie nie upilnuje :P.. jak bedzie chcial i tak cos zrobi :P takie moje zdanie, a napewno jestem przeciwienstwem TYPOWEJ ZONKI kocham wolnosc.. u mnie mi nie przeszkadza, ale daje mnostwo swobody :) ehh mialby ze mna raj :D Głupol gdzie jego szosty zmysl??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedna rzecz Wam powiem: w innej grupie jest facet, ktoremu sie podobam, ale ten jest zupelnie inny od tego mojego "obiektu". Z jednej strony latwiej sie z nim flirtuje, bo jest smialy, mowi co mu slina na jezyk przyniesie, wiec duzo smiechu jest przy tym, a z drugiej strony w sumie nie bylo lekcji, zeby nie powiedzial mi jakiegos komplementu. Wiec dla mnie to jest raczej sympatyczny gosc, ktory lubi kobiety. No i dzis powiedzialam mu ze przyszlym tygodniu nasz kurs sie konczy to on po lekcji do mnie powiedzial:"I jak bedziemy sie potem widziec? Nie zobaczymy sie juz?" a ja sie tylko usmiechalam. A on do mnie"napisze do ciebie maila. Jesli napisze, to odpowiesz?" a ja na to, ze tak... a co! najwyzej bede miala sympatycznego kolege! I pomyslalam sobie z nadzieja, ze skoro ten gosc czekal na zakonczenie kursu, zeby potem cos zaproponowac, to moze ten moj obiekt planuje podobnie.... I znowu sue ludze. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje drogie Dziewczątko! Proszę Cie bardzo! w sumie tutaj po to jesteśmy:D:) No i co z tego, że mnie nosił na rękach...:(.. hehe dobra wiem ciesze sie, bo ciężko od razu o taki w miare dobry kontakt fizyczny, że tak to nazwę..ale co ... poza tymm.. nic..:( nie wiem czy mam czekac aż w końcu wszytsko sobie poukłada, czy dac sobie spokoj... a jesli to czekanie będzie trwac nie wiadomo ile....:( znowu mam czekac na kolejengo gościa... ja nic tylko zawsze czekam i czekam... Co do tego twojego, to miałam kiedyś podobną sytuacje... on albo sie boi zapytac, bo boi się twojej (złej) rekacji, albo jest bardzo wstydliwy... albo też sam nie wie co o tym myslec, bo kiedy była okazja nie wykorzystał jej i może się obawiac, że ty już go nie traktujesz jak obiekt, którym mozna się zainteresowac tylko jak zwykłego kursanta... i czeka aż ty go zaprosisz ponownie, bo w sumie to nie była jego wina, że wtedy nie przyszedł jak się rozchorował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha no widzisz desperatko! ja jestem baranem i kocham wolnośc... ja w takim stałym związku.. wiesz... typu żoneczka co w tyłek włazi i mężuś czy coś na ten wzór czuję się jak ptaszysko uwięzione w klatce... szybko stamtąd spadam.... i dlatego też na 100% facetów, którzy są bardiej mną zainteresowani dałam szanse spotkania tylko 15%...:)) bo widząc co piszą i jak potrafiłam sobie określic jaki będzie.... mimo pozorów faceci czasami są baaaardzo przewidywalni:):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka83
haha ja jestem identyczna :) kurcze ze tez oln tego nie widzi!!! :P echh ja go czyms plosze.. prawdopodobnie moimi zakochanymi oczami :D:D:D:D:D ale nie potrafie udawac :P szczegolnie jak sie z nim swietnie bawie :D zreszta ja tez widzialam jego wzrok.. hmmm... ale on jest tak skomplikowany ze brak slow ma mnostwo marzen, celow, jest ponad wieloma przyziemnymi rzeczami, bawi sie prostymi ludzmi.. tzn prowokuje lubi towarzystwo dziewczyn ale jak jakas daje mu sygnaly na cos wiecej to ucieka haha O CHOLERE CHODZI?? MNIE NAJBLIZEJ DOPUSCIL.. no, ale to NIE TO .. :| teraz musze stanac na glowie... zeby osiagnac swoj cel :] czyli pozornie odpuscic :Da potem .. ATAKOWAC :DDDDDDDDDDDD Boze brak slow jak sie zawzielam.. wiekszosc dziewczyn odpuscilaby w polowie drogi.. a ja uparta jak ten osiol :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam dziewczynki
"Otóż drogie dziewczynki my kobiety mamy taki 6 zmysł do odczytywania takich znaków i nawet jeśli macie jakieś małe podejrzenie, że podobacie się facetowi to warto to sprawdzić i dać się ponieść chwili." Ale jak to sprawdzic??? > ------> ja po prostu zażartowałam sobie do koleżanki, że mogłaby temu mojemu urządzić przesłuchanie :) i ona to zrobiła :P i teraz już jest wszystko jasne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×