Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

san194

żony kierowców TIR-ów

Polecane posty

Gość Jolka372
Zobaczcie lepiej co kierowcy sobie pisza na ich prywatnym forum, typu na forum gowork.pl/opinie_czytaj,32694 to firmy Batim, ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesć żony. Jestem Ewula i właśnie wczoraj wróciłam z 6 scio tyg frachtu z moim mężem po Europie. Podziwiam naszych mężów są wspaniali i na żadnym parkingu nie widziałam dziewczyn, a jak, to we Włoszech siedzą przy śmietnikach, biedne dzieci i z szacunkiem do nich, bo nie one za to kasę biorą. Natomiast większość naszych mężów jest ok. wspaniałe chłopaki. Każdy z nich podzieli się ostatnim papierosem i ostatnią konserwą Kocham was chłopaki a żony mogą być z was dumne. Każda z Was p**deczek, powinna pojechać choć raz i zobaczyć na czym polega ta praca. Może zaczęłybyście zastanawiać się nad każdą wydaną złotówką. EWULA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca6666
witam jestem kierowcą w transporcie międzynarodowym od 17l wiele słyszałem wiele widziałem wszyscy narzekają na kierowców ale czy wy pnie jesteście takie w 100% wierne szczere czy nie macie nic sobie do zarzucenia? praca jak każda inna jak bede chciał to pracując 8h na dobę to i tak znajde sposób żeby skoczyć w bok więć troszkę zaufania. co do wychowywania dzieci tu się zgadzam nie jest łatwo ja ruszyłem w trasę jak córka miała 7-8l ale to decyzja była obopulna nie można stawiać drugiej strony pod scianą tak i koniec! z mojej strony jest to głupota. co do łóżka jak mąż wraca nie bądź w papilotach i jakiejś starej kiecce załuż coś extra nie mówię zawsze ale jk byś wracała z pracy i widziała męża nieogolonego w dresie nie powiesz że to podnieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wla?snie Drogie Zony Kierowcow Kolega ma racje bo jesli nawet kierowcy korzystaja z uslug prostytutek to dlatego ze czuja nie kochani bo jesli jedna Pani pisze ze jak maz wraca z trasy to śmiedzi to trzeba go wykapac ioprac i uniunić a pieniążki Pani Sznownej nie śmierdzą ? a to ciekawe Kocham Was Panowie Jutro znowu jadę z Moim Kochanym Mężem w trasę Pozdrawiam Wszystkie żony Ewula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do zobaczenia na trasie Ryszard iEwula Szęśliwa żona Szczęsliwe życie i tego życzę wszystim żonom kierowców Tirów pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdradzają są obrzydliwi i do tego śmierdziele :) nawet jak na początku taki zaczyna i jest święty to po jakimś czasie wzoruje się na kolegach z którymi przebywa :) dno ,dno ! nic więcej jestem Kobietą i jestem kierowcą ciężarówki ,jeżdżę trasy Niemcy-Holandia- Belgia- Chorwacja- Hiszpania Francja- Austria- Włochy Słowenia-Słowacja jednym słowem ...cała Europa :) Witam serdecznie i szerokości życzę ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórzy wyjeżdżają w trasy kilku tygodniowe do domu wracają na kilka dni i znowu w trasę chcesz mi powiedzieć, że przez większą cześć roku powstrzymują się od seksu ? błagam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i masz rację koleżanko ale w każdym zawodzie wykonywanym jest tz Elita weż to pod uwagę w swojej ocenie zdradzają bo nie są kochani tylko są maszynkami do zarabiania kasy Całuski Ewula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też byłam z chłopakiem w trasie i widziałam jak to wygląda. Marta 1 nie przesadzaj, że mają tak mało czasu, bo godziny jazdy są ściśle ograniczone. Codziennie stoi się na stacji/parkingu już od wczesnych godzin wieczornych a na cb radio od późnego wieczora panowie wymieniają się informacjami gdzie są dobre "jagody"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagody albo maszynki są wszędzie i zawsze najwięcej u Włocha ale tylo w ruku albo w paszczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty Kobieto która jeżdzisz po całej Europie jak sobie radzisz z hormonami masz je czy nie masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochane , nie wierzcie facetom :) nawet jak z początku święci to w końcu i tak przepadną widzę to na co dzień :) siedząc w moim Dafiku , teraz zima to trochę mniej ale latem i wiosną , lepiej tego nie oglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i masz Rację iPozdrawiam Ewula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ... Mój narzeczony od 1,5 roku jezdzi tirem po UE głównie Anglia Niemcy Francja. Ufam mu, ze mnie nie zdradzi a raczej ufałam bo teraz mam juz wątpliwosci. Kiedy tylko wejdziemy na ten temat to on zawsze mówi ze NIE MA TIRÓWEK NA PARKINGACH... i ze nie miał by czasu na takie zabawy itp. czas ma - bo wiem jaką ma linie a do tego sa pauzy weekendowe. Troche mi sie nie chce wierzyc ze na parkingach nie ma tirówek ... czy jakis kierowca tira mógłby mi powiedziec jak to jest naprawde ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż od półtorej roku jeździ po europie zachodniej. Czasami poruszamy ten temat, ja to traktuję żartobliwie, ale też mówi, że raczej rzadko widać tam tego typu panie. Moje zdanie jest takie, jak ma dojść do zdrady to nie trzeba jechać za granicę. Ale czujności nigdy za wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważajcie żony i narzeczone na kobiety-kierowców, przyuczające się na podwójnej obsadzie z waszymi mężami/chłopakami. Znałam taką jedną co nieźle urzędowała w kilkutygodniowych trasach po Niemczech, Francji, Belgii, Luksemburgu itp. z drugim młodym kierowcą (z wieloletnią dziewczyną i malutkim dzieckiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżdżę
Co ty p********z wielka tirowka ja też uwielbiam się kochać z moim facetem robimy to codziennie po parę razy i daje ci gwarancję że on nigdy by nie poszedł do syfu a te faceci co chodzą to zwykle dziady i frajerzy brak na nich słów chaty a później żonie pcha się świnia do łóżka i udaje jaki on nie spragniony ptak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia1972
Witam Jestem żoną kierowcy tira od 16 lat. On jeździ na tirach od 6 lat. Sama go zresztą do tego namówiłam :-) a od 2 lat jeżdżę z nim na podwójnej obsadzie jako drugi kierowca i wszystko mam kontrolą ;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja jestem szczesliwa zona kierowcy tira juz 8 lat maz jezdzil na tirach przed slubem juz. Co w mace z tymi zdradami. Ja mialam okazje byc nie raz z mezem w trasie jak i na miedzy narodowce. Wiem jak ta praca wyglada nie jest tak latwo jak niektore z was pisza pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny dołączę sie do dyskusji z nieco innym pytaniem, Czy któryś z waszych mężow czy chłopaków starał sie odzyskać odszkodowanie od pracodawcy za spanie w kabinie tira na zagranicznych wyjazdach? szukam takich osób, chce podpytać co i jak trzeba zrobić zeby odzyskać pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondynka1989
Jestem z kierowcą tira od roku i jak czytam posty od niektórych osób to płakać ze śmiechu mi się chce... chłopak mój jeździ na trasy międzynarodowe i nie ma co w domu po dwa tygodnie czasem więcej i nawet do głowy mi nie przyszło żeby mnie kiedy kolwiek zdradził na trasie owszem nieraz moi znajomi gadają ze jak tak mogę być z takim facetem ze ciągle go nie ma w domu ze nie wiem co robi czy nie zdradza mnie tam... ale ja mu ufam i wiem ze nie zrobiłby tego a Poza tym to działa w obie strony ze partnerką takiego kierowcy równie może mieć na boku jakiegoś faceta bo wkońcu swój kochany jest w trasie cały czas i spokojnue i ona może prowadzić podwójne życie i facet też mógłby tak pomyśleć bo moja kobieta siedzi sama w domu i na pewno zdradza mnie z kimś dlatego też weźcie spójrzcie na to z drugiej strony.... A Poza tym mialam okazję jechać z chłopakiem na taką trasę na Europę,spac w kabinie kąpać się na stacjach benzynowych i zalatwoac inne swoje potrzeby... A miałam też okazję poznać innych kierowców i naprawdę to wspaniali ludzie którzy mają rodziny dzieci i nigdy do głowy nie przyszło im zdradzeni swoich żon ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam a czym płacą tym panienkom skoro pensja wpływa na konto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mormon1977
Jestem kierowcą ciężarówki i nigdy nie zdradzałem i nigdy nie zdradzę.Dziewczyny żony i kobiety w nieformalnych związkach pamiętajcie jedno podejrzeniami często niesłusznymi robicie z Nas kierowców zawodowych ostatnie szmaty a to nie fair.Zastanówcie się co My Kierowcy myślimy o Was gdy jesteśmy w trasie tydzień lub więcej my też powinniśmy podejrzewać i przypuszczać prawda?A czy normalny kierowca\facet myśli o tym? Tak ale modli się by zjechać jak najszybciej do swej ukochanej i domu a myśli zostawia w kabinie.A prawda jest taka jak ktoś chce to korzysta ja i wielu innych mamy zasady i nie jesteśmy ZDRAJCAMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmonia
kobiety kazdy normalny facet i maz nie pojdzie do ssakow lesnych one maja cale laboratorium w p*****e wiec dajcie spokoj moj jezdzi i sam powiedzial woli se konia zwalic niz syfa zlapac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miło że są faceci którzy są wierni swoim dziewczynom. Ja kiedyś byłam z facetem który twierdził że zdrada z d***** to nie zdrada więc zerwalam z nim. Teraz mam faceta który również jest kierowca i nie ukrywam że strasznie mi go brakuje. Nie przeszkadzało mi to kiedy jeszcze nie pracowałam bo albo jechałam z nim albojak wracał to od razu się spotkaliśmy. Teraz od jakiegoś czasu ja pracuje i widuje go zaledwie kilka godzin tygodniowo. Jeżeli wogole. Jak sobie poradzić z tęsknotą? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaa25
Witajcie.Ja jestem zona ponad 5 lat,ponad 5 lat mąż jeżdzi.Jest beznadziejnie po prostu.Na początku jeszcze jakoś nam się układało ale teraz...szkoda gadać.Mam wrażenie że łączą nas tylko dzieci.Bardzo często myślę o rozstaniu,naprawdę bardzo często.Myślę że oboje jesteśmy nieszczęśliwi.Nawet nie chę próbować czegokolwiek naprawiać,nie widzę w tym sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co te kłótnie i swary - ja tam wielu tirowców nie znam, ale wiem jedno zdrada nie jest uzależniona - czy ktoś jest tirowcem,czy bankowcem a od tego jakim jest się człowiekiem. Myślę, że właśnie tirowiec ma najmniejsze pole do popisu w sprawie zdrady. Bo z tego co mi koledzy opowiadają - to się nie da. Zresztą mają na pace załadunek i odpowiadają za niego . Bardziej wierze w zdradę kierowcy dostawczaka- o to tak zresztą sama jestem tego przykładem, że o żonie dowiedziałam się od brata faceta ;). Facet , który jeździ na tirach tęskni za domem i kobietą , po co mu kochanka ? Facet , który jest na co dzień w domu ma większą skłonność do zdrady , ponieważ jest znudzony swoją kobietą i na co dzień jej słucha .....nie wierze w zdrady tak bardzo tirowców, myślę, że żona tirowca o wiele bardziej może zaufać swojemu mężowi niż kobieta która ma dzień w dzień faceta. faceci nudzą się szybko a taki na tirach jak żonę widzi raz na jakiś czas to wraca do domu jak na skrzydłach i nie sądzę, że po drodze mu się chce coś zaliczać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca kobieta
witam jestem kierowca ,jestem kobieta i prawda jest taka ze faktycznie duzo bardzo duzo kierowcow tira to meskie dzi..ki jezdze od ponad roku i na tyle co mnie spotkalo propozycji sexualnych to zygac sie chce a przeciez nie stoje przy drodze z wypieta dupa podkreslam jestem kierowca czesto rozmawiam zadaje pytania dyskutuje nawet z taka meska dzi..ka i pytam sie czemu zdradza zone a on na to to nie zdrada to potrzeba wiec sie pytam co by bylo jesli twoja zona by cie traktowala to on na to ze by ja pociol i solil sam na siebie wyrok pisze .wiec prawda jest taka ze wiekszosc kierowcow tira tooo obrzydliwcy prawda jest przykra ale tak jest to nie zycie maz w domu z rodzina powinien byc a czyja to wina/ mamy popi..ony system pracy a jest wiele mozliwosci by to zmienic ale... . szczegolnie ci starsi dziady obrzydliwe tez i mlodzi panowie nie nie meskie dzi...ki nie panowie na pana to trzeba sie szanowac i rodzine szanowac by tak sie nazywac pijani we wszystkie wekendy nawet na poniedzialek nie sa gotowi do jazdy bo sa jeszcze pod wplywem alkocholu powinno byc wiecej kontroli szczegolnie po wekendzie zagrazaja zycie na drogach swoje i innych taki ham nie pomysli co z moja rodzina bedzie na 100/10 panow a reszta to me.ki. dz..ki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam niektóre wypowiedzi to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Jestem kierowcą ciężarówki ( tir to nie pojazd tylko międzynarodowe porozumienie o przepływie towarów). Jeżdżę w systemie 3/1 tj 3 tygodnie w trasie i 1 w domu, mam żonę i piękną córeczkę. I nigdy ale to nigdy przez myśl mi nie przeszło by pukać jakąś grzybiarę przy drodze. Po pierwsze z reguły stoją w takich miejscach że nie ma możliwości zaparkować tam zestawu, po drugie żyjemy od zaladunku do rozladunku czyli gdy stanę w dziwnym miejscu to zaraz mam telefon z pytaniem czemu stoję bo awizacja na godzinę a mam mało godzin jazdy i muszę się wyrobić, po trzecie i najważniejsze i tyczy się to zdecydowanej większości moich kolegów po fachu zaczynamy tęsknić za domem i skarbami w nim zostawionymi już przed wyjazdem. A tekst, że panienki same pchają się do kabiny to już przegięcie. Do mnie pchają się owszem ale panienki z pytongiem między kończynami - nie ma nic bardziej obrzydliwego. A takim grzechem do którego się przyznaję i popełnia go spora część kolegów to ostre chlanie na długich pauzach. Bo nic innego nie pozostaje jak stoisz 45 h na jakimś zadupiu niż walenie w szyję. Pozdrawiam kolegów szoferów i ich teskniące żonki. Ps jak wracam do domu to przez czas który w nim jestem mamy z moim Skarbem istny miesiąc miodowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
shevstruck.blog .pl Zapraszam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×