Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katie Jordan

5-10kg w DóŁ, 500-800kCaL, dietka MŻ !!! Ktoś ze mną?!

Polecane posty

U mnie dzisiaj nieźle pod względem kaloryczności, ale gorzej z tym co jadłam: * duża babeczka - 350kcal * kefir - 200kcal razem = 550kcal Ćwiczenia: * 40min rowerka * 700 brzuszków. Tarmoszek, szczerze to ja też nie. Nigdy nie rozumiem jak ludzie do przesady zachwycają się malutkimi dziećmi, mnie to zupełnie nie rusza. Budzi cię w nocy płaczem, trzeba stale przewijać i traci się przez nie figurę :P Może kiedyś zmienię zdanie, haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blind Beauty - no dokładnie :D Mnie niemowlęta i małe dzieci po prostu drażnią, może nie tyle niemowlęta, co to całe parcie żeby się nimi zachwycać, gaworzyć, uśmiechać do nich, ubierać w kiczowate różowe sukieneczki z pierdyliardem kokardek... Zresztą nie wiem, może mnie też to trafi i będę rozanielona dyskutować o kolorze niemowlęcej kupki :o Bo starsze dzieciaki to już fajna sprawa ;) Więc byle przetrwać, haha. O diecie lepiej się nie wypowiem, wczoraj przed snem zeżarłam bułkę z pasztetem. Natomiast mój chłopina już zrzucił z 7kg od zeszłego miesiąca! Nie ważył się dawno więc nie wiemy na ile to Dukan ale i tak robi wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakręcona - kiedyś pijałam ale niewiele mi to dało. Teraz olewam takie specyfiki... U mnie goście więc nici z diety i ćwiczeń ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Dziewczyny! Witam po weekendzie:) W temacie dzieci - niewiarygodne, jak sie tu dobralysmy - ja tez za nimi nie przepadam:) Niemowlaki sa najgorsze, nie mowia, nie wiedza, co sie dzieje i wiecznie placza. Tarmoszek - ja tez wole juz wieksze, takie od 6 lat w zwyz, przynajmniej mozna sobie pogadac, a nie tylko, a gugu;) W ogole nie ciagnie mnie do dzieci, to swiadomy wybor, nie wiem, czy kiedykolwiek bede jakies miala. Uwazam jednak, ze lepiej byc tego swiadomym, niz robic dzieci "bez pomyslunku" (jak mawiala moja babcia). Potem sa takie biedactwa co to nie maja szans na normalna rodzine, wyksztalcenie i do tego maja durnych rodzicow:) Lepiej nie robic dzieciom krzywdy i jak sie ich nie chce, nie miec ich wcale:] W temacie imprezy - Zakreona, tak, uwielbiam tanczyc i chetnie chodzilabym na impreze co tydzien!:) Zreszta dawniej chodzilismy, kazdy piatek i sobote. Teraz sie pozmienialo, bow zyciu mi sie niestety na gorsze pozmienialo...Chlopak dalej chory wiec nigdzie nie bylismy:( W temaice diety - zawalilam na calej lini:(:(:( Od czwartku zle sie czulam, wyszlam nawet wczesniej z pracy, a w piatek w ogole nie poszlam. Caly czas jakas slaba bylam, bez energii totalnie:( O cwiczeniach nie bylo nawet mowy, bo tylko spalam i lezalam. na poprawe humoru zajadalam wszystko, co zabronione:(:( Tak wiec obzeralam sie od piatku, tyle, co pocwiczylam wczoraj i w sobote wieczorem, bo po tym ogromnym obzarstwie mialam ogromne wyrzuty sumienia:( Od dzis znow sie staram - naogladalam sie zdjec chudych aktorek i tez chce tak wygladac;) Szkoda tylko, ze nie mam kupy czasu, prywatnego trenera, i kasy na zabiegi upiekszajace.....No ale musze sobie dac rade bez tego! Nie moge patrzec na moje uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BabyDoll - żeby z dziećmi to było takie proste! Mój facet koniecznie chce mieć potomstwo więc nie będę stawiać nierealnych żądań, szukać nowego chłopa też nie mam już siły :P Zresztą - z dziećmi życie będzie ciekawsze, byleby tylko szybko podrosły :P Ja boję się stanąć na wagę. Przez te kilka dni kompletnie nie ćwiczyłam, zeżarłam 1/2 paczki delicji i piegusków, kilka kulek marcepanowych, kilka lila starsów i mnóstwo wina, ginu z tonikiem, kilka piw miodowych, pop-corn i ta bułka przed snem. Reszta w normie. Dzisiaj póki co jadę na twarogu z białkiem i owocach morza z grzybami i chilli. Poćwiczyłam już jakieś 50 min. Zastanawiam się nad tą dietą Dukana, jak tak patrzę co je mój facet to całkiem nieźle - jajka, chude jogurty, twarogi, kotlety drobiowe, gyros, kalmary, krewetki... Spodnie zaczynają mu spadać i już nie jest pucaty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarmoszek - zajadalas same pysznosci!! Uwielbiam Lila Satrsy!!:D No ja tez sobie dogadzalam lodami straciatella, a dzis trzymam sie diety. Nie ma rady, musimy byc gotowe na poswiecenia! Nie znam tej diety Dukana, ale uwazaj, bo co dobre dla Twojego faceta, wcale nie musi byc dobre dla Ciebie. Ja kiedys stosowalam diete South Beach i tylko przytylam:( Organizm juz tyle przeszedl, ze tylko jedzac zdrowo i niskokalorycznie chudne... I tez boje sie wejsc na wage po tym weekendzie - odkladam to do nastepnej niedzieli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj: jogurt z otrebami 150kcal kawalek ciemnej czekolady 60kcal 3 wasy z serkiem ananasowym 180kcal 2 wafle ryzowe z polewa jogurtowa 160kcal znowu 2 wafle 160kcal Knopers 120kcal mala kromka ciemnego chleba z serem 80kcal Suma: 930kcal Wolalabym jesc kolo 700, ale nie daje rady:( Cwiczenia: 25 minut orbirteka i 150brzuszkow. Doslownie zmusilam sie do cwiczen!! Nie zeby mi sie nie chcialo, tylko nie mialam w ogole sily, zero energii. Tak wiec, cwiczylam tak powolutku, ale na sile, zeby cokolwiek pocwiczyc, ale serio juz nie moglam. Pozniej zmierzylam cisnienie: 87 na 57, puls 60 - i ja mam tak czesto........ Nie dziwne, ze sie ruszac nie moge i najchetniej bym tylko lezala.... Zmusilam sie do tych cwiczen, bo ogladalismy kasety wideo zprzed roku i zobaczylam, jaka bylam chudziutka, popatrzylam teraz na siebie i sie zalamalam........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BabyDoll - ja i tak np. na South Beach nie jadłam "ile chcę" tylko ograniczałam się dość mocno. I w moim przypadku też by to raczej nie zdało egzaminu, takie opychanie się "ile chcę". W ogóle jakoś nie wierzę w diety gdzie ilość kalorii nie ma znaczenia :o Choć pewnie w przypadku osób z prawdziwą nadwagą działają nieźle - jeśli taka osoba z 3000 kcal w chipsach i fastfoodach przeskoczy na 3000 w warzywach i białku... A dieta Dukana w wielkim skrócie polega na tym, że przez pierwszą fazę (np. 10 dni) je się tylko chude mięso i chudy nabiał, w drugiej fazie można dodać warzywa i chyba tylko tyle, a w trzeciej jakąś nędzną kromkę chleba i plaster sera dziennie. I to jakoś tam się na zmianę stosuje do uzyskania odpowiedniej wagi, nie wiem dokładnie bo nie chciało mi się zagłębiać. Wczoraj natomiast nie skończyłam na chińskiej potrawce. Poszła jeszcze pełnoziarnista bułka z drobiowym kabanosem i paczuszka musli tropikalnego :o (140 kcal miało). Dziasj zeżarłam jogurt nat, paluszki krabowe (niedosmażone i mam niesmak) i mozarella z suszonymi pomidorami. W planach chińszczyzna a na kolację jak zawsze nie wiem. BabyDoll - uuu, niziutkie masz ciśnienie... Kawę pijasz? Pamiętam jak dawno temu (oczywiście podczas odchudzania) tętno spadało mi czasem do około 45 i musiałam ssać jakieś tam cudaczne pigułki. Ciśnienia nie mierzyłam. I oczywiście miałam lęki, że zasnę a nad ranem znajdą mnie sztywną, brrr :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarmoszek - usmialam sie z tych lekow, ze Cie znajda sztywna rano:D:D Ja nawet o tym nie myslalam, wprost przeciwnie, w czasie snu czuje sie swietnie;) Lubie spac:] Co do tej diety Dukana, jak dla mnie zbyt skomplikowana i monotonna, nie mam az takiej dyscypliny. Ale wazne, ze na twojego faceta dziala;) Poza tym faceci nie miewaja "zachcianek" pt. czekoladka, lodziki itp, to chyba im latwiej. Ja dzis ubralam taka sukienkie, w ktorej kiedys wygladalam smuklo, a teraz, jak patrze w lustro, to widze tylko oponke na brzuchu!!:(:( Jak sie zobaczylam, to zrezygnowalam ze sniadania............ Poki co bylo mleko truskawkowe na lunch, ale juz robie sie glodna:( I smutno mi, ze jestem gruba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialam odpowiedziec- kawy nie pijam, bo nie lubie. Zadnych kawowych smakow! Za to popijam Cole i Pepsi (light oczywiscie), troche pomaga, a troche czuje sie juz od niej uzalezniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj: mleko truskawkowe 200kcal kawalek ciemnej czekolady 50kcal jogurt jablkowy z platkami 170kcal rodzynki 120kcal 2 plastry sera zoltego 60kcal platki luzem 80kcal ciemna czekolada 250kcal jogurt 120kcal Suma: 1050:( Cwiczenia: 30min orbitrek + 300 roznych brzuszkow i innych cwiczen. Szczerze to kiepsko idzie mi ta dieta:( Lubie podjadac, niby male ilosci, ale czesto wiec sie zbiera potem:( Ciezko sie trzymam ostatnio, a spojrzenie w lustro zamiast motywowac, zalamuje:( Mam nadzieje, ze Wam idzie lepiej. Odezwijcie sie Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BabyDoll - tylko się nie łam! Mi też wywaliło brzuszysko, czekam aż przejdzie... A lodziki to faceci lubią ale chyba nie o takich lodzikach mówimy ;) Wczoraj postąpiłam wręcz żałośnie, poćwiczyłam, zjadłam zdrowy obiadek, wskoczyłam z książką pod kołdrę i... pochłonęłam pudełko ciastek :o Bezsens. Dzisiaj na szczęście nic kuszącego już nie mam (wina nie liczę), poćwiczę więc przy Housie. Zakręcona - no i przez Ciebie ponownie kupiłam sobie herbatkę Slim Figura ;) Odezwij się w ogóle jak Ci idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ;) Ostatnio rzadko się odzywam, bo mam strasznie mało wolnego czasu. Z dietą idzie mi tak jak zwykle - raz lepiej raz gorzej. zakreconaa, ja nie piję. Tarmoszek, no, to facet nieźle się na dietce trzyma :) Co do ciastek - wiesz, ja czasem robię tak, że sporo zjem, idę dużo ćwiczyć, a po ćwiczeniach... znów się objem :O To dopiero błędne koło, haha. BabyDoll05, uważaj z tą colą. Sama często piłam, ale ostatnio jakoś się ograniczyłam - w trosce o zęby. Za bardzo się boję, że zżółkną albo się popsują :P Wiesz, w sumie fajnym zamiennikiem jest Sprite Zero albo Fanta Zero. Mają tylko o kilka kalorii więcej, a są odrobinę mniej szkodliwe. Eh, mnie też podłamuje fakt, że byłam chudsza, a to zaprzepaściłam. Cóż, co zrobić... Dziś: * 15g płatków z mlekiem - 100kcal * wasa z serkiem wiejskim - ok 50kcal * batonik - 250kcal * trochę sałatki - ok 200kcal razem = 600kcal Na ćwiczenie nie mam czasu, jestem zbyt zabiegana :( Trzymajcie się, muszę lecieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ja dziś na diecie twarogowej - znalazłam w lodówce 5 serków twarogowych homogenizowanych ważnych do dzisiaj :o Już wypiłam poranną szklaneczkę Slim Figury i biorę się za pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Kochane! u mnie rollercoaster - w srode zjadlam jakies 2000kcal i oczywiscie mialam wyrzuty sumienia. Za to wczoraj, zeby wyrownac zjadlam 2 wafle ryzowe i garsc platkow sniadaniowych - ok.400kcal. Bilans = 0. Tarmoszek - staram sie nie zalamywac i dalej dieta! Blind beauty - tez wiem o zgubnych skutkach picia Coli, dlatego najczesciej pije Cole przez slomke:) Mam je wszedzie - w domu, w aucie;) To ze wzgledu na zeby. Niestety nie lubie Fanty i Sprita, i ciezko mi sie rozstac z Cola, ale staram sie ograniczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babydoll, takiego smaka mi zrobiłaś na tę colę, że sobie dziś kupiłam :P Wczoraj z dietą niezbyt dobrze (ok 800kcal), dzisiaj niewiele lepiej. * trochę rosołu - 150kcal * parę łyżeczek sałatki - 100kcal * pół batona - 100kcal * kawałek ciasta - 200kcal * jogurt - 150kcal razem = 700kcal ćwiczenia: * 900 brzuszków Ostatnio zrezygnowałam z rowerka, bo mam podejrzenie, że moje łydki się od niego trochę zbyt umięśniły, a wcale nie są obrośnięte tłuszczem :P. Zobaczymy. Trzymajcie się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blind Beauty - nie mow, ze z dieta srednio, bo 700-800kcal, to na prawde malo! Grunt, ze nie bylo 5000;)) A u mnie tez srednio:) jeden dzien jem wiecej, drugi mniej, wiec sie jakos wyrownuje, no ale przeciez powinnam jesc caly czas mniej! Wczoraj sie zwazylam i zmierzylam......................... Przez ostatnie dwa tygodnie nie schudlam:(, ale tez nie przytylam, wiec do konca sie tym nie lamie. Dzieki temu widze, ze MUSZe cwiczyc, bo jadlam mneij wiecej tak samo, ale nie cwiczylam i juz nie schudlam:( Dzis watpie, czy dam rade, bo wstalam o 3.00 w nocy, zeby zawiezc chlopaka na lotnisko, potem prosto do pracy, zaczelam dzis o 6.30, wiec generalnie JUZ czekam, zeby isc do domu i polozyc sie spac! Na dodatek nie moglam zasnac, wiec spalam moze jakies 2 godziny:/ Niezly start na nowy tydzien pracy:/ Teraz bede sama w domu przez 2 tygodni:D wiec nie bedzie zadnych niezdrowych przekasaek typu paluszki, chipsy i czekoladki! Nie bedzei tez obiadow, pokusy zostana zredukowane do zera, wiec mam nadzieje, ze lepiej mi pojdzie z dieta;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmienilam stopke, zeby uczcic 2kg mniej;) Wprawdzie nie schudlam ostatnio, ale wazne, ze waga sie utrzymuje na jednym poziomie, a nie tyje, kiedy psuje diete i zajadam sie lodami;) Przynajmniej teraz widac, ze cos sie tam posunelo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Blind Beauty, nie załamuj mnie! 700, 800 kcal i piszesz, że kiepsko? O maj god ;) BabyDoll, współczuję kompletnego niewyspania... Ale środę pewnie masz wolną to sobie odeśpisz? Ja zawaliłam końcówkę zeszłego tygodnia. W czwartek nie chciało mi się ćwiczyć, w piątek wróciłam z pracy, umyłam się i w kimę. Wstałam na godzinkę, napchałam się bułką i znowu poszłam spać - a potem wstałam w sobotę o 11 :P W sobotę obskoczyłam kino i galerię handlową, zeżarłam kawałek pizzy, zwykłą colę bo nie mieli light a na ćwiczenia zabrakło czasu. I dopiero w niedzielę udało mi się poćwiczyć godzinkę i jako tako trzymać dietę. W ogóle wzięło mnie na gotowaną kukurydzę, zawsze to lepsze niż słodycze czy chipsy ale kukurydza też specjalnie polecana nie jest. No i tatara ciągle wcinam bez wyrzutów sumienia, pychotka. Mój facet ostro daje z dietą, aż mi głupio. Nic go nie kusi, jest ślepy i bez węchu na jakiekolwiek żarcie :P Ważę ponownie 54, w udzie jakoś tak się waha między 52 a 51, biodra i talia ponownie przybrały wartości sprzed diety. Lipa. No to tyle w telegraficznym skrócie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. BabyDoll05, gratuluję zmiany stopki! Zasłużyłaś :). Tarmoszek, ale taka kukurydza chyba w sumie nie ma zbyt dużo kalorii, to nie tak źle. Facetowi zazdroszczę :P Powiedz mu, żeby podzielił się silną wolą z innymi, haha. U mnie dzisiaj kiepsko, bo zostałam zaproszona do kawiarni na gorącą czekoladę i ciacho (nie wiem ile kcal, pewnie dużo) i głupio było odmówić :O Oprócz tego zjadłam 15g płatków z mlekiem (100kcal), trochę czekolady (ok 200kcal), taki kupny ryż z jogurtem (200kcal) i jedną wasę z ogórkiem - 40kcal. Przekroczyłam, jak zwykle. Z ćwiczeń - 600brzuszków, 5 min hula hopa i trochę chodzenia. Co do tego, że 800kcal to nie tak dużo - no w sumie racja, ale z drugiej strony, moja dieta miała być dietą 500kcal, a niestety nie jest. Dobra, kończę smęcenie i dręczenie duszy, jakby to powiedzieli w Ogniem i Mieczem :P Trzymajcie się ciepło (przy okazji - jaka u Was pogoda? u mnie coraz zimniej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarmoszek - mieszkam w Niemczech, tu 11ego nie swietuja;) Wyspie sie w sobote, jeszcze tylko 3 dni!:) Za to wczoraj poszlam spac o 22.00, co do mnie zupelnie nie podobne! Dla porownania: ja mam w udach teraz 51,2, w biodrach 91,3:(:( Chcialabym miec 49,5 i 89,5 jak kiedys, ale poki co bede szczesliwa, jak bedzie 50 i90. Dluga droga przede mna:( Blind Beauty - u nas tez juz zimno, chociaz ja jezdze autem i nie musze ubierac sie jakos bardzo grubo, ale nie cierpie zimy i generalnie staram sie nie wychodzic z domu:) No i trudniej zgubic kilogramy, jak sie siedzi pod kocykiem... Ach, dzis juz musze pocwiczyc! Wczoraj: winogrona 120kcal 2 wasy z serkiem chrzanowym 100kcal 2 wafle ryzowe z serem zoltym 120kcal troche rodzynek 140kcal troche platkow 160kcal Suma: 640 Zamiast cwiczen bylo spanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj: jogurt 62kcal 2 male precle 300kcal Balisto 188kcal serek wiejski 200kcal 4 wafle kukurydziane 100kcal Suma: 856kcal - nienajgorzej:D Cwiczenia: 25min orbitrek + brzuszki Po poludniu bylam na zakupach:D Prawie 3 godziny chodzilysmy z kolezanka po sklepach (dla mnie to prawie jak dodatkowe cwiczenia;) ) i kupilam super buty;) Dzis jestem troche nieprzytomna w pracy, ledwo przyszlam, a juz mylse o tym kiedy wyjde:/ Jeszcze 2 dni i sobota!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj: jogurt 62kcal 2 male precle 300kcal Balisto 188kcal serek wiejski 200kcal 4 wafle kukurydziane 100kcal Suma: 856kcal - nienajgorzej:D Cwiczenia: 25min orbitrek + brzuszki Po poludniu bylam na zakupach:D Prawie 3 godziny chodzilysmy z kolezanka po sklepach (dla mnie to prawie jak dodatkowe cwiczenia;) ) i kupilam super buty;) Dzis jestem troche nieprzytomna w pracy, ledwo przyszlam, a juz mylse o tym kiedy wyjde:/ Jeszcze 2 dni i sobota!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Kochane, gdzie jestescie??:( Konsekwentnie zapisuje, co jadlam wczoraj: jogurt 120kcal 3 wafle ryzowe z polewa jogurtowa 240kcal platki 80kcal 3 wasy z serkiem chrzanowym 120kcal jogurt 62kcal platki 100kcal Suma: 722kcal Wydaje mi sie, ze jadlam wiecej, ale na prawde nie moge sobie przypomniec, co..... Moze rzeczywiscie zjadlam tylko tyle?:D Nie cwiczylam wczoraj, ale bylam na zakupach, wiec biegalam po sklepikach. Kupilam sobie super modna koszule w kratke!:D I mnostwo pysznych jogurtow i serkow:) Dzis w planach cwiczenia i siedzenie w domu - juz sie na to ciesze:) A jutro ide z kolezanka na impreze - mam zamiar sie porzadnie wytanczyc!:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Wiem, że ostatnio prawie w ogóle tutaj nie piszę, ale naprawdę nie mam na nic czasu :(. Z dietą jak zawsze, w kratkę. Wczoraj przekroczyłam o jakieś 200kcal, dzisiaj staram się chociaż trochę wyrównać: * jogurt - 180kcal * banan - 120kcal * gorąca czekolada - 30kcal * czekoladka - 50kcal razem = 380kcal Z ćwiczeń tylko 600 brzuszków, ale cóż, lepsze niż nic. Na razie odstawiłam rowerek, w nadziei, że łydki będą przez to ładniejsze, a do innego rodzaju ćwiczeń wciąż szukam motywacji :P Babydoll, fajnie, że zakupy się udały :) Mam nadzieję, że dobrze się bawiłaś na imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blind Beauty - fajnie, ze chociaz Ty sie odezwalas. U mnie tez w kratke, ale ostatnio nawet nei idzie mi najgorzej. W weekend zjadlam wiecej, jak zwykle, ale poza tym nie jest zle. Schudlam kilka milimetrow - nie smiejcie sie, ja widze roznice!:) Chcialabym miec juz chociaz kilo mniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojawilam sie, zeby sie przyznac - od 3 dni sie obzeram:(:( I zle mi z tym:( Jestem beznadziejna, od jutra znowu postaram sie pracowac nad soba, inaczej nigdy nie schudne....... Wiem, ze Was nie ma, ale bede sie tu meldowac, dla siebie, a moze jeszcze ktoras z Was wroci. Tzn zycze Wam, zebyscie schudly i tu nie wracaly! Ale pusto tu i smutno i kiepsko mi idzie........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis zjadlam: jogurt straciatella 280kcal 3 wasy z serkiem ananasowym 180kcal 1 wafel kukurydziany 25kcal Pewnie jeszcze zjem cos, ale na pewno zdrowo i niskokalorycznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×