Żałoba Narodowa... znowu

Nasz Prezydent... zarządził żałobę narodową... UWAGA.... z powodu pożaru w którym zmarło 21 osób. Czyż to nie zaczyna się robić nudne? Setki ludzi codziennie giną na drogach... To jest przykre i budzi współczucie dla rodzin ludzi którzy zginęli ale żałoba narodowa powinna być zarezerwowana na wyjątkowe okazje. Przez naszego prezydenta ranga tego zdarzenia znacznie spadła. To jest tragedia ale bez przesady;/ nasza gospodarka nie potrzebuje kolejnych kłód pod nogi ;/. Co sądzicie o tym?

uważam dokładnie tak samo jak Ty:)

Od momentu odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918, żałoba narodowa była ogłaszana 19 razy, z czego aż 11 razy na przestrzeni ostatnich 12 lat. 6 razy podczas prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego i 5 razy podczas prezydentury Lecha Kaczyńskiego. II Rzeczpospolita * 3 lutego 1924 – jednodniowa żałoba po śmierci byłego prezydenta USA Woodrow Wilsona. * 12 maja 1935 – po śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego. * 4 grudnia 1938 – po śmierci arcybiskupa lwowskiego obrządku ormiańskiego Józefa Teodorowicza Okres okupacji * 4-18 października 1944 – po upadku powstania warszawskiego Polska Rzeczpospolita Ludowa * 9 marca 1953 – po śmierci Józefa Stalina * 13-18 marca 1956 – po śmierci prezydenta Bolesława Bieruta * 8-11 sierpnia 1964 – po śmierci przewodniczącego Rady Państwa Aleksandra Zawadzkiego * 28-31 maja 1981 – po śmierci prymasa Stefana Wyszyńskiego. III Rzeczpospolita * 18 lipca 1997 – dla upamiętnienia ofiar powodzi tysiąclecia (55 ofiar śmiertelnych). * 12-14 września 2001 – w związku z zamachami na World Trade Center i Pentagon w Nowym Jorku i Waszyngtonie (2752 ofiary śmiertelne, w tym 5 Polaków). * 12-13 marca 2004 – dla upamiętnienia ofiar zamachu w Madrycie (191 ofiar śmiertelnych, w tym 4 Polaków). * 5 stycznia 2005 – dla upamiętnienia ofiar tsunami w Azji Południowo-Wschodniej (około 294 tys. ofiar śmiertelnych). * 3-8 kwietnia 2005 – po śmierci Jana Pawła II. * 14 lipca 2005 – dla upamiętnienia ofiar zamachu w Londynie 7 lipca 2005 (52 ofiary śmiertelne, w tym 3 Polki) * 29 stycznia – 1 lutego 2006 – dla upamiętnienia ofiar katastrofy budowlanej na Śląsku (65 ofiar śmiertelnych, większość z nich to Polacy). * 23 - 25 listopada 2006 – dla upamiętnienia ofiar katastrofy górniczej w kopalni Halemba (23 ofiary śmiertelne, wszystkie z nich to Polacy). * 23 - 25 lipca 2007 – dla upamiętnienia ofiar katastrofy autokarowej w Vizille koło Grenoble (26 ofiar śmiertelnych, wszystkie z nich to Polacy). * 24 - 26 stycznia 2008 – dla upamiętnienia ofiar katastrofy lotniczej pod Mirosławcem (w katastrofie zginęło 19 oficerów i jeden podoficer, wszystkie ofiary to Polacy). * 14 - 16 kwietnia 2009 - dla upamiętnienia ofiar pożaru w hotelu w Kamieniu Pomorskim (21 ofiar śmiertelnych, wszystkie z nich to Polacy). No i latwo sobie porownac range niegdysiejszej zaloby narodowej z dzisiejsza.

Nikt Ci nie każe stosować się do przestrzegania żałoby. Ale ją uszanuj.

To jest Twoje zdanie, durne, ale cóż, każdy ma tyle rozumu, ile mu Bozia dała. Możesz mi wytłumaczyć co masz na myśli pisząc: To jest tragedia ale bez przesady;/ nasza gospodarka nie potrzebuje kolejnych kłód pod nogi ;/. Co sądzicie o tym?

NIe uszanuje załoby narodowej.Mam zamiar bawic sie na całego,bo mnei to nie obchodzi co sie stało.Zal ludzi,ale to nie moja sprawa.

Czyli klasyczna prowokacja internetowego trolla. Uwaga: NIE KARMIĆ :)

swoją droga to znów powtarza się przykra sprawa dot. strazy pozarnej, jak u mnie był pożar strychu to też nie wiedzieli co mają robić (powybijali szyby żeby oddymić pomieszczenie, nie umieli odkrecić dwóch hydrantów), bardzo chcieli coś zrobić, ale nie mieli pojęcia co, i to jest najsmutniejsze chyba

a co ci ta zaloba przeszkadza ? nie chcesz to nie przestrzegaj, a poza tym mozesz sie chyba na 2 dni powstrzymac od imprez wielkich, w koncu jest srodek tygodnia, ja wybieram sie ze znajomymi do pubu, ale nie mam zamiaru tanczyc, ani pic

żałoba żałobą - choć wzasadzie też uzważam ze to lekkie przegięcie, osobiście uważam, że to osobista sprawa każdego. Współczuje tym ludziom, ale bez przesady.

Temat przeniesiony z ogólnego :-o Po prostu żałosne.

co jest żałosne?

Żałosne jest to, że ludzie korzystają z takiego tematu, żeby prowokować tego rodzaju dyskusje.

wiesz w takim wypadku na każdym topiku powinnaś pisać żałosne.

Co wy gadacie? Tak, owszem, codziennie ktoś umiera w wypadku, pożarze, ale to jedna, dwie osoby. A tutaj, drugi dzień świąt, i taka tragedia. Gdyby ktoś z Waszej rodziny tam zginął, to też nie przestrzegalibyście tej żałoby?? (nikomu tego nie życzę z Całego Serca) Nie musicie przystawać na tą żałobę, róbcie czego Wasza dusza pragnie. Ale gdybyście trochę pomyśleli co myślą teraz rodziny ofiar, to może oddalibyście Im należyty szacunek? Już nie będę się udzielać w tym temacie, ale zaintrygował mnie tytuł tematu. A szczególnie to "znowu" Czy to tak trudno przeczekać te 3 dni w spokoju?

Nie czytam wszystkich topików.

mnie wkurzyło, że zmienili program tv, mimo że żałoba miała obowiązywać dopiero od północy :o i tak prawie nie oglądam tv, cieszyłam się, że obejrzę z rodzicami Krosnego, a tu lipa. dobrze że internetu nie blokują :P a tak na serio, to ja nie rozumiem, czemu reszta kraju nie może sobie Krosnego obejrzeć? kuźwa jak mi umierał ktoś bliski to miałam w doopie co ogląda w tv cała reszta Polski :o z ilością tych żałób przeginają i do tego nie licząc się w ogóle ze zdaniem Polaków i śmiem mniemać że również ze zdaniem rodzin ofiar :o

Co wy bredzicie-moi rodzice zgineli i nie wyobrazałam sobie aby ktos zupełnie obcy miał sie tym przejmowac.To była moja sparwa i moich bliskich.Ja nie ma zamiaru przejmowac sie osobami ktore zgineły i nie mam zamiaru myslec co przezywaja rodzinuy ofiar.Wspołczuje im,ale to jest tylko ich sprawa ,nie moja.I nie pisz cos o szacunku,bo jak mozna oddawac komus szacunek nie znajac go .Co z tego,ze zgineli,ale czy warci byli tego szacunku

a ja zgadzam się z autorką fakt- tragedia- jak każdy wypadek i każda utrata życia ale żałoba powinna obowiązywać osoby bliskie tym, którzy zginęli ja mogłam uczestniczyć w żałobie papieża- osoby publicznej- osoby, która \"firmowała\" naród żałoba narodowa powinna być zarezerwowana dla osób, których śmierć jest stratą dla narodu ale tego typu tragedia dotyczy tak naprawdę tylko rodzin poszkodowanych codziennie giną ludzie, ich śmierć jest tak samo straszna- mimo , że nie ginęli w kupie a pojedynczo więc żałoba narodowa jest mocno przesadzona

też sądze, ze to ich osobista tragedia, a nie całego społeczeństwa.. może społeczeństwa lokalnego jeszcze, ale nie całego kraju.

Chodzi o to że dużo ludzi umiera co dzień to przykre ale to nie powód by urządzać żałobę narodową. La Firynda- nie przeniosłam tego tematu, brat do mnie wpadł do pokoju i powiedział mi co w TV usłyszał. Nie wiedziałam że na ogólnym już ktoś o tym pisał. To nie jest prowokacja, wyraziłam swoje zdanie. Co wy bredzicie - nie odmawiam tym ludziom współczucia. Zasługują też na żałobę.. ale swoich rodzin. Żałobę Narodową powinno się zarządzać kiedy tragedia dotyka całego społeczeństwa. Umarł Papież... to był ból nas wszystkich, 11 września wstrząsnęło to całym światem. Ale skala obecnego zdarzenia jest nieporównywalnie mała. To co robi teraz nasz prezydent to pokazówka, nic więcej.

Tak, owszem, codziennie ktoś umiera w wypadku, pożarze, ale to jedna, dwie osoby. powiedz to tym, którzy w wyniku tragedii kogoś stracili- mimo, że ta tragedia dotyczyła tylko jednej, dwóch osób w czym śmierć mojego ojca -( śmierć na przejściu na zielonym świetle) jest mniej tragiczna od śmierci tych ludzi ?

ej to ciekawe.... ogłaszają żałobę narodową, bo w zamachu tym czy tamtym zginęło 3-5 polaków... a są wypadki samochodowe, gdzie ginie 5 osób, czasem nawet więcej. i nawet w regionie nie robią z tego żałoby, co najwyżej w konkretnej wsi. gdzieś wyczytałam pogląd, że to jest tak, że tam giną winni albo wypadek jest wynikiem winy, a tu nie. a skąd wiadomo? może ktoś z głupoty spowodował ten pożar...

Żałosne jest to, że ludzie korzystają z takiego tematu, żeby prowokować tego rodzaju dyskusje. acha mamy udawać, że zgadzamy się z postanowieniem prezydenta? a czemu ja mam udawać ? jakoś przy żałobie po papieżu nikt nie dyskutował- wręcz większość ludzi przeżywało tą żałobę bardzo mocno- bo to była właśnie strata dla większości ludzi a w tym wypadku nie mogę naprawdę stwierdzić, że czuję jakiś koszmarny żal:P wiadomo współczucie pojawia się zawsze - ale nie umiem w sobie wskrzesić gotowości do prawdziwej żałoby i tak ma większość osób więc jest ona sobie a muzą - głupią pokazówką prezydenta żałoba odgórnie nakazana:P

ike-o przepraszam,ja nie przezywałam załoby po JPII

ike masz

pomarańczo może ty nie- ale to co działo się w Polsce - na ulicach i w kościołach pamiętają wszyscy , żal czuła znamienita większość Polaków ( pewnie że z małymi wyjątkami ) jakoś żal po dzisiejszym wydarzeniu nie jest specjalnie widoczny

ike ------> nie no, pamiętam że niektórzy też się nie godzili z żałobą po papieżu... ale też pamiętam przeginające mohery :P otóż dzień po śmierci papieża były normalne zajęcia i laska ode mnie z grupy, która studiowała też na PAT mówiła, że jak z koleżankami wchodziły i wychodziły z uczelni, to tłum zgromadzony pod "oknem papieskim" oburzał się na nie, że przeszkadzają i jak w ogóle tak można, bo żałoba itd że nie powinny się "pchać" :o

ike ------> masz rację oczywiście, poruszone były też osoby nie związane blisko z Kościołem, prawie niewierzący że tak powiem. no mnie tylko śmieszyły te pomysły przychodzenia na uczelnię z czarnymi opaskami na ramieniu etc :o