Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olo ratuj

durne matki ciagajace dzieci w wozkach po galeriach

Polecane posty

Gość A co ja mam zrobić
Fakt, że dla większości rodzin, to zakupy itd to najlepsza rozrywka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabnite jestescie
a mi jest wygodnie z wozkiem bo zaladuje zakupy pod wozek a nie nosze w rece toreb niestety atomobilu nie posiadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hddj
Otóż to właśnie- bo najważniejsza jest kultura i wzajemne zrozumienie:) Ja wiem, że matkom z dziecki ciężej jest zachować kulturę, bo nie mają zawsze wpływu zna zachowania dzieci, ale mój Boże - chociaż STARAJCIE SIĘ...widze, że wiele uwaza, ze sam fakt posiadania dziecka stawia ją na rowni z bogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam dziecko i nie stety nie mam z kim zostawic..do przeczkola jest jeszcze za małe,do złobka nie wezmą bo nie pracuje,na nianie mnie nie stac...ale jak ide do sklepu to nie uważam sie za najważniejsza klientke...uważam na ludzi ustepuje miejsca itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie wpycham sie wózkiem gdzie popadnie...jak widze ze sklep jest pełny to nie wchodze i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja mam zrobić
Ja też staram się jak najmniej zawadzać tym nieszczęsnym wózkiem. A jak dziecko się zaczyna złościć, to jak najszybciej załatwiam wszystko i wychodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hddj
jamamtak - hmm..no właśnie jak ktoś popchnie wózek, to raczej nic się dziecku nie stanie...a pomyślałaś może o kobiecie, ktora może sobie wybić żzęby o Twój wózek???? Czy myślisz tylko o swoim dziecku?? O kobiecie, ktora może sobie skrecic noge, lub przewrócić się najzwyczajniejn w świecie....Co do szacunku do dzieci - to wierz mi, mam go pod dostatkiem, ale nie wiem, co ma to do rzeczy. To, że przeszkadzają mi wózki z nimi rozwalone na srodku sklepu lub ich godzinny wrzask w autobusie nie zonacza braku szacunku do dzieci...raczej ewentualny brak szacunku do ich matek, ktore nie potrafią się nimi należycie zająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hddj - wiesz co, jak taka wejdzie na mój wózek, to równie dobrze te zęby rozwali o stojak z wieszakami skoro idzie z zamkniętymi oczami... W każdym razie to raczej my z wózkami musimy się starać żeby komuś pięt nie skrobać, niż ktoś żżeby nas zauważyć i ominąć... Nie rozwalam wózka na środku sklepu, jak już mówiłam, zakupy robię w godzinach "posuchy" galeriowej. Zresztą do spożywczaka też wpadam zanim ludzie z pracy wrócą - fakt, nie ze względu na nich, ale ponieważ nioe chce mi się stać w tak ogromnych kolejkach. Poza tym po południu dziecko jest pacyfikowane do spania :-) Sama nie lubię, jak dzieci wrzeszczą, bo moja się martwi że coś im się dzieje i sama wykrzywia buzię w podkówkę. A jeszcze większe oburzenie wzbudzają we mnie wrzeszczące matki... A - i żeby nie było że wyrodna jestem - nie spędzam każdego dnia na zakupach (no na bazarek po warzywka wpadam zawsze), po prostu jak mi coś potrzebne to nie jestem uwiązana dzieckiem w domu, tylko pakujemy sie do samochodu i w długą. Dzięki temu w końcu kończę mieszkanie urządzać - w budowlanych też koło południa najluźniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia33
Ja chodze po sklepach i jakos jescze nie wpadlam na wozek,ani na czyjes dziecko.Po co ta cala dyskusja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabłuszko35
Kobiety- tak to przeczytałam i w sumie stwierdzam, że i jedna strona ma trochę racji i druga! Jeżeli chodzi o galerie, to rzeczywiście nigdzie nie jest napisane, że matkom z dziećmi wstep wzbroniony. Może tam wejść każdy- od młodego człowieka, dziecka po staruszka o lasce. Jest to miejsce publiczne więc obowiazuje tam wszystkich zachowanie kulturalne i jeżeli tak rzeczywiście jest, jak opisujecie, że te młode matki nie zajmują się dziećmi, pozwalają na krzyki, zrzucanie przedmiotów itp.,to zakłócają niestety spokój pozostałych ludzi. Jak najbardziej ma to prawo denerwować. Sprostanie rodzicielstwu to bardzo trudne zadanie począwszy od opieki nad dzieciem po jego wychowanie. Co do wychowania- to jest własnie zwrócenie dziecku uwagi, że nie może się zbyt swobodnie zachowywać w miejscach publicznych, że ma w sklepie nie ruszać przedmiotów, że ma czasami grzecznie poczekać aż mama np. zapłaci w kasie- przykładów można podać bez końca. Te młode mamy podejrzewam zjawiają się w galeriach z nudów, bo wierzcie przebywanie z małym dzieciem non stop, daje uczucie znurzenia, osaczenia, a w galerii przynajmniej są inni ludzie i przede wszystkim płynie czas. Druga sprawa, o której chciałam się wypowiedzieć to wasze nastawienie do dzieci- to w jaki sposób się one zachowują, to wina tylko i wyłącznie matek, rodziców. Nazwanie dziecka bachorem świadczy o pogardzie, a nawet dyskryminacji! Każde społeczeństwo pragnie, aby dzieci było jak najwięcej, ponieważ te dzieci, bedą na nas pracowały, jak my teraz pracujemy na innych staruszków. Pozdrowienia dla mam i kobiet bezdzietnych obecnych na tym wątku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia33
Na pewno troche racji jest.Nie mam dzieci,ale na pewno jesli nie bedzie takiej potrzeby nie bede ich ciagac po centrach.Zakupy z dziecmi to udreka czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mihr-un-nisa
jamamtak - muszę cię rozczarować: jeśli twoje dziecko wepcha mi się pod nogi, a ja nie zejdę mu z drogi (bo nie mam żadnego obowiązku uwazać na twojego dzieciaka) i ono nabije sobie siniaka czy zacznie się drzeć, to w żadnym wypadku nie grozi mi za to kryminał :D PS. Teksty o składkach na emeryturę sobie daruj - swoje składki opłacam za granicą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wy wypisujecie kto taranuje wózkiem sprzedawców i klientów????!!!!czy wy wiecie o czym piszecie a ja jestem ciekawa czy jak sie wam pjawi dziecko czy nadal bedziecie tak przekonane ze je ze soba nie wezmiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mihr - zafunduj sobie kurs czytania po polsku ze zrozumieniem: moje dziecko siedzi w wózku, trudno ci będzie \"przypadkiem\" je kopnąć. Jak już z wózka wyjdzie, to ja będę z powrotem pracować = będę miała nianię z którą je zostawię jak mnie najdzie na zakupy. A skoro pracujesz za granicą to po co się pyszczysz że nie masz obowiązku uważania na mojego dzieciaka, który spaceruje po Warszawie? Mi mała, skoro masz tyle osób gotowych zająć się Twoim dzieckiem - gratuluję :-) Ale z pozycji młodej matki zapewniam, że zdarzy Ci się wejść razem z nim po zwyczajne, codzienne zakupy do sklepu, no bo przecież nie wyślesz męża/siostry/rodziców/opiekunki po śmietanę, bo akurat zabrakło do pomidorówki a Ty na psacerze mijasz 5 spożywczaków. No chyba że mieszkasz z tak liczną rodziną pod jednym dachem. I raczej mało prawdopodobne, aby normalna matka spędziła w sklepie z dzieckiem więcej niż 1.5 - 2h, a co tu dopiero mówić o 5 ;-) Sobotni wypad z dzieckiem do jakiegokolwiek sklepu to czysty idiotyzm - po to siedzę cały tydzień w domu, żeby wtedy się powłóczyć, jak nie ma ludzi i kolejek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze, nie spotkałam jeszcze matki w galerii, której rozwrzeszczane dziecko jest pozostawione same sobie. Moja córka zazwyczaj siedzi w wózku, a jak nie to mąż z nią chodzi po alejkach. Nie rozumiem tej całej agresji. Zawsze staram się tak stawiać wózek, żeby nie przeszkadzał i dziwię się, że komuś przeszkadza, skoro w większości sklepy są przestronne i nie wiem, jaki musiałby być wózek, żeby zaklinować całe przejście :o Moje dziecko nie ma szans się tam zanudzić, bo wchodzę do określonych sklepów, całe zakupy zajmują max 2 godziny z przejściami, bo więcej i ja nie wytrzymam. Sklepy były od "zawsze", dzieci też, to skąd nagle taki wielki problem, że kobieta!chce iśc od sklepu? A co może zasranym obowiązkiem mojej rodziny jest opiekować się MOIM dzieckiem, zawsze, jak zachce mi się nowej bluzki, albo ciuchów dla małej??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi mała rozumiem, że przy okazji zakupów zrobiłaś wszystkim matkom test IQ i nagle tak się złożylo, że wszystkie dzieci wyły?? Ależ jesteś żenująca :o A skąd możesz wiedzieć, że nie było w tłumie pani doktor, profesor, dyrektorki firmy, dziennikarki, pisarki, nauczycielki??? Widać, masz nadludzkie możliwości wyczuwania intelektu :o Szkoda, że tak malo dbasz o swój, bo widać, że mizerniutko u ciebie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej wybudujcie dom z ogrodzeniem pozamykajcie tam wszystkie matki z dziecmi by czasem wam nie przeszkadzały na ulicy...paranoja ,ludzie obudzcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej wybudujcie dom z ogrodzeniem pozamykajcie tam wszystkie matki z dziecmi by czasem wam nie przeszkadzały na ulicy...paranoja ,ludzie obudzcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×