Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Liliana25.

Czy nie denerwują was te Matki Polki w sklepach, w parkach, na ulicach??

Polecane posty

lilana -żeby nawet przeczytali pierwszy post i odnieśli się do niego - a tu nawet z tym maja problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow ale topik sie rozwinął
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow ale topik sie rozwinął
szok, ze go jeszcze lobby staraczkowo-mamuśkowe nie zgłosiło do kasacji.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deko 🖐️ :) mnie tez doprowadza do szalu jak mi sie kreca dzieciaki ( a nieraz nawet dorosli ) pod nogami w sklepie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale widocznie jako matka - masz do tego prawo - nie rozumiec, ale wyrazac opinie. deko zastanowiłaś się kiedykolwiek nad sensem swoich niektórych wypocin??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike zastanowiłaś się kiedykolwiek nad sensem swoich niektórych wypocin??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deko ja nie muszę nie robię z matek bezmózgich stworzeń dziewic też nie wrzucam do jednego wora zamiast papugować może odpowiedz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedna rzecz
Wypowiedzialam sie na poczatku tego topiku a pozniej dalam sobie spokoj bo prawie wszyscy nie zdajecie sobie chyba sprawy o czym piszecie, nie pomijajac samej autorki topiku Lilianny25, ktora zarzuca k5, ze jest stara baba i klamie, ze ma 27 lat. Boze prosze Cie o litosc nad tymi ludzmi. A skad Ty wiesz, ze ona klamie????? A zreszta jakie w ogole ma znaczenie wiek?????????? Nie wyrzucaj nikogo z topiku bo to forum dla wszystkich ludzi. Prawie wszyscy piszecie bzdury i nie macie pojecia jak wyglada rzeczywistosc. Pozdroweinia dla k5 - najnormalniejszej osoby tutaj🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierka sierduczka
Ja nie mam nic przeciwko karmieniu przy ludziach (mozna sie odwrócic, zakryc i na pewno NIKOMU to nie będzie przeszkadzało, przeciwko temu, że jakies dziecko podniesie alarm w sklepie, bo próbuje szantazować rodziców, żeby mu kupili to czy tamto, a oni moga albo ustąpić i wychować potwora, albo ignorować wrzaski i narazac ludzi na hałas :P Trudno, to są odgłosy i sytuacje, które towarzyszą życiu ludzkiemu. Czasem jakieś dziecko czymś człowiekowi przywali, niechcący - zdarza się. Ale nie moge zdzierżyc, jak taki tatuńcio albo raczej cześciej mamulka tylko sieusmiechnie i wydaje im sie, że to "słodkie" i to dla kazdego. Żadnego przepraszam, zadnego "powinienes pania przeprosić". Albo jak taki bachor podejdzie i z premedytacją zrobi cos złego i człowiek go wtedy opieprza jak każdego innego człowieka, który przekroczył naszą granicę - a mamusia z ryjem, ze nie niby nikt nie ma prawa opieprzac jej dziecka. A niby dlaczego nie? Jej dziecko i ja mamy jakąś sprawę i jak najbardziej uważam, ze mam prawo ją załatwic. Jak jej syneczek będzie miał 20 lat i ukradnie samochód, to tez nikt nie ma prawa z nim tej sprawy załatwiać? Bo to jej dzieciatko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Uważam, że w takim temacie nie powinny się wypowiadać się osoby, które swoich dzieci nie mają, bo nie mają w tym momencie pojęcia o tym jak taka matka ma jednym słowem 'przesrane'.kazdy na codzien spotyka sie z malymi niewychowanymi diabletami!wiec nie wmawiaj mi ze osoba bezdzietna np nie moze tego robic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
kazdy na kafeterii ma prawo wypowiedzi i nikt na przyklad mnie tego nie zabroni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
zauwazylam ze jak tu sie ma inne zdanie niz wiekszosc to jest sie wykasowywanym.ale nie badzo rozumiem poco!i tak przyjda tu podobni do mnie i napisza cos takiego jak ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5 - PRAWDZIWA
witam, witam miłe Panie - także te, które mnie nie cierpią, bo walę im prawdę w oczy... --> Jedna rzecz - dziękuję za miłe słowa i pozdrowienia (wzajemnie!) - nie wiem kochana czy wiesz na co się narażasz - zaraz ktoś Ci zarzuci, że jesteś mną - jak to już było - bo przecież tylko ja mogę mieć tak "oryginalne", moherowe poglądy wynikające ze znajomości życia i otrzaskania w nim... --> aniulka 1234 - zrezygnowałam z wypowiadania się wśród tych żałosnych, oderwanych od rzeczywistości wygodniś, ale zgadzam się w 100 % z Tobą - podobnie jak Ty miałam na głowie wszystko i wiem o czym mówisz. Tylko matka wie jak to jest poradzić sobie ze wszystkim - "walcząc" na dodatek z małym terrorystą, który wcale nie jest źle wychowany tylko po prostu przechodzi taką fazę rozwoju, którą trzeba zwyczajnie przetrwać, bo żadne metody nie pomogą. Za chwilę - miesiąc/dwa Twoje dziecko samo się uspokoi, będzie "nie to samo" - bo tak po prostu musi być. Nie raz widzi się "sceny" rodem z horroru w wydaniu takiego ok. 20 m-cy na oczach innych i nie ma co się wstydzić - to nie Twoja wina - trzeba przeżyć i tyle. Ja widząc takiego zakłopotanego rodzica uśmiecham się i pytam "co - rok i osiem? - przeżyłam..każdy musi!" i idę dalej. Podobnie bywa na innych etapach - ok. 4-5 l. czeka Cię przeklinanie i wszelkie inne brzydkie słowa bez ograniczenia i będziesz się (poza wstydem) zastanawiała skąd niektóre zna, bo np. Ty ich nie używasz. Ale...paradoksalnie to wszystko też ma swój urok i nie ma co się przejmować histeryczkami, głupimi wygodnisiami... Żałosne wydają mi się te "wróżby" - jak to z tych dzieci wyrosną bandyci, złodzieje itp. - co za idioci! Oczywiście - bywają i głupie matki, ale bez przesady - nie wszystkie.. Nie śledziłam większości postów, bo po kilku żal doopę mi ścisnął - kim są ci, którzy są ich autorami, gdzie oni żyją, skąd pochodzą, no i...ponawiam pytanie: gdzie napatrzyli się na te rozmamłane "dojarki"?? (cóż to za określenie!!??). Mieszkam w wielkim mieście, stale bywam wśród ludzi,( w rodzinie miałam niejedną karmiącą matkę) i jakoś tego nie widzę. Pisałam wcześniej, ale powtórzę odpowiedź na to pytanie, zbudowane na swoich podejrzeniach - otóż napatrzyli się na to we własnych rodzinach, w swoich prymitywnych środowiskach. To z nich najczęściej wywodzą się takie zasrane pannice, o których było we wcześniejszych moich postach. To są często takie "elegantki", które opuszczają domy z zaniedbanymi, biednie żyjącymi rodzicami, z których wysączyli wszystko, co się dało, by udawać teraz takie z innego - "lepszego" świata. To one pozjadały wszystkie rozumy - poza swoim. Poczekajmy jak poradzą sobie w przyszłości - szybko zejdą na ziemię - a jak wcześniej nie zmądrzeją - to facet prędko taką przywoła do porządku...czego im życzę! Pozdrawiam wszystkich normalnie myślących :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygodnisia
co za produkcja gowno warta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
No coś sama mam już dwójkę dzieci, ale kiedy taki bachor w tramwaju kopie nogą w moje siedzenie, to myślę jak go udusic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba znać umiar i różnicę
Popieram i trzymam kciuki za rodziców, którzy pomimo zażenowania, wytrzymują atak histerii malucha i nie ustąpią mu, choćby się zawrzeszczał. Jak ktoś kazałby takiemu rodzicowi ustąpić dziecku w imię świętego spokoju, to rzeczywiście jest egoista i kompletny ignorant, jeśli chodzi o prawidłowości rozwoju. Natomiast tępię głupich rodziców, którzy z głupoty i słabości hodują nie dzieci, a bachory. Bachory nie są słodkie, mili państwo. Bachory to bachory, a "bachorstwo" należy tępić ;) Nakarmić w miejscu publicznym czasem trzeba. Rady na to nie ma. Wiadomo, że należy to zrobić kulturalnie, nie epatując tym, co się właśnie robi. Nie wiem, o co jest ta cała dyskusja. Każdy instynktownie wie, gdzie jest jeszcze norma, a gdzie się zaczyna zwykłe buractwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denerwuja mnie bardzo
idiotki które myślą tylko narobić dzieci i później wychowują je na rozwydrzonych bachorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyc na wierzchu
koniec karmienia, a tu sie dzieciak zesrywa, jak to po jedzeniu i musi mu sie odbic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka karmiacaale myslaca
Tez jestem mama.Moja corka ma 3 lata i czasem zdarzy sie,ze zachowuje sie zle w miejscu publicznym,ale musi tam bywac by nauczyc sie zachowania,bo w domu nie da rady nauczyc dziecka,ze w ksiegarni ksiazek z polek zrzucac nie wolno.Ja reaguje na zle zachowanie dziecka,Staram sie by moje dziecko nie bylo dla nikogo ciezarem,ale tak samo oczekuje tego od innych ludzi.Zwracam uwage kiedy na przystanku stoi panienka i pali papierosa,kiedy facet bez wstudy sika w miejscu publicznym.czasem zdarzylo sie,ze gdzies w miescie musialam nakarmic maluszka,ale wtedy szukalam ustronnego miejsca i tak karmilam dziecko nie narazajac nikogo na widok moich nagich piersi.Uwazam,ze jesli mamy odpowiednie do tego miejsce nie nalezy obnazac sie przy ludziach!Tak samo ja pan sikajacy pod latarnia,tak i kobieta z piersia na wierzchu jest dla mnie widokiem niesmacznym.Tesciowie pochodza ze wsi,maja tam dom i w wakacje czasem jezdzimy tam na kilka dni.Zauwazylam ,ze kobiety na wsi zupelnie nie widza problemu:)z zadowoleniem na twarzy wywalaja piers przy kazdym..czy to sasiad czy listonosz..ona wywala piers i karmi bez krepacji!!!Oczywiscie,ze to czynnosc naturalna,ale jednak zachowanie kultury i smaku nalezy zachowac w kazdej sytuacji.Na wsi kobiety nie wnikaja..mam wrazenie,ze one nie czuja sie kobietami a babami z dzieckiem przy cycu...coz to jest kwestia wychowania.Ja pruderyjna nie jestem na 100%:):)Ale kiedy jeszcze karmilam dziecko pirsia wychodzilam do pokoju obok,zeby spokojnie nakarmic dziecko.Dla mnie bylo krepujace to,ze mialam karmic piersia przy stole pelnym ludzi..W chwili karmienia i matka i dziecko musza miec komfort a tlum gapiacy sie na moj biust to dla mnie malo komfortowa sytuacja.W toalecoe zalatwiamy nasze potrzeby,nitki dentystycznej uzywamy w lazience,jemy nie mlaskajac,nosimy ubrania,sex uprawiamy w miejscu ustronnym...matki karmiace!!!nie jestescie wyjete spod wszelich norm moralnych,obyczajowych !!!Nalezy uszanowac to ,ze ktos kto siedzi na przeciwko nie ma ochoty ogladac waszych piersci i juz!!!Za paradowanie po miescie z biustem na wierzchu sa mandaty..ciekawe dlaczego????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana25.
matka karmiącaale myśląca- brawo za mądrą wypowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czak
a powiedzcie, co byście zrobiili na moim miejscu. jadę sobie dziś tramwajem, wchodzi jakaś cyganka czy inna, matka z dwójką dzieci, i żebrają. Jedno dziecko na rękach, drugi synio lata po tramwaju. I nie bylo by w tym nic dziwnego, że bachor ciągnął ludzi za włosy, za kaptury, klepał po głowie, noż kurwa, myślałam że go rozszarpię! Przystwiał gębę do ludzi, wywalał jęzor, a mamusia nic nie reagowała tylko z drugim dzieciakiem na reku chodziła od ludzia do ludzia żeby dali pieniądze, a ten potwór latał i wszystkich zaczepiał. Potem już we dwóch bachory zaczęli się przedrzeźniać w swoim języku do ludzi. Pewnie jestem przewrazliwiona, ale mnie to wkurzylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wygodnisiu
pani K5 - PRAWDZIWA napisała o tobie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołza jakich mało
nie wiem, dlaczego w polsce nastal taki mit matki - nie kobiety, nie czlowieka, a matki polki urodzi i juz nie jest czlowiekiem tylko matka, i same matki robia z siebie takie czlekoksztaltne istosty obnazajac sie zeby nakarmic publicznie pchajac wozek z dzieckiem i zakupami poupychanymi gdzie sie da i taranujac przechodniow i zawsze wzorzec matki polki rozumieja jako komplement, ktory komplementem wcale nie jest, a raczej staroscwieckim pojeciem macierzynstwa nijak sie majacego do aktualnych realiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5 - PRAWDZIWA
---> szanowna pani zołzo trochę bełkotliwa treść tego twojego postu pełna niekonsekwencji i...kompleksów (???) jeżeli możemy rozmawiać o "obnażaniu" to raczej twojej ignorancji... "Aktualne realia" to dziecko drogie także to, co opisujesz. w niektórych okolicach nie tylko także, ale przede wszystkim...przecież właśnie je opisujesz - skąd zatem te widoki znasz.. Abstrahując od prostackiego opisu jakiejkolwiek matki, którego tu dokonałaś zadziwia mnie narzucanie takiego wizerunku jako obowiązującego - pytam gdzie? może tam, gdzie ty żyjesz.. Ja znam także matki - elegancko ubrane, zadbane, z podobnie wyglądającym dzieckiem, mimo nieuniknionego zmęczenia uśmiechnięte i szczęśliwej ze swej matczynej roli, jeżdżące samochodami, energiczne i zorganizowane. Słuszne zadałaś pytanie o "matkę Polkę", ale powinnaś o odpowiedź zapytać podzielającą twoje poglądy autorkę topiku. A propos mitów - funkcjonują one chyba tylko w główkach takich jak ty - oprę się na przykładzie, który znam najlepiej - dla mnie Polka to i matka, i pracownik (często szef), i kobieta-żona i milion innych ról, jakie wypełnia - podobnie jak każdy inny człowiek-kobieta na całym świecie. Czy mi się wydaje, czy jesteśmy niedouczone - nie potrafiące zarejestrować zmian mentalnościowych - mimo wszystko - istniejących w naszym kraju. Hasło Matka-Polka to raczej relikt przeszłości czytaj PRL. Zanim zaczniesz następne swoje rozważania filozoficzne rozejrzyj się troszeczkę dalej niż poza opłotek swojej prowincjonalnej uliczki. Żal mi cię - ale młoda jesteś - może jeszcze dasz radę coś ze sobą zrobić, bo inaczej - przy takiej mentalności - grozi ci coś gorszego niż tym mamom, które opisujesz (pozdrawiam je!) np. BRAK DZIECKA w ogóle.... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie takie matki nie
przeszkadzają. Jak muszą niech karmią w miejscu publicznym. Sama jestem matka nie karmie ale rozumiem dyskretne nakarmienie a nie wywalanie piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
ale gdzie wy widzicie te "wywalone" piersi. no ludzie!!!!! jakoś zyje na tym świecie już parę lat i nigdy nie widziałem jakichś obnażających się do tej czynności kobiet. a tu na tym topiku parę idiotek robi z tego problem. może faktycznie to są proste dziewuchy z jakichś wioch które emigrowały do miasta i te widoki mają u siebie na wsi jak pojadą w odwiedziny. o tym swiadczyłoby słownictwo na poziomie ferdynanda kiepskiego. "dojki, cyce" co to w ogóle jest????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5 - PRAWDZIWA
ależ oczywiście! ja także nie karmiłam publicznie, na "tachałam" obładowanego zakupami wózka - bo je (razem z dzieckiem) woziłam autem itd... ale przecież są i inne matki - może mniej energiczne, może gorzej zorganizowane, może w końcu biedniejsze, ale radzą sobie jak umieją, nie oddają dzieci - jak niektóre - do domów dziecka, nie porzucają w charakterze "eurosierot" etc., ciągną ten swój ciężki często matczyny los i zamiast wytrząsać się może nawet nad ich nieudolnością okażmy im trochę zrozumienia, serdeczności, wyrozumiałości, pomocy. Chamska krytyka nie obciąża ICH, ale tych, które im to fundują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja k5 starsza już jestem
i nie mam dwudziestu paru lat. A jednak znam pewne granice wlasnej intymnosci i nie widze powodu by inne kobiety obnażały własne piersi. A co to nie można pod pieluszką schować? Trzeba wystawiać? Ale po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5 - PRAWDZIWA
ofermm o słusznie zwróciłaś - eś uwagę na to prostackie słownictwo, oceniałam je już wcześnie, ale ci, do których są skierowane nie rozumieją, nie widzą, bo albo mają głowy zakute, albo glut pod nosem i nic przez niego nie widzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×