Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nike25

skromny ślub, skromne przyjęcie

Polecane posty

Gość nike25

Kochane , planujemy z narzeczonym slub za 2 lata. Nie wiemy czy zdecydowac sie niewielkie wesele czy na obiad z tortem po slubie. Ja osobiscie jestem badziej za drugą opcją z wielu względów. Generalnie nie przepadamy za weselami ( chodzi głownie o te wszystkie zabawy, oczepiany itd. ), nie lubimy byc w centrum zaintersowania.Rozpoczelismy budowe domu, mamy duzo wydatków- w zwiazku z tym kolejny plus dla samego obiadu po slubie. Obydwoje mamy male rodziny, wiec nie musimy sie martwic ze ktos sie obrazi , bo nie zostanie zaproszony na obiad dla najblizszej rodziny. Lista gosci byłaby prawie taka sama w obydwóch przyapdkach, Generalanie w naszej sytuacji wiecej plusów miałby obiad, ale badzo sie obawiam,ze to bedzie taka "stypa",ze bedzie troszke smutno bez tanców... sama nie wiem , nigdy nie bralam w czym stakim udziału. Narzeczonemu to obojetne, ale jest tez raczej za samym obiadem i toretem. Czy ktos z Was kiedys uczestniczył w takim "obiedzie"? Jak takie cos oceniacie? Z góry dziekuje z odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mielismy slub cywilny tylko dla 11 osob i bylo bardzo sympatycznie.Obiad w restauracji i potem imprezka w domu-ale...wiedzielismy ze bedziemy robic po jakims czasie slub koscielny z duzym weselem (ktore juz bylo).Ale o cywilny nikt nie mial pretensji ze nie zostal zaproszony wrecz przeciwnie dostalismy wiele telefonow z gratulacjami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja cię pocieszę
bo ja właśnie miałam taki skromny ślub :) Tylko my, rodzice i rodzeństwo, razem 9 osób. Byliśmy w restauracji na pysznym obiedzie, był tez tort i wino :) Siedzieliśmy tam może ze dwie godziny i bylo bardzo miło:) Później pojechaliśmy do domu teściów ta drinka, kawe, herbate i jakieś ciasta - może moi rodzice posiedzieli z godzinkę, a my w tym czasie się spakowaliśmy, przebraliśmy i teściu nas odwiózł na pociag do Krynicy gdzie spędzilismy 3 dni :) Nie żałuję i bylam wtedy bardzo szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przyjęcie
na 20 osób (wlącznei z nami) - trwało jakieś 3 godziny, było super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pom poko
a na moim slubie tylko ja i maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze trochę nie w temacie, ale my planowaliśmy takie przyjęcie. Z obiadkiem. Ostatecznie stanęło na małym weselu. Troszkę żałuję, że jednak nie skromne przyjęcie, bo własnie rozwozimy zaproszenia i zaczęły się pierwsze pomruki niezadowolenia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anusiek...
my za miesiac mamy slub, po slubie 4 godzinny obiad dla 30 osob. Bez orkiestry, bez dj, muzyka z wiezy, w sali bankietowej, mam nadzieje ze szybko to zleci bo nienawidze wesel i calej tej prymitywnej otoczki. Bleeee... Powinien byc slub i tyle ale rodzina koniecznie chciala "cos wiecej". Wiec beda mieli cos wiecej czyli obiad, tort i dowidzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsafwfsw
myślę, że za kilka lat możesz żałować, że jednak nie miałaś ślubu z prawdziwego zdarzenia. to jest jedyna taka okazja i wspomnienie na całe zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nike25
Dziekuje wszystkim za wypowiedzi. Na szczescie mam jeszcze troszke czasu na przemyslenie sparawy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yupcia
zobacz tez na niezgaduj.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość impresja_12
Trudno sie nie zgodzic z kilkoma zdaniami w tym artykule. Faktycznie małe wesele nie oznacza - tańsze wesele, a wręcz odwrotnie tu się w 100 % zgadzam. Wiele par mówi... nie lubimy być w centrum zainteresowania..nie umiemy tańczyć... itd. ale po latach żałują, ze nie zorganizowali ślubu tak jak większość bo gdzie wspomnienia.. gdzie wspólne rozmowy typu.. a wiesz u Was na weselu to... itd. Piszesz budowa domu... ten dom to będzie Wasza wielka stale pusta skarbonka i oby zawsze była Waszą wspólną skarbonką. Ślub konkordatowy bierze się przeważnie raz w życiu i to jedyna okazja do przeżycia wspaniałych chwil. Nigdy juz nie bedziesz tak błyszczeć jak na swoim pieknym weselu. Wszystkiego załuje sie po wielu latach, kiedy już zaczyna się częściej wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My z mezem mielismy slub
cywilny (oboje jestesmy niewierzacy) i zrobilismy male przyjecie dla rodziny, okolo 15 osob. Wynajelismy mala sale w hotelu, byl obiad, tort, alkohole, no i tance tez byly. Wszystko trwalo od 15.00 do 24.00 i powiem ci, ze wcale nie bylo zadnej stypy, bylo wesolo i mamy fajne wspomnienia. Na pewno nie zalulemy, ze nie zrobilismy duzego wesela dla rodziny, ktorej od 20 lat nie widzielismy, itd. Calosc zamknela sie w 10 tys zl, wiec jak widzisz wcale nietanio i za 10 tys wiecej moglibysmy juz pomyslec o malym weselu (bo podobno tak kosztuja, od 20 tys w gore). Po slubie wyjechalismy na pol roku do Japonii, poniewaz to od zawsze bylo nasze wielkie marzenie. I niech mi nikt nie mowi, ze za kilka lat pozaluje, ze nie robilam wesela, bo to bzdura. Wole cos zwiedzic i przezyc, niz fundowac droga impreze ludziom, z ktorymi nawet nie utrzymuje kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faaaaktycznie
Nie rozumiem tzn że na małym skromnym przyjęciu nie można błyszczeć i mieć fajnej imprezy do wspominania? impresja_12 no tu się z Tobą nie zgodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jesteśmy w pewnym sensie "zmuszeni" do zrobienia przyjęcia weselnego na ok. 70 osób - nie mam kogo obciąć z tej listy, to tylko najbliższa rodzina i najbliżsi znajomi. Ślub za półtora miesiąca, szacujemy, że całość kosztów (łącznie z podróżą poślubną, pastą do butów, kursem tańca, wcześniejszymi wizytami u kosmetyczki etc. etc.) wyniesie nas do 20 tys. Nie bierzemy pieniędzy od rodziców, wszystko finansujemy sami (aczkolwiek długo musieliśmy oszczędzać), więc wszystko robimy tak, jak sobie wymarzyliśmy i jestem przekonana, że będzie cudownie! 4-5 godzinne przyjęcie dla najbliższych, a tydzień później podróż poślubna! :-) Ale... gdybym naprawdę nie miała pieniędzy, jak to było jeszcze niedawno, to na pewno ograniczyłbym się do obiadu dla rodziców, chrzestnych, rodzeństwa i dziadków. Nie wiem, czy żałowałabym tego, ale uważam, że trzeba działać swoją miarą, a raczej miarą swojego portfela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaahhhaa...a ja mam za 2 ms i mamy.....200 gości koszt wesela ponad 50 tys masakra jakas ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polita - Ja, jako gość, nie lubię takich dużych wesel. Ale jeśli macie zgraną rodzinę i fajnych znajomych, to na pewno będziecie mieć świetną imprezę! Koszta ogromne, to prawda, ale jeśli tyle osób chcecie mieć przy sobie, to warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem leży w tym że jeślni nie zaprosze jednej osoby to powa rodziny nie przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęsliwy przypadek?
Współczuje takiej obrażalskiej rodziny. Ja nie lubię takich wielkich przyjęć już przy ilości powyżej 100 osób Młodzi nie mają czasu z każdym choć chwilkę pogadać itp. Ja nie chciałam tak mieć wiec zaproszonych był ok 80 osób, tylko tych z którymi utrzymujemy naprawdę bliskie stosunki- widujemy się na spotkaniach rodzinnych, urodzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biastoczanka180
Ja jak najbardziej popieram. Zaluje ze i ja tak nie zrobilam chociaz musielismy pojsc z mezem na kompromis. Mamy wspolna kolezanke, ktora przy zapraszaniu gosci wlasnie sie wkurzyla, odwolala cale wesele i zrobila wesele, ale tylko i wylacznie dla przyjaciół (tych z rodziny tez). nikt nosem nie krecil a wesele bardzo bardzo udane:) Prawda jest taka ze wesele w dziesiejszych czasach w ogóle sie nie opłaca, tym bardziej jesli ma sie jakies niesnanski w rodzinie i nietaktownych jej członków:) Róbcie jak wam wygodniej, to wasz dzien i nie powinniscie sie denerwowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Tak czytam niektóre wpisy i nadziwić się nie mogę, ktoś jako argument "za" niechcianym weselem podaje, że za parę lat będzie się żalować, że nie miało "ślubu z prawdziwego zdarzenia", bo to "to jest jedyna taka okazja i wspomnienie na całe zycie..." cóż - jeśli ktoś po 10 latach nadal nie otrząsnął się z wizji siebie w roli księżniczki to ja mu głęboko współczuję - bo widać nie miał w swoim banalnym życiu żadnych innych interesujących przeżyć, skoro tak się ekscytuje weselem. Nie znam nikogo, kto wspominałby swoje wesele po paru latach - nie pamiętam kto był, ani jak było, nigdy nie wracałam do tego myślami - od tamtej pory wydarzyło się setki ważniejszych rzeczy i bardziej wartych wspomnień. Takie rozumowanie typowe w wykonaniu świeżo zaręczonych, nikt się tak nie podnieca weselem czy jego brakiem, bo normalni ludzie żyją tysiącem ważniejszych spraw, niz "wspomnienia ze ślubu". Który notabene - nie musi być "jedynym takim dniem" - bo statystyki są nieubłagalne - co 2-3 małżeństwo się rozpada:P Do tego - obecny trend, który obserwuję jest taki, że ludzie nie chcą chodzić na wesela, dla gości to też duże koszty, a głupio się wymówić. Teraz mam w rodzinie wesele - a rodzice młodych namawiają gości nieomal na siłę, bo tylu im odmówiło. A i ci, którzy idą - to bardziej "żeby się nie obrazili" niż z chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieliśmy wizję takiego skromnego obiadku dla rodziców. Ale zmieniliśmy zdanie, stwierdziliśmy, że ślub bierzemy raz w życiu, to choć małe przyjęcie dla najbliższych zorganizujemy. Oboje lubimy tańczyć, więc bez muzyki i tak by się nie obeszło. Tak więc będziemy mieli skromne przyjęcie weselne na niecałe 50 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieliński nemiroff
Do tego - obecny trend, który obserwuję jest taki, że ludzie nie chcą chodzić na wesela, dla gości to też duże koszty, a głupio się wymówić. Teraz mam w rodzinie wesele - a rodzice młodych namawiają gości nieomal na siłę, bo tylu im odmówiło. A i ci, którzy idą - to bardziej "żeby się nie obrazili" niż z chęci. To prawda. Wesele dla rodziny to często ponad połowa wypłaty. A po weselu przychodzi poniedziałek i cały miesiąc do przeżycia. Według mnie najlepiej zapraszać tylko najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to też poniekąd racja
Ale dla gościa nie ma znaczenia czy wesele jest dże czy małe, tak samo się wykosztuje i przychodzi z prezentem. U nas np. licząc bliską rodzinę to trochę wyszło tych gości, a były to osoby z którymi pzostajemy w bliskich stosunkach i szczerze byłoby mi przykro gdyby odmówili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lobby weselne jak zwykle
"ostrzega", że za kilka lat będziemy żałować, że nie zrobiliśmy wesela ;) bo wspomnienia etc. Mogę tylko głośno się zaśmiać, tak serdecznie i z całego serca :-D :-D Bo od naszego ślubu i SKROMNEGO przyjęcia dla kilkunastu osób minęło już parę lat, a jakoś swojej decyzji nie żalujemy - nic a nicIIII ;) Było skromnie, z uśmiechem, bez zadęcia. Dokładnie tak, jak chcieliśmy. Wesele?? NIGDY!! A ile razy znajomi żalili nam się, że naciskani przez rodziców zrobili weselicho, z którego pamiętają tylko uczucie wszechogarniającej żenady i koszmarnego zmęczenia. A nie "piękny dzień" i "bycie księciem i księżniczką"... I że zazdroszcza nam asertywności ;) Każdy mierzy swoją miarą, ktoś chce wesele - prosze bardzo, ktoś obiad poślubny - droga wolna!! Ale serdecznie proszę bez sugestii "jeszcze będziesz żałowac". Czego, przepraszam????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja chcę wesele i
wypraszam sobie też gadanie o "byciu księżniczką" bo to takie durnoty jakich mało w życiu słyszałam. Będę mieć wesele i wcale nie dlatego ze chce sie księżniczką poczuć czy Bóg wie co :o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornelia 79
Nie tylko dla księżniczki i księcia, fajna sala zarówno na obiad, jak i huczne wesele: http://www.bazantarnia.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość impresja_12
akurat to wszystko co piszecie mnie nie dotyczy... mam już sporo lat i skore doświadczenie w organizowaniu wesel... mam kontakt z młodymi zarówno przed jak i po ślubie.. troche tu kolezanki ściemniają.. bo co mają powiedzieć.. żałuję i z zazdroscia patrze na koleżankę, u której jestem na weselu zorganizowanym z pompą.. w zyciu publicznie sie zadna z Was nie przyzna....a szczerze to koszt wesela się nie zwraca ale podsumowując koszty i prezenty... około 3/4... więc wszytko jedno czy robi się wesele małe czy duże.. przy małym śmiem twierdzić koszty rosną...i nie dziwcie się zaproszonym osobom..na takie wesele..obiad... bez muzyki..albo z DJ nie chce się iść, a juz jechać to makabra... wybierasz się cały dzień.. fryzjer..kosmetyczka..ubrać męża.. wymyć auto.. cały dzień masę obowiązków..i chwila w kościele + obiad+ nudne siedzenie przy stole = do domu po np. 4 godzinach.. 0 atmosfery weselnej i całe szczęście, ze młoda w białej sukni bo zapominasz gdzie jesteś. Dobrze jak masz z kim porozmawiać , a jak posadzą Ciebie przy stole kogo nie znasz to nawet nie ma o czym rozmawiać.. na kazdym weselu na początku jest trochę sztywno ale orkiestra nadrabia itd.. jedna córka już jest mężatką i było 150 osób...druga weźmie slub za rok..dwa i napewno nie bedzie miała takiego dylematu..małe czy duze wesele.. Bardzo fajnie, ze na zaproszeniach piszesz do której jest to wesele.. że dowozisz i odwozisz gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaad
impresja co Ty pieprzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość impresja_12
nie pieprzę tylko śpiewam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×