Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zegarynka from paris

Dlaczego u młodych małżeństw z dziećmi jest taki bałagan w domu?

Polecane posty

Gość matka gromadki smerfów
Pani domu Mam niewiele dywanów- aż 2 bo stwierdziłam ze prxzy dzieciach lepiej sprawdzaja sie powierzchnie zmywalne. wiec odkurzanie zajmuje 10 minut. Kurze z 15 a potem biore mopa (mam willede i polecam nie trzeba wykrecać) wiadroi jadeee z góry na dół korytarze klatke schodową i wszystkjie pokoje. 20 minut gotowe. Reszta zostaje na kuchnie. Zmywam garnki po kazdym posilku tak samo jak blaty i kuchenke więc zostaje w sumie umycie zlewu i podlogi co zabiera mi jakies 10 minut. W ten sposób w godzine mam czysto. Mówie o samym sprzataniu bo oczywiscie ze jak mam doliczyc do tego pranie gotowanie zabawe z dziecmi i pielenie ogródka to zajmuje mi to cały dzien .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość altualnieaktualnie
zawsze byli brudasy i ludzie dbający o czystość po prostu, i nie potrzeby się usprawiedliwiać ani nikogo oskarżać mimo wszystko, herbatę wolę wypić u tych "czystych" ;) z WC korzystam tylko u siebie w domu ;) reszta nie istotna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i takie coś zostaje matka
a ja omijam brudasów, bo to siedlisko różnych bakterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam male dziecko i jestesmy mlodzi..Ale ja chodze non stop i sprzatam :p doslownie..non stop wrzucam zabawki spowrotem do kartonu..Ale..u mnie nie smierdzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez z tych wiecznie sprzatajacych :) dywan mamy tylko w jednym pokoju-dzieciecym reszta drewno wiec szybko moge odkurzyc, wytrzec itp nigdy nie wyjde z domu jak nie pozmywam codzinnie sprzatam generalnie w lazience,wc i te sprawy ;) mysle ze w balaganie mnie nikt jeszcze nie zastal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde zazdroszcze
u mnie nei smierdzi, mam w sumie czytso, zdarza sie jakis dzien kiedy mam nei pozmywane ale mimo wszystko nie moge powiedziec ze mam porzadek :/ mam balagan :( ciagle jakies zabawki porozkladane :/ ciuchy a to porozrzucane, a to niezlozone po praniu, do prasowania itd.. zawsze pelny kosz prania, jakos tego nei ogarniam, jedyny czas kiedy jest idealnie to jakas godzine po tym jak posprztaam albo noc bo zwykle koncze spzratac w nocyw eic do rana wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghhtihthtygtyg
Moi znajomi odkąd pojawiły się dzieci stali się... Nie wiem jak to nazwać. Już gdy pojawiło się u nich pierwsze dziecko w ich domu zaczęło dziać się źle... Kiedy to człowiek do nich nie zaszedł czy to bez zapowiedzi czy będąc zaproszonym panował u nich jeden wielki syf. Do dziś pamiętam jak zorganizowali spotkanie, zaprosili kilka osób i wszyscy po prostu byli delikatnie mówiąc zniesmaczeni. W domu pachniało odchodami (chyba przetrzymywali długo te zafajdane pieluchy), wszedzie walały się jakieś rzeczy, centralnie na krześle wisiały majtki pani domu. Czarę goryczy przelał pampers z gównem który wylądował na stole obok jedzenia... Goście ulotnili się w tempie ekspresowym i każdy wymigiwał się aby tylko do nich nie przyjść bo rzygać się chciało na samą myśl o tym, że znów przyjdzie wąchać odchody ich dziecka czy jeść z talerza na którym kilka minut temu leżała pielucha... Pojawiło się u nich drugie dziecko i jest to samo albo i gorzej a oni dziwią się, że do nich nikt nie chce przyjść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hghhtihthtygtyg
gdybys tak bardzo nie ubarwila to moze bym ci uwierzyla hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghhtihthtygtyg
Niestety to nie jest ubarwianie a przykład zżycia wzięty... I to okrojony bardzo bo o nich jeszcze bardzo duzo mozna napisać... I z tego co tu można wyczytac to przykład nie pojedynczy bo same matki przyznają się , że macierzyństwo i małżeństwo ich przerosło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie odkąd mam męża i dziecko jest czyściej niż kiedykolwiek :) codziennie odkurzam,myje podłogi,chodzę i sprzątam zabawki,na ile syn umie to też mi pomaga wrzucać zabawki do pudeł a ksiązeczki do szuflad,w kuchni na okrągło myję blaty,chowam naczynia do zmywarki,itd poza tym mam nowy dom i zależy mi na tym by go nie zapuścić :O także bałaganu to jeszcze nikt u mnie nie widział :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam rodzinę z trójką małych dzieci. Porządek w domu mają taki jaki rzadko można spotkać. Zawsze czyściutko, nic się nie wala po podłodze a i się nie udusisz oparami panującymi w domu. Z kolei u innych - syf i malaria. Jedno dziecko a dom wygląda jak po przejściu tornada i powodzi. Dopóki dzieciaka nie mieli ich dom był naprawdę zadbany. A teraz brud, smród i ubóstwo i planują kolejnego lenia i śmierdziela. Raz poszłam do nich bo mnie zaprosili. Nie było nawet gdzie usiąść bo wszędzie się walały zabawki i ich ubrania. Zaproponowała mi kawę, ok. Z toalety wybiegł ich dzieciak ze szklanką. Sobie zabawę znalazł, nabieranie wody z sedesu szklanką i wylewanie jej do wanny. Ona mu te szklankę zabrała, lekko opłukała i postawiła wśród innych... Po cichu wysłałam smsa do koleżanki aby do mnie zadzwoniła. Potem udałam, że coś się stało i ze muszę pilnie i szybko uciekać. Nie chcę nawet sobie wyobrażać gdzie uprzednio była ta szklanka w której chciała mi zrobić kawę... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie matki
a ja znam z trójką dzieci, syf, po co takie rodziny decydują się na tyle dzieci jak nie dają sobie rady z codziennym normalnym życiem, dla mnie to są chore osoby. Do tego nie dość, że syf, to nie mają pieniędzy na podstawowe życie, pożyczają od kogo sie tylko da, od jednych pożyczą, drugim oddadzą i tak ciągną już 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich swietych
do i takie coś zostaje matka do innych przejawiacie tzw mentalnosc wiejska, gdziekolwiek nos nie wlozycie od razu zniesmaczenie i komentarz do wszystkich tylko nie do zainteresowanych, widac, ze nie macie kszty wychowania ja w swoim domu mam zawsze czysto ale nic mi do tego jak maja inni. nie pasuje mi, to nie odwiedzam ale nie obrabiam dupy za plecami, nie wyzywam na forum tylko dlatego ze ktos ma inny sposob na zycie a juz tym bardziej nie podejmuje tak glupiej i pochopnej oceny czyjego macierzynstwa na podstawie braku pedantyzmu (tak, braku pedantyzmu, nie czystosci) wspolczuje waszym dzieciom, mamy idealne, wyrosna na zahukane, alergiczne dzieciaki bez wlasnego zdania bo jesli tutaj tak bardzo akcentujecie brak kultury (wyniesiony z domu, bo skad?) to nie sadze byscie wobec wlasnych pociech zachowywaly sie inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jru7u7ru76u7
do wszystkich swietych - czyżby taka sasyfiona mamuśka z burdelu sie odezwala? idz posprzatac glupia babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesli już mowa o jakiejkolwiek
braku kultury i braku wzorców wyniesionych z domu to właśnie tacy ludzie to są... czy to naprawdę tak trudno odkurzyć, posprzątać swoje majtki z podłogi, wywietrzyć dom aby gównem i sikami nie jechało? Jak tobie tak się podoba to tak żyj. Jedz z obsranego pampersa, jako dezodorantu używaj moczu swojej pociechy a w domu urządź śmietnik. Problem w tym, że tacy ludzie zapraszają gości do siebie a idąc do kogościach będąc zaproszonym jesteśmy przekonani, że nie będziemy musieli oglądać takich drakońskich scen tylko dlatego, że ktoś jest świnią i niechlujem. Masz uczulenie na odkurzacz i na świerze powietrze to nie spraszaj do domu ludzi i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich swietych
problem z czytaniem tez macie napisalam jasno, ze ja u siebie sprzatam.. najwidoczniej wygodnie wam myslec inaczej.. przykre, ze przeslania wam myslenie wasze ograniczenie.. jesli tylko ktos ma odmienne zdanie musi byc balaganiarzem i brudasem, brawo! nie chce mi sie nawet z wami dyskutowac skoro na starcie macie problem z rozumieniem tekstu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie matki
słuszna racja, niech te matki nie zapraszają do siebie, bo jeżeli człowiek idzie w goście to wielka mi przyjemność siedzieć w takim smrodzie, do tego człowiekowi nawet herbata rośnie w buzi na samą myśl, że nie wiadomo co w tej herbacie może być, do tego jeszcze niech nie przyłażą notorycznie pożyczać pieniędzy, bo znajomi to nie bank na zawołanie. Jednym słowem, niech siedzą w domu w tym swoim syfie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba tu jest problem z tym co tacy młodzi ludzie nauczyli się w domu... jeżeli w domu znali swoje obowiązki, tez musieli sprzatać itd to na pewno problemu nie będzie. Jesli jednak byli wychowani na takiej zasadzie, że mamusia albo tatuś za nich posprzata to i nie dziwota, że i w dorosłym życiu sami o siebie zadbać nie umieją... Tez znam takich brudasów. Rzadko kto ich odwiedza, bo i po co? W smrodzie i brudzie posiedzieć? Ich dziecko jest non stop chore ale to też nie dziwne bo jak mam być zdrowe skoro z domu zrobili wylęgarnie bakterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojojoj
no ale chyba jest różnica między: idealną czystością, porządkiem, lekkim bałaganem, bałaganem i brudem no i syfem. Co innego porozrzucane zabawki czy ubranka a co innego brudne gacie na środku pokoju. Mój brat jak był mały to było istne tornado. Bałaganił w takim tempie, że głowa mała. W domu było czysto ale nie powiedziałabym, że był porządek. Bo zawsze można było się potknąć o jakiś samochód albo inne coś. Fakt bardzo szybko wszyscy domownicy nauczyli się papiery i inne rzeczy kłaść wysoko, żeby mały do dosięgnął. I prawda jest taka, że mały wymyślał takie metody bałaganienia o których by dorosły człowiek nie pomyślał, więc pierwszy raz zawsze mu się udawał a potem był jakoś pacyfikowany więc wpadał na kolejny genialny pomysł :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest balagan
ale nie ma brudu i nienawidze jak smierdzi!! balagfan znosze bo nie bede chodzic za dz"eckiem non stop i po niml zbierac to co rozrzucilo, meza wychowuje zeby po sobie sprzatal podlogi odkurzam i myje co 2 dzien, raz na tydzien sprzatanie generalne z odsuwaniem kanm i przestawianiem bibelotow zeby je pooodkurzac kuchnia - tz gary ( zmywatrka chodzi raz dziennie lub raz na dwa nie) i blaty codziennie lazienka - codziennie wycieram co sie nachlapie, mycie wanny kibla i umtywalki co namniej raz w tyg. Jak mowie nie ma u mnie idealnego porzadku ale jest czysto i nie smierdzi!! ja nawjbardziej nienwaidze jak u kogos w domu smierdzi a tak niestety jest w wiekszosci domow- smrod pampersow i fajek, ludzie w ogole nie wietrza swoich domow i mieszkan!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autroki ... ...
Autorko ja się z Tobą zgadzam :) Mam 2 dzieci i większość znajomych mamy, który posiadają dzieci, bałagan to mało powiedziane w ich domach :/ Czasem to nie wiem czy zdjąć te buty bo np można wdepnąć w jogurt, czekoladę czy jeszcze coś innego! Dzieciak pluje mi do szklanki, a matka nie reaguje i pyta się czy mi ma zmienić szklankę :/ Masakra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Matka mówi, że woli spędzić czas z dzieckiem niż sprzątać, ale przecież przy dobrej organizacji da się zrobić wszystko :) ja mam 2 dzieci i u mnie zawsze jest porządek, sprzątam na bieżąco!!!!!! Nie lubię syfu!!!!!!!!!!!!!!! Jeśli mam np prasowanie, a w danej chwili mam coś innego do zrobienia to wkładam je do szafy, a gdy przyjdzie czas na prasowanie to je wyjmuje, a nie 5 dni leży na kanapie :/ Ścieram kuchenkę gazową po każdym przyrządzonym obiadku (na bieżąco) później nie muszę po tyg jej drapać i skrobać 2 h. Naczynia również zmywam na bieżąco, po śniadaniu, obiedzie, kolacji, a jak trzeba to jeszcze między czasie coś umyję. Zawsze mam pusty zlew, a nie gary w zlewie pod sam sufit z 3 dni :/ Nie mam dzieci aniołków,młodszy psoci, rozsypuje mąkę, cukier co się da, jaja trzaska i smaruje podłogę, ale jak już zrobi bałagan to szybko to sprzątam, aby nie zabrudził reszty pomieszczeń :) Mam czas na spacer z dzieckiem, na zabawę, na sprzątanie, a na neta wchodzę jak młodszy śpi, a starszy jest w szkole, jak są na spacerze z tatą lub po 20:00 jak śpią :) Kobiety ogarnijcie się, bo jak można w takim syfie mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ja nie ruzumiem syfu w rodzinach gdzie tzw pani domu i matka polka nie pracuje, bo w takim razie co ta kobieta robi caly dzien? ok, napiszecie ze zajmuje sie dzieckiem, dobra ale ja tez sie zajmuje dzieckiem a mniej czy wiecej spzrtama, moje dziecko nauczylo sie ze mna sprzatac, prac itp.. u mnie syfu nie ma ale balagan jest mniejszy lub wiekszy zalezy od dnia, chociaz gdybym nie pracowala to pewnei by go nie bylo, acha a gosci nei spraszam do domu jak amma syf chyba ze wpadna bez zapowiedzi ale to sorry sami sie o to prosza, niestety mama kilku takich gosci co to wpadaja do mnie kolo 17.30 w srode czy czw jak aj o 17.15 wracam z pracy i niby kieyd mama zdazyc pospzratac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza, jak to kiedy? wg matki polki która mnie zjechała za to, że moje 10 miesięczne dziecko wywalało ciuchy z komody (hahaha) powinnaś chodzić na rzęsach i nocą ogarniać, żeby szanowni goście mogli przyjść kiedy chcć, oczywiście bez zapowiedzi! :D Inaczej nie nadajesz się na matkę ;DOwszem, jak ktoś przychodzi bez zapowiedzi to nie powinien mieć pretensji. Szanowne panie, brud brudem, smród smrodem ale nie popadajcie w paranoję i nie wrzucajcie bałaganiarzy do jednego wora z brudasami! U mnie nigdy nie śmierdzi, nic się nie lepi, mam świra na punkcie czystych naczyń ale bałaganiara jestem i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bałagan bałaganowi nie równy. Nikt nie jest idealny, kazdy ma w domu codziennie na pewno bałagan bo a to to się nie chce zanieść na miejsce a to to. Ale już raczej na drugi dzień dba się o to aby wszystko było na swoim miejscu. Tak samo jak z jakimiś spotkaniami. Ja sobie osobiście nie wyobrażam zaprosić kogoś aby tylko siedział i kombinował jak tu szybciej zwiać do domu bo już wytrzymać nie może... A niestety sama miałam nie raz tą przykrość, że zostałam zaproszona a w domu jeden wielki sajgon tak jakby to była jakaś niezapowiedziana wizyta... Po prostu człowiekowi jest przykro, ze go ktoś zaprasza (a jak nie przyjdziesz to wielka obraza majestatu) a zastaje porozwalane na podłodze jedzenie i powdeptywane w dywan które juz ma kilka dni, na kanapie śmierdzące na kilometr dziurawe skarpety którymi już gwoździe można wbijać... a na środku pokoju dziecko gryzące swoją własną zużyta pieluchę... Dla mnie to już przede wszystkim jest brak szacunku dla tych gości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___rodzice___
Wiek przedszkolny to szczególny okres w rozwoju dziecka. Do 6 roku życia następuje rzeczywisty rozwój mózgu. Im młodsze jest dziecko, tym szybciej przyswaja nowe informacje. Im później je przyswoi tym dłużej będzie trwał ten proces i będzie coraz trudniejszy. Niestety często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dlatego chcemy Państwu pomóc i zaproponować zestawy, pomoce naukowe do stymulacji dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Produkty naszej firmy wspomagają wszechstronny rozwój dziecka, przygotowując do poznania i pojmowania wiedzy. Sprawią, że Wasze pociechy szybciej i pełniej rozwiną się poprzez zabawę. Zestaw nr 3 to pond 150 literek i znaków o wysokości 5 cm do samodzielnego przyklejenia na blok techniczny, ( blok nie wchodzi w skład zestawu). Idealna pomoc do nauki alfabetu, pierwszych wyrazów, prostych zdań. Litery wykonane są z najwyższej jakości miękkiej samoprzylepnej folii. http://allegro.pl/literki-do-nauki-alfabetu-czytnia-zestw-3-i1313276713.html http://allegro.pl/cyferki-naklejki-zestaw-edukacyjny-nr2-i1313720175.html http://allegro.pl/alfabet-litery-literki-naklejki-zestw-nr-1-i1313720239.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___rodzice___
Wiek przedszkolny to szczególny okres w rozwoju dziecka. Do 6 roku życia następuje rzeczywisty rozwój mózgu. Im młodsze jest dziecko, tym szybciej przyswaja nowe informacje. Im później je przyswoi tym dłużej będzie trwał ten proces i będzie coraz trudniejszy. Niestety często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dlatego chcemy Państwu pomóc i zaproponować zestawy, pomoce naukowe do stymulacji dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Produkty naszej firmy wspomagają wszechstronny rozwój dziecka, przygotowując do poznania i pojmowania wiedzy. Sprawią, że Wasze pociechy szybciej i pełniej rozwiną się poprzez zabawę. Zestaw nr 3 to pond 150 literek i znaków o wysokości 5 cm do samodzielnego przyklejenia na blok techniczny, ( blok nie wchodzi w skład zestawu). Idealna pomoc do nauki alfabetu, pierwszych wyrazów, prostych zdań. Litery wykonane są z najwyższej jakości miękkiej samoprzylepnej folii. http://allegro.pl/literki-do-nauki-alfabetu-czytnia-zestw-3-i1313276713.html http://allegro.pl/cyferki-naklejki-zestaw-edukacyjny-nr2-i1313720175.html http://allegro.pl/alfabet-litery-literki-naklejki-zestw-nr-1-i1313720239.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzyka
Generalizujesz. Ja znam i takie rodziny, i takie. Jedna znajoma ma w domu wieczny kinderbal. Wszędzie sie walają zabawki, bajki, na szafkach porozkladane wszystko jak w jakims magazynie, na stole rzeczy do prasowania, po krzesłach jakieś pierdoły. Nie wiem, dlaczego tak jest, na bank kobita jest tam jedyną osobą do sprzatania, gotowania i zajmowania się dziećmi, bo na swojego głupiego chłopa liczyć nie może, wiec sie nie dziwię, że nie ma ochoty wypruwać sobie ostatnich flaków, jak juz ma chwilę czasu. Mam tez inna znajomą, tam jest błysk, nigdy nic nie leży dłuzej niz godzinę, od razu po uzyciu jest chowane na swoje miejsce, aż do rpzesady. Różnie to ludzie robia, nie da sie wszystkich wepchać do jednego wora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bzzzyka
jak się ma durnowatego chłopa i samemu musi robić to się nie robi dziecka z tak durnowatym chłopem. A jak durnowata baba i zrobi sobie z durnowatym chłopem dziecko to niech durnowata baba zapierdala 24 godzin na dobę jak zrobiła sobie dziecko z durnowatym chłopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×