niezgranie partneow w lozku

A,taka lala,jak ze swoim rozmawiam,to chocbym mu sto razy tlumaczyla,ze nie obarczam go wina,to on i tak swoje-wlasnie mowi,ze zwalam na niego cala wine,ze chce zeby mial wyrzuty sumienia i "straszy" mnie,ze nie wiem,do czego te rozmowy prowadza i ze powoduja,ze on ma jeszcze mniejsza ochote,bo przeciez powinnam sie cieszyc z tego,co dostaje. Rece mi opadaja:/

Cholera,odkad zaczely sie te problemy wiem,jak czuja sie faceci,ktorych partnerki czesto "bola glowy":/

masz powazny problem, powiedzieć ci jak to się dalej rozwinie ?

ja mam problem,czy taka lala?:/ Glupie pytanie,heh:/

Moze stalam sie dla niego malo atrakcyjna?Jestem niska,ale szczupla,z okraglym tylkiem,biustem i wcieciem w talii.Regularnie cwicze.Maz wie,ze jestem na diecie (chociaz twierdzi,ze mi niepotrzebna),ale nie wie jak restrykcyjna jest ta dieta.Niby jestem ladna i zadbana,a czuje sie jak ostatni pasztet.Beczec mi sie chce:/

wpieprzam omleta -> " Wiem,ze troche przydlugawe,ale prosze,przeczytajcie i poradzcie cos,wlacznie z taka lala-moze masz jakis inny niz to,co wymienilam wyzej,pomysl?Mi juz rece opadaja.Proponowalam mu lekarza,poradnie,zeby jakies tabletki bral,to sie obrazil:/ " To twój post, czy nie ? Jeśli twój to masz problem.

przyznam, ze nie czytałam calego tematu. Byc moze te rady juz padly a jak nie to moze pomoze :) Ja akurat nie mam porblemu z seksem z moim facetem ale sprobuj cos takiego: 1. robi Ci dobrze w "tych" miejscach i Ci sie zaczyna nudzic, kieruj jego reką tam gdzie chcesz aby sprawialo przyejmnosc np po piersiach (gdziekolwiek chcesz) 2. przejmuj inicjatywe, albo nawet wrecz zabraniaj mu Cie dotykac. Jesli to oleje raz, drugi, trzeci i stawia tylko na zaspokojenie siebie, od niechcenia aby pojsc spac, to cos z nim jest nie tak... przykre ale prawdziwe 3. faceci sa wzrokowcami, wiec probuj zwracac jego uwage na to co aktualnie mu robisz i przy tym patrz na niego, obserwuj jego reakcje. Poza tym tlumaczenie sie zmeczeniem itp po raz kolejny jest dziwne u faceta. Tusza tuszą ale do cholery! :) Wielu facetow by chcialo miec dziewczyne taka jak Ty :) Nie rozumiem Twojego faceta mimo, ze jestem dziewczyna, aczkolwiek zycze szczescia!

jestem jestem-wszystkie powyzsze posty sa moje i wiem,qfa,ze mam problem tylko co z tym zrobic?Moze na poradnie sie zgodzi?Ja osobiscie juz mam dosc poruszania tego tematu,bo to do niczego,oprocz klotni+mojego placzu+jego obrazy majestatu,nie prowadzi.

wiosenny podmuch-co do punktu dwa,to moj np. po minucie pieszczot juz chce wchodzic,bo jest tak napalony,ze "nie moze wytrzymac" i oczywiscie konczy w kilkanascie sekund.

tragedia z tym twoim facetem, współczuję ci

no ja tez sobie wspolczuje.Zastanawiam sie,jak ta sytuacje ugryzc i cokolwiek robie,to jest zle.Z drugiej strony,jak nic nie zrobie,to tez bedzie zle.

Wątek jaki jest tu opisywany budzi we mnie nie chęć do bycia facetem jestem spod znaku skorpiona i mój testosteron jest zabójczy dla mnie, bo nie mam jak go rozładować - i cóż że jestem żonaty kiedy moja druga połowa jest kobietą niskoestrogenna. jak ja bym chciał tak jak wy choć dwa razy w tygodniu pobaraszkować

wpieprzam omleta - dzieki za wypowiedz. no widzisz mamy podobny problem. ja nie za bardzo wiem sama jak to rozwiazac. padlo tu juz troche pomyslow. narazie nie przeprowadzilam zadnej rozmowy, ale np prosilam go by zaczal cwiczyc miesnie kegla i obiecal, ze bedzie. nie mowilam po co, bo naprawde obiawiam sie, ze taka otwarta rozmowa jeszcze bardziej poglebi problem. jego latwo urazic choc to z pozoru silny facet. probuje tez walczyc z jego zmeczeniem, zabierajac go na spacer codziennie chociaz na pol godziny. mysle, ze takimi malymi kroczkami moze w koncu dojdziemy do celu. jesli chodzi o jego szybkie dochodzenie, zauwazylam, ze w prezerwatywie moze o wiele dluzej, wiec moze sprobuj prezerwatywy przez jakis czas. wiem, ze sa tez prezerwatywy nasaczone srodkiem znieczulajacym, ktore na celu maja wlasnie opoznianie wytrysku, ale nie wiem jak z doznaniami dla niego, czy w ogole on bedzie czul jakakolwiek przyjemnosc. przykro mi bardzo, ze twoj partner minety nie lubi. nie wyobrazam sobie jak ty sie musisz z tym czuc, zwlaszcza, ze jak piszesz, ty zadawalasz go oralnie. ja akurat tego problemu nie mam, bo od czasu do czasu minetka sie pojawia. zreszta, my razem duzo rzeczy probowalismy, tylko nie wiem jak to sie stalo, ze teraz jest tak monotonnie. czy on w ogole probowal ci kiedykolwiek robic minetke? naprawde nie mam pomyslu jak to rozwiazac. lezeli chcesz to moze rzeczywiscie umow was do jakiejs poradni malzenskiej czy seksuologa czy kogokolwiek kto sie takimi problemami zajmuje i wytlumacz mu, ze poprostu bardzo go kochasz ale czujesz sie nieszczesliwa i potrzebujesz pomocy od kogos z zewnatrz. a jeszcze taki pomysl przyszedl mi wlasnie do glowy. ogladaliscie razem jakis film erotyczny badz porno? moj partner po takim filmie jest jakby bardziej pobudzony i juz w trakcie zaczyna mnie smyrac, potem odsuwa komputer i sie kochamy, i zauwazylam, ze wtedy ma wieksza wyobraznie.

katarzynka.maszynka - a moze ty potrzebujesz jakis bodzcow zewnetrznych, zeby miec ochote na seks. w stylu mila atmosfera, przytulanie sie. jak to u ciebie jest? co sie musi stac, zebys czula ochote na seks? czy przychodzi to tak z nikad? napisz, tez jak poszla rozmowa. z tego co pamietam to mieliscie rozmawiac w piatek.

taka lala - mój mężczyzna dopiero dziś będzie w domku i to dziś bedziemy konwersować :) ale jak dzwoniłam do niego to mówił że znalazł rozwiązanie , jakis sposób:) wiec zobaczymy co wymyślił ale dopiero wieczorkiem. Dzisiaj mnie zbytnio nie bedzie do niczego musiał namawiać bo jestem tak za nim steskniona że sama się rzucę na niego :P Może faktycznie tak jak sugerujesz problem tkwi w tym że jakiś czas temu, starliśmy się żeby było romantycznie i nastrojowo ...może właśnie warto to odnowić?!Chociaż z drugie strony jakoś nie wierze,że będzie mi sie chciało kochać cześćiej...o Boze! Przez ta całą sytuację od kilku dni poważnie analizuje nasze bycie razem ,myśle bardzo intensywnie nad tym czy to sie kiesyś nie skończy , czy nie lepiej zronbic to teraz kiedy faktycznie nie będzie tego żadnych konsekwencji... Ja uwielbiam sie z nim kochać tylko że nie przepadam za robieniem mu "lodzika"...doszliśmy do tego etapu jakieś 2 miesiące temu ...i teraz każde bzykanko z nim, wiąże sie z "lodzikiem" bo on to uwielbia i dla niego taka forma pieszczot jest czymś nieziemskim. Mnie drażni bardzo to, gdy po kilku dniach bzykanka i pieszczot z jego strony tak bardzo mnie bolą sutki że jak tylko zbliża się do piersi to ogarnia mnie złość.. Wiem, rozpisałam sie ale tu przynajmniej moge sie wyżalić i ktoś od czasu do czasu i napisze i doradzi....

powiedz mu żeby ssał jak niemowlę a nie gryzł ,ale wy też nie jesteście bez winny bo jak dochodzicie do orgazmu to prosicie o mocniejsze ciągniecie ustami a my nie mamy wyczucia

wpieprzam omleta- jesli jesteście juz malżeństwem to musisz walczyc o wasz związek i o wasze sprawy intymne ...tylko na tym mimo wszystko musi zależeć obu stronom. Masz naparwde cieżki orzech do zgryzienia... Jak długo jesteście razem? od jak dawna masz takie problemy ? Szkoda ,że nie zauważyłaś tego wcześniej ...przed ślubem ... a dzieci ? macie dzieci ? Przecież one scalaja zwiazek(tak sie mówi),wydaje mi sie że wtedy powinna byc jakaś wieksza namiętność miedzy małżonkami...

jakiś tam facet - ale on ssie jak niemowlak ...tylko mam tak wrażliwe piersi ze po jego pieszczotach długo długo nie mogą dojść do siebie .są obrzekniete i bardzo bolą zarowno piersi jak i sutki ... Ja wiem że on sie stara nie zrobc mi krzywdy i uwielbia pieścić moje piersi ...i ja tez bardzo to lubie ale nie non stop :( bo to boli ...

niech on w takim razie liże sutki przy otwartych ustach ,bo jak jesteśmy podnieceni to zapominamy o delikatności ( możesz też widzieć jak jego język podnieca ciebie) i automatycznie mocno ssiemy lub przygryzamy