Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

evicia87

Czy któraś z was pali bądz paliła w ciąży?

Polecane posty

Gość mikikifiaki
żona mojego kuzyna kopciła przez całą ciążę. dziecko urodziło się z ciężką niewydolnością płuc, po trzech tygodniach zmarło na zapalenie płuc. matka zaskarżyła szpital, twirdziła, że dziecko zmarło, bo szpital czegoś nie dopatrzył. 4 lekarzy badało małego "trupka" diagnoza była jednoznaczna. przez całą ciążę dziecko było zatruwane. zmarło na skutek palenia papierosów przez matkę w trakcie ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja matka paliła będąc w ciąży - rezultat ? 1 Padaczka wrodzona (kilkanaście lat leczenia ambulatoryjnego) 2 Obniżone funkcje intelektualne (upośledzenie umysłowe w stopniu lekkim) 3 Ukończenie szkoły specjalnej - podstawowej jak i w późniejszym czasie zawodowej specjalnej 4 Słabsza kontrola emocji i złe przystosowanie psychospołeczne 5 Trudności w wykorzystywaniu wyrobionego potencjału intelektualnego Dziś mam 26 lat i od ok 12 lat nie zażywam leków przeciwdrgawkowych. Testy w skali Weschlera wskazują na intelekt o wartości 127 pkt. Pamięć i koncentracja działają w miarę sprawnie... Notabene źle może i nie jest szkoda tylko że ktoś celowo uniemożliwił mi rozwój już zanim się urodziłem. Wziąć takie palące w ciąży babska rzucić na pożarcie krokodylom. Bo skoro one sama oleju we łbie nie mają to chociaż gad się naje. Zastanówcie się co wy k...a robicie dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EMOONA
Dowiedziałam się o ciąży w 5 -tym tygodniu i rzuciłam automatycznie. Zaczęło mnie odzrucać trochę wcześniej i właściwie był to dla mnie sygnał że może nowe życie się we mnie rozwija bo w tym samym czasie odrzuciło mnie od kawy ;). Rzuciłam bez najmniejszego problemu. Zaznaczam, że paliłam nałogowo 7 lat. Wystarczyła wizualizacja tego co może przeżywać maleństwo w wyniku małego "szluga" i problem palenia sam się rozwiązał. Papierosy oddałam teściowej a sama nie palę już 4 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta , ktora pali w ciazy zatruwa dziecko. To ,ze wszyscy sa zdrowi nie oznacza ,ze akurat dane statystyczne nie dosiegna ciebie. W skutek zatruwania dziecka juz w lonie, po porodzie moze byc wiele komplikacji a nawet w efekcie zgon dziecka.Swiadomie zabijasz swoje dziecko gratuluje. Ja jak tylko dowiedzialam sie o dziecku, w ciazy nie zapalilam juz ani jednego papierosa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jej sąsiadka
Moja kolezanka po przepalonej ciązy urodziła dziecko niewydolne oddechowo, ktre przezywszy kilka tygodni zmarło Zaszła w kolejną znów pierdoliła "nie mogę przestać palić, mam słabą wolę" Kolejne dziecko, cięzki problemy z oddychaniem, karetka na sygnale conajmniej raz w tygodniu, alergia na wszystko, rozpadająca sie skóra, rany na ciele, ktre goiły tylko sterydy po których dziecku siadała wątroba miesiące, lata w szpitalu Teraz kolejna niespodzianka - astma A mamusia, kopici dzieku dalej w twarz:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 dni temu urodziłam synka. Przed ciążą paliłam dużo, w ciąży ograniczyłam do 10 sztuk (4mg nikotyny) słabych papierosów. Paliłam całą ciążę. Podaję dowody: wody płodowe czyste, łożysko z niewielkim złogiem, syn 2800, 52 cm urodzony tydzień przed porodem, skala 9 na 10 (minus 1 ze względu na skórę dziecka). Syn nie płacze w nocy, rośnie i jest zdrowy. Jadłam zdrowo, mnóstwo owoców, bardzo duże ilości wody mineralnej, winogrona połykałam garściami. Nie dajmy się zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
palilam do 10 tyg rzucilam bo wyobrazalam sobie ze to tak jakby dzidzia lezala w pachnacym lozeczku a ja jej ciagle dmuchala w buzke papierochem!!! fakt bo ciezko mi jest bo czasem mnie skreca ale daje rade dla tego malego bobka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
palilam ok 5 pappierosów dziennie do końca 7 miesiąca ciąży, potem rzuciałam (oj bolało) wody płodowe czyste, łożysko podręcznikowe, co najważniejsze synek zdrowy. Ale tak samo jak osoba pisząca wcześniej połączyłam to z ruchem fizycznym, spokojem psychicznym (co bez fajek byloby raczej ciężkie ;)) i zdrową dietą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:56 - czyli podczas całej ciąży ciało twojego rozwijającego dziecka skaziło łącznie ok. 2730 papierosów. Gratuluję. Zakres uszkodzeń ujawni się w przyszłości. Życzę mu aby były jak najmniejsze, a tobie wszystkiego najgorszego i żebyś odpokutowała za swoją głupotę i egoizm, idiotko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaaaa...136 paczek fajek płód musiał 'przerobić' :O Zatrważające, a ta kretynka jeszcze mówi nie przesadzajmy. A żeby cie szlag trafił :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkiedys palaca
dziewczeta zeby było jasne ja nikogo nie bronie ponizszym wpisem ale nikt chyba nie pamieta ze nikotynizm to CHOROBA podobnie jak Alkoholizm. Czy alkoholik nie kocha swojej rodziny? kocha jasne ze tak ale z drugiej strony potrafi wyniesc zabawke dziecka i ja sprzedac zeby miec na chlanie-bo to choroba powtórze. a choroby sie leczy wiec najlepiej nikotynizm leczyc nawet przed ciażą chocby dlatego ze wtedy jest wiecej srodków do dyspozycji-gumy tabletki itd. no i w ciazy bedziecie juz spokojniejsze. bo ja wiem co wy teraz robicie-szukacie zapewnien i wpisów typu "ja paliłam cała ciażę i dziecko zdrowe" bo z kazdym papierosem macie potworne wyrzuty sumienia nie jestescie wyrodnymi matkami , jestescie po prostu chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a przestań pyerdolić o wysokim ciśnieniu :O Cisnelo cie na faje, to chodzilas wsciekla. Istnieja sposoby zeby sobie z tym poradzic, a cisnienie obnizyc. Oczywiscie, ze twoj kretynizm i egoizm nalezy oceniac i to wylacznie NEGATYWNIE. To co ze dziecko niby bylo dotlenione? Poczytaj jaki inny toksyczny wplyw ma nikotyna na plod, jak uszkadza mozg np. Ale po co, przeciez ty musialas truc wlasne dziecko, jestes mistrzynia oszukiwania samej siebie, gardze toba : O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nikotonim to choroba, to trzeba nie zachodzic w ciaze dopoki sie 'choruje'. A jak juz sie zajdzie, to trzeba natychmiast zaczac sie 'leczyc' czyli rzucic to gowno, bo zaczyna wtedy chodzic o cos wiecej niz 'choroba' nikotynisty. Proste i jasne, ale to trzeba przede wszystkim przestac myslec oswoim komforcie. Zatruwany regularnie plod nie ma zadnego wyboru, jego matka - palaczka, owszem ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikotynizm miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny - rzućcie!!! Ja na szczęście nie miałam tego problemu, bo rzuciłam jakiś rok przed zajściem w ciążę - ale wcześniej paliłam półtorej paczki dziennie i to przez kilkanaście lat. Na początku nie było łatwo, ale z perspektywy czasu to była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Fizyczne uzależnienie od nikotyny przechodzi po kilku dniach - cała reszta siedzi w naszych głowach. Papierosy naprawdę bardzo szkodzą wam, a dziecku tym bardziej bo dostarczacie mu regularnie toksyny w momencie najbardziej intensywnego rozwoju :( Rzucanie na raty czy ograniczanie nie jest dobrym rozwiązaniem, bo to w dalszym ciągu palenie. Jeżeli obawiacie się głodu nikotynowego, przerzućcie się na gumy czy cukierki nikotynowe, przynajmniej wyeliminujecie całą resztę syfów jakie są w fajkach. xxx Twierdzenie, że nie możecie rzucić palenia bo stres zaszkodzi dziecku - to oszukiwanie samej siebie - stres nawet w części nie szkodzi dziecku tak bardzo jak papierosy... To fałszywe przekonanie związane z uzależnieniem. xxx Jest fajna książka o rzucaniu palenia Allena Carra - warto przeczytać bo tłumaczy doskonale mechanizm psychicznego uzależnienia - mi pomogła. Są też strony dla osób rzucających palenie - można podzielić się frustracją albo prosić o radę i otrzymać wirtualne wsparcie :) Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że to są jakieś bzdurne mity o tym wysokim ciśnieniu i morderczym dla płodu stresie kiedy stara chodzi podk*****ona, bo nie może fajura do mordy wsadzić :O Rzucenie palenia jeszcze nikogo nie zabiło, to nie jest uzależnienie od hery, żeby się musieć ratować metadonem :O Oczywiście, że pierwsze tygodnie po odstawieniu fajek są trudne, bo organizm jest uzależniony, palacz jest niespokojny i drażliwy. Ale ten stan poddenerwowania, stresu jest nieporównanie mniej szkodliwy dla płodu niż przecitrownie przez jego ciało tysięcy sztuk papierosów ! Nie pyerdolcie i nie słuchajcie konowałów starej daty, którzy was utwierdzają w tych bzdurach o morderczych skutkach odstawienia fajek w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przefiltrowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mam stresującą pracę i nie umiałam całkowicie zrezygnować z palenia." To bzdura jest - palenie nie uspokaja. Palenie uspokaja tylko niepokój i drażliwość wywołane przez potrzebę nikotyny. A dlaczego? Bo się tę nikotynę dostarcza. Gdy się rzuc***alenie, to ta drażliwość po pewnym czasie znika - wraz z uzależnieniem od nikotyny :) XXX "nawet lekarze mówią zeby stopniowo zmniejszac dawke nikotyny a nie rzucać od razu bo organizm musi sie do tego przyzwyczaić." - jak ktoś dobrze napisał, to nie heroina. Ja od żadnego lekarza akurat nie usłyszałam, że rzucać trzeba powoli - wszyscy mówili, że palenie należy rzucić i już, bez zbędnych ceregieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety coraz więcej jest kobiet dla których palenie w ciąży to nic złego eh... może jeszcze dodasz autorko tematu że picie w ciąży to też nic złego, bicie dzieci to też nic złego :-( od kiedy mam własne małe szczęście jestem bardziej wyczulona na krzywdę jakiej doświadczają dzieci ze strony niedojrzałych, czy tak po prostu egoistycznych, głupich rodziców SZKODA SŁÓW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa palila bedac w ciazy i na szczescie nic powaznego sie nie stalo, maz byl i jest zdrowy. ale wiado ze jepiej zapobiegac niz leczyc. ja przed ciazo palilam 10 lat. do drugiego tyg tez palilam bo nie wiedzialam jeszcze ze jestem w ciazy. z chwila gdy sie o tym dowiedzialam lekarz powiedzial mi zebym zaczela ograniczac zeby organizm nie doznal wstrzasu ale zebym z koncem drugiego miesiaca juz nie palila. i tak tez zrobilam palilam najpierw po ok 5/6 dziennie (przed ciaza paczke), potem 1/2, potem to co 2/3 dni. az zaczelo mi to przeszkadzac, a kiedy mialam kryzys zawsze myslalam sobie, ze mi moze ulzyc na chwile ale dziecku moze zaszkodzic na cale zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto odnawia archiwalne posty??? Temat jest stary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy dowiedziałam się o ciąży, natychmiast rzuciłam palenie.Mdliło mnie na samą myśl o paleniu.Przeszkadzał mi dym papiersa.W ciąży odrzucało mnie i dzieki temu do dzis nie palę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gowna z was a nie matki,szkoda dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w 6tygodniu, 2 tyg temu dowiedziałam sie o ciazy. W ten sam dzien paliłam jeszcze normalnie czyli niecałe 10papierosow, ale od dnia kolejnego ograniczylam - 3 papierosy, kolejny dzien 2, potem 1. Teraz zdarza mi sie zapalić raz na 2-3dni, ale wezmę z 6 buchow i wyrzucam- wyrzuty sumienia, nie chce truć mojej fasolki. I tak uważam ze niezle mi idzie jak widzę np w pracy kobiety z brzuchem które normalnie pala jak wcześniej ... Ale wiem ze najlepiej nie palić NIC i mam nadzieje ze jak najszybciej mi sie uda ;) a cieżko zwłaszcza w pracy gdy wyjście na papieroska oznaczało relaksik 5minutowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze takie kobiety ktore stwiaja swoje widzi mi sie zachcianki i nalogi na pierwszym miejscu moga miec dzieci!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwyrodniale, egoistyczne i bezczelne matki! Palilam po 1,5 paki dziennie jak zobaczyłam 2 kreski odstawilam od ręki, jasne miałam kryzysy, czasami leżałam i płakałam za papierosem, po miesiącu jestem wolna, dziś mija 6 miesiąc a ja nie pale, moje małe będzie mi wdzięczne, a wam podziekuja wasze dzieci za to że je tak okaleczylyscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja paliłam i palę dalej 2009.05.08 mam stresującą pracę i nie umiałam całkowicie zrezygnować z palenia. Dziecko jest zdrowe. Zresztą u nas to rodzinne moja matka też paliła w ciąży i ja z bratem zdrowi jesteśmy xx "mam stresującą pracę, u nas to rodzinne, mama też paliła a ja z brtatem jesteśmy zdrowi", nóż kurde tylko taką wziąć i przez kolano przełozyć, co za tłumaczenia :) Co ma stresująca praca do palenia, to wasze błędne myślenie palacze że papieros was uspokaja on tylko uspokaja wasze nerwy a nerwy są bo nikotyny brakuje w organizmie, palenie nie jest rodzinne, tego się nie dziedziczy. Powiedz nie mam silnej woli nie mogłam rzucić, jestem słaba a nie tłumaczysz to w taki durny sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed ciążą paliłam, i to dość sporo. gdy tylko dowiedziałam się, że spodziewam się dzidziusia rzuciłam, bez najmniejszego problemu- sama się dziwię, jak tego dokonałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2014.08.22 6 dni temu urodziłam synka. Przed ciążą paliłam dużo, w ciąży ograniczyłam do 10 sztuk (4mg nikotyny) słabych papierosów. Paliłam całą ciążę. Podaję dowody: wody płodowe czyste, łożysko z niewielkim złogiem, syn 2800, 52 cm urodzony tydzień przed porodem, skala 9 na 10 (minus 1 ze względu na skórę dziecka). Syn nie płacze w nocy, rośnie i jest zdrowy. Jadłam zdrowo, mnóstwo owoców, bardzo duże ilości wody mineralnej, winogrona połykałam garściami. Nie dajmy się zwariować. xx Not y chyba sobie kp[isz?!! Ty tak na serio? Twoje dfzioecko miało 9 punktów wazyło zaledwie 2800 i mierzyło tylko 52 cm na co to niby sa dowody, a łożysko z niewielkiem złogiem ? Na to że nikotyna jednak mu zaszkodziła a co z jego skórą się działo? Mój synek był kilo cięższy od twojego i mierzył 59 cm widzisz różnice czy nie bardzo? Nie dajmy się zwariować ha ha ha ha ha nie wierzę po prostu, palacze to sa tacy zaslepieńcy egoiści że szok po prostu kolejny dowód na to jak nikotyna wyżera mózg. Wszyscy palacze których znam maja wspólne cechy, ale im nie przemówisz do rozsądku, bo oni wiedza lepiej, nie ma sensu z nimi rozprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×