Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewuszkaaaaaaa1

tren przy sukni, czy jest kłopotliwy??

Polecane posty

Gość dziewuszkaaaaaaa1

kobietki powiedzcie mi czy tren przy sukni moze być klopotliwy??? Mój będzie miał jakieś 1,5 m i teraz tak sie zastanawiam jak sobie pporadze przy ołtarzu, kiedy bedziemy odchodzić od ksiedza, po przysiedze, czy sie nie zaplącze :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no raczej tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewuszkaaaaaaa1
hmmm.. to będzie śmiesznie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno bedziesz musiala na niego ciagle uwazac w kosciele. a po podpieciu takie treny wedlug mnie wygladaja potem jak kacze kupry dlatego sama wybralam suknie z odpinanym tiulowym trenem ktory po mszy odpinam i mam spkoj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewuszkaaaaaaa1
najgorszy wydaje mi sie moment kiedy trzeba sie obrócić i wrócić na swoje miejsca, boje sie ze sie zaplącze :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularnica....
zależy jaki, bo jak lekki z tiulu to raczej kłopotliwy nie będzie. A jak jakiś inny to ja zdecydowanie bym obcieła - właśnie byłam ostatnio na takim weselu, gdzie młoda miała wielki tren i tylko do koscioła był rozpięty. Nie dosć że wyglądało to średnio, to jeszcze mówiła, że juz nie moze doczekać się jak w koncu zdejmie suknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to swiadkowa bedzie musiała
ci pomagac z tym trenem i go poprawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewuszkaaaaaaa1
tren jest raczej leciutki , z koronki. wlasciwie to masz racje, poprosze swiadkowa aby mi jakos pomogla z tym trenem , zeby go podniosla jak bede schodzila :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra miala tren z koronki dlugi w kosciele nie bylo zadnego problemu a jak byl to swiadkowa pomogla jej. Tren byl letki i po podpieciu wygladal cudnie. Wszystko zalezy od materialu z jakiego jest zrobiona sukienka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są treny, które ładnie się "podciąga" (są ściągane na takiej tasiemce) a nie podpina i wtedy nie wyglądają jak kacze kupry :) A jeśli chodzi o zaplątanie się ewentualne, to faktycznie należałoby poprosić świadkową, aby pomogła po prostu - nie powinno być problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja bratowa miała tren
nie zaplatała się bo ja jako świadkowa pomagałam jej się z nim uporać;) kamerzysta był na tyle czujny ze nawet nie widać zebym cokolwiek robiła wszystko ładnie ukrył;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihi
Ja byłam świadkiem komicznej sytuacji , jak po przysiędze młodzi wracali na swoje miejsca , i ksiądz nadepnął młodej na welon , miała przepiękny ciąggnący się za nią.ściągnął jej z głowy razem z doczepianym kokiem . Dla nas śmiechu było kupe , ale młoda nie mogła się pozbierać przez ładnych pare godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest klopotliwy
tez sie obawialam trenu i zawsze chcialam suknie bez trenu ale jak swoja przymierzylam to juz wiedzialam ze to ta i zostalo z trenem i nie zaluje. Suknia dosc ciezka byla bo z satyny i koronki, tren ladnie sie ukladal,w kosciele pieknie sie za mna ciagnal, szlismy po dywanie rozkladanym tylko na sluby wiec sie nie pobrudzil, w kosciele nie przeszkadzal mi w niczym, sam ladnie sie ukladal z tylu sukni jak szlam do przysiegi albo jak wracalam, nie "podchodzil" pod nogi, nie bylo problemu ze go nadepne ani nic. Po wyjsciu z koscilola druhna mi go podpiela do gory na malenki guziczek, tak bylo to uszyte ze tren schowal sie pod koronka i praktycznie nie bylo go potem widac. musisz wlasnie zwrocic uwage na to jak sie tren podpina, czasami sa takie kroje sukien ze po podpieciu tren sie tak jakby chowa i wcale go nie widac, a czasami tworzy sie taki kuperek z tylu i to juz nie wyglada fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thyh
ja zdecyduje sie na suknie bez trenu bylam na slubie na ktorym panna mloda miala dlugi tren idac do kosciola te pare krokow zdazyla sie juz ubrudzic zdarzylo sie ze przyczepil sie jakis lisc czy cos i brzydko sie ukladal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest wcale klopotliwy
ja mialam suknie z dosc dlugim i ciezkim trenem i wcale mi on nie przeszkadzal. a po podwiazaniu wcale nie bylo kaczego kupra... ;) a cala suknia dosc ciezka bo niemalze cala z koronki i obszyta perelkami ale jak na ta wage b. wygodna. jakby co to moge sprzedac. model kivor firmy herms. kolor bialy, rozmiar 40. nic nie zniszczona. ja mam wzrost 160 c, + obcas mialam 7 cm. ale suknie mozna wydluzyc o jakies 10 cm. bo byla skracana (podszyta w kilku miejscach takze bez problemu mozna wydluzyc). mam jeszcze welon, bolerko nowe nieuzywane rekawiczki i ponczochy tez nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak przeglądam sukienki to niektóre z trenem są ładne,ale generalnie sama bym takiej nie założyła chociażby ze względu na swoją łajzowatość-znając życie i mój sposób poruszania się wyrżnęłabym jak długa :D ale poproś o czuwanie świadkową,no i sama trochę uważaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×