Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olatakajakola

jak dobrałyscie się ze swoimi partnerami?

Polecane posty

Gość olatakajakola

chodzi mi o charakter. czy regolą jest ze to że plus i minus sie przyciagaja? ja moja narzeczony mamy zupelnie inne charaktery, on jest bardziej rozsądny ulozony znowu ja troche roztrzepana, znowu ja lubie planowac a on zawsze na wszytsko ma czas, ja sie denerwuje on jest spokojny! uważam ze nasze roznice idealnie sie uzupelniaja. Mysle że gdyby moj maż mial taki sm charakter jak ja to bysmy się pozabijali. ale znam pary które maja wlasnie takie same charaktery bo uważaja znowu ze gdy sie ma te same zainteresowania i zachowania to latwiej jest sie rozumieć na wzajem. Więc jak to jest tak naprawde? jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze własnie powinien byc ten dobór na zasadzie plus i minus, zeby się uzupełniać, a razem tworzyc spójna całośc:) Miałam facetów którzy mieli podobny charakter i masakra:O Dodam, ze mam trudny charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy rozne charaktery i dzieki temu jest genialnie. nuda by wialo jak by byly takie same .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj spokojny ja szalona
po 10 latach mnie wkurwia ze jest taka cipa , zero w nim szalenstwa , wiec nie do konca fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem to troche innaczej jeszcze powinno byc.... u mnie sa i roznice np ja wybucham latwoa on wtedy siedzi przeczeka moja kolejna awanture i wtedy pogada ale jest i wiele wspolnych takich samych cech u nas i mysle ze wtedy ludzie sie najbardziej dogaduja nie moze byc takich samych ludzi bo sie wtedy "jest za dobrze" ale jednoczesnie musza byc rzeczy(i nie malo ich) ktore beda was laczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfb
Biało-czarna najlepiej opisała związek idealny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee tam od razu zwiazek idealny ... nie ma zwiazkow idealnych i ludzi idealnych. ale to tyle dygresji ;-) u nas jest podobnie, jak u wiekszosci dziewczyn wypowiadajacych sie w topiku: co do spraw ze tak powiem \"fundamentalnych\" jestesmy zgodni. to znaczy co do hierarchii wartosci, pogladow na religie, dom, rodzine, potomstwo. roznimy sie natomiast bardzo temperamentami: ja jestem wybuchowa, bardzo energiczna, typ wrecz choleryka. maz jest spokojny, zrownowazony (by nie powiedziec flegmatyczny, hehe), wszystko przeanalizuje 10 razy zanim podejmie decyzje ostateczna. nie wiem czy to dobrze czy zle ... pewnie czas pokaze. bylam juz kiedys w wieloletnim zwiazku, z facetem bardzo podobnym do mnie pod wzgledem reakcji, tepmeramentu, emocji. zwiazek byl bardzo burzliwy i b. niemilo (mimo wielu lat razem spedzonych) sie skonczyl. teraz potrzebuje wiecej czasu na zrozumienie wielu reakcji meza i on moich, ale jakos nasze wspolzycie jest spokojniejsze a ja w takim zwiazku czuje sie bardziej komfortowo i bezpiecznie. a o to chyba chodzi ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My chyba mamy podobne dwa uparte charaktery, mamy też podobne zainteresowania niektóre. Oboje jesteśmy też wredni i trzymają się nas często głupie dowcipy i pewnie gdybyśmy nie byli wredni oboje to byśmy ze soba nie wytrzymali. Jednak są rzeczy które nas różnią, ja nie cierpię gier które on uwielbia, nie cierpię oglądać meczy i wyścigów formuły 1 które on uwielbia, a on z kolei nie cierpi oglądać Brzyduli :P i wnerwia go że siedzę przed kompem i np przerabiam sobie fotki co też lubię robić. Kiedyś miałam go za pedancika, a ja jestem z typu bałaganiary i miałam z tym problem jak sie dogadamy w tej kwestii, okazało się że pedantyczna to była teściowa a on dla świętego spokoju miał zawsze poukładane na półkach i w szafce i w rzeczywistości teraz to ja jestem ta bardziej pedancikowata u nas w domu. Co do organizowania spotkan ze znajomymi to on jest tutaj glównym zadymiarzem a ja się dostosowuję ale jak już wymyślę dyskotekę czy potańcówkę to masakra bo mu sie nie chce. Czasem lepiej byc różnym i sie uzupełniać nawzajem ale warto jest mieć wspólne zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularnica....
my mamy podobne poglądy 'na życiowo ważne sprawy', oboje jesteśmy dość wybuchowi i nerwowi. Ale za to interesują nas zupełnie różne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my jak MI MALA. tyle ze ja spokojna,on wybuchowy.. czesto sa klotnie, on wybucha a ja przeczekam.. ale ogolnie sie uzupelniamy. nie wyobrazam sobie spokojnego,jak ja,meza..zwariowalabym.. nie mamy wiele wspolnych zainteresowan,ale wiemy jak spedzac razem czas zeby bylo nam dobrze. mamy wspolne plany,wyobrazenie przyszlosci. idziemy na kompromisy, to chyba najwazniejsze. mysle,ze jak fundamenty sa wspolne a charaktery rozne to jest to dobry grunt pod normalny zwiazek.u nas sie to sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsze jest to ze
oboje jestesmy upraci. Ani jedno ani drugie nie potrafi ustapic. Ja juz sie powoli ucze, ale ciezko mi to idzie. Moj maz zyje dniem dzisiejszym... Ja przyszloscia... Moj lubi inne filmy niz ja. Ja jestem bałaganiara on pedantem. Ja moge zyc bez miesa nawet tydz, on jak nie zje miesa choc raz dziennie to caly dzien jest glodny i marudzi. I wiele wiele innych. Ogolnie roznimy sie w zupelnosci. Ale przynajmniej jest ciekawe ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yyyy chodzilo o charaktery.. zainteresowania mamy podobne i wele rzeczy robimy razem. ale gdybysmy mieli takie same charaktery we wszystkim bysmty sie zgadzali , nie moglibysmy nawzajem pogadac o swoich pogladach i wogole... to nieciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×